Kanthy. Od wszelakich złych przygód...

Okładka książki Kanthy. Od wszelakich złych przygód... Przemysław Samuel Gąsiorek
Okładka książki Kanthy. Od wszelakich złych przygód...
Przemysław Samuel Gąsiorek Wydawnictwo: Anatta Cykl: Kanthy (tom 1) fantasy, science fiction
453 str. 7 godz. 33 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kanthy (tom 1)
Wydawnictwo:
Anatta
Data wydania:
2021-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-29
Liczba stron:
453
Czas czytania
7 godz. 33 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395858581
Tagi:
fantasy; historia; powieść; średniowiecze; hazard; Jaczemir
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Dobrze napisana książka :)

Dobrze napisana książka :)

Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Jestem pod wrażeniem, na nowo odkrywałam rodzinne strony - brawo!

Jestem pod wrażeniem, na nowo odkrywałam rodzinne strony - brawo!

Pokaż mimo to

avatar
1079
463

Na półkach: ,

Głównym bohaterem powieści jest Jaczemir, młody wyrobnik, który chce odłożyć odpowiednią sumę pieniędzy, aby zostać zaakceptowany jako przyszły mąż Kochny. Niestety w przypływie głupoty stawia uzbierane pieniądze w grze w oczko. Jak łatwo się domyślić - przegrywa. Od tego momentu głównym celem bohatera jest uzbieranie na nowo pieniędzy, by nie zawieść ukochanej. I tak się toczy ta historia...
Co prawda gdzieś tam po drodze mamy rozpoczęte inne wątki, które znacząco wpływają na dalsze losy Jaczemira, jednak w moim odczuciu głównym pozostawał ten, o którym wspominam wyżej. I przyznam, że to mnie trochę znudziło 🤷

Powieść zawiera sporo faktów z historii Księstwa oświęcimskiego, rzecz dzieje się w 1413 roku, a język stylizowany jest na ówczesny, co dodaje fajnego klimatu powieści. Autor sięga do różnych legend i baśni, dzięki czemu mamy sporą dawkę fantastyki i nadnaturalnych postaci np. Meluzynę, wiedźmy, czy rusałkę.
Dzięki niektórym przypisów możemy też dowiedzieć się kilku faktów o historii tego regionu.

Jeśli jesteśmy już przy przypisach, to muszę przyznać, że można wysnuć wniosek, że poza Jaczemirem, drugim bohaterem tej powieści jest sam autor... Już wyjaśniam - w momencie, gdy w przypisie, zwanym często "smaczkiem" (sic!),jest wzmianka o tym skąd wziął się cytat, to dopisane jest też, że ta konkretna rzecz wpłynęła tak czy owak na autora, lub że autor pisał o tym pracę, oglądał ten film, grał w tę grę... I tak dalej. Są też przynajmniej dwa przypisy, że jest to "smaczek" dla wtajemniczonych 🤷
Ta część historii Jaczemira kończy się trochę chaotyczną w mym odczuciu bitwą, w której występują różne nadnaturalne postacie, tak jakby autor chciał spiąć wszystkie wątki razem, bez względu na to ile im wcześniej poświęcił czasu.

Jak widzicie miałam problem z oceną tej powieści, znalazłam w niej zarówno mocne, jak i słabsze,w moim odczuciu, strony 😏 Najlepiej więc, jeśli sami się przekonacie na ile się ze mną zgodzicie.

Głównym bohaterem powieści jest Jaczemir, młody wyrobnik, który chce odłożyć odpowiednią sumę pieniędzy, aby zostać zaakceptowany jako przyszły mąż Kochny. Niestety w przypływie głupoty stawia uzbierane pieniądze w grze w oczko. Jak łatwo się domyślić - przegrywa. Od tego momentu głównym celem bohatera jest uzbieranie na nowo pieniędzy, by nie zawieść ukochanej. I tak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
129

Na półkach:

Głównym bohaterem książki KANTHY jest Jaczemir, młody wyrobnik, który po pracy wybiera się na kufel piwa, ale w karczmie spotyka szlachcica, z którym przegrywa w kości cały swój majątek. Chłopak się załamuje, bo grosze, które uciułał, miały być przeznaczone na ślub z jego lubą Kochną.
Wędrując przez las Jaczemir spotyka Meluzynę - pół kobietę, pół istotę nie z tej Ziemii, która wymaga na nim, by sławił jej imię, dzięki czemu udaje mu się ujść z życiem.
W Kanthy, małym miasteczku leżącym na wschodnich rubieżach Królestwa Czech zaczynają się dziać niepokojące rzeczy - zarazy, choroby, wojny. Czy Jaczemir, ten niepozorny młodzieniec stanie się bohaterem?



Naprawdę ciężko opisać fabułę tej książki, bez zdradzania szczegółów, bo jest bardzo rozbudowana. By zachęcić Was do jej czytania mogę napisać tylko tyle, że ja, ostatnia osoba do czytania fantastyki, pochłaniałam ją, miejscami obgryzając paznokcie!

Głównym bohaterem książki KANTHY jest Jaczemir, młody wyrobnik, który po pracy wybiera się na kufel piwa, ale w karczmie spotyka szlachcica, z którym przegrywa w kości cały swój majątek. Chłopak się załamuje, bo grosze, które uciułał, miały być przeznaczone na ślub z jego lubą Kochną.
Wędrując przez las Jaczemir spotyka Meluzynę - pół kobietę, pół istotę nie z tej Ziemii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
98

Na półkach:

Muszę przyznać, że kiedy zaczęłam czytać „Kanthy” byłam do tej książki sceptycznie nastawiona, głównie przez używanie w dialogach staropolskich wyrazów jak i wtrącanie różnych wstawek niemieckich. Jednak muszę przyznać, że nadało to całokształtowi niezwykłego charakteru i absolutnie oddało duszę czasów, o których jest mowa w książce.

Sama historia była ciekawa, choć w moim mniemaniu za bardzo zagmatwana. Były momenty, w których po prostu się gubiłam i już nie wiedziałam, który wątek jest tak naprawdę główny. Myślę, że z powodzeniem można było pominąć kilka historii, które nie wniosły za bardzo nic do ogólnej fabuły książki.

Polubiłam się z głównym bohaterem- Jaczemirem i bardzo chętnie prześledzę jego dalsze losy w kolejnym tomie. Mam nadzieję, że fortuna w jego życiu znowu odwróci się w jego stronę, bo zasługę na to jak nikt inny.

„Kathy” to zdecydowanie książka dla dorosłych i nie ukrywam, że brakowało mi trochę TW na okładce, bo momentami jest ona naprawdę brutalna i porusza masę wrażliwych tematów, takich jak gw@ł7 czy smierć bliskiej osoby.

Mimo wszystko urzekło mnie w tej książce to ile emocji we mnie wywołała od śmiechu przez wzruszenie po niezwykły smutek. Dlatego liczę, że drugi tom będzie nieco lepszy i przysporzy mi jeszcze więcej emocji.

Muszę przyznać, że kiedy zaczęłam czytać „Kanthy” byłam do tej książki sceptycznie nastawiona, głównie przez używanie w dialogach staropolskich wyrazów jak i wtrącanie różnych wstawek niemieckich. Jednak muszę przyznać, że nadało to całokształtowi niezwykłego charakteru i absolutnie oddało duszę czasów, o których jest mowa w książce.

Sama historia była ciekawa, choć w moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
115

Na półkach:

Czy lubicie historie osadzone w średniowieczu, a wątki, dialogi przypomną wam o zacnym wiedźminie? Tak?
To muszę koniecznie was ostrzec!
Jak rozpoczniecie tę książkę, to przepadniecie na kilka dobrych godzin. 😁

Co prawda tutaj wiedźmina nie ma, ale dialogi są przednie. Osobiście nie lubię, gdy w powieści występują przekleństwa, aaaaale tutaj!? Boże jak mnie to wszystko śmieszyło. Rozumiem, że inaczej się tego nie dało upleść w słowa, a dzięki temu czytając, miałam wrażenie, że cofnęłam się w czasie.

Kanthy to opowieść historyczna i fantazy, osadzona w XV wieku. Jesteśmy w Śląsku. W niewielkiej mieścinie, gdzie mieszka Jaczemir. Zwykły chłopak, nie jest on jakimś wybujałym herosem. Zwykły, najzwyklejszy chłopak, który chciałby poślubić Kochne. Swoją miłość, jednak jego głupota sprawiła, że zaznał co to jest hazard i wszystkie grosze przetracił. Zamiast na ożenek, pieniądze poszły się .... no więc, Jaczemir musiał odrobić stratę i imał się każdego zadania.

W tym czasie dzieją się przeróżne mroczne chiwle. Jest magia, wiedźmy, potwory, Meluzyna, a nawet Baba Jaga! Pomiędzy nimi poznamy zielarkę Zdzieszkę. Osobiście to ona skradła mi serce, chociaż końcówka, zasmuciła. Każdy wybiera swój los, a jaki był los Jaczemira, Kochny, Zdzieszki?

Zachęcam do przeczytania. Książka jest dość gruba, pisany językiem w starym stylu, co zwalnia tempo czytania, ale dzięki temu możemy poznać kawałek historii.

Czy lubicie historie osadzone w średniowieczu, a wątki, dialogi przypomną wam o zacnym wiedźminie? Tak?
To muszę koniecznie was ostrzec!
Jak rozpoczniecie tę książkę, to przepadniecie na kilka dobrych godzin. 😁

Co prawda tutaj wiedźmina nie ma, ale dialogi są przednie. Osobiście nie lubię, gdy w powieści występują przekleństwa, aaaaale tutaj!? Boże jak mnie to wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Niedawno skończyłam - jestem pod ogromnym wrażeniem!

Niedawno skończyłam - jestem pod ogromnym wrażeniem!

Pokaż mimo to

avatar
141
115

Na półkach:

Naprawdę udany debiut!

Kanthy to połączenie powieści historycznej i fantasy osadzone w realiach Śląska z początku XV wieku. Śledzimy losy Jaczemira, prostego wyrobnika z miejscowości Kęty, który przez swoją głupotę stracił oszczędności i musi szybko dorobić się. Jeśli mu się nie uda, być może straci szansę na ożenek z ukochaną. Jednocześnie wokół działają mroczne siły, które chcą sprowadzić na mieszkańców zagładę…

Jedną z większych zalet powieści jest klimat, który przypominał mi w pewnym stopniu ten z gry Kingdom Come: Deliverance. Akcja w obu przypadkach rozgrywa się w niewielkich, liczących kilkaset mieszkańców miasteczkach, mamy okazję poczuć jak żyło się ludziom z tamtego okresu i jakie doskwierały im na co dzień problemy.

Na kartach powieści poznajemy wiele charakterystycznych postaci. Jaczemir to prosty chłopak, którego można szybko polubić. Nie jest wyidealizowany, chce przede wszystkim związać się ze swoją ukochaną i ustatkować. Jednocześnie daleko mu do ideału, nieraz dla zysku podejmuje się zadań moralnie wątpliwych. W gruncie rzeczy to jedna przyzwoity gość, który zwykle pomoże drugiemu w potrzebie. Inne postacie są też w porządku, warta wzmianki jest jeszcze Morgana, z którą wiąże się ciekawy twist na końcu powieści.

Inne zalety książki to chociażby styl i dialogi, upodobnione do tych z epoki, szybkie i dynamiczne sceny walki czy odniesienia w tekście do współczesności i dobrze nam znanych dzieł kultury, te ostatnie są na szczęście nienachalne i uważny czytelnik nie raz się uśmiechnie, kiedy wychwyci ich sens.

Dotychczas tylko chwaliłem, mam jednak pewne zastrzeżenia. Przez większą część książki brakowało mi dobrze zarysowanego motywu przewodniego. Nasz bohater robił jedno zleceniu tu, drugie tam, osobno były wątki Jana i Meluzyny ale jakoś nie pasowały one do siebie. Co prawda wszystko dobrze i logicznie łączy się ze sobą pod koniec powieści, ale wcześniej w trakcie lektury czułem się trochę zagubiony. Inną niewielką wadą jest dla mnie pojawienie się w książce orków, ta konkretna rasa zupełnie nie pasuje mi do realiów Śląska (nawet w konwencji fantasy). Momentami widać, że autor nie ma jeszcze dużego doświadczenia i pewne rzeczy mogłyby być lepiej zarysowane lub wyjaśnione.

Mam też pewną uwagę do wersji audio tej powieści. Przemysław Bargiel dobrze sprawdził się jako lektor, jednak nigdy nie robił pauzy w przypadku podrozdziałów, co przy zmianie wątków sprawiało, że gubiłem się w trakcie lektury i musiałem cofać się, żeby zrozumieć o co chodzi.

Podsumowując Kanthy. Od wszelakich złych przygód... sprawiło mi wiele przyjemności w trakcie czytania i wierzę, że spodoba się także wielu innym czytelnikom (a jeśli jesteście ze Śląska to w szczególności). Ode mnie 7/10.

Naprawdę udany debiut!

Kanthy to połączenie powieści historycznej i fantasy osadzone w realiach Śląska z początku XV wieku. Śledzimy losy Jaczemira, prostego wyrobnika z miejscowości Kęty, który przez swoją głupotę stracił oszczędności i musi szybko dorobić się. Jeśli mu się nie uda, być może straci szansę na ożenek z ukochaną. Jednocześnie wokół działają mroczne siły,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
849
242

Na półkach:

Ciekawe połączenie różnych literackich. Trochę dużo potworów nie z tego rejonu, ale trzyma w napięciu.

Ciekawe połączenie różnych literackich. Trochę dużo potworów nie z tego rejonu, ale trzyma w napięciu.

Pokaż mimo to

avatar
881
735

Na półkach: ,

Bardzo ciekawa książka i historia. Zaskakująca miejscami. Jednak zbyt mocno poplątana. Czasami "traciliśmy" głównego bohatera z widzenia na długi czas. Jednak w sumie polecam.
Na plus dużo odniesień do współczesnych czasów w postaci "mrugnięć oka", jednakże nie nachalnych i nie burzących odczuwania świata.

Bardzo ciekawa książka i historia. Zaskakująca miejscami. Jednak zbyt mocno poplątana. Czasami "traciliśmy" głównego bohatera z widzenia na długi czas. Jednak w sumie polecam.
Na plus dużo odniesień do współczesnych czasów w postaci "mrugnięć oka", jednakże nie nachalnych i nie burzących odczuwania świata.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    27
  • Posiadam
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Legimi
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2023
    2
  • Muszę kupić
    1
  • Zakładki
    1
  • 22/23
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kanthy. Od wszelakich złych przygód...


Podobne książki

Przeczytaj także