Ostatnia ojczyzna

Okładka książki Ostatnia ojczyzna Matteo Righetto
Okładka książki Ostatnia ojczyzna
Matteo Righetto Wydawnictwo: Smak Słowa Cykl: Trylogia Ojczyzny (tom 2) literatura piękna
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Trylogia Ojczyzny (tom 2)
Tytuł oryginału:
L'ultima patria
Wydawnictwo:
Smak Słowa
Data wydania:
2020-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2020-03-02
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365731920
Tłumacz:
Tomasz Kwiecień
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wenecja Noir Barbara Baraldi, Tony Cartano, Francesco Ferracin, Michael Gregorio, Michael Hodges, Mary Hoffman, Maxim Jakubowski, Peter James, Michelle R. Lovric, Francesca Mazzucato, Matteo Righetto, Isabella Santacroce, Emily St. John Mandel, Maria Tronca
Ocena 6,5
Wenecja Noir Barbara Baraldi, To...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
509

Na półkach:

„Ostatnia ojczyzna” to druga część znakomitej „Trylogii ojczyzny” Matteo Righetto. Przyznam, że nie czytałam pierwszego tomu, ale w niczym nie przeszkadzało mi to rozkoszować się lekturą. Jakiekolwiek nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, które siłą rzeczy musiały się pojawić, znajdują zawsze rzeczowe wytłumaczenie.

Opowieść toczy się pod sam koniec XIX wieku i śmiało można określić ją mianem włoskiego westernu. Mamy tu rozległe doliny i majestatyczne góry, a życie w ich cieniu nie jest ani trochę łatwe: „(…) dni bliźniaczo podobne jeden do drugiego, pełne samozaparcia, wyrzeczeń, cierpienia, głodu i odwiecznej walki z zimnem.” Wielu ludzi z ciężkim sercem decyduje się na emigrację do Ameryki, traktując to jednak jako niezasłużone wygnanie. Rodzina de Boer pozostaje sama w dolinie. Dzięki przemytniczym wyprawom Augusta posiadają oni pewne zabezpieczenie. I właśnie ono sprowadza na nich poważne niebezpieczeństwo.

Jest tu wszystko to, co ważne w dobrym westernie: trudne życie i niezłomne charaktery, zło i występek, a także głęboka wiara w boską opiekę. Jest też krzywda, więc musi być i zemsta. Zamiast spektakularnej, pełnej pościgów akcji, owszem, bohaterowie muszą stawić czoła trudnej sytuacji i walczyć, ale w atmosferze pewnej onirycznej nostalgii. Czy sprawia to górski, surowy krajobraz, ośnieżone szczyty, sięgające nieba? Kto wie…

Jednak rozważania ogólniejszej natury trafiają w samo sedno i prowokują do rozmyślań. Skąd wziąć siły, by podźwignąć się po tragedii? A może by tak pozostać w półśnie i już niczego nie pragnąć? Ale to nie leży w mocnym i upartym charakterze Jole. Jej przeznaczeniem jest walka. Jak mówi o sobie: „(…) nie lubię granic. Za to lubię horyzonty!”

Gdy dziewczyna wyrusza w samotną podróż, historia zamienia się w poruszającą powieść drogi, tyle że nie autostradą, od miasteczka do miasteczka, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ale leśnymi traktami, zarośniętymi, bagnistymi, wąską skalną granią, gdzie nie ma dużych szans na spotkanie człowieka. Trochę przywodzi mi to na myśl „Zjawę”, choć w samej konstrukcji książki i w jej treści więcej jest różnic niż podobieństw. Łączy je jednak mordercza walka o przetrwanie, testowanie swojej wytrzymałości psychicznej i fizycznej, a także przekraczanie jej granic. Raz stado wygłodniałych wilków otacza dziewczynę, śliniąc się już w przeczuciu pysznej kolacji, to znów ogromna sosna omal jej nie przygniata. Nic nie jest jednak w stanie odwieść Jole od tropienia tych, którym obiecała sprawiedliwą zemstę.

Wokół wcale nie jest pusto i cicho, mimo braku ludzi. Autor wypełnia strony poszumem wysokich sosen, skrzypieniem zmrożonego śniegu pod butami Jole, rżeniem i parskaniem jej konia. Największy harmider panuje zaś nocą. „Prócz woni mięsa pieczonego na ogniu, wokół rozchodziły się silne, przenikliwe zapachy lasu i nocy – żywicy, grzybów, sośniny – i dźwięki, coraz głośniejsze, wyraźniejsze i bardziej niepokojące: odległe wycie tych samych drapieżników, które próbowały ją zaatakować, bliższe sapanie borsuka i prychanie kuny, a potem groźne wołania płomykówki, syczka i sowy. W pewnym momencie usłyszała mroczne, tajemnicze i prorocze pohukiwanie puchacza, a tego wieczoru, w tym miejscu i w takich okolicznościach wydało jej się ono naprawdę złowieszcze.”

W tle tych dramatycznych wydarzeń rozgrywa się inny dramat. Dramat całych Włoch, których ubodzy obywatele, nie mając nadziei na lepszą przyszłość w ojczyźnie, postanawiają swoją drugą, ostatnią ojczyzną uczynić Amerykę. Ta migracja przybiera wręcz rozmiar exodusu, a na twarzach tłumów czekających na dworcach widnieje rozpacz.

Ta książka ma kilka wymiarów. Wszystkie interesujące. Otacza ją też specyficzny klimat zadumy, jakże różny od przygodowego nerwu westernu. Zapewne dlatego, że porusza też głębsze problemy. Migracji za chlebem, rozstania z bliskimi, wiary w Boga, moralnego aspektu zemsty. Znajdą tutaj coś dla siebie zarówno zwolennicy akcji, jak też poważniejszych tematów. Ciekawa jestem ostatnie części trylogii i mocno trzymam kciuki za to, by Jole i Sergio odnaleźli szczęście za oceanem.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

„Ostatnia ojczyzna” to druga część znakomitej „Trylogii ojczyzny” Matteo Righetto. Przyznam, że nie czytałam pierwszego tomu, ale w niczym nie przeszkadzało mi to rozkoszować się lekturą. Jakiekolwiek nawiązania do wcześniejszych wydarzeń, które siłą rzeczy musiały się pojawić, znajdują zawsze rzeczowe wytłumaczenie.

Opowieść toczy się pod sam koniec XIX wieku i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1047
999

Na półkach: , , , ,

Druga część trylogii Matteo Righetto. Po dwóch latach autor powraca do Nevady i rodziny De Boer. I już niestety od początku wiemy, co się zdarzy, dopiero co prawda po 1/3 treści, ale za to nieuchronnie. Jak również co będzie potem. W oczekiwaniu na nieuchronne otrzymujemy równie proste i niezbyt twórcze streszczenie okresu nie objętego fabułą.
Akcja jest jeszcze bardziej przewidywalna, niż w pierwszym tomie. I do tego jeszcze – w odniesieniu do misji głównej bohaterki – absolutnie nierealistyczna. Oto bowiem jeszcze częściej niż w pierwszym tomie pojawiają się szczęśliwe zbiegi okoliczności, które sprawiają, że i wilk jest syty i owca cała. Nic nie zaburza ewidentnej czerni i ewidentnej bieli poszczególnych postaci. I zupełnie przypadkiem, dokładnie w jednym z kluczowych momentów, pojawia się ważna epizodyczna postać z „Duszy granicy”, niczym anioł stróż zesłany przez autora, któremu jak widać zabrakło lepszego pomysłu na podkręcenie fabuły.
Zresztą tych aniołów jest mnóstwo - i w klasztorze i na dworcu i nawet na peronie. Jednym słowem Włochy anno domini 1898 cierpiały na nadmiar dobrych ludzi ratujących z opresji krystalicznie uczciwych biedaków z doliny Brenty. Mówiąc krótko słowem fabuła rodem z kina familijnego i gdyby nie dwukrotnie użyte pewne słowo, powieść można byłoby polecić 10-11 latkom, wierzącym że opatrzność zawsze jakoś dopomoże młodym poszukiwaczom przygód. Bo też i w istocie jest to przygodówka dla młodzieży, przed okresem dojrzewania, z niewyszukaną i niezbyt pomysłową akcją oraz dość pobieżnymi opisami przyrody. Polegają one bowiem na wymienieniu nazw i gatunków zwierząt i roślin, a nie na opisaniu tego, jak wyglądają.
Sporo mielizn scenariuszowych (m.in. czemu chory od razu nie był zawieziony do siostry) i jedno kuriozum albo autora, albo tłumacza. Długopis na włoskiej prowincji w 1898 roku?
Natomiast należy pochwalić autora za wspomnienie o Cymbrach oraz przedstawienie Królestwa Italii jako biednego kraju, niezdolnego i nie chcącego wyżywić swoich mieszkańców. Krótka, prościutka bajka dla niezbyt wymagającego czytelnika.

Druga część trylogii Matteo Righetto. Po dwóch latach autor powraca do Nevady i rodziny De Boer. I już niestety od początku wiemy, co się zdarzy, dopiero co prawda po 1/3 treści, ale za to nieuchronnie. Jak również co będzie potem. W oczekiwaniu na nieuchronne otrzymujemy równie proste i niezbyt twórcze streszczenie okresu nie objętego fabułą.
Akcja jest jeszcze bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2623
2302

Na półkach:

„Ponieważ w przeciwieństwie do granicy między dwoma państwami, granicy między dobrem a złem nie da się dostrzec samym spojrzeniem”.

Przenosimy się do 1898 roku, góry pomiędzy płaskowyżem Asiago i doliną Brenty, miasteczko Nevady. Ogromna bieda powoduje, że ludzie zaczynają opuszczać swoje rodzinne strony, wyruszają w kierunku Ameryki. Jole jest już dorosłą, piękną kobietą, jej siostra Antonia postanawia wstąpić do zakonu, a najmłodszy z rodzeństwa zapada na dziwną chorobę. Ich codzienność jest bardzo trudna, muszą walczyć o przetrwanie i mierzyć się z przeciwnościami losu. Bandyci rabują im srebro i miedź, zdobyte podczas przeprawy przemytniczej. Jole kolejny raz będzie musiała stanąć do walki w obronie rodziny. Jej siłą napędową staje się zemsta, wyrusza śladem przestępców by odebrać swoje i wymierzyć sprawiedliwość. Czy jej się uda?

Pragnienie sprawiedliwości, wyrównania rachunków. Osamotnienie, chęć przetrwania, siła i determinacja do walki. Poczułam dużą sympatię do tej nieugiętej w swym postępowaniu, odważnej dziewczyny. Ich życie to ciągła walka z głodem, z dzikimi zwierzętami. Rytm życia i codzienność wyznaczają upływające pory roku, kaprysy aury. Życie proste, przewidywalne. Niesamowite opisy przyrody, jej potęga, groza i piękno. Ludzie, ich ukryte zamiary, niekoniecznie dobre. Trudne, ważne decyzja o porzuceniu wszystkiego i emigracji.

Powieść bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Wzrusza swoją prostotą, dużym realizmem i niesie ogromne emocje. Czekam na finalny tom. Bardzo polecam!

„Ponieważ w przeciwieństwie do granicy między dwoma państwami, granicy między dobrem a złem nie da się dostrzec samym spojrzeniem”.

Przenosimy się do 1898 roku, góry pomiędzy płaskowyżem Asiago i doliną Brenty, miasteczko Nevady. Ogromna bieda powoduje, że ludzie zaczynają opuszczać swoje rodzinne strony, wyruszają w kierunku Ameryki. Jole jest już dorosłą, piękną kobietą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Bardzo długo czekałam na premierę tej powieści, ponieważ część pierwsza mnie oczarowała. To drugi tom serii od Matteo Righetto, niezwykle klimatycznej historii rozgrywającej się w roku 1898. Autor ponownie zabiera nas do Nevady otoczonej wspaniałymi widokami a także w sam środek historii pełnej emocji.

To krótka książka, którą przeczytacie w jeden wieczór. Lektura o ludziach, ich wyborach, decyzjach a także o rodzinie, która żyła w trudnych czasach. Nie jest to lektura dla każdego, ponieważ trzeba lubić takie klimaty, konkurowanie działań bohaterów z otaczającymi ich opisami wspaniałej przygody, niespieszną akcję a także brak kluczowych wydarzeń, ale jeśli podobna proza nie jest Wam obca - osobiście oba tomy bardzo polecam.

Matteo Righetto pisze bardzo obrazowo, jego książki są klimatyczne i to na tej wspaniałej atmosferze opiera się cała historia. Śledzimy losy trójki rodzeństwa, których losy potoczyły się w różnych kierunkach. Walcząc z ubóstwem przenieśli się do Ameryki, ale ona nie przywitała ich przychylnie. Dwójka bandytów okrada De Boerów a Jole, najstarsza z rodzeństwa podąża ich tropem, by odebrać ich cenne skarby. Na grzbiecie swojego wiernego konia przemierzać będzie niezwykłe krajobrazy a jej opowieść będzie rozgrywać się w głowie czytelnika niczym najlepszy film.

Jeśli miałabym zaklasyfikować tą serię do konkretnego gatunku, napisałabym, że jest to saga rodzinna osadzona w westernowym klimacie. Małe ranczo, kochająca się rodzina, trudności dorastania, walka o swoje miejsce, zło kontra dobro oraz wielka siła natury to podstawowe elementy na które składa się ta opowieść. Jedyną jej wadą według mnie jest zbyt mała liczba stron, ponieważ autor nie do końca rozwinął skrzydła i całość na pewno prezentowałaby się lepiej, gdyby dano jej szansę na rozbudowę. Nie mogę jednak narzekać, ponieważ i ta krótka forma przypadła mi do gustu, więc pozostaje mi jedynie czekać na zakończenie trylogii.

Jeśli jakiś autor z takim oddaniem pisze o otaczającej bohaterów przyrodzie a także oddaje hołd nie tylko ludziom, ale i zwierzętom - już mnie ma. "Ostatnia ojczyzna" to głęboki obraz rodziny wystawionej na wiele prób, która jednak wciąż trzyma się razem. Uwielbiam piór Matteo Righetto i mam nadzieję, że i Wy się do niego przekonacie.

Bardzo długo czekałam na premierę tej powieści, ponieważ część pierwsza mnie oczarowała. To drugi tom serii od Matteo Righetto, niezwykle klimatycznej historii rozgrywającej się w roku 1898. Autor ponownie zabiera nas do Nevady otoczonej wspaniałymi widokami a także w sam środek historii pełnej emocji.

To krótka książka, którą przeczytacie w jeden wieczór. Lektura o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3699
1547

Na półkach: , ,

Jak dobrze było ponownie spotkać się z rodziną De Boerów. W drugiej części Trylogii Ojczyzny – „Ostatniej ojczyźnie” Matteo Righetto kontynuuje westernową opowieść stawiając w centrum uwagi pragnienie sprawiedliwości i odpłaty za zło. Autor przenosi nas do 1898 roku. Tereny pomiędzy płaskowyżem Asiago i doliną Brenty zostały już prawie całkowicie wyludnione, nic dziwnego, że bieda i głód zmusiły ludność do wyemigrowania do Ameryki. Tereny Nevady niezmiennie jednak zamieszkuje rodzina De Boerów i choć ich życie także doświadczyło, przemyt tytoniu nie jest już tak opłacalny, to rodzina nie ma zamiaru porzucać swoich rodzinnych stron. Dzieci rodziny wyrosły, główna bohaterka Jole skończyła już dwadzieścia lat, młodsza siostra Antonia poczuła powołanie zakonne i postanowiła zostać mniszką. Nieszczęście dopadło najmłodszego z rodzeństwa – Sergio zapadł na tajemniczą chorobę i tylko znachorka „święta” z pobliskiej wsi może go uleczyć. Jole wyrusza z bratem po pomoc, a gdy wróci, jej znane i bezpieczne życie pozostanie tylko przeszłością. Podczas nieobecności na posiadłość De Boerów najadą dwaj bandyci i zrabują srebro i miedź. Dziewczynie nie pozostanie nic innego niż chwycić za karabin i własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość.

Pierwsza część trylogii „Dusza granicy” zaskoczyła mnie prostą formą przekazu i głęboką treścią. Ogromnie byłam ciekawa tego, co tym razem autor przygotował dla bohaterki Jole, która podczas wyprawy przemytniczej została już doświadczona przez los. W „Ostatniej ojczyźnie” autor kontynuuje prostą formę narracji, rozdziały są znowu krótkie, a nad dialogami przeważają opisy natury i targających bohaterką emocji. Akcja także nie pędzi, spokojnie zapoznajemy się z fabułą, lecz tam, gdzie jest to potrzebne – występują zwroty akcji, które wprowadzają dynamikę do opowiadanej historii. Książkę także możemy podzielić na trzy części - pierwsza z nich wprowadzi nas w sytuację rodziny i będziemy świadkami wyjazdu siostry z chorym bratem do znachorki. Część druga to skupienie się na sytuacji zastałej po powrocie do domu – Joel obiecuje zemstę i szykuje się do pościgu za bandytami. Trzecia część zaś skupia się na bohaterce, która wymierzyła sprawiedliwość i musiała podjąć jedną z ważniejszych decyzji w jej krótkim życiu. Wraz z bratem postanawia wyemigrować do Ameryki, więc zakończenie jest też zapowiedzią tomu trzeciego.

‘Ostatnia ojczyzna” opowiada o determinacji Joel, która zrobi wszystko, by pomścić okrutny czyn dwójki bandytów i choć zdaje sobie sprawę, że może nie wrócić z pościgu – zrobi wszystko, by wymierzyć sprawiedliwość. Podziwiam tę bohaterkę za hart ducha i ogromną miłość do rodziny. Podczas jej podróży nie zabraknie zmagań i trudności, wystarczy wspomnieć choćby walkę z wilkami. Czy dwudziestojednoletniej dziewczynie uda się pokonać dwóch dorosłych i sprytnych mężczyzn? Czy na złe uczynki powinno odpowiedzieć się tym samym, czy czyn bandytów zasługuje jednak na wybaczenie? Przeczytajcie i odpowiedzcie sobie sami na to pytanie. Dajcie się porwać tej niewielkiej objętościowo książce, która zawiera przepiękne plastyczne opisy przyrody.

Jak dobrze było ponownie spotkać się z rodziną De Boerów. W drugiej części Trylogii Ojczyzny – „Ostatniej ojczyźnie” Matteo Righetto kontynuuje westernową opowieść stawiając w centrum uwagi pragnienie sprawiedliwości i odpłaty za zło. Autor przenosi nas do 1898 roku. Tereny pomiędzy płaskowyżem Asiago i doliną Brenty zostały już prawie całkowicie wyludnione, nic dziwnego,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    24
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    3
  • 2021
    2
  • Ebook
    1
  • Literatura piękna/faktu/klasyka/biografia
    1
  • Westerny
    1
  • Zamknięta społeczność, wieś, odludzie, prowincja
    1
  • Szukam
    1
  • Powieść przygodowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatnia ojczyzna


Podobne książki

Przeczytaj także