Il disprezzo
Wydawnictwo: Tascabili Bompiani literatura piękna
195 str. 3 godz. 15 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Tascabili Bompiani
- Data wydania:
- 1987-01-01
- Data 1. wydania:
- 1987-01-01
- Liczba stron:
- 195
- Czas czytania
- 3 godz. 15 min.
- Język:
- włoski
- Tagi:
- włochy
Protagonista è uno scrittore di sceneggiature i cui rapporti con la moglie si illuminano e si complicano a contatto con il mondo della produzione cinematografica, della carriera e del successo. Questo libro muove da un dato positivo, un caso di fedeltà matrimoniale, per chiarirne tutta la natura di illusione, di reale sconfitta e profonda, moderna contraddizione. "...E' nel 'disprezzo' che la problematica centrale di Moravia trova la sua summa più precisa e complessa, quasi una unitaria enciclopedia della sua varia tematica." (Edoardo Sanguinetti)
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 619
- 545
- 160
- 20
- 12
- 7
- 7
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Dawno nie czytałam tak dobrej książki z gatunku belerystyki. Pochłaniałam jak wykwintny tort czekoladowy. Nie wiem co miało na to wpływ. Czy to piękne wydanie z 1961 r. i kieszonkowy format, który nosiłam przy sobie i czytałam gdzie popadnie? (w metrze, w kolejce)? A może fakt, że byłą to opowieść o miłości małżeńskiej przedstawiona oczami meżczyzny? Albo ten doskonały język (genialne, polskie tłumaczenie)? Bądź w ogóle cała historia, która była tak bardzo smutna i jednocześnie prawdziwa? ..Wszystko naraz. Dorzyciłabym jeszcze zakończenie bez happy endu, piękne przestrzenie, gdzie rozgrywała się akcja i doskonałe szkice bohaterów. Arcydziełko.
Dawno nie czytałam tak dobrej książki z gatunku belerystyki. Pochłaniałam jak wykwintny tort czekoladowy. Nie wiem co miało na to wpływ. Czy to piękne wydanie z 1961 r. i kieszonkowy format, który nosiłam przy sobie i czytałam gdzie popadnie? (w metrze, w kolejce)? A może fakt, że byłą to opowieść o miłości małżeńskiej przedstawiona oczami meżczyzny? Albo ten doskonały...
więcej Pokaż mimo to7,5⭐️
7,5⭐️
Pokaż mimo toPonoć Alberto Moravia skuł mordę Godardowi zaraz po premierze "Pogardy" w Cannes. I trudno się dziwić, to film zrobiony z tak niespotykaną... pogardą (sic!) dla literackiego oryginału, że nie sposób zrozumieć, dlaczego papież Nowej Fali w ogóle się za nią zabrał?! Czyżby tylko po to, by rozebrać BB? Przede wszystkim reżyser odwraca kota ogonem. Książka opowiada nie tylko o rozpadzie małżeństwa scenarzysty, ale także o jego pracy, traktowanej z pogardą przez reżysera-idiotę (nie słucha go, nie chce współpracować, w końcu wykręca jego pomysły). Tymczasem na ekranie widzimy w zasadzie samodzielnego reżysera-demiurga, absolutnego geniusza, któremu scenarzysta jest do niczego niepotrzebny. Rozumiem, że Godardowi ciężko było przyznać, że scenarzysta jest jednak potrzebny przy tworzeniu filmu, sam przecież pisać scenariuszy nie umiał. Ale w takim razie po co w ogóle zabierał się za adaptację tej książki, skoro jedyne co z nią zrobił, to sprofanował. I jak zwykle zanudził widzów na śmierć...
Ponoć Alberto Moravia skuł mordę Godardowi zaraz po premierze "Pogardy" w Cannes. I trudno się dziwić, to film zrobiony z tak niespotykaną... pogardą (sic!) dla literackiego oryginału, że nie sposób zrozumieć, dlaczego papież Nowej Fali w ogóle się za nią zabrał?! Czyżby tylko po to, by rozebrać BB? Przede wszystkim reżyser odwraca kota ogonem. Książka opowiada nie tylko o...
więcej Pokaż mimo toNiezasłużenie zapomniany Alberto Moravia i jego książka tak udana i celnie opisująca konflikt w małżeństwie, że aż bolesna podczas lektury. Niemal każdy z paroletnim stażem odnajdzie się w którejś z żenująco prawdziwych i nieprzyjemnych scen. Czytać można jako diagnozę postępującego rozkładu relacji i ostrzeżenie, gdyż autor nie przedstawia żadnego lekarstwa. Zdaje się, że mimo niesamowitego rozwoju psychologii i upowszechnienia jej dorobku, w praktyce niewiele zmądrzeliśmy przez te blisko 70 lat od napisania "Pogardy". Świadczy o tym choćby stale rosnąca liczba rozwodów.
No i jako smaczek kapitalny wywód miażdżący „Ulissesa” Joyce'a ;)
Niezasłużenie zapomniany Alberto Moravia i jego książka tak udana i celnie opisująca konflikt w małżeństwie, że aż bolesna podczas lektury. Niemal każdy z paroletnim stażem odnajdzie się w którejś z żenująco prawdziwych i nieprzyjemnych scen. Czytać można jako diagnozę postępującego rozkładu relacji i ostrzeżenie, gdyż autor nie przedstawia żadnego lekarstwa. Zdaje się, że...
więcej Pokaż mimo toCzytałem dawno, ale dobrze wspominam.
Czytałem dawno, ale dobrze wspominam.
Pokaż mimo toDemaskująca opowieść o pragnieniach? O interpretacji ludzkiej podłości? Mocna opowieść dla wąskiego grona odbiorców, którzy nie szukają wyjaśnień w literaturze, ale spięć i konfliktów, które prowadzą do tytułowej pogardy. Mężczyzna otrzymuje szansę na zarobek pisząc scenariusz do filmu - w tym samym czasie podejrzewa, iż jego żona go nie kocha, więc próbuje ,,udowodnić'' swoje przypuszczenia, tylko na jakiej zasadzie? Z powodu intuicji czy niezaspokojonych, wyrafinowanych praktyk seksualnych? Ale żonka coś ukrywa - jest zimna, raczej wystudiowana w przemowach i nie rozumie inteligencików, jak jej mąż, który marzy o teatrze i dramaturgiach scenicznych. Wkrótce pojawia się w ,,biurze'' obok producenta i reżysera, co próbują nałożyć własną wizję na ekran. Mają odtworzyć ,,Odyseję'' dla publiczności. Problem pojawia się wówczas, kiedy każda ze stron inaczej interpretuje książkę. Producent skłania ku rozrywce, wielkich przygodach, a reżyser chce, aby to był dramat psychologiczny o Penelopie, która pogardza Homerem, dlatego bohater książki nie wraca do domu, lecz opóźnia spotkanie, żeby nie widzieć się z żoną, która go nienawidzi.
Intelektualna zabawa z tropami literackimi, dla nielicznych czytaczy, warto wspomnieć, że na podstawie książki powstał film w 1963 r. Powiedzmy, że w dużym stopniu podąża za fabułą - jest miejscami histerycznie, duszno, rozmowy przybierają kształt wzajemnego oskarżenia o brak miłości i niewiary w to, co się robi i czym się kierujemy. ,,Pogarda'' mam wrażenie nie znosi wszystkiego - własnych postaci, słynnego eposu greckiego, bardzo negatywnie odnosi się do klasyki literatury, a w dużym stopniu odpowiada za to nasza egotyczna osobowość i próba przeniesienia znanych mitów w pokraczną rzeczywistość. Jakbyśmy sztukę mieli upodlić, jak ludzie upodlają bliźnich.
Demaskująca opowieść o pragnieniach? O interpretacji ludzkiej podłości? Mocna opowieść dla wąskiego grona odbiorców, którzy nie szukają wyjaśnień w literaturze, ale spięć i konfliktów, które prowadzą do tytułowej pogardy. Mężczyzna otrzymuje szansę na zarobek pisząc scenariusz do filmu - w tym samym czasie podejrzewa, iż jego żona go nie kocha, więc próbuje ,,udowodnić''...
więcej Pokaż mimo toTa książka prosi się o krytykę feministyczną. Ta niewykształcona młoda żona, która z radością wstaje, żeby zrobić mężowi śniadanie, obiad i kolację, co stanowi (wedle słów narratora) największą radość jej życia i poczytać pisma dla kobiet w ciągu dnia, kiedy mąż pracuje. Z nudy i braku edukacji oraz własnego życia, a potem wbicia tego modelu tradycyjnego w wielkoświatowy materializm rodzą się te niesnaski.
Ta historia to dokonane (za pośrednictwem autora) przez atrakcyjną, acz bardzo prostą dziewczynę porównanie taktownego, delikatnego, młodego intelektualisty bez pieniędzy ze starym, prostackim, brutalnym ale morderczo skutecznym rekinem showbiznesu. Money, money, money kontra słowa, słowa, słowa. Jeden obrzydliwy, za to drugi zależny od niego, miękko-słaby i, co najgorsze, bezrefleksyjnie (zamiast zrozumieć sytuację i tego nie robić) męczy żonę, żeby zadawała się ze starym dziadem, na którego ona nie może patrzyć. Sytuacja, niestety, uniwersalna, ale reakcja bohaterki ekstremalna, pewnie właśnie z powodu jej "nieobycia".
Trzeba jednak przyznać, że książka, zwłaszcza jak na "literaturę nowoczesną", się dość zestarzała. Nie ma takich bohaterek (niepracująca żona intelektualisty z wykształceniem niepełnym podstawowym),realiów (nowo wybudowane domy mają maleńkie służbówki),a kobiecy punkt widzenia jest obecnie zazwyczaj uwzględniany w dużo większym stopniu.
Ta książka prosi się o krytykę feministyczną. Ta niewykształcona młoda żona, która z radością wstaje, żeby zrobić mężowi śniadanie, obiad i kolację, co stanowi (wedle słów narratora) największą radość jej życia i poczytać pisma dla kobiet w ciągu dnia, kiedy mąż pracuje. Z nudy i braku edukacji oraz własnego życia, a potem wbicia tego modelu tradycyjnego w wielkoświatowy...
więcej Pokaż mimo toKsiążka smutna, trudna i prawdziwa. Powieść, która w nieco przerysowany sposób prezentuje relacje małżeńskie. Jeżeli ktoś twierdzi, że kobiety oczekują od mężczyzn wrażliwości i wzniosłych uczuć, to tutaj widać, że to bzdury. Kobieta (zasadniczo prymitywna) ma wrażliwego męża. Dosłownie ma, bo właściwie posiada go całkowicie. Ten nadwrażliwiec posuwa się do absurdu w interpretowaniu i zabieganiu o względy małżonki. Natomiast ona oczekuje zwierzęcej siły i przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa materialnego. Mężczyźnie nie wolno płakać w obecności kobiety, on ma być silny i bogaty. Nawiasem mówiąc wewnętrzne rozterki męża, przedstawione zostały z taką przesadą, że jest męcząca. Ten człowiek wierzy, że można kobiecie coś wyjaśnić i ona ponownie zacznie kochać. Kobieta, gdy raz zacznie gardzić, to definitywnie i nieodwracalnie. Ponadto wiara w wyjaśnienia, które przywrócą utraconą miłość jest doprawdy irytująco naiwna. Podsumowując, mimo pewnych obiekcji, myślę, że warto przeczytać tę książkę, chociażby jako przestrogę.
Książka smutna, trudna i prawdziwa. Powieść, która w nieco przerysowany sposób prezentuje relacje małżeńskie. Jeżeli ktoś twierdzi, że kobiety oczekują od mężczyzn wrażliwości i wzniosłych uczuć, to tutaj widać, że to bzdury. Kobieta (zasadniczo prymitywna) ma wrażliwego męża. Dosłownie ma, bo właściwie posiada go całkowicie. Ten nadwrażliwiec posuwa się do absurdu w...
więcej Pokaż mimo toEgoistyczny, mizoginistyczny i neurotyczny artysta (scenarzysta),otrzymuje dosyć nieoczekiwaną lecz atrakcyjną ofertę stworzenia scenariusza do homerowskiej Odysei. Co więcej może pracować na Capri w towarzystwie pięknej małżonki. Wyimaginowane rozterki twórcze nadwrażliwego i niedojrzałego pisarza stają się przyczynkiem do dewastacji filmu, a przede wszystkim własnego małżeństwa.Wymysły faceta stosującego szantaż emocjonalny, któremu wydaje się, że opowiadając anegdotkę o błękitnej jaszczurce (Lacerta viridens faraglionesis) odzyska miłość lekceważonej kobiety. Przejmująca i inteligentna analiza destrukcji uczuć. Na podstawie powieści Jean Luc Goddard stworzył wspaniały film z niezapomnianymi rolami Brigitte Bardot, Michela Piccoli i Fritza Langa. Film, który przyćmił literacki pierwowzór. Polecam
Egoistyczny, mizoginistyczny i neurotyczny artysta (scenarzysta),otrzymuje dosyć nieoczekiwaną lecz atrakcyjną ofertę stworzenia scenariusza do homerowskiej Odysei. Co więcej może pracować na Capri w towarzystwie pięknej małżonki. Wyimaginowane rozterki twórcze nadwrażliwego i niedojrzałego pisarza stają się przyczynkiem do dewastacji filmu, a przede wszystkim własnego...
więcej Pokaż mimo toPodobno denerwują nas w ludziach rzeczy, których nie lubimy u siebie samych. Chyba sporo w tym prawdy, sporo narrator "Pogardy" strasznie mnie wkurza za nieumiejętność mówienia o uczuciach i ciągłe spekulacje, co też żona ma na myśli. Gotowałam się w środku, czytając, jak, skądinąd inteligentny i wrażliwy Ricardo, zamiast wprost zapytać małżonkę, dlaczegóż to przestała go kochać i - zgodnie z tytułem - gardzi nim szczerze, w lirycznych zakrętasach tworzy sobie skomplikowane wizje i "prawdę" z ócz jej czyta. A że mężczyźni słabi są w tzw. domyślaniu się, łatwo można się...domyślić, że nic dobrego z jego...domysłów nie wyniknie! Historia jest prosta: on-dramatopisarz, rzuca teatr dla filmu, by zarobić trochę grosza na wymarzone przez ukochaną Emilię mieszkanie. Kiedy zaczyna "bywać" w wielkim świecie filmowych producentów (zwłaszcza jednego, lwa salonowego i flirciarza, Battisty, który chytrym okiem łypie na Emilię),jego relacje małżeńskie niepodziewanie zaczynają się psuć. Akcji tu niewiele, emocji więcej, najwięcej zaś wydumania i niemęskiej histerii. Trudno się dziwić małżonce narratora, że nie kocha i gardzi. Źródło pogardy bije zresztą znacznie głębiej niż się z pozoru wydaje, podmywając utopijną wizję romantycznej miłości. Książka paradoksalnie bardzo dobra. Tylkoś mnie zmęczył, drogi Ricardo!
Podobno denerwują nas w ludziach rzeczy, których nie lubimy u siebie samych. Chyba sporo w tym prawdy, sporo narrator "Pogardy" strasznie mnie wkurza za nieumiejętność mówienia o uczuciach i ciągłe spekulacje, co też żona ma na myśli. Gotowałam się w środku, czytając, jak, skądinąd inteligentny i wrażliwy Ricardo, zamiast wprost zapytać małżonkę, dlaczegóż to przestała go...
więcej Pokaż mimo to