Bądź moim światłem

Wzruszająca, pełna emocji powieść, która wciąga w świat przeżyć bohaterów. Lektura na długi zimowy wieczór. Zapada w pamięć i skłania do refleksji.

Wzruszająca, pełna emocji powieść, która wciąga w świat przeżyć bohaterów. Lektura na długi zimowy wieczór. Zapada w pamięć i skłania do refleksji.

Historia Magdy nie należy do łatwy. Każdy z nas miał raczej ciężką do podjęcia decyzję. Książka jest napisana w takim stylu, że szybko ją się czyta. Zdecydowanie polecam ☺️

Historia Magdy nie należy do łatwy. Każdy z nas miał raczej ciężką do podjęcia decyzję. Książka jest napisana w takim stylu, że szybko ją się czyta. Zdecydowanie polecam ☺️

Książka w świątecznej oprawie i faktycznie dało się też czuć tą zbliżającą się aurę świąt. Nie zazdroszczę głównej bohaterce trudnego wyboru jakiego musiała dokonać, chociaż poniekąd problem sam się rozwiązał. Piszę trochę tajemniczo, bo niech każdy czytelnik sam się przekona o co chodzi. Do przeczytania książek Pani Przybyłek chyba nikogo nie trzeba namawiać.

Książka w świątecznej oprawie i faktycznie dało się też czuć tą zbliżającą się aurę świąt. Nie zazdroszczę głównej bohaterce trudnego wyboru jakiego musiała dokonać, chociaż poniekąd problem sam się rozwiązał. Piszę trochę tajemniczo, bo niech każdy czytelnik sam się przekona o co chodzi. Do przeczytania książek Pani Przybyłek chyba nikogo nie trzeba namawiać.

„Bądź moim światłem” opowiada o losach pary, Magdy i Pawła, którzy przechodzą dużą próbę małżeństwa. Mianowicie Paweł w wyniku nieszczęśliwego wypadku staje się osobą niepełnosprawną. W między czasie pojawienie się Michała tylko komplikuje sytuację.

Muszę przyznać, że mam ambiwalentne odczucia po tej lekturze, ponieważ, z jednej strony jest ona życiowa, na pewno bardzo bliska wielu osobom. Do tego dobrze się ją czytało, wzbudzała ciekawość co dalej.

Momentami jednak dialogi przypominały wymianę zdań pomiędzy nastolatkami, a tu jednak chodziło o dorosłe osoby, po przejściach, z dużym bagażem doświadczeń, borykających się z trudnymi decyzjami. Ale może właśnie taka jest miłość, że czasami odbiera nam racjonalizm ?🥰Zakończenie również mnie rozczarowało, było dość przewidywalne.

Chyba nastawiłam się na bardziej wzruszającą i klimatyczną opowieść świąteczną. Jednak warto sięgnąć po tę książkę z czysto życiowych pobudek. Przekonać się, że życie potrafi płatać figle i warto doceniać to co mamy, zdrowie, ludzi w okół oraz piękne momenty🤎

Moja ocena 7/10 ⭐️

„Bądź moim światłem” opowiada o losach pary, Magdy i Pawła, którzy przechodzą dużą próbę małżeństwa. Mianowicie Paweł w wyniku nieszczęśliwego wypadku staje się osobą niepełnosprawną. W między czasie pojawienie się Michała tylko komplikuje sytuację.

Muszę przyznać, że mam ambiwalentne odczucia po tej lekturze, ponieważ, z jednej strony jest ona życiowa, na pewno bardzo...

"Bądź moim światłem" to bardzo klimatyczna książka obyczajowa i o ciężkim wyborze jakim jest rozdarte serce miedzy dwoma mężczyznami - Pawłem, a Michałem. Dzięki jednej piosence Kuby Jurzyka "Być dla kogoś" zrodził się pomysł na bardzo fajną i ciekawą powieść.
•••••
Kiedy Magda wraca do domu w pewną listopadową noc z zakupami w całym mieście zapada mrok. Na jej nieszczęście ma rozładowany telefon, który przydałby się w tym momencie. Kiedy postanawia ruszyć w tych ciemnościach do domu spotyka niespodziewanie nieznajomego, który postanawia zaoferować jej pomoc. Dzięki temu spacerowi oby dwoje odkrywają, że nie mogą zapomnieć o drugiej osobie. Jednak Magda nie jest do końca sama. W domu czeka na nią mąż, z którym nie układa jej się tak jakby chciała. Patrząc na tą dwójkę wygląda jakby po prostu byli wspólokatorami, a ich wielka miłość wygasła. Los chciał, aby dziewczyna znowu spotkała Michała przez przypadek. Co wydarzy się po tym spotkaniu?

"Bądź moim światłem" to bardzo klimatyczna książka obyczajowa i o ciężkim wyborze jakim jest rozdarte serce miedzy dwoma mężczyznami - Pawłem, a Michałem. Dzięki jednej piosence Kuby Jurzyka "Być dla kogoś" zrodził się pomysł na bardzo fajną i ciekawą powieść.
•••••
Kiedy Magda wraca do domu w pewną listopadową noc z zakupami w całym mieście zapada mrok. Na jej...

🦓 Książkę kupiłam parę miesięcy temu, jednak ze względu na zimową okładkę, postanowiłam czekać z czytaniem do grudnia.

🦓 Naszych bohaterów poznajemy w listopadowy wieczór, kiedy to następuje awaria prądu w mieście.
Magda ma ciężkie zakupy oraz rozładowany telefon, więc nie ma jak oświetlić sobie drogi do domu. Na szczęście na jej drodze spotyka Michała, który postanawia jej pomóc.
Obydwoje nie zdają sobie sprawy jak ten magiczny spacer wpłynie na ich dalsze życie.
Jednak Magda musi wracać do męża, który czeka na nią w domu i potrzebuje jej pomocy...
W niedługim czasie Magda i Michał znowu przez przypadek się spotykają, przez co u Magdy rodzi się pytanie... Czy warto walczyć? A może w końcu zacząć być szczęśliwym?

🦓 Ta książka nie należy do lekkich.
Oczywiście mamy piękną scenerię zimowo- świąteczną, jednak problemy i dylematy z którymi borykają się nasi bohaterowie nie są przyjemne.
Próbowałam zrozumieć Magdę, jej postępowanie. Chwilami mówiłam " kobieto masz rację, bądź szczęśliwa" , jednak po chwili budziła się we mnie ta cząstka wrażliwości. Po chwili jednak myślałam, że nie mi ją oceniać. Przecież każdy z nas ma swoją cierpliwość.

Bardzo współczułam Michałowi. Tego, że jest nieświadomy tego co dzieje się u Magdaleny.

No i Paweł, mąż Magdaleny. Tę postać rozumiałam chyba najbardziej, było mi naprawdę go żal.

Zakończenie mnie rozczarowało. Chociaż domyślam się, że ma swoich fanów.
Sprawdzałam nawet czy książka czasem nie ma drugiej części.

Niemniej jednak, polecam tę książkę ❤️
Dajcie znać komu kibicowaliście ❤️

🦓 Książkę kupiłam parę miesięcy temu, jednak ze względu na zimową okładkę, postanowiłam czekać z czytaniem do grudnia.

🦓 Naszych bohaterów poznajemy w listopadowy wieczór, kiedy to następuje awaria prądu w mieście.
Magda ma ciężkie zakupy oraz rozładowany telefon, więc nie ma jak oświetlić sobie drogi do domu. Na szczęście na jej drodze spotyka Michała, który postanawia...

Spodziewałam się typowo świątecznej atmosfery, ale okazało się, że to bardziej zimowa historia. Mimo wszystko nie zawiodłam się.
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i przede wszystkim bardzo szybko – przeczytałam ją w 5 dni, a ja rzadko kiedy tak szybko czytam.
„Bądź moim światłem” ukazuje historię Pawła, Magdy i Michała. Z powodu wypadku Paweł jeździ na wózku. Nie akceptuje takiego życia i wyżywa się na swojej żonie Magdzie. Od tamtych wydarzeń nie jest między nimi dobrze. Mimo iż kobieta bardzo się stara, on wciąż pozostaje zimny i opryskliwy. Magda pracuje w domu i zajmuje się mężem. Awaria prądu w Gdańsku sprawia, że spotyka Michała. Ich relacja bardzo szybko przechodzi na wyższy poziom. Wspólny wyjazd Magdy i Michała skłania Pawła do refleksji. Mężczyzna zmienia się o 180 stopni, próbuje odbudować swoje małżeństwo z Magdą. Czy im się udało? Czy może Magda wybrała Michała? Tego już nie chcę Wam zdradzać – przeczytajcie i przekonajcie się sami!
Osobiście książka przypadła mi do gustu. Od pierwszych stron wciągnęłam się w tę historię. Cieszę się, że w końcu się za nią zabrałam. Mam jednak dwa zastrzeżenia:
Po pierwsze spotkałam się z paroma błędami, a to niestety trochę mi przeszkadza w książkach.
Po drugie - zakończenie. Totalnie go nie rozumiem. Po przeczytaniu od razu sprawdziłam, czy jest drugi tom, ale nie odnalazłam takiej informacji. Mała zmiana zakończenia i byłaby idealna.
Mimo tych dwóch rzeczy mogę wam ją polecić. Czyta się ją szybko, przyjemnie i niesamowicie wciąga – przynajmniej mnie!

Spodziewałam się typowo świątecznej atmosfery, ale okazało się, że to bardziej zimowa historia. Mimo wszystko nie zawiodłam się.
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i przede wszystkim bardzo szybko – przeczytałam ją w 5 dni, a ja rzadko kiedy tak szybko czytam.
„Bądź moim światłem” ukazuje historię Pawła, Magdy i Michała. Z powodu wypadku Paweł jeździ na wózku. Nie...

Całość czyta się bardzo dobrze. Końcówka trochę mnie zawiodła, liczyłam na bardziej rozwinięte, dalsze losy bohaterów. Sprawdzałam, czy nie ma nawet kolejnego tomu...

Całość czyta się bardzo dobrze. Końcówka trochę mnie zawiodła, liczyłam na bardziej rozwinięte, dalsze losy bohaterów. Sprawdzałam, czy nie ma nawet kolejnego tomu...

Agata Przybyłek "Bądź moim światłem". Dostałam tą książkę pod choinkę...🎄Niedawno przeczytałam i mam mieszane uczucia. Jest to historia o Pawle, Magdzie i Michale...Przez wypadek Paweł jest na wózku, i nie akceptuje tego, wyżywa się na żonie, która jest dla niego oparciem, kocha go, i ze smutkiem przymyka oko na jego wyzwiska. Magda pracuje zdalnie, ale gdy wraca do domu tramwajem, wieczorem obładowana zakupami, nagle wszystko gaśnie...awaria i niewiadomo jak długo potrwa...W końcu decyduje się opuścić pojazd i w ciemności wraca ulicami Gdańska...i wtedy staje się coś co odmienia ale także komplikuje jej życie...Czy mimo wszystko Magda w koncu zazna od męża miłości ? Czy Paweł się zmieni wobec swojej żony ? A może Magda, zrezygnuje z małżeństwa i zazna miłości u kogoś innego ? Jeśli chcecie się przekonać i ciekawi was ta historia to zapraszam do lektury. Chociaż mi do gustu nie przypadła, ze względu na zakończenie. Ale każdy jest inny i lubi co innego :)

Agata Przybyłek "Bądź moim światłem". Dostałam tą książkę pod choinkę...🎄Niedawno przeczytałam i mam mieszane uczucia. Jest to historia o Pawle, Magdzie i Michale...Przez wypadek Paweł jest na wózku, i nie akceptuje tego, wyżywa się na żonie, która jest dla niego oparciem, kocha go, i ze smutkiem przymyka oko na jego wyzwiska. Magda pracuje zdalnie, ale gdy wraca do domu...

Niestety zawiodła mnie trochę końcówka, liczyłam na trochę więcej, ale książka bardzo dobra ❤️

Niestety zawiodła mnie trochę końcówka, liczyłam na trochę więcej, ale książka bardzo dobra ❤️