Nowa Fantastyka 456 (09/2020)
- Kategoria:
- czasopisma
- Seria:
- Nowa Fantastyka
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2020-08-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-08-31
- Liczba stron:
- 80
- Czas czytania
- 1 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 0867132X
- Tłumacz:
- Joanna Skalska, Adam Skalski
Andrzej Kaczmarczyk
WSPANIAŁY ARTYKUŁ O BILLU I TEDZIE
Keanu Reeves stał się w ostatnich latach maskotką Internetu dzięki temu, jakim jest sympatycznym człowiekiem. Ale już 30 lat temu pewna komedia przewidziała, że właśnie jego sława i optymistyczna filozofia zbawią świat.
Dawid Muszyński
ILE JEST LOVECRAFTA W SERIALU „KRAINA LOVECRAFTA”?
Czarnoskórzy w latach 50. non stop byli atakowani i musieli się bronić. Wyszliśmy więc z założenia, że w sumie nie ma znaczenia czy jest to policjant ze strzelbą w rękach, czy Wielki Cthulhu.
Witold Vargas
WHO IS WHO W SŁOWIAŃSKIM MATRIXIE
Mówi się, że "Matrix" przemyca idee filozoficzne i religijne różnych epok i stron świata, ale jakoś nikt nie wspomina o słowiańskich źródłach tego uniwersum, tak oczywistego w naszych baśniach. Czas uzupełnić tę lukę.
Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz
KOSMICZNE ROŚLINY Z LAMUSA
W literaturze fantastycznej sprzed stu i więcej lat pozaziemskie światy rzadko bywały pozbawione roślinności i nie przypominały jałowych globów znanych z obrazów przysyłanych przez sondy kosmiczne.
Ponadto w numerze:
– wywiad z aktorem Johnem Noblem ("Władca Pierścieni", "Fringe");
– opowiadania Laviego Tidhara, Pawła Majki i Aleksandry Radlak;
– kolejne spotkanie z Lilem i Putem;
– inauguracja nowego cyklu felietonów "Gościnne występy" (w tym miesiącu - Witold Jabłoński);
– recenzje, zapowiedzi i inne stałe atrakcje.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 26
- 10
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Numer OK, choć wybór tekstów tym razem niezbyt interesujący. Ponieważ jestem fanem historii antycznej, zwróciłem uwagę na „Efialtesa” Pawła Majki. Historia tego chyba największego zdrajcy greckiego, opowiedziana z jego własnej perspektywy, to tekst ciekawy, ale równocześnie zmuszający bardzo do skupienia uwagi.
„Wasylisa...” Aleksandry Radlak nie bardzo wie, dokąd podąża. Były w tym opowiadaniu interesujące wątki i ciekawie napisane akapity – ale całość jakoś nie przekonuje.
„Gorel i Brzuchaty Bóg” to natomiast coś na kształt starego dobrego Conana, tylko mamy tu broń palną i sporo (międzygatunkowego) seksu. Coś dla fanów heroic fantasy.
Numer OK, choć wybór tekstów tym razem niezbyt interesujący. Ponieważ jestem fanem historii antycznej, zwróciłem uwagę na „Efialtesa” Pawła Majki. Historia tego chyba największego zdrajcy greckiego, opowiedziana z jego własnej perspektywy, to tekst ciekawy, ale równocześnie zmuszający bardzo do skupienia uwagi.
więcej Pokaż mimo to„Wasylisa...” Aleksandry Radlak nie bardzo wie, dokąd podąża....
Elfialtes - Paweł Majka
Efialtes zdradził. Spartanie to bohaterowie a Efialtes nikczemny zdrajca i koniec tematu. Tyle, że zdrady zwykle z czegoś wynikają. Majka przedstawia nam jedną z możliwości, jego Efialtes to postać tragiczna. Świat jest narracją, autor zwie ją kłamstwem. Humanizm starożytnych Greków przez pryzmat humanizmu współczesnego. Opowiadanie skojarzyło mi się klimatem i tonacją z Żołnierzem Arete. Problemowo rzecz warta uwagi, niekoniecznie wybitna ale warta uwagi, w warstwie narracyjnej jednak niespecjalnie wciągająca. Powracająca literówka Efialtes-Elfialtes irytuje.
7/10
Wasylisa końca czasów - Aleksandra Radlak
Retelling jakiejś tam baśni, albo kilku, czyli meeeh na starcie. Czytałem kilka tygodni temu i nie mam pojęcia o czym było. Dla potrzeb tej opinii przebiegłem wzrokiem przez losowe akapity w celu przypomnienia - zwykle to pomaga - dalej nie mam pojęcia o czym było. Wiem jedynie, że lektura nie bolała specjalnie więc pewnie rzemiosło w miarę sprawne.
3/10
Gorel i brzuchaty bóg: Opowieść o czarach i pistoletach - Lavie Tidhar
Neoklasyczne fantasy w pulpowym stylu. Sprawne warsztatowo, wyblakłe narracyjnie, nudne i bezemocjonalne w lekturze. Jak u Wolfe'a, czyli lezą, po drodze napotykają rzeczy bez ładu, składu i sensu, a na koniec jest koniec. Nie wiem po co takie rzeczy pisać.
4/10
Publicystyka:
Starosta w naukowej notce o laserowym żyroskopie wielkości kamienicy. Dalej Kaczmarczyk pisze ciekawie o historii Billa i Teda bohaterach popkultury, u nas mnie znanych. Potem wywiad z aktorem i coś o Lovecrafcie. Obie rzeczy ominąłem możliwie wielkim łukiem. Vargas szuka Matrixa w demonologii ludowej, niczego nie urywa ale można. Haska i Stachowicz po swojemu o roli roślinności w zamierzchłej fantastyce. Kosik krytykuje "ideologie" - mając na myśli sztandary lewicowe - przeciwstawiając je rozumowi i widzi w tym znak współczesnych czasów. Jest jednak ślepy na stulecia "ideologii" religijnych, które wszak o cokolwiek można posądzić ale nie o rozum. Felieton kulawy jak rzadko, na dodatek biorąc pod uwagę dopiero co wybrzmiałą aferę z wyrzygiem komudy, aż nazbyt wyraźnie stający po konkretnej stronie barykady. Wstydź się pan, panie Kosik. Świeża krew felietonistyczna - Witold Jabłoński - wsiada na swojego konika, czyli sekuje kościół katolicki za barbarzyństwo w niszczenie lokalnych kultur. Orbitowski przy okazji Straży Nocnej rozważa człowieczeństwo, dostojewszczyznę i uroki ruskiej duszy. Zdaje się, zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy, że to strasznie naiwny romantyzm.
Recenzje:
Przejrzałem. Większość to wiekowe wznowienia, traktowane stereotypowo - łatwo pisać takie recenzje, trochę zbędnego balastu i śladowa ilość wartościowych wypowiedzi. Dział, w zasadzie, do wykasowania.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Porażka. 1/10, 1/10
W zasadzie poza Majką, reszta jest warta tyle co opał do kominka.
3/10
Elfialtes - Paweł Majka
więcej Pokaż mimo toEfialtes zdradził. Spartanie to bohaterowie a Efialtes nikczemny zdrajca i koniec tematu. Tyle, że zdrady zwykle z czegoś wynikają. Majka przedstawia nam jedną z możliwości, jego Efialtes to postać tragiczna. Świat jest narracją, autor zwie ją kłamstwem. Humanizm starożytnych Greków przez pryzmat humanizmu współczesnego. Opowiadanie skojarzyło mi się...
Opowiadania niezłe, choć nie zachwycające. Dodaję duuuży plus za rozważania "ILE JEST LOVECRAFTA W SERIALU „KRAINA LOVECRAFTA”, które to "sprzedały mi serial. Książki nadal nie przeczytałam, ale jak trafię na nią to się rzucę z pazurami ;)
Opowiadania niezłe, choć nie zachwycające. Dodaję duuuży plus za rozważania "ILE JEST LOVECRAFTA W SERIALU „KRAINA LOVECRAFTA”, które to "sprzedały mi serial. Książki nadal nie przeczytałam, ale jak trafię na nią to się rzucę z pazurami ;)
Pokaż mimo toSzybki numer
Przyjemny artykuł o Billu i Tedzie. Chociaż pierwszy raz o nich słyszę to muszę przyznać że zostałem zaciekawiony. Ciekawe tylko jak i gdzie to obejrzeć... Wywiad z Denethorem zdecydowanie za krótki, znowu tylko narobiliście smaka. Artykuł Vargasa jak zwykle trzyma wysoki poziom, tym razem nieźle popłynął z tym Matrixem, podziwiam jego styl. W lamusie znowu o roślinach tym razem kosmicznych, ok. Tylko trzy felietony, trochę niedostatek. Kosik wygłasza swoje filozofie, muszę przyznać ze coraz częściej się z nim zgadzam. Orbitowski lepiej niż poprzednio, również pisze w charakterystycznym luźnym stylu, który lubię.
Numer szybko łyknąłem ze względu na małą ilość treści, (tylko 3 opowiadania) takie mam przynajmniej wrażenie. Właściwie na wspomnienie zasługuje tylko opowiadanie „Gorel...” chociaż też nieco chaotyczne i jakoś ciężko podchodzące, hmm może chwilami obleśne. Mimo wszystko pomysł krzyżówki żaby i człowieka ciekawy, ale to wiercenie żabim jęzorem... odpychające brr.
Szybki numer
więcej Pokaż mimo toPrzyjemny artykuł o Billu i Tedzie. Chociaż pierwszy raz o nich słyszę to muszę przyznać że zostałem zaciekawiony. Ciekawe tylko jak i gdzie to obejrzeć... Wywiad z Denethorem zdecydowanie za krótki, znowu tylko narobiliście smaka. Artykuł Vargasa jak zwykle trzyma wysoki poziom, tym razem nieźle popłynął z tym Matrixem, podziwiam jego styl. W lamusie znowu o...
I jestem już po wakacjach…
Oraz po lekturze wrześniowego numeru „Nowej Fantastyki”. Wrażenia mam… hm, pozytywnie ambiwalentne. To znaczy brak SF, ale czytało się (ku memu zdziwieniu) nad wyraz dobrze.
W takim razie: konkrety :).
„Efialtes” Pawła Majki – tytuł ze sporym uporem Redakcja przerabiała na „Elfialtes”. Szukałem jakichś elfów ;),ale w internecie można znaleźć wypowiedź autora, że to jednak błąd. Znaczy, wiadomo o kim rzecz traktuje.
A traktuje nad wyraz niebanalnie, uczłowieczając, tłumacząc motywy największego zdrajcy aż do czasów Judasza w znanej nam historii. Tekst niełatwy, erudycyjny, ale ładny po prostu. Czytało się dosyć mozolnie, wrażenie „przemyśleniowe” jednak to wynagradzają. Może jedynie jest ciut przydługi, ale ostatnio mam takie wrażenia po lekturze większości tekstów. Brawa! Więcej podobnych opowiadań proszę!
„Wasylisa końca czasów” Aleksandry Radlak – mc twierdzi, że to na motywach rosyjskiej baśni, której nie znam. Natomiast dostrzegłem (a może mi się zdawało?) nawiązania do „Kopciuszka” oraz „Jasia i Małgosi”. Znowu: opowieść niełatwa, wielowątkowa. Może aż za bardzo, bo jej ogólny sens jednak mi umyka. O inicjacji? O miłości rodzicielskiej? O samotności? Może… I dlatego ten tekst oceniam ciut niżej niż inne. Choć i tak – warto przeczytać, głównie dla pysznej części dziejącej się na przełomie wieków.
„Gorel i brzuchaty bóg. Opowieść o czarach i pistoletach” Lavie Tidhara – co warto zauważyć najpierw, to objętość. Wszak to mikropowieść. Druga sprawa: fantasy (brrr!). Ale fantasy raczej w stylu Gene Wolfe’a, którego uwielbiam. Czyli jest dobrze, a nawet bardzo dobrze do prawie samego końca. Bo i historia, i sposób opowiadania w mojej opinii – świetne. I tylko to zakończenie... Hm, trochę mało. Choć motyw lustra można interpretować wielorako, to jednak ciut słabo on wybrzmiał. Tym niemniej – podobało mi się!
Podsumowując: opowiadania na wysokim poziomie, jaki dawno nie gościł na łamach „NF”. Mimo, że z własnego wyboru po te teksty nie sięgnąłbym (no, może poza Majką),to dostałem coś, co wybija mnie z mojej SFowej bańki. I dobrze!
A publicystyka… No tu akurat ciut gorzej.
Bo tak: wywiad z Johnem Noblem zawsze warto przeczytać. Choć pewnie i całej objętości pisma by brakło, by zapytać o wszystkie interesujące rzeczy. Bo to i „Fringe”, i Władca, które są treścią wywiadu (w telegraficznym skrócie niestety). Ale to też „Sleepy Hollow”, gościnne występy w Stargate czy grze Batman. Dobre i tyle!
„Billa i Teda” nie znam, być może się skuszę. Vargas cały czas ciekawie, ale po inspirację sięga już chyba na dno kieszeni. „Kraina Lovecrafta” – przynajmniej już wiem, że motorem napędzającym serial jest poprawność polityczna. Znaczy: trzymać się z daleka.
O politpoprawności także Kosik, bardzo przytomnie, acz bojąc się powiedzieć prawdę w oczy. Bo o to teraz niełatwo, oj niełatwo! Jak to leciało? To nie ideologia przecież?
(aha, od takich ideologii nie są wolne żadne współczesne nurty społeczne czy polityczne).
Jaskółka nowego cyklu – felieton Witolda Jabłońskiego. Jak dla mnie: falstart! Wyważanie otwartych drzwi, trochę banałów i komunałów. Ostatecznie pan Witold zniesmaczył mnie zdaniem: ”wielu naszym współczesnym twórcom, a także odbiorcom ich utworów przydałyby się większy luz i wyzwolenie z ciasnego gorsetu drobnomieszczańskiej mentalności”. Toż jakbym żywcem słyszał licealną dyskusję po lekturze „Moralności pani Dulskiej”. A było to lat temu… Wiele! Dla niektórych czasy się jednak nie zmieniły. Trudno.
„Straż Nocna” nie była dla mnie takim wstrząsem jak dla Orbitowskiego (czyli: niewiele z niej pamiętam). Za to warto byłoby wspomnieć, że to obraz inspirowany książkami Siergieja Łukjanienki o Straży (sześć tomów na dzień dzisiejszy). Lekturę polecam – niebanalna urban fantasy!
I jestem już po wakacjach…
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOraz po lekturze wrześniowego numeru „Nowej Fantastyki”. Wrażenia mam… hm, pozytywnie ambiwalentne. To znaczy brak SF, ale czytało się (ku memu zdziwieniu) nad wyraz dobrze.
W takim razie: konkrety :).
„Efialtes” Pawła Majki – tytuł ze sporym uporem Redakcja przerabiała na „Elfialtes”. Szukałem jakichś elfów ;),ale w internecie można znaleźć...