Nowa Fantastyka 455 (08/2020)
- Kategoria:
- czasopisma
- Seria:
- Nowa Fantastyka
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2020-07-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-07-31
- Liczba stron:
- 80
- Czas czytania
- 1 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 0867132X
- Tłumacz:
- Marek Starosta, Jerzy Rzymowski, Paweł Laudański, Piotr Zawada
Marcin Zwierzchowski
TAK JAKBY SUPER – THE UMBRELLA ACADEMY
Do niedawna kultowy komiks „tego gościa z My Chemical Romance”, dziś także kultowy serial. „The Umbrella Academy” to zjawisko wśród fabuł superbohaterskich. O czym rozmawiamy z obsadą, podczas gdy oni kręcą drugi sezon produkcji Netflixa.
Bartek Czartoryski
PRODUCENT: PRZYJACIEL CZY WRÓG?
Ponoć dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, sztuka powinna być przede wszystkim strawą dla duszy, nie dla portfela, lecz od dawien dawna idealizm to jedno, a kapitalistyczna rzeczywistość ‒ drugie.
Andrzej Kaczmarczyk
Z FANTASTYKĄ WŚRÓD ZWIERZĄT
Krety, wiewiórki i szczury zamiast krasnoludów, elfów i orków, myszy w roli grackich herosów i wreszcie ludzie jako tajemniczy, niezrozumiali giganci – fantastyka ma długą tradycję obsadzania zwierząt w rolach głównych i ukazywania świata z ich perspektywy.
Łukasz Czarnecki
WAMPIRY WŚRÓD GEJSZ
Rozmowa z doktorem Pawłem Dybałą ‒ badaczem japońskiej popkultury, wykładowcą UJ i tłumaczem mang.
Ponadto w numerze:
– wywiad z Seanem Astinem ("Władca Pierścieni", "The Goonies");
– opowiadania m.in. Radka Raka i Dave'a Hutchinsona;
– nowe przygody Lila i Puta;
– felietony, recenzje i inne stałe atrakcje.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 28
- 12
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kraina piasku - Radosław Rak
Mam kłopot z tym opowiadaniem. Ładnie napisane, ale pojęcia nie mam o czym. Jakiś taki patchwork pozszywany ze groteskowych scenek, samych w sobie nawet niezłych, jednak bez specjalnego związku z innymi. Dodatkowo nie przemawia do mnie świat przedstawiony - takie "Mam parę skeczy, ale nie za wiele do powiedzenia, to powykrzywiamy i poudziwniamy na siłę, to zawsze robi za głębię. Nikt nie będzie wiedział o co chodzi, więc nikt nie zapyta, żeby nie wyjść na głupka". Początek w miarę składny zmierza w kierunku powiększającego się rozmemłania. Tu i tam jakiś trafny komentarz.
6/10
Głos Słońca - Marta Magdalena Lasik
Realizm magiczny po japońsku, lekko horrorowaty, baśniowy. Jest jakiś nastrój i dość monotonne cokolwiek wynika z czegokolwiek. Staram się unikać tego typu literatury choć komuś może się mocno spodobać, są tu widoczne zamiar i konsekwencja.
5/10
Przewodnik Wiedźmy po Ucieczkach: Praktyczne Kompendium Fantazji o Portalach - Alix E. Harrow
Fantazje wiedźmowatej bibliotekarki. Książki mogą cię uratować. Shortowy pomysł rozdmuchany przegadaniem do rozmiarów dużego opowiadania.
6/10
Golgota tłumaczenie - Dave Hutchinson
Tym razem shortowy pomysł przedstawiony w postaci shorta. Tradycyjny w formie, z finałowym twistem. Obcy, delfiny i religia. Co może pójść źle?
7/10
Zasmakować w świetle gwiazd - John R. Fultz
Kanibale w kosmosie. Zgrabna humoreska, momentami hmmm..., niesmaczna.
6/10
Kontakt - Ina Goldin
Lingwistyczna broń biologiczna. Już było kilka razy (LEWAntyńczyk spolegliwy :) ),ale napisane zgrabnie i rzeczowo.
6/10
Publicystyka:
Marek Starosta o przyszłości SI w branży reklamowej. Potem coś tam o The Umbrella Academy i wywiad z Samem Gamgee. Ominąłem. Bartek Czartoryski historyzuje kino w kontekście producenckim. Po nim mamy fajny artykuł Andrzeja Kaczmarczyka o zwierzęcej fantastyce. Potem wywiad z japońskimi wampirami w tle. Rafał Kosik pisze o niczym, znaczy zauważył, że w branży informatycznej dokonuje się postęp w kwestii nośników informacji. Łukasz Orbitowski znów o marnym filmie i wychodzą mu przy tym rozważania o wyrzutach sumienia. Nie porwał tym razem.
Na osobny akapit zasługuje Oświadczenie w którym redakcja przeprasza za druk komudowego rzygu w poprzednim numerze pisma. Chwali się zdolność do przyznania się do błędu, rzecz w dzisiejszych czasach rzadka jak derby dziewic na jednorożcach. Niemniej łyżka dziegciu pojawia się przy próbach wytłumaczenia, że niby nieświadomie, przez niedopatrzenie i takie tam. Co w oczywisty sposób nie jest prawdą. Redakcja, a przynajmniej te decyzyjne jej fragmenty, była świadoma ciężaru komudowego wypróżnienia, o czym świadczy zachowawczy wstępniak feralnego numeru. Zresztą hej, tam musi być przynajmniej kilka osób potrafiących jako tako czytać rzeczywistość i przewidywać konsekwencje decyzji i zachowań. No chyba, że żyją w autonakręcającej się bańce lewackiego oblężenia. Co w sumie nie jest takie nieprawdopodobne. Tak czy siak, +1 dla numeru za zreflektowanie się.
Recenzje:
Nie chciało mi się czytać. To co by mnie interesowało już przeczytałem, reszta... właściwie to szkoda mi było czasu.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Po staremu, czyli brzydko 3/10 i niewybitnie, choć jest próba nawiązania do wysokiej acz popularnej kultury 4/10.
Literacko numer niewybitny ale solidny.
7/10
Kraina piasku - Radosław Rak
więcej Pokaż mimo toMam kłopot z tym opowiadaniem. Ładnie napisane, ale pojęcia nie mam o czym. Jakiś taki patchwork pozszywany ze groteskowych scenek, samych w sobie nawet niezłych, jednak bez specjalnego związku z innymi. Dodatkowo nie przemawia do mnie świat przedstawiony - takie "Mam parę skeczy, ale nie za wiele do powiedzenia, to powykrzywiamy i poudziwniamy...
Ten numer sprawia wrażenie, jakby chciał zrekompensować nam pewne bardzo średnie teksty poprzednich miesięcy. Przewodnim uczuciem, jakie towarzyszy lekturze, jest melancholia. Dotyczy to przynajmniej trzech opowiadań.
„Kraina piasku” Radka Raka to bardzo dobra, stosunkowo długa historia, w której autor zawarł chyba sporo wspomnień z czasów własnych studiów weterynarii. Tutaj technika przyszłości łączy się płynnie z elementami fantasy w organiczną całość. Językowo jest, jak zawsze, fajnie.
Znacznie mniej przypadł mi do gustu „Głos Słońca” Marty Magdaleny Lasik, który wymaga pewnej ponadprzeciętnej znajomości elementów fantastycznych kultury japońskiej. Ostrożnie sygnalizowane przez autorkę dramatyczne wydarzenia w wymierającej górskiej wiosce ciekawią, ale potrzeba więcej miejsca na ich rozwinięcie.
„Przewodnik Wiedźmy po Ucieczkach” Alix E. Harrow zostało nagrodzone Hugo. I chyba dobrze się stało (choć to zawsze trudno ocenić),bo to postmodernistyczne opowiadanie o wiedźmie-bibliotekarce i jej dylematach moralnych jest całkiem, całkiem.
Miniatura „Golgota” Dave'a Hutchinsona to tekst sprawny, ale mało odkrywczy. Taka migawka o zmartwychwstałym delfinie i odwiedzających Ziemię obcych.
Dla fanów gore i grozy w kosmosie gratką będzie „Zasmakować w świetle gwiazd”. Jeśli sam klimat tego opowiadania jest OK, to jednak nie zdaje ono egzaminu w warstwie logiki fabuły. Łatwo o tym zapomnieć przy czytaniu o tych okropieństwach kanibalizmu.
„Kontakt” Iny Goldin spekuluje na ciekawy temat mowy i języka jako wiralnej broni obcej rasy, ale nie porywa jako tekst. Raczej szybko o nim zapomnę.
Ten numer sprawia wrażenie, jakby chciał zrekompensować nam pewne bardzo średnie teksty poprzednich miesięcy. Przewodnim uczuciem, jakie towarzyszy lekturze, jest melancholia. Dotyczy to przynajmniej trzech opowiadań.
więcej Pokaż mimo to„Kraina piasku” Radka Raka to bardzo dobra, stosunkowo długa historia, w której autor zawarł chyba sporo wspomnień z czasów własnych studiów weterynarii....
Od poczatku.
Tekst o zwierzętach na prawdę ciekawy. Ja bym go jednak sporo wydłużył, zamiast dawania tych obrazków na pół strony, bo fajnie się zaczął. Wywiady z Samem z lotro oraz Dybałą pominę, cienizna, i czy na prawdę musieliście znowu marnować stronę pisma na to żałosne oświadczenie o lgbt?
Opowiadanie autora Radek Rak, dosyć smutne i nieprzyjemne, ale przypomniały się nagle studenckie czasy 😀. „Głos Słońca” - zagmatwane, moim zdaniem brak jakiegokolwiek sensu, pełno japońskich nazwisk i nie wiem w jakim celu, bo ani to nie buduje klimatu a tylko utrudnia przebrnięcie przez tą szmirę, nie lubię takich opowiadań... „Przewodnik Wiedźmy...” tu jest perełka tego numeru, jest ciepłe, składne i czyta się jednym tchem - wielki plus. „Golgota” można pominąć. „Zasmakować w świetle gwiazd” to numer dwa tego numeru, chociaż po paru zdaniach już wiadome jest zakończenie, to i tak czytało mi się świetnie. Nawiasem mówiąc, przepraszają za to ze chcieli poćwiartować geja, a tu mamy opowiadanie o człowieku zajadającym innych ludzi. Czy mniejszość kanibali nie będzie oburzona? Proponuje zawczasu przygotować oświadczenie i kogoś do wywalenia z redakcji. Opowiadanie na plus. Ina Goldin - moim zdaniem kiepskie są jej opowiadania i na powtarzających się motywach. Czytając je mam uczucie, ze gdzieś to już było, tak samo jak w poprzednim numerze. W tym akurat zrzyna z Lema (kontakt z obcą cywilizacją),kiczowate.
Ostatnia cześć pisma tym razem nie zachwyca, Kosik zaprezentował felieton tak banalny, że wyglada jakby napisał go na kiblu. Orbitowski tez tym razem słabo, znowu streszcza film, który wszyscy od dawien dawna znają... Wydaje mi się, że pracownicy na urlopie. Sporo recenzji książek, mnie tam się akurat to spodobało.
Od poczatku.
więcej Pokaż mimo toTekst o zwierzętach na prawdę ciekawy. Ja bym go jednak sporo wydłużył, zamiast dawania tych obrazków na pół strony, bo fajnie się zaczął. Wywiady z Samem z lotro oraz Dybałą pominę, cienizna, i czy na prawdę musieliście znowu marnować stronę pisma na to żałosne oświadczenie o lgbt?
Opowiadanie autora Radek Rak, dosyć smutne i nieprzyjemne, ale przypomniały się...
Burza, burza, i już po burzy?
Oby…
Sierpniowy numer NF całkiem przypadł mi do gustu. Czemu? Już wyłuszczam.
Opowiadania polskie.
„Kraina piasku” Radka Raka – znów casus „Południka zerowego”? Nie cierpię Literatury (natomiast literaturę uwielbiam),a opko Radka Raka ma wszelkie jej cechy. Bo to niby realizm magiczny, niby groteska, niby opowiadanie drogi. Nic fajnego dla Starucha, bo i fantastyka mocno, mocno umowna. A jednak… A jednak czytało mi się nad podziw dobrze. Może nie zapamiętam tego tekstu na długo, ale miło było spotkać się z czymś nowym, innym, a nie trylionową wersją marnej fantasy.
„Głos Słońca” Marii Magdaleny Lasik – w sumie niezłe, ale jakoś mam przesyt japońszczyzną (moja młodzież tylko mangi i anime, ileż można? brrr!). Jest klimat i… właściwie tyle z mojego punktu widzenia.
Opowiadania zagraniczne.
„Przewodnik wiedźmy po ucieczkach: praktyczne kompendium fantazji o portalach” Alix E. Harrow – czytało się całkiem dobrze, cieszą nawiązania do literatury, ale jednak coś mi tu fałszywie brzmiało. Po głębszym zastanowieniu już wiem co – książki niechciane to np. cykl o Narnii Lewisa. Dlaczego? Bo z Narnii dzieci wracają do naszego świata. Natomiast pani Harrow promuje eskapizm w czystej postaci – skoro jest ci tu źle, wybierz portal do fantastycznego świata i już! Cały ten paskudny świat zostawiasz za sobą! Znam parę takich portali i przejście przez nie z reguły nie kończy się dobrze (przedawkowanie, marskość wątroby itp.). Bo mnie się zawsze wydawało, że książki pomagają walczyć z demonami tego świata, a nie każą się im poddawać.
„Golgota” Dave’a Hutchinsona – „albowiem cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich najmniejszych…”? Niebanalne, acz z pewnymi brakami. Kontakt i jakiś proboszcz Zadupia Górnego się za to bierze? Mimo niedużej objętości, moim zdaniem jednak do skrócenia. Ale to akurat był tekst „w moim stylu”. Proszę o takich więcej!
„Zasmakować w świetle gwiazd” Johna R. Fultza - znowu kanibalizm? Znowu szokowanie dla szokowania, epatowanie potwornościami, bo nie stać pisarza na dobrą historię? Na szczęście nie – jest pewna historia, w miarę spójna, kanibalizm jest tu ważną częścią fabuły. To opko cierpi jednak na inną przypadłość – dziury logiczne poganiane dziurami logicznymi. Teza, że lecąc na inne planety, co kosztuje pewnie zylion pieniędzy, oszczędzamy złoty pięćdziesiąt na żarciu i środkach przeciwbólowych, to dyskwalifikująca autora wtopa. Pomysł, ze trzeba zapasy pożerać „na żywca”, skoro obok jest idealna zamrażarka (śluza powietrzna) – kolejna. Zdaje mi się, że możliwość wybudzania, ale już nie usypiania to kolejny błąd, ale niech już będzie. Natomiast zakończenie też skopane: spotkała gościa kara za grzechy? A dla mnie najciekawsze byłoby właśnie, gdyby kolonię uratował! Czy zostałby bohaterem, czy skazańcem?
Plus za nawiązanie do Pelopsa oraz Goi.
„Kontakt” Iny Goldin – hm, czy tu nie pobrzmiewa „Babel-17” Delany’ego? Pewnie tak, ale czyta się nieźle, choć szału wielkiego nie ma. Ot, solidne opowiadanie SF, jakich ostatnimi czasy niestety mało w NF.
Jak widać, właściwie bardziej ganię niż chwalę. Czemu mi się jednak numer tak spodobał? Bo każdy tekst zmusił mnie do zastanowienia, pogłówkowania. A to mam za największą zaletę literatury SF – zmusza do myślenia.
I jeszcze o publicystyce: interesujący tekst o roli producenta filmowego, dwa niezłe wywiady, coś o serialu, którego chyba nie będę miał czasu zobaczyć. Orbitowski przypomniał mi o kilku niezłych filmach i kilku gorszych, widoczny brak Kołodziejczaka.
Oświadczenia Redakcji nie skomentuję (no, może tylko tak, że miss Fedyk jest murowaną kandydatką do IgNobla z dziedziny literatury; oraz że idealnie pasują do niej słowa doktora Sztrosmajera, o ile ktoś pamięta).
Ponownie zwrócę uwagę na świetny wstępniak Naczelnego!
Burza, burza, i już po burzy?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOby…
Sierpniowy numer NF całkiem przypadł mi do gustu. Czemu? Już wyłuszczam.
Opowiadania polskie.
„Kraina piasku” Radka Raka – znów casus „Południka zerowego”? Nie cierpię Literatury (natomiast literaturę uwielbiam),a opko Radka Raka ma wszelkie jej cechy. Bo to niby realizm magiczny, niby groteska, niby opowiadanie drogi. Nic fajnego dla...