rozwińzwiń

Listopad

Okładka książki Listopad Agnieszka Kuchmister
Okładka książki Listopad
Agnieszka Kuchmister Wydawnictwo: Wydawnictwo Poligraf fantasy, science fiction
185 str. 3 godz. 5 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poligraf
Data wydania:
2020-07-07
Data 1. wyd. pol.:
2020-07-07
Liczba stron:
185
Czas czytania
3 godz. 5 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381592925
Tagi:
Literatura polska Realizm magiczny Opowiadania
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Obiata. Antologia słowiańska Silke Brandt, Aleksandra Dobies, Krzysztof Dzieniszewski, Grzegorz Gajek, Michał Jankowski, Adam Kaczmarczyk, Agnieszka Kuchmister, Małgorzata Lewandowska, Monika Maciewicz, Graham Masterton, Karolina Mogielska, Tadeusz Oszubski, Olaf Pajączkowski, Jacek Pelczar, Kalina Sucharska, Katarzyna Wierzbicka, Zeter Zelke
Ocena 7,0
Obiata. Antolo... Silke Brandt, Aleks...
Okładka książki Czarcie Runo - Antologia horroru słowiańskiego Dagmara Adwentowska, Maks Dieter, Zbigniew Golemienko, Marcin Halski, Agnieszka Kuchmister, Małgorzata Lewandowska, Kornel Mikołajczyk, Maciej Szymczak
Ocena 7,6
Czarcie Runo -... Dagmara Adwentowska...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
125 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
489
202

Na półkach:

Książka "Listopad" A. J. Kuchmister od wydawnictwa Poligraf, jest to książka, którą od dawna chciałam bardzo przeczytać. Przyciągała mnie do siebie tą niepokojącą i mroczną okładką oraz opisem. Dzięki @n mogłam zapoznać się z 11 dość osobliwymi opowiadaniami. Czy się mi spodobały? I to jak🖤 Opowieści idealne trafiają w mój czytelniczy gust. Każda strona przesiąknięta jest niepokojem, mrokiem, tajemnicą i melancholią. Pasują do jesiennej aury i zimowych wieczór. Wywołują dreszczyk strachu. Ukazują to co chwilowe i nieuchronne. Autorka skłania czytelnika do refleksji. Częstuje nas również, garścią dawnych wierzeń i zabobonów. Każde z opowiadań jest inne i przepełnione magiczną aurą, choć niektóre są mniej ciekawe. Styl autorki lekki i przyjemny. Książkę czytało mi się szybko. Ciekawiło mnie każde kolejne opowiadanie i chciałam się jak najszybciej z nim zapoznać. Klimat grozy połączonej z magią jest idealnie nam zaserwowany. Ja jestem pod wrażeniem i mam zamiar jeszcze wrócić do tych opowiadań. Jedyny minus jaki znalazłam w tej książce to to, że jest zbyt krótka. Polecam 😊

Książka "Listopad" A. J. Kuchmister od wydawnictwa Poligraf, jest to książka, którą od dawna chciałam bardzo przeczytać. Przyciągała mnie do siebie tą niepokojącą i mroczną okładką oraz opisem. Dzięki @n mogłam zapoznać się z 11 dość osobliwymi opowiadaniami. Czy się mi spodobały? I to jak🖤 Opowieści idealne trafiają w mój czytelniczy gust. Każda strona przesiąknięta jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
56

Na półkach:

Piękne historie, melancholijny klimat i szczypta dawnych wierzeń, zabobonów i guseł.
Książka idealna na jesień... na Listopad...🍁🍂

Piękne historie, melancholijny klimat i szczypta dawnych wierzeń, zabobonów i guseł.
Książka idealna na jesień... na Listopad...🍁🍂

Pokaż mimo to

avatar
64
62

Na półkach:

Sięgnęłam spontanicznie.
Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać.
Uwielbiam być tak zaskakiwana.
Nie znałam wcześniej twórczości autorki, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale coś w środku mówiło mi, że to będzie bardzo udany początek znajomości.

Każde z opowiadań czaruje niezwykłą historią, mniej lub bardziej mroczną i ponurą, ale zawsze pełną refleksji i melancholii. Piękny język rozlewa się boleśnie po stronach i wciąga w niesamowicie klimatyczny świat realizmu magicznego. Wspomnienia, traumy, niespełnione marzenia, dawne wierzenia i tęsknoty tworzą osobliwy zbiór, który czyta się z duszą na ramieniu.. i taką prozę chcę czytać 🖤

Sięgnęłam spontanicznie.
Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać.
Uwielbiam być tak zaskakiwana.
Nie znałam wcześniej twórczości autorki, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, ale coś w środku mówiło mi, że to będzie bardzo udany początek znajomości.

Każde z opowiadań czaruje niezwykłą historią, mniej lub bardziej mroczną i ponurą, ale zawsze pełną refleksji i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
103

Na półkach:

Nieczęsto sięgam po opowiadania. Tym razem skusiła mnie okładka oraz opis tej książki. Uwielbiam realizm magiczny i tutaj jest go naprawdę sporo. Jedne opowiadania są ciekawsze, inne nieco mniej porywające, ale wszystkie są niesamowite, przesiąknięte tajemnicami i niezwykłą, magiczną atmosferą. Pojawiają się tu postacie z polskich legend i nie tylko. Mamy tu między innymi niesamowite opowiadanie o wiedźmach i diable oraz jego uwodzicielskiej sile. Akurat to opowiadanie najbardziej przypadło mi do gustu. Każde jednak emanuje swoistym tajemniczym czarem. Historie tu opowiedziane są tłem do refleksji na temat ulotności czasu, niezwykłości naszego istnienia, jego tajemniczości i złożoności. Świat magiczny przenika się z tym znanym nam prozaicznym, szarym światem. Z każdego opowiadania w tej antologii bije groza, smutek, trwoga i niepokój. W każdym opowiadaniu pod różnymi postaciami pojawia się też siła kobiet. Jest jak wstęga, która wiąże strony i opowieści. Czasem jest bardziej, a czasem mniej subtelna, ale za każdym razem objawia swoją niezwykłą moc. Te mroczne opowiadania nas odurzają, wciągają w swój niesamowity przerażający świat i nie chcą nas tak łatwo puścić. Dawkowałam sobie tę lekturę delektując się każdą opowiedzianą tu historią i ponurym onirycznym nastrojem. Za oknem wcale nie musi być listopadowo żebyśmy byli świadkami pradawnych obrzędów i zostali otuleni niezwykłym, niepokojącym klimatem tych opowiadań. Polecam!

Nieczęsto sięgam po opowiadania. Tym razem skusiła mnie okładka oraz opis tej książki. Uwielbiam realizm magiczny i tutaj jest go naprawdę sporo. Jedne opowiadania są ciekawsze, inne nieco mniej porywające, ale wszystkie są niesamowite, przesiąknięte tajemnicami i niezwykłą, magiczną atmosferą. Pojawiają się tu postacie z polskich legend i nie tylko. Mamy tu między innymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
431

Na półkach: , ,

"Znów poczułam, że nie należę do siebie, że moje ciało, umysł i myśli są tylko powtarzalną emisją odwiecznego porządku, że za dwadzieścia, pięćdziesiąt, a nawet sto lat ktoś ukształtowany z podobnych lub tych samych atomów przybierze bliźniaczy kształt opalonej dziewczyny zbierającej polne kwiaty."

Czasem naprawdę warto posłuchać głosu innych. Gdyby nie podszepty z kilku zaufanych stron, prawdopodobnie przeszedłbym obojętnie obok "Listopada".

Autorki nigdy u nas wcześniej nie spotkałem. Google i Lubimyczytać milczą w sprawie kolejnych potencjalnych grozowych rzeczy od autorki, więc zakładam, że to debiut i do tego naprawdę nieźle skrojony.

Nie wszystkie opowiadania trafiły w moje gusta, ale większość z nich sprawiła, że na chwilę zgubiłem się gdzieś w krainie pomiędzy marzeniami a koszmarami. Szanowna Pani A. tak czaruje słowem, że nawet nie wiem kiedy przeleciało mi pół książki.

"Listopad" to zbiorek o tytule, który w stu procentach oddaje jego zawartość.Opowiadania są melancholijne (wiem, pewno to słowo często pojawia się w recenzjach powyższej książki) wypełnione magią oraz oczywiście grozą. W pewien sposób mógłbym je przyrównać do widoku ducha gdzieś w dawno zapomnianych ruinach - można się wystraszyć.

Na zaszczytne podium zasługują: "Diabeł", "Cmentarna ballada" i "Przeżuwacz". Pomysły na rogatego, jego kuszenie i konsekwencje decyzji bohaterów kupiły mnie w stu procentach (no i zaskoczyły!)

Dalej, dokładniej w "Cmentarnej balladzie" autorka jeszcze bardziej popuszcza wodze fantazji i przedstawia nam niekoniecznie popularną wizję na życie wieczne. A to wszystko przedstawione z perspektywy kolejnego ciekawego mieszkańca podziemnej metropolii.

O "Przeżuwaczu" ciężko pisać bez zdradzania fabuły, więc może sobie daruję. Po prostu raz mi zaufajcie, a nie pożałujecie, tym bardziej, że opowiadanie dotyczy zwłok i cmentarzy.

Mam nadzieję, że jeszcze nie raz poczytam coś w horrorowych klimatach od autorki. Styl, klasa i groza.

"Znów poczułam, że nie należę do siebie, że moje ciało, umysł i myśli są tylko powtarzalną emisją odwiecznego porządku, że za dwadzieścia, pięćdziesiąt, a nawet sto lat ktoś ukształtowany z podobnych lub tych samych atomów przybierze bliźniaczy kształt opalonej dziewczyny zbierającej polne kwiaty."

Czasem naprawdę warto posłuchać głosu innych. Gdyby nie podszepty z kilku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
907
196

Na półkach:

Dla fanów przepięknej polszczyzny i świata mistycznego, onirycznego.
Są to opowiadania absolutnie piękne i magiczne – gdzie sen i jawa mieszają się ze sobą, jest tu groza i tajemniczość. Każde z opowiadań skłania do refleksji i zastanowienia się co się wydarzyło. Niesamowity klimat.
Styl autorki genialny – czaruje słowem.

Dla fanów przepięknej polszczyzny i świata mistycznego, onirycznego.
Są to opowiadania absolutnie piękne i magiczne – gdzie sen i jawa mieszają się ze sobą, jest tu groza i tajemniczość. Każde z opowiadań skłania do refleksji i zastanowienia się co się wydarzyło. Niesamowity klimat.
Styl autorki genialny – czaruje słowem.

Pokaż mimo to

avatar
434
207

Na półkach:

Przesłuchałam tę pozycję zachęcona jedną z opinii pod książką "Stara Słaboniowa i spiekładuchy". Dziękuję za nią, bo wyboru nie żałuję, a bez tej polecajki chyba bym się nawet nie dowiedziała o istnieniu takiej lektury.
"Listopad" to zbiór klimatycznych, tajemniczych i subtelnych opowiadań z lekkim dreszczykiem i z nieuchwytną aurą niesamowitości. Autorka czaruje słowem, a lektorka czaruje głosem - wystarczy się tylko poddać ich urokowi. No i ta przepiekna muzyka w stylu słowiańskim - miodzio. Lektura nie ma dokładnie takiego samego klimatu jak u Słaboniowej. Tutaj jest bardziej... onirycznie, że użyję słowa z opisu książki, bo jest niesamowicie adekwatne.
Trudno mi wybrać ulubione opowiadanie, każde miało coś w sobie. W każdym można było utonąć. Na pewno podobało mi się:
- Marzanna - za chore, toksyczne i piekne wyznania miłości,
- Dom Kobiet - za tajemnicę o (jeśli dobrze zrozumialam) notorycznych zbrodniach w rodzinie i przeistaczanie się w Janeczkę,
- Cmentarna Ballada - za ciekawy opis życia po tamtej stronie,
- Pieta - za problem chorego dziecka, niemocy, braku oparcia w rodzinie i za uwolnienie się.
Zwykle było tak, że początki były dla mnie mało ciekawe, a potem od pewnego momentu opowiadania tak STRASZNIE wciągały...
Trochę mi się nie podobały stereotypy o myśliwych, które pojawiły się w aż dwóch opowiadaniach, ale nie było to jakieś rażące i nie odebrało mi przyjemności że słuchania.
Bardzo polecam na listopad. Dajcie się zaczarować, gdy noc jest długa, zimna i dżdżysta.

Przesłuchałam tę pozycję zachęcona jedną z opinii pod książką "Stara Słaboniowa i spiekładuchy". Dziękuję za nią, bo wyboru nie żałuję, a bez tej polecajki chyba bym się nawet nie dowiedziała o istnieniu takiej lektury.
"Listopad" to zbiór klimatycznych, tajemniczych i subtelnych opowiadań z lekkim dreszczykiem i z nieuchwytną aurą niesamowitości. Autorka czaruje słowem, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
163
159

Na półkach: ,

Powieść daje czas i przestrzeń. Pozwala na więcej. Jest światem, w którym znika autor i czytelnik. Prowadzi za rękę, przedstawia bohaterów i rozbudowaną fabułę. Każe iść krok po kroku, by nie zgubić wątku. Jednak proza to nie tylko wielkie knigi, to również te mniejsze utwory, opowiadania, w których zamyka się urywki z życia postaci, ale takie, które pozwalają na ich poznanie, z reguły bardziej intymnie, skupiając się na detalach, więcej zostawiając wyobraźni i możliwości dopowiedzenia pewnych rzeczy.
Zbiór opowiadań A. J. Kuchmister pt. "Listopad" zawiera jedenaście utworów. Rewers okładki przedstawia treść jako oniryczne doznania, uzupełniające rzeczywistość, pozwalające na poznanie sekretnych myśli świata. Ma to być realizm magiczny chwytający to, co ulotne, ciche i ukryte, lecz w jakiejś mierze ciemne, wydobywające mrok z dusz. Jaka naprawdę jest to lektura?
"Listopad" to bardzo zróżnicowany zbiór, przechodzący od inspiracji ludowymi wierzeniami i zabobonami po mroczne aspekty ludzkiej natury. Myślę, że większość dzieje się w przedziale XX/XXI wiek, choć i jest przykład moim zdaniem wcześniejszy, a dotyczy pierwszego utworu. Większość akcji toczy się na terenie Polski, choć jedno z opowiadań umiejscowione jest aż w Mołdawii. Bohaterów nie da się poddać schematowi. Są różnego pochodzenia społecznego i niejednorodnej majętności. Wszystkich łączą jakieś tajemnice, niezrozumienie przez społeczność, pewne poczucie osamotnienia, jakieś niedokończone sprawy. Dokąd to wszystko ma doprowadzić? Myślę, że czytelnik może w niektórych opowiadaniach odnaleźć odpowiedzi na swoje pytania, a może i wskazówki dla siebie. Pewna jestem, że płynie z nich głęboka refleksja.
Autorka ma niezwykle barwne, plastyczne i nade wszystko poetyckie pióro. To poetyzowana proza, która zatapia swe pazury w samym sercu czytelnika i nie puszcza ani na chwilę. Trzyma w napięciu, a jednocześnie działa na wyobraźnię, rysując przed oczami kolejne sceny. Dzięki temu odbywa się podróże z bohaterami zarówno w ich wspomnienia, jak i w głąb ich duszy. Pisarka wpuszcza czytelnika do ich wewnętrznego świata, zdradzając najskrytsze, najboleśniejsze czy najwstydliwsze sekrety. Pokazuje całą gamę barw ludzkiego pojmowania rzeczywistości. Psychologia nie ma przed nią tajemnic. Czytelnik mknie za jej wskazówkami, krok po kroku, poznając czym są problemy duszy, niezrozumienia, odrzucenia czy osamotnienia. Doznanie nie do zapomnienia, móc tak blisko wejrzeć w głąb postaci literackich. W kontekście stylu A. J. Kuchmister warto zwrócić uwagę na to jak buduje napięcie, jak je stopniuje, w jakich momentach umieszcza punkt kulminacyjny. Ważną rolę w większości opowiadań odgrywa przyroda, która obrazuje nastrój bohatera albo to, co właśnie ma się wydarzyć. Ona współgra z człowiekiem. Tu natura jest żywa, przemawia do nas, ale większość nie potrafi dostrzec jej gestów, usłyszeć jej słów. W tym miejscu kłaniają się opisy, tak realne, że aż ciarki przechodzą po plecach, a jednocześnie tak umiejętnie słowami dobrane jakby słuchało się kołysanki do snu. Takie wrażenie wywołują poetyckie, nieoczywiste dobory słów, które oddziałują na wrażliwość czytelnika. Pod tym względem ta książka jest wspaniała i nie do przecenienia. Koneserzy języka pisanego odnajdą tu dla siebie miejsce.
Wśród opowiadań z tego zbioru jest kilka, które swym wydźwiękiem nawiązują do ludowego folkloru, miejscowych wierzeń. "Marzanna", "Dom kobiet", "Boszorkany" i "Pamięć" są moim zdaniem najbardziej magiczne, wplatające się we wspomnienia i wgryzające się prosto w serce osobom w nawet minimalnym stopniu zainteresowanych szeroko pojętą Słowiańszczyzną. Pierwsze spośród wymienionych przeze mnie dotyczy stworów, które nocą wychodzą i udają się na łowy. Kogo tym razem sobie upatrzą? Na kogo padnie wybór? Autorka wspaniale oddała perspektywę człowieka, którego demon sobie "upolował". Do tego opisy przyrody! Tu też warto zwrócić uwagę na motywy chrześcijańskie, zderzenie starej i nowej wiary, gdzie są ich granice, a gdzie są one płynne. "Dom kobiet" to opowieść o silnych kobietach, które niosą na swych barkach klątwę sprzed wieków. Jakie są, czy dotyczy to wszystkich z danego rodu, jak sobie z tym radzą? Przeszłość splątana z teraźniejszością, w tle z wplątaną w to przyrodą, która nie pozostaje głucha na nawoływania z minionych lat. Rodzinne tajemnice, niezwykły klimat i żywa natura. Opisy krajobrazów z tego opowiadania to majstersztyk. "Boszorkany" to strach przed nieznanym, obcym elementem w swoim otoczeniu, akceptacja zła tuż pod nosem, a zrzucanie winy na niewinnego. Pokazuje powtarzalność schematów ludzkich zachowań, mimo upływu lat i przyjęcia nowych wzorców społecznych, bardziej otwartych. Współczesne rozumowanie i tłumaczenie wszystkiego zimną logiką może zawieść. Nieraz spotyka się na swojej drodze pewne osoby bądź wydarzenia, które się temu nie poddają, są ponad to, jakby te zasady ich nie dotyczyły. Świat to nie tylko materia, ale i duchowość. Tu więcej powie Morka. Ten utwór zmusza do głębszej refleksji nad podwójną moralnością, innością. Kolejny raz warto zwrócić uwagę na przyrodę i jej zachowanie, wygląd. Tu także autorka wykorzystała motyw przeplatania tego, co było z tym co jest. "Pamięć" jest utworem już cieplejszym, które pokazuje pewne rzeczy z perspektywy jednej osoby, najpierw jako dziecka, a potem dorosłego. Czas odgrywa tu ważną rolę w postrzeganiu codziennych rzeczy. To, co za małego bywa straszne, a nawet upiorne, w wieku już słusznie pełnoletnim jest czymś innym, wspomnieniem przeszłości rodziny, zapachem dzieciństwa, czułości babci, powiewem letniego wiatru beztroskich wakacji wśród pól i łąk. Magia starych kątów, które są nabrzmiałe od rodzinnych tajemnic, skrytek i niezwykłych przedmiotów, których młode pokolenia przeznaczenia nie pojmują. To ciepło domowego ogniska, pamięć o nim.
"Cmentarna ballada" jest niezwykła pod względem narratora i jego spostrzeżeń. Warto się w nią zagłębić, spróbować ujrzeć świat z tej perspektywy. "Przeżuwacz" przedstawia lokalny koloryt wierzeń, haczący o mordercze zabobony, a może i prawdziwe wydarzenia? Kto wie? Ta opowieść może wywołać gęsią skórkę i zadziałać lepiej niż niejeden horror. "Diabeł" to z kolei coś na pograniczu starej wiary i chrześcijaństwa. Pokazuje czarta z krwi i kości, choć nie przekreślałabym go z racji samej przynależności gatunkowej, bo jest w nim coś dobrego. Ten utwór skupia się na tym jak dziecko, które pragnie wyrwać się z szarej codzienności, a nie ma przyzwolenia rodziców, ucieka w pierwsze lepsze towarzystwo, które oferuje nowości, iskrę przygody. Jak to się może skończyć, jak się przed tym ustrzec, czy w ogóle się da? "Listopad" to wiersz, opowieść o byłej i niebyłej miłości, która boli, przynosi łzy, a jednocześnie przyciąga i nadaje sens. "Agnieszka" dotyka mrocznych cząstek duszy, w której koszmar rozlewa się niczym tsunami, burząc wszelkie mury. Autorka wykorzystała tu przeplatanie się czasu z punktu widzenia narratora. Pokazuje jak niewinne historie niani mogą przybrać realny obrót. Czy tak właśnie wygląda świat? Czy młodzież szuka silnych doznań, bo brakuje im ich w zwykłym życiu? Jak dotrzeć do takich osób, pomóc się uzewnętrznić, zrozumieć ich potrzeby? To trudne opowiadanie, świetnie nadające się do czytania jesienną nocą. Efekt gęsiej skórki gwarantowany. "Pieta" boli. Po prostu. Zobojętnienie na krzywdy ludzkie, brak pomocy ze strony rodziny, uciekanie od problemów, próba ich ignorowania poprzez milczenie, zbywanie ich w rozmowach, udawanie, przyjmowanie jako normalne wykorzystywanie, uleganie i przyjęcie pozycji służalczości. Gdzie w tym sprawiedliwość? By coś zmienić, trzeba samemu tego chcieć i poczynić ku temu odpowiednie kroki. Jednak, jeśli ktoś jest słaby psychicznie, to wymaga wsparcia, od kogokolwiek, by móc postawić pierwszy krok. Inaczej powstanie błędne koło. Przemoc nie nosi tylko znamiona fizyczności. Ona ma również wymiar psychiczny. Ten utwór przenika osamotnienie w tłumie, bezradność, bezsilność i cierpienie. Tytuł jest bardzo wymowny, ale warto jeszcze pomnożyć to kilka razy, co najmniej. Łzy same stają w oczach. Ostatnie opowiadanie pt. "Horyzont" przedstawia bardzo znany dziś problem poczucia samotności, izolowania się od społeczeństwa, a jednocześnie pragnienie kontaktu z ludźmi. To paradoks trudny do okiełznania. Pisarka pokazuje jak doświadczenia z dzieciństwa mogą odcisnąć się na psychice i wpłynąć na dorosłe życie. Czy postawa rodziców może mieć związek z pewnością siebie i charyzmą ich dzieci? Czy może rzutować na ich relacje i znajomości? "Horyzont" zmusza do przemyśleń. Myślę, że powinny się nad nim pochylić osoby z niską samooceną, brakiem wiary w siebie, ale również rodzice, którzy szukają wskazówek do wychowania swego potomstwa, a mają trudne i wybuchowe charaktery.
"Listopad" jako zbiór opowiadań zachwyca językiem i stylem A. J. Kuchmister, dając posmakować czytelnikowi jej kunsztu literackiego. Ponadto należy zauważyć, że dobór treściowy również zachwyca. Tematy trudne, aczkolwiek ważne. Pod piękną powłoką językową kryją się problemy codzienności, ludzkie dramaty, mroczne aspekty naszej natury, które wychylają się zza rogu w najmniej oczekiwanych momentach. Te utwory zgodnie z obietnicą z rewersu okładki chwytają to, co ulotne, ponure, zmuszając do refleksji. Będą nimi zachwyceni miłośnicy ludowości wszelakiej, mieszania jej elementów do życia, choćby pojedynczych. Autorka jest niezwykle bacznym obserwatorem ludzi i przyrody. Swoje przemyślenia wplata w swoje opowieści, dając im nowe życie. Któż wie, co usłyszała podczas leśnego spaceru? Jakie historie wyszeptała jej sosna, na co skarżył się buk, a kogo chwalił dąb? A. J. Kuchmister złapała magię w swoje słowa.

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Łukaszowi Narolskiemu z wydawnictwa Nine Realms
https://loslibros-wehikulczasu.blogspot.com/2022/05/132-listopad-j-kuchmister.html

Powieść daje czas i przestrzeń. Pozwala na więcej. Jest światem, w którym znika autor i czytelnik. Prowadzi za rękę, przedstawia bohaterów i rozbudowaną fabułę. Każe iść krok po kroku, by nie zgubić wątku. Jednak proza to nie tylko wielkie knigi, to również te mniejsze utwory, opowiadania, w których zamyka się urywki z życia postaci, ale takie, które pozwalają na ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
1

Na półkach: ,

Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Pobudzająca do refleksji, świetnie napisana. Wyczuwam w autorce bratnią duszę.

Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Pobudzająca do refleksji, świetnie napisana. Wyczuwam w autorce bratnią duszę.

Pokaż mimo to

avatar
3226
399

Na półkach: , ,

Jejku, jakie to cudne! Zdecydowanie powinno być o wiele bardziej znane.

Jejku, jakie to cudne! Zdecydowanie powinno być o wiele bardziej znane.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    142
  • Chcę przeczytać
    115
  • Posiadam
    34
  • 2023
    6
  • 2022
    6
  • Ulubione
    4
  • 2021
    3
  • Fantasy
    3
  • Audiobook
    3
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Więcej
Agnieszka Kuchmister Listopad Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także