Killers of the Flower Moon. The Osage Murders and the Birth of the FBI
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Killers of the Flower Moon. The Osage Murders and the Birth of the FBI
- Wydawnictwo:
- Simon & Schuster
- Data wydania:
- 2018-01-01
- Data 1. wydania:
- 2018-01-01
- Liczba stron:
- 342
- Czas czytania
- 5 godz. 42 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9780857209030
- Ekranizacje:
- Czas krwawego księżyca (2023)
In the 1920s, the richest people per capita in the world were members of the Osage Indian nation in Oklahoma. After oil was discovered beneath their land, they rode in chauffeured automobiles, built mansions, and sent their children to study in Europe.
Then, one by one, the Osage began to be killed off. The family of an Osage woman, Mollie Burkhart, became a prime target. Her relatives were shot and poisoned. And it was just the beginning, as more and more members of the tribe began to die under mysterious circumstances.
In this last remnant of the Wild West—where oilmen like J. P. Getty made their fortunes and where desperadoes like Al Spencer, the “Phantom Terror,” roamed—many of those who dared to investigate the killings were themselves murdered. As the death toll climbed to more than twenty-four, the FBI took up the case. It was one of the organization’s first major homicide investigations and the bureau badly bungled the case. In desperation, the young director, J. Edgar Hoover, turned to a former Texas Ranger named Tom White to unravel the mystery. White put together an undercover team, including one of the only American Indian agents in the bureau. The agents infiltrated the region, struggling to adopt the latest techniques of detection. Together with the Osage they began to expose one of the most chilling conspiracies in American history.
In Killers of the Flower Moon, David Grann revisits a shocking series of crimes in which dozens of people were murdered in cold blood. Based on years of research and startling new evidence, the book is a masterpiece of narrative nonfiction, as each step in the investigation reveals a series of sinister secrets and reversals. But more than that, it is a searing indictment of the callousness and prejudice toward American Indians that allowed the murderers to operate with impunity for so long. Killers of the Flower Moon is utterly compelling, but also emotionally devastating.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 766
- 1 226
- 241
- 58
- 53
- 41
- 35
- 34
- 26
- 24
OPINIE i DYSKUSJE
Leżała, leżała, z półki na mnie zerkała. Przechodziłam obok, niby niewzruszona, a prawda zgoła inna była. Obawiałam się jej. Tak po prostu. Spośród wielu kwestii, jakich na tym świecie zrozumieć nie mogę, największy problem mam z ludźmi, którzy dobra materialne przedkładają nad czyjeś życie. Bywają przy tym bezwzględni, obłudni i pozbawieni jakichkolwiek skrupułów.
Większość z nas, słysząc teraz „Czas krwawego księżyca”, od razu myślami wędruje do głośnej produkcji Martina Scorsese z Leonardo DiCaprio i Robertem DeNiro na czele gwiazdorskiej obsady. Mało kto wie, że kila lat wcześniej ukazała się książka, na podstawie której ów film powstał. Najgorsze jest jednak to, że zarówno fabuła książki, jak i scenariusz nie są dziełem ludzkiej wyobraźni, a wyłącznie obrazem wydarzeń, które miały miejsce w latach 20. XX wieku w Oklahomie. Tak, to wydarzyło się naprawdę.
Dawno temu, w osadzie Gray Horse, w mieście Fairfax oraz w pobliskiej stolicy hrabstwa Osage Pawhuska, rdzenni Amerykanie – członkowie plemienia Osage, padli ofiarą ludzkiej chciwości i pazerności. Bieg tej historii nadało czarne złoto. Bogactwo, które szybko stało się przekleństwem, katalizatorem tajemniczych zaginięć i brutalnych zbrodni. Spokojne życie plemienia stało się pasmem niepokoju oraz cierpienia. Co więcej, nagle zaczęli ginąć również Ci, którzy zaangażowali się w próbę rozwiązania zagadki. A kiedy ofiar było już ponad dwadzieścia, śledztwo przejęła świeżo utworzona jednostka – FBI. Tak oto, słynna amerykańska agencja rządowa, odkryła jedną z najmroczniejszych intryg w historii Stanów Zjednoczonych.
David Grann, autor tego brawurowego reportażu, w intrygujący, przykuwający uwagę sposób, opowiada szokującą historię, odkrywając przed nami nieznane wcześniej szczegóły. Bardzo dobra literatura faktu poleca się do czytania!
Leżała, leżała, z półki na mnie zerkała. Przechodziłam obok, niby niewzruszona, a prawda zgoła inna była. Obawiałam się jej. Tak po prostu. Spośród wielu kwestii, jakich na tym świecie zrozumieć nie mogę, największy problem mam z ludźmi, którzy dobra materialne przedkładają nad czyjeś życie. Bywają przy tym bezwzględni, obłudni i pozbawieni jakichkolwiek skrupułów....
więcej Pokaż mimo toPoczątkowo ciekawa ale mnóstwo w niej danych z najróżniejszych POV: zapiski dziennikarskie, akta pinkertona, akta FBI, wersje osagów tyle tego i żadnej mapki powiązań. Lepszego "Portretu psychologicznego" Ernesta i tak nie dostajemy, więc nie wiadomo czy był zwyczajnie głupi i podatny na techniki wpływu, upośledzony, czy może kierowała nim chciwość lub inna ukryta motywacja.
Początkowo ciekawa ale mnóstwo w niej danych z najróżniejszych POV: zapiski dziennikarskie, akta pinkertona, akta FBI, wersje osagów tyle tego i żadnej mapki powiązań. Lepszego "Portretu psychologicznego" Ernesta i tak nie dostajemy, więc nie wiadomo czy był zwyczajnie głupi i podatny na techniki wpływu, upośledzony, czy może kierowała nim chciwość lub inna ukryta...
więcej Pokaż mimo toTa ksiazka dlugo czekala w mojej biblioteczce na swoja kolej. Lektura okazala sie wciagajaca. Trudno uwierzyc, jak wiele okrucienstwa i niesprawiedliwosci ze strony wladz i innych ludzi spotkalo Indian z plemienia Osagow. Ich zycie nie mialo dla innych znaczenia. Autor w interesujacy sposob przedstawil rowniez role raczkujacego FBI w rozwiazaniu zagadki.
Czyta sie dobrze, jednak zostal mi pewnien niedosyt.
Ta ksiazka dlugo czekala w mojej biblioteczce na swoja kolej. Lektura okazala sie wciagajaca. Trudno uwierzyc, jak wiele okrucienstwa i niesprawiedliwosci ze strony wladz i innych ludzi spotkalo Indian z plemienia Osagow. Ich zycie nie mialo dla innych znaczenia. Autor w interesujacy sposob przedstawil rowniez role raczkujacego FBI w rozwiazaniu zagadki.
więcej Pokaż mimo toCzyta sie dobrze,...
Wydarzenia, o których opowiada "Czas krwawego księżyca", rozegrały się na początku lat 20- tych XX wieku w osadzie Gray Horse oraz w pobliskim mieście Fairfax i nieodległej stolicy hrabstwa Osage Pawhuska...
Autor skupia się tutaj na tajemniczych morderstwach, które miały miejsce podczas okresu, gdy ziemia Osagów była bogata w ropę naftową, a członkowie tego plemienia cieszyli się ogromnym bogactwem. Grann odkrywa, jak korupcja i chciwość doprowadziły do tragedii, która pozostawiła trwały ślad w historii amerykańskiego Zachodu. Jego reportaż rzetelnie odtwarza wydarzenia, przywołując postacie i wydarzenia sprzed lat, które pokazują mroczną stronę kolonialnej przeszłości oraz jej konsekwencje dla współczesności.
Narracja Granna jest stonowana i oparta głównie na faktach, bez zbędnego epatowania drastycznymi szczegółami zbrodni. Autorowi udało się również wyeksponować głosy pokrzywdzonych i ich potomków, co wprowadza dodatkową głębię i emocje do opowieści. Jednakże, mimo znakomitego podejścia do materiału, można odczuć pewien brak w analizie reakcji pokrzywdzonych oraz historii samych Osagów. Choć autor stara się przybliżyć życie rodziny Mollie Burkhart, to wydaje się, że nie udało mu się zagłębić dostatecznie w perspektywę rdzennych mieszkańców i ich doświadczenia.
Mimo pewnych braków, "Czas krwawego księżyca" to wartościowa lektura, która rzuca światło na ciemne wydarzenia z historii Ameryki. Grann porusza trudne tematy, ale robi to w sposób niezwykle przemyślany i obiektywny, wnikliwie przyglądając się motywom i zbrodniom, ukazując skomplikowane relacje pomiędzy rdzennymi Amerykanami a białą społecznością. Przekonuje nas, że historia plemienia Osage to nie tylko opowieść o morderstwach, ale także o heroicznej walce o zachowanie suwerenności i godności. Choć brakowało mi tutaj bardziej pogłębionego spojrzenia na życie i reakcje samej społeczności Osagów, to autorowi udało się stworzyć niezwykle ważne świadectwo czasów, które nie powinno zostać zapomniane.
Szczerze polecam tę książkę każdemu, kto interesuje się historią prawdziwą i chce poznać jedną z mroczniejszych kart amerykańskiej przeszłości.
Wydarzenia, o których opowiada "Czas krwawego księżyca", rozegrały się na początku lat 20- tych XX wieku w osadzie Gray Horse oraz w pobliskim mieście Fairfax i nieodległej stolicy hrabstwa Osage Pawhuska...
więcej Pokaż mimo toAutor skupia się tutaj na tajemniczych morderstwach, które miały miejsce podczas okresu, gdy ziemia Osagów była bogata w ropę naftową, a członkowie tego plemienia...
Warto zaznaczyć, że historia opisana w książce to nie fikcja literacka, choć może się wydawać najlepszym kryminałem, lecz najprawdziwszy reportaż przedstawiający, do czego może posunąć się człowiek, którym kieruje pieniądz. Autor przeprowadził własne, niezwykle drobiazgowe śledztwo, poparte niepodważalnymi dowodami, które wyjawiło okrutną zbrodnię. Książka zawiera mnóstwo źródeł, miejsc odwiedzonych przez autora oraz nazwisk, do których udało mu się dotrzeć. Ponadto wiele w niej również szczegółów dotyczących metod śledczych stosowanych w tamtym czasie.
Kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaczęli ginąć Indianie z plemienia Osegów, nikt nie przypuszczał, że to początek jednego z najmroczniejszych spisków w historii Ameryki. Po tym jak zostali przesiedleni na teren rezerwatu, który jak się potem okazało, bogaty był w złoża ropy naftowej, stali się majętni, zaczęli mieszkać w luksusowych domach z służbą, mogli sobie pozwolić na kosztowną edukację dzieci. Jednak, co mnie najbardziej uderzyło, prawnie nie mogli sami decydować o swoich finansach, mieli przydzielonych opiekunów, którzy dysponowali ich majątkiem. To prowadziło do wielu nadużyć.
Nie bez powodu książka stała się bestsellerem New York Times, Wall Street Journal, Waszington Post, Los Angeles Times, Entertainment Weekly. Rok temu doczekała się także ekranizacji w reżyserii Martina Scorsese, w obsadzie Leonadra di Caprio i Roberta de Niro. Film otrzymał liczne nagrody i wyróżnienia, w tym 7 nominacji do Złotych Globów i 10 nominacji do Oskarów. Kto oglądał? Podzielcie się wrażeniami.
Warto zaznaczyć, że historia opisana w książce to nie fikcja literacka, choć może się wydawać najlepszym kryminałem, lecz najprawdziwszy reportaż przedstawiający, do czego może posunąć się człowiek, którym kieruje pieniądz. Autor przeprowadził własne, niezwykle drobiazgowe śledztwo, poparte niepodważalnymi dowodami, które wyjawiło okrutną zbrodnię. Książka zawiera mnóstwo...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobry i poruszający reportaż. Ogrom niesprawiedliwości porusza do głębi. Jest konkretny i zwięzły. Aż trudno uwierzyć, że to prawda i człowiek dla pieniędzy jest w stanie zabijać. Polecam.
Bardzo dobry i poruszający reportaż. Ogrom niesprawiedliwości porusza do głębi. Jest konkretny i zwięzły. Aż trudno uwierzyć, że to prawda i człowiek dla pieniędzy jest w stanie zabijać. Polecam.
Pokaż mimo toNie za często sięgam po reportaże, ale ten przeczytałem niemal jednym tchem. Historia mnie porwała i pomimo, że odpowiedzi dotyczące głównego wątku przyszły całkiem szybko, a książka skupiła się na pracy śledczych i samego reportera, to wciąż czytało się to świetnie. Nie dziwię się Panowi Scorsese, że wziął się za sfilmowanie tej historii. Bardzo polecam!
Nie za często sięgam po reportaże, ale ten przeczytałem niemal jednym tchem. Historia mnie porwała i pomimo, że odpowiedzi dotyczące głównego wątku przyszły całkiem szybko, a książka skupiła się na pracy śledczych i samego reportera, to wciąż czytało się to świetnie. Nie dziwię się Panowi Scorsese, że wziął się za sfilmowanie tej historii. Bardzo polecam!
Pokaż mimo toSpodziewałam się dużo więcej po tej książce. To typowy reportaż, pełen nazwisk, skrótów nazw instytucji, trudna w odbiorze, wymaga skupienia.
Akcja niby jest ale dzieje się jakoś niemrawo, choć wydarzenia które są to opisane były brzemienne w skutki i mają odbicie w dzisiejszej amerykańskiej rzeczywistości.
Spodziewałam się dużo więcej po tej książce. To typowy reportaż, pełen nazwisk, skrótów nazw instytucji, trudna w odbiorze, wymaga skupienia.
Pokaż mimo toAkcja niby jest ale dzieje się jakoś niemrawo, choć wydarzenia które są to opisane były brzemienne w skutki i mają odbicie w dzisiejszej amerykańskiej rzeczywistości.
Bardzo ciekawa i przerażająca historia, pokazująca do czego są zdolni ludzie, żeby tylko dorobić się fortuny. Polecam.
Bardzo ciekawa i przerażająca historia, pokazująca do czego są zdolni ludzie, żeby tylko dorobić się fortuny. Polecam.
Pokaż mimo toDla indiańskiego plemienia Osagów nastał czas krwawego księżyca, który zabijał kwiaty.
Ta piękna i jednocześnie przerażająca metafora ich ludu odnosiła się do okresu działania „nieznanego zabójcy, który ściągnął czarne chmury na ziemie Osagów i zmienił rozległe tereny, które każde inne indiańskie plemię uznałoby z zazdrością za raj, w Golgotę, wzgórze usiane ludzkimi czaszkami”. Raj dla biznesmenów, którzy skaliste, ale największe roponośne ziemie w Stanach Zjednoczonych, chcieli spieniężyć za wszelką cenę. Również cenę ludzkiego życia. Raj i piekło zarazem dla Indian, którzy dzięki naturalnym złożom, stali się najbogatszymi i jednocześnie najnieszczęśliwszymi ludźmi świata w 20. latach XX wieku. Kość w gardle ludzi białych, którzy postulowali – „Indianie z plemienia Osagów są już tak bogaci, że coś trzeba z tym zrobić”. I „coś” zrobili, bo w tajemniczych i niewyjaśnionych okolicznościach zaczęli systematycznie ginąć członkowie plemienia, a w prasie pojawiły się alarmujące nagłówki – „Spisek na życie bogatych Indian”.
Temu zjawisku drobiazgowo przyjrzał się autor.
Swoje dziennikarskie śledztwo rozpoczął od losów rodziny Mollie Burkhart, której po kolei umierali najbliżsi – zabita siostra Anna, otrute siostra Minnie i matka. Jej życie również było zagrożone, mimo że jej mąż był białym mężczyzną. By potem przejść do kolejnych dwóch modułów historii widzianych z perspektywy śledczego i własnej, czyli dziennikarza.
Z czasem okazało się, że Osagowie nie byli jedynymi ofiarami spisku.
Ginęły również osoby proszone o pomoc w wykryciu sprawcy zabójstw i niewygodni świadkowie. Oficjalna liczba zmarłych sięgnęła dwudziestu czterech członków plemienia i osób im pomagających – „strzelano na łące i gdy siedzieli w samochodzie, innych truto, a nawet wysadzano w powietrze, kiedy spali w domu”.
To sprawiło, że morderstwami zajął się rząd.
Dokładnie agent Tom White z ramienia Biura Śledczego w Waszyngtonie, które z czasem przekształciło się w znane obecnie FBI. To ciekawie poprowadzony wątek historii tego departamentu, ponieważ do tej pory „w dużej mierze to zwykli obywatele zajmowali się śledztwami kryminalnymi i utrzymaniem porządku publicznego”.
To między innymi ten czynnik umożliwiał zacieranie śladów przestępstwa.
W swoim śledztwie autor w dochodzeniu do prawdy posunął się dalej, ukazując kontekst zabójstw nazywany potocznie „indiańskim interesem”, wskazując na jego kryminogenne elementy, czyli drakońskie prawo ograniczające sposób wydawania własnych pieniędzy przez Indian oraz okradanie ich przez opiekunów i administratorów ich majątków, a także ich status prawny jako ludzi, których można było zabić bez konsekwencji. Ewentualnie być posądzonym jedynie o znęcanie się nad zwierzęciem. To dlatego „dochodziło również do innych zbrodni – zbrodni, których nie ujęto w oficjalnych statystykach” i nie sklasyfikowano jako morderstwa.
Takie podejście autora pozwoliło na ukazanie sprawy jako terroru białych wobec rdzennej ludności.
Okazało się bowiem, że „morderstwa Osagów nie były rezultatem spisku kierowanego przez jednego człowieka”. W procederze „indiańskiego interesu” brali udział lekarze fałszujący akty zgonów, adwokaci ułatwiający i ukrywający proceder, bankierzy czerpiący zyski z nielegalnych transakcji, opiekunowie i administratorzy majątków okradających swoich podopiecznych, skorumpowany burmistrz miasteczka oraz „niezliczeni stróże prawa, prokuratorzy i sędziowie, bez skrupułów przyjmujący splamione krwią pieniądze”.
Większość białej elity hrabstwa.
Ludzi, którzy nie mogli znieść myśli, że ”Indianie zamiast przymierać głodem... cieszą się bogactwem”. „Elity”, która przekroczyła linię wskazaną proroczo przez jednego z dziennikarzy na początku śledztwa – „Lament nad »biednymi Indianami« może z łatwością przemienić się w nienawiść do »bogatych czerwonoskórych«”.
Autor ten proces przemiany rzetelnie ukazał.
Oparł się w swoim dziennikarskim śledztwie głównie na materiałach dotychczas niepublikowanych – dokumentach FBI, tajnych zeznaniach przysięgłych i informatorów, korespondencji, pamiętnikach, przekazach ustnych, rozmowach z członkami rodzin, notatkach służbowych, telegramach, zdjęciach z miejsc zbrodni, artykułach z gazet, publikacjach poświęconych plemieniu Osagów oraz wielu innych. Treść reportażu zilustrował licznymi zdjęciami z ówczesnego okresu. Wszystko to umieścił w bibliografii, indeksach i przypisach na końcu książki.
W efekcie czytałam ten reportaż jak powieść sensacyjno-kryminalną z elementami horroru socjologiczno-psychologicznego, którego tytuł mógł brzmieć – O stosie kamieni, który okazał się wart miliony dolarów i „wszyscy chcą dostać się tutaj i trochę zarobić” po trupach Osagów.
I jeszcze jedno.
Nie zgadzam się z myślą, że „Osagowie znaleźli się jednak na drodze ekonomicznego rozwoju świata”. Takie uogólnienia gubią człowieka, który stanął na drodze po prostu ludziom skrajnie chciwym.
naostrzuksiazki.pl
Dla indiańskiego plemienia Osagów nastał czas krwawego księżyca, który zabijał kwiaty.
więcej Pokaż mimo toTa piękna i jednocześnie przerażająca metafora ich ludu odnosiła się do okresu działania „nieznanego zabójcy, który ściągnął czarne chmury na ziemie Osagów i zmienił rozległe tereny, które każde inne indiańskie plemię uznałoby z zazdrością za raj, w Golgotę, wzgórze usiane ludzkimi...