Czytając książkę osób tak krytycznie wypowiadających się o twórczości innych moje oczekiwaniami były znacznie większe. Miałam wrażenie że jest to naciągane, żeby tylko do druku poszło więcej stron. Zdecydowanie nie polecam, szkoda czasu

Czytając książkę osób tak krytycznie wypowiadających się o twórczości innych moje oczekiwaniami były znacznie większe. Miałam wrażenie że jest to naciągane, żeby tylko do druku poszło więcej stron. Zdecydowanie nie polecam, szkoda czasu

Przykre jest toże osoby które są tak krytyczne czytając książki piszą tak gównianą książke. Myślałam że skoro same zwracają uwage na tak wiele rzeczy podczas czytania książek to w swojej własniej książce nie popełnia tych błędów. I jeszcze te zachwyty ich przyjaciół- booktuberów. Myśle że większość osób doskonale wie że na opinie ich przyjaciół nie można patrzeć bo ona jest tak pozytywna pod przyjaźń. Troche podejrzane jdst to że książką która ma 5 gwiazdek nagle wszyscy znajomi booktuberzy autorek sie TAK JARAJĄ. Mnóstwo zbędnych opisów, plot twisty na siłę, wydarzenia i rozmowy z dupy. Masakra.

Przykre jest toże osoby które są tak krytyczne czytając książki piszą tak gównianą książke. Myślałam że skoro same zwracają uwage na tak wiele rzeczy podczas czytania książek to w swojej własniej książce nie popełnia tych błędów. I jeszcze te zachwyty ich przyjaciół- booktuberów. Myśle że większość osób doskonale wie że na opinie ich przyjaciół nie można patrzeć bo ona jest...

Wachlarz różnorodnych postaci, bardzo ciekawy pomysł na powieść, jednak przytłaczała mnie ilość zbędnych opisów - przez to czytało mi ją bardzo opornie.

Wachlarz różnorodnych postaci, bardzo ciekawy pomysł na powieść, jednak przytłaczała mnie ilość zbędnych opisów - przez to czytało mi ją bardzo opornie.

Podeszłam do tej książki z dużymi oczekiwaniami. Bardzo lubię oglądać Bestselerki i sądząc po ich krytycznym podejściu do książek, nastawiłam się na coś dobrego. Jednak ta książka mnie rozczarowała. Głowny bohater Alex i jego siostra bliźniaczka są irytujący - niby pracują jako tajni agenci, a jednak Joanne zachowuje się jak stereotypowa nastolatka z amerykańskiego filmu, a Alex jest strasznym bucem. Brak im czasami powagi i logicznego myślenia. Alex, który do tej pory żył tylko pracą, nagle wszystko rzuca dla jakiejś dziwnej teorii. Natomiast Mercy, druga główna bohaterka, jest nawet fajnie poprowadzona. Wątek jej pracy był akurat ciekawie przedstawiony i podoba mi się szczegółowość autorek w tej konkretnej kwestii. Natomiast w niektórych momentach mogły sobie trochę odpuścić dokładne opisy. Niby jest to książka apokaliptyczna, ale jest niezliczona ilość opisów gotowania i wykonywania błahych czynności, przez co książka nie ma odpowiedniego tempa i bardzo się ciągnie. Nie czułam tu budowania napięcia, a sam motyw apokalipsy był odczuwalny tylko na początku, tak samo jak np. pękanie żarówek, gdy Mercy odczuwa silne emocje. Gdzieś w trakcie fabuły to umknęło, jakby autorki zapomniały o czym miały pisać i zmieniły gatunek na romans. Moim zdaniem w książce apokaliptycznej dużo ważniejsze jest budowanie napięcia i tempo akcji niż opisywanie życia codziennego. Znalazłam też kilka błędów, np. w pewnym momencie Alex stwierdził, że nie znalazł w mieszkaniu Mercy kosmetyków, bo ona się nie maluje, chociaż rozdział wcześniej było opisane, jak zmywa makijaż. To wszystko złożyło się na to, że ostatnie sto stron przekartkowałam, żeby mieć to z głowy.

Podeszłam do tej książki z dużymi oczekiwaniami. Bardzo lubię oglądać Bestselerki i sądząc po ich krytycznym podejściu do książek, nastawiłam się na coś dobrego. Jednak ta książka mnie rozczarowała. Głowny bohater Alex i jego siostra bliźniaczka są irytujący - niby pracują jako tajni agenci, a jednak Joanne zachowuje się jak stereotypowa nastolatka z amerykańskiego filmu, a...

Boże... Co za dno..
Myślałam, że dam 2 gwiazdki, ale końcówka utwierdziła mnie w tym, że to była najgorsza książka, jaką w życiu czytałam.
Lubię dziewczyny, ale te wszystkie zajebiste ochy i achy ich koleżanek są żenujące.
Nikomu nie polecam, totalnie o niczym, a stron tyle jakby niewiadomo co się tam miało dziać.
Cholernie się zawiodłam, bo sądziłam, że dziewczyny stać na dużo więcej.

Boże... Co za dno..
Myślałam, że dam 2 gwiazdki, ale końcówka utwierdziła mnie w tym, że to była najgorsza książka, jaką w życiu czytałam.
Lubię dziewczyny, ale te wszystkie zajebiste ochy i achy ich koleżanek są żenujące.
Nikomu nie polecam, totalnie o niczym, a stron tyle jakby niewiadomo co się tam miało dziać.
Cholernie się zawiodłam, bo sądziłam, że dziewczyny stać na...

Zaczęło się fajnie, ale potem mnie nudziła.

Zaczęło się fajnie, ale potem mnie nudziła.

Chciałabym móc powiedzieć, że mam mieszane odczucia odnośnie tej książki, ale musiałabym skłamać - jest zwyczajnie słaba. Mam wrażenie, że autorki nie mogły zdecydować się na jeden gatunek i wymieszały ze sobą kilka, co przekłada się na literacki chaos. Bohaterowie sprawiają kartonowe wrażenie, są płascy, nijacy, ciężko się z nimi utożsamić, czy ich polubić. Fabuła... jest, ale mnogość błędów logicznych i wątków prowadzących donikąd odbiera przyjemność z czytania. Dialogi na poziomie podstawówki. Jedynym plusem jest przystępny język i to, że szybko mknie się przez strony aż do upragnionego końca. Nie polecam.

Chciałabym móc powiedzieć, że mam mieszane odczucia odnośnie tej książki, ale musiałabym skłamać - jest zwyczajnie słaba. Mam wrażenie, że autorki nie mogły zdecydować się na jeden gatunek i wymieszały ze sobą kilka, co przekłada się na literacki chaos. Bohaterowie sprawiają kartonowe wrażenie, są płascy, nijacy, ciężko się z nimi utożsamić, czy ich polubić. Fabuła... jest,...

Nie wiem od czego zacząć.
Początek był spoko, że oceniłbym na 4, im dalej w las tym więcej drzew a tutaj nielogiczności i niespójnych wydarzeń. Nie wiem czy autorki chciały zawrzeć jak najwięcej gatunków do jednej powieści czy faktycznie tak miało być. Si-fi, fantastyka, religijna, apokaliptyczna, romantyk??? Lepiej by było podzielić na 4 mniejsze powieści i nie dość, że przyjemniej by się czytało to lepiej by to wyglądało i miało by to ręce i nogi. Początek i koniec to jeden temat, środek to 2 wątki które się zmieniają. Nie czytało się tego dobrze, długo mi zeszło z tą książką. Gdyby nie ładna okładka i początek to dałbym 1, bo zakończenie nie dość że niesatysfakcjonujące to jeszcze 'głupie'.

Nie wiem od czego zacząć.
Początek był spoko, że oceniłbym na 4, im dalej w las tym więcej drzew a tutaj nielogiczności i niespójnych wydarzeń. Nie wiem czy autorki chciały zawrzeć jak najwięcej gatunków do jednej powieści czy faktycznie tak miało być. Si-fi, fantastyka, religijna, apokaliptyczna, romantyk??? Lepiej by było podzielić na 4 mniejsze powieści i nie dość, że...

Nie powala na kolana, ale da się przeczytać przy odrobinie samozaparcia.

Nie powala na kolana, ale da się przeczytać przy odrobinie samozaparcia.

"Ostatniej godziny" nie miałam w planach czytać. Ponieważ w 2020r. kiedy to została wydana przez wydawnictwo WasPos była dosłownie wszędzie. Było multum zachwytu nad tą książką, przez wydawnictwo, przez czytelników, którzy czekali na tę książkę od X czasu. No i oczywiście były zachwyty przez samych patronatów książki, czyli przyjaciół królika, których możemy kojarzyć z Booktuba i którzy bardzo dobrze znają się z dziewczynami na co dzień. No i przez same autorki.
Ja gdy dowiedziałam się, że ma wyjść na rynek postanowiłam, że w żadnym wypadku po nią nie sięgnę, ponieważ będzie zachwyt wszystkich nad tą książką pod niebiosa. No i niestety był zachwyt i to do potęgi. Nikt nie widział błędów i baboli jakie dziewczyny zrobiły od samego początku (a przepraszam! Jedna dziewczyna powiedziała krytycznie o tej książce, co spowodowało wiadro pomyj na jej głowie - bardzo współczuję tej dziewczynie, a zarazem podziwiam ją za odwagę.) może gdzieś ktoś jeszcze.
Ale dziś będę kolejną osobą, która nie poleci tej książki nikomu, nawet zagorzałemu fanowi fantastyki i dziewczyn.
O fabule raczej nie będę opowiadać bo znając życie każdy oglądał filmiki dziewczyn na swoim kanale, jak na kanałach innych osób, które patronują tę książkę, a jest ich trochę.
Jeśli chodzi o moją opinię to będzie krótko. Ta książka to jest istne g**no.
Bohaterowie nudni, papierowi, bez kszty czegokolwiek, bez charakteru.
Fabuła też nudna i co najważniejsze bez tego czegoś, co pozwoliło by mi powiedzieć "to jest to czego szukam w książkach".
Opisy długie na kilka stron co już u mnie sprawiło jeszcze większą niechęć do jej czytania i frustrację, która sięga zenitu.
Dialogi straszne. Miałam wrażenie, że bohaterowie nie są dorosłymi ludźmi, tylko 5-letnimi dziećmi. Relacja między nimi słaba, wręcz żałosna.
I ostatnią rzeczą, która mi nie dawała spokoju i non stop zadawałam pytanie to: gdzie jest redakcja tej książki? Dlaczego redaktorka ominęła takie babole jakie mają miejsce w tej powieści? Dlaczego nie kazano dziewczynom, albo komuś innemu z wydawnictwa obciąć tekst o połowę? Dlaczego?
I na sam koniec tylko słowo: NIE POLECAM. I nie zamierzam czytać kolejnych książek dziewczyn.

"Ostatniej godziny" nie miałam w planach czytać. Ponieważ w 2020r. kiedy to została wydana przez wydawnictwo WasPos była dosłownie wszędzie. Było multum zachwytu nad tą książką, przez wydawnictwo, przez czytelników, którzy czekali na tę książkę od X czasu. No i oczywiście były zachwyty przez samych patronatów książki, czyli przyjaciół królika, których możemy kojarzyć z...