rozwińzwiń

Świat Krwi

Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
151 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
155
57

Na półkach:

Więcej tego samego.

Więcej tego samego.

Pokaż mimo to

avatar
400
235

Na półkach:

Książka fajna ale seria robi się przewidywalna.

Książka fajna ale seria robi się przewidywalna.

Pokaż mimo to

avatar
772
94

Na półkach: ,

Niestety z tomu na tom cykl zalicza coraz mocniejszą równię pochyłą. Całość jest schematyczna do bólu, główny bohater niezniszczalny i wychodzący cało, a nawet z zyskiem, z każdej opresji, a jego stosunek do kobiet i ogólne "zidiocenie płci pięknej" staje się już mocno irytujący.

Niestety z tomu na tom cykl zalicza coraz mocniejszą równię pochyłą. Całość jest schematyczna do bólu, główny bohater niezniszczalny i wychodzący cało, a nawet z zyskiem, z każdej opresji, a jego stosunek do kobiet i ogólne "zidiocenie płci pięknej" staje się już mocno irytujący.

Pokaż mimo to

avatar
256
76

Na półkach:

Fajna, fajna i jeszcze raz fajna jest seria o Jamesie McGillu. Nie mogę się oderwać. Uwielbiam ten rodzaj humoru. Czyta się szybko i lekko. Świetna odskocznia od złożoności codziennego świata.

Fajna, fajna i jeszcze raz fajna jest seria o Jamesie McGillu. Nie mogę się oderwać. Uwielbiam ten rodzaj humoru. Czyta się szybko i lekko. Świetna odskocznia od złożoności codziennego świata.

Pokaż mimo to

avatar
150
109

Na półkach:

James McGill powraca po raz ósmy!
Czy dobrze się bawiłem?
I tak i nie.
Tak, bo mogłem wreszcie odpocząć od swojej pracy, osób z nią związanych i licznych sytuacji wynikających z moich obowiązków. Historia zawarta „Świecie Krwi” nie wymaga myślenia od człowieka, chociaż warto zapamiętać parę wydarzeń, żeby później połączyć kawałki puzzli w jedną całość.
Nie, bo znów historia jest prosta jak budowa cepa, po raz kolejny można byłoby ją skrócić o kilkanaście stron potyczek, chędożenia i końskich zalotów, nie poczułby różnicy. Sam charakter Jamesa, może sugerować, że autor przelewa swoje frustracje na karty papieru, co niestety źle rzutuje na całokształt opowieści. Jeżeli kolejne tomy będą zbudowane tak samo, może negatywnie odbić się na sprzedaży.
Potrzeba nieco bardziej dojrzałej fabuły, kilku intryg. Zabicia tego starego Chu… ekhm! Clevera i przede wszystkim rzutu na daną sytuację z paru perspektyw niż „jestem najlepszy, bom McGill!”. Wtedy jest cień szansy, że „Legion” będzie znakomitą serią. Kto wie, zobaczymy w końcu seria zawiera jeszcze kilkanaście tomów. Oby było coraz lepiej.
Audiobook szanuje, ocena nieco wyżej, bo Roch Siemianowski robi doskonałą robotę. :)
PS: Odpowiedź na „Legion Nieśmiertelnych” rodzi się w bólach. Mam około 9 tysięcy znaków ze spacjami.

James McGill powraca po raz ósmy!
Czy dobrze się bawiłem?
I tak i nie.
Tak, bo mogłem wreszcie odpocząć od swojej pracy, osób z nią związanych i licznych sytuacji wynikających z moich obowiązków. Historia zawarta „Świecie Krwi” nie wymaga myślenia od człowieka, chociaż warto zapamiętać parę wydarzeń, żeby później połączyć kawałki puzzli w jedną całość.
Nie, bo znów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2190
2014

Na półkach:

PopKulturowy Kociołek:

Nawet ktoś taki jak James McGill, po serii wydarzeń przedstawionych w poprzednich odsłonach, potrzebuje odrobiny odpoczynku. Początek recenzowanej książki Legion Nieśmiertelnych #8: Świat Krwi daje mu taką okazję. O ile można należycie wypocząć, przebywając blisko „żywiołowej” córki (mocny charakterek jak tatuś). Wszystko dobre szybko się jednak kończy, szczególnie kiedy w drzwiach jego domostwa pojawia się niespodziewany gość. Ziemia otrzymuje bowiem szansę zatrzymania zdobytych światów. Musi ona jednak wziąć udział w serii brutalnych pojedynków na śmierć i życie. Nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że „ochotnikiem” do tej misji staje się McGill. Kolejny raz będzie on mógł zaprezentować swoje niezwykłe zdolności bojowe i kolejny raz skorzystać z niebywałego szczęścia (które do tej pory mu sprzyjało).

B.V. Larson postanowił tym razem odejść od dotychczasowego schematu wplątywania bohatera i naszej planety w kolejny niebezpieczny konflikt. Nowe podejście do historii nie oznacza jednak, że nagle staje się ona mniej widowiskowa. Nadal „akcja” odgrywa tutaj bardzo ważną rolę, a nowe zadanie jest równie niebezpieczne i krwawe jak wszystkie poprzednie misje.

Obok McGilla na łamy powieści powracają również inni znani członkowie legionu Varus oraz postacie nie zawsze dobrze mu życzące. Dla fana serii oznacza to tylko jedno – obok widowiskowej akcji, znajdzie on tutaj również masę o wiele bardziej złożonych wątków. Wszystko to, co początkowo może wydawać się proste i przejrzyste, szybko zaczyna się komplikować. Każda osoba będąca bowiem u władzy stara się coś dla siebie ugrać, niespecjalnie przejmując się życiem swoich podwładnych. Autor dodatkowo kolejny raz pokazuje, że ma niezwykły talent do kreślenia złożonych, zaskakujących i bogatych światów. Miejsce akcji nowej powieści jest pod wieloma względami niezwykłe i dobrze oddaje zróżnicowanie całego uniwersum. Jeśli to jeszcze dla kogoś mało to obok tego wszystkiego znalazła się tutaj również odpowiednia dawka humoru i kolejne „miłosne” podboje Jamesa.

W tej kosmicznej beczce miodu pojawia się jednak pewna mała łyżeczka dziegciu. Jest nią sam główny bohater i jego podejście do życia. Brał on już udział w wielu misjach, wielokrotnie doświadczył przeróżnych spisków, a nadal w pewnych momentach zachowuje się on dosyć naiwnie. Niestety, ale zdarzają się tu fragmenty, kiedy jego zachowanie jest strasznie głupie i psuje to inercję historii. Dla niektórych czytelników problematyczny może być również jego stosunek do kobiet. Każda kolejna odsłona serii to nowa piękna niewiasta pchająca się w jego ramiona (i nie tylko). B.V. Larson zaczyna troszkę przesadzać z tym elementem serii (ale to już ocena bardzo subiektywna).

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-legion-niesmiertelnych-tom-8/

PopKulturowy Kociołek:

Nawet ktoś taki jak James McGill, po serii wydarzeń przedstawionych w poprzednich odsłonach, potrzebuje odrobiny odpoczynku. Początek recenzowanej książki Legion Nieśmiertelnych #8: Świat Krwi daje mu taką okazję. O ile można należycie wypocząć, przebywając blisko „żywiołowej” córki (mocny charakterek jak tatuś). Wszystko dobre szybko się jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
74

Na półkach:

Po 8 tomie przyszedł jednak czas na zrobienie sobie przerwy z Legionem Nieśmiertelnych. Nic nowego, nic zaskakującego. Nie porywa. Taki trochę już przewidywalny schemat, trochę nudny. Cykl, jak dla mnie, mógł zakończyć się na Świecie Buntowników i to byłoby bardzo dobre zakończenie.

Po 8 tomie przyszedł jednak czas na zrobienie sobie przerwy z Legionem Nieśmiertelnych. Nic nowego, nic zaskakującego. Nie porywa. Taki trochę już przewidywalny schemat, trochę nudny. Cykl, jak dla mnie, mógł zakończyć się na Świecie Buntowników i to byłoby bardzo dobre zakończenie.

Pokaż mimo to

avatar
1428
897

Na półkach:

Ziemi znowu udało się przetrwać i zachować swoje zdobycze ale jak zawsze jest jakieś ale ziemia musi zebrać wojska i wypowiedzieć wojnę nieznanemu wrogowi spoza sektora.
I tu zaczyna się problem ziemia nie dysponuje aż tak wielką armią. Lecz i na to znajduje się sposób otóż w obrębie zdobyczy ziemskich znajduje się Planeta Krwi na której są miliardy wojowników którzy wcześniej na zlecenie głowonogów atakowali ziemię, jest tylko jeden haczyk mieszkańcy tej planety nie podporządkują się byle komu aby zdobyć nad nimi władzę należy zwyciężyć w turnieju.
I to właśnie mają teraz za zadanie zrobić James wraz ze swoim Legionem. Walka będzie nieprzewidywalna i toczona albo pomiędzy pojedynczymi zawodnikami aż do starć całych legionów, przegrana oznacza odpadnięcie z zawodów. Jak zawsze walka nie będzie toczona czysto o czym nasz biedny bohater przekona się na własnej skórze.
Dobra książka na weekend.

Ziemi znowu udało się przetrwać i zachować swoje zdobycze ale jak zawsze jest jakieś ale ziemia musi zebrać wojska i wypowiedzieć wojnę nieznanemu wrogowi spoza sektora.
I tu zaczyna się problem ziemia nie dysponuje aż tak wielką armią. Lecz i na to znajduje się sposób otóż w obrębie zdobyczy ziemskich znajduje się Planeta Krwi na której są miliardy wojowników którzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1186
826

Na półkach:

Cieszę się bardzo na każde spotkanie z kolejną odsłoną znakomitego, powieściowego cyklu science fiction „Legion nieśmiertelnych”, który w mej ocenie należy bezsprzecznie do najlepszych serii tego literackiego gatunku. Cieszę z uwagi na to, że nigdy nie mogę być pewna tego, co tym razem przygotował dla nas B.V. Larson, na jaki odległy świat zabierze on bohaterów powieści oraz w jak wielkie kłopoty wplącze główną postać tej historii - Jamesa McGilla. Dziś mam za sobą lekturę najnowszej, ósmej części tego cyklu - książki „Świat krwi”, która kolejna raz mnie porwała, zaskoczyła i zagwarantowała wspaniałą rozrywkę.

Jak wskazuje sam tytuł powieści, tym razem Legion Varus uda się na odległą planetę określaną mianem Świata Krwi, by wziąć tam udział w serii specyficznych pojedynków na śmierć i życie, których celem jest zapewnienie mieszkańców o tym, iż Ziemia zasługuje na miano zwierzchników tego odległego zakątka Galaktyki. I choć sprawa wydaje się prostą, to jednak jednostki pokroju Turov, Clever, ale też i nasz ulubiony James McGill, sprawią, że wszystko znacznie, ale to znacznie się skomplikuje...

Niniejsza opowieść kontynuuje sobą porywającą relację o służbie ludzkich żołnierzy na rzecz wszechpotężnych Galaktyków, którzy wobec jakiegokolwiek oporu nie mieli by najmniejszych skrupułów zniszczyć naszą błękitną planetę. Kolejny raz mamy wyprawę do odległych zakątków kosmosu, trudną misję, polityczne gry kłamstw i pozorów oraz spektakularne sceny walki. Jednocześnie pojawia się coś nowego - brak faktycznej wojny, w jakiej mieliby by wziąć udział legioniści Varusa, a w zamian godne nazewnictwa formacji pojedynki na specyficznej arenie... A poza tym jest to wciąż to samo dobre, militarne science fiction z pokaźną porcją komedii w tle.

Kolejny też raz naszym pierwszoosobowym narratorem jest tu James McGill, co sprawdza się doskonale od pierwszego tomu. To właśnie za sprawą jego relacji poznajemy okoliczności wyruszenia na Świat Pyłu, perturbacje już podczas podróży do tego miejsca (na czele z walką na pokładzie kosmicznego okrętu),jak i wreszcie równie skomplikowane wydarzenia w docelowym miejscu, gdzie każdy prowadzi swoją własną grę i każdy dzień wydaje się przynosić zupełnie inną ocenę sytuacji i celów, w jakich tu przybyła ludzkość. To wysokie tempo akcji, liczne zaskoczenia, kilka wielkich dramatów oraz bardzo efektowny finał.

Wszystko się zmienia, ale nie James McGill. To wciąż ten sam poczciwy, mający głowę na karku, niezwykle łatwo dostosowujący się do nowych okoliczności i zarazem ujmująco bezczelny facet, który z każdym kolejnym tomem wspina się coraz wyżej w legionowej hierarchii. Oczywiście to typ człowieka, którego połowa otoczenia kocha i uwielbia, a druga połowa nienawidzi..., ale James taki już po prostu ma. Z tym brakiem zmian to może jednak nie do końca prawda, gdyż obserwowanie Jamesa w roli ojca jest czymś naprawdę innym i zarazem interesującym...

Raz jeszcze B.V. Larson porwał nas wizją tej kosmicznej i na wskroś fantastycznej rzeczywistości, na czele z obyczajami, prawami i wyglądem Świata Krwi, poprzez ciekawe spojrzenia na mniej lub bardziej spokrewnione z nami gatunki Obcych, a kończąc na zaskakujących efektach różnego rodzaju eksperymentów - z genetycznymi, na czele. To również fascynujące opisy zaawansowanej technologicznie broni, funkcjonowania kosmicznych okrętów, jak i również walki. Walki, która przybiera niezwykle malowniczą, spektakularną i iście filmową postać. No i te wskrzeszarki martwych - coś pięknego...

Nie wiem (zapewne nikt tego nie wie, poza samym autorem) ile części ma liczyć ten powieściowy cykl, ale mam nadzieję, że wiele. Jest w tym coś naprawdę niezwykłego, że zaczytując się w ten ósmy już tom wciąż mamy ochotę na więcej i więcej, a o jakiejkolwiek monotonni nie ma mowy. Tu zawsze coś się dzieję, cała fabuła wywraca się do „góry nogami”, a kolejne pomysły autora okazują się idealnymi do tego, by było jeszcze ciekawiej i bardziej intrygująco. I ta niniejsza powieść jest tego dobrym przykładem, gdyż mamy tu coś innego i zaskakującego, co jednocześnie będzie mieć duży wpływ na kolejne tomy.

Lektura tej powieści, to przyjemność, wielkie emocje i porywająca zabawa, która upływa nam w iście błyskawicznym tempie. Z każdą przeczytaną stroną robi się tylko i wyłącznie ciekawiej, a napięcie wzrasta do niewyobrażalnych rozmiarów. I znów znajdą tu coś dla siebie miłośnicy kosmicznej walki, sympatycy politycznych knowań, jak i wreszcie fani dobrej, z lekka czarnej komedii. Jest bowiem niezaprzeczalną siłą tej serii to, że może ona przekonać do siebie bardzo szerokie grono odbiorców.

Rzecz całą podsumowując – powieść B.V. Larsona pt. „Legion nieśmiertelnych. Świat krwi”, to kolejna udana, intrygująca i świetnie napisana odsłona tego cyklu. Jej strony znaczy akcja, przygoda, wielkie emocje i dobry humor, któremu nie można się oprzeć. I dlatego też powiem krótko – tę książkę trzeba poznać, po prostu. Polecam!

Cieszę się bardzo na każde spotkanie z kolejną odsłoną znakomitego, powieściowego cyklu science fiction „Legion nieśmiertelnych”, który w mej ocenie należy bezsprzecznie do najlepszych serii tego literackiego gatunku. Cieszę z uwagi na to, że nigdy nie mogę być pewna tego, co tym razem przygotował dla nas B.V. Larson, na jaki odległy świat zabierze on bohaterów powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
834
295

Na półkach: ,

Po lekturze cyklu "Świat....." mam wrażenie, że autor ma problem z samym sobą. Kreuje bohatera masochistę, który lubi być poniżany, i pomiatany. Przeczytałem książkę z rozpędu, ale muszę stwierdzić, iż lepiej nie będzie. Nie interesują mnie problemy emocjonalne autora. James, teoretycznie inteligentny, ale co chwile nabiera się na te same sztuczki.. Dość. Usunięta z twardego.

Po lekturze cyklu "Świat....." mam wrażenie, że autor ma problem z samym sobą. Kreuje bohatera masochistę, który lubi być poniżany, i pomiatany. Przeczytałem książkę z rozpędu, ale muszę stwierdzić, iż lepiej nie będzie. Nie interesują mnie problemy emocjonalne autora. James, teoretycznie inteligentny, ale co chwile nabiera się na te same sztuczki.. Dość. Usunięta z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    208
  • Chcę przeczytać
    78
  • Posiadam
    16
  • 2023
    11
  • Audiobook
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Legimi
    4
  • Science Fiction
    3
  • Fantastyka
    3
  • Audiobooki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Świat Krwi


Podobne książki

Przeczytaj także