Książka może się spodobać, szczególnie fanom romansów, którzy szukają oryginalnej fabuły. Styl w jakim autorka pisze, jest lekki, a ilość wydarzeń na tyle mnoga, że czytając nie sposób się nudzić. Mimo tego, że ten tom nie jest moim ulubionym czekam na ostatni. Jestem ciekawa jak to wszystko się rozegra i czuję że autorka ukryła w rękawie dodatkowy as, który może wywróci wszystko w dobrą stronę.

Książka może się spodobać, szczególnie fanom romansów, którzy szukają oryginalnej fabuły. Styl w jakim autorka pisze, jest lekki, a ilość wydarzeń na tyle mnoga, że czytając nie sposób się nudzić. Mimo tego, że ten tom nie jest moim ulubionym czekam na ostatni. Jestem ciekawa jak to wszystko się rozegra i czuję że autorka ukryła w rękawie dodatkowy as, który może wywróci...

Kolejna część "Iskry bogów" już za mną. Podobnie jak pierwszą część "Nie odrzucaj mnie" przeczytałam w tempie ekspresowym. 

Co teraz dzieje się u Jess? Otóż ponownie na swej drodze spotyka Caydena. Tym razem chłopak wraz z całą boską rodziną przybywa do miasta, w którym mieszka dziewczyna. Jess, mimo że ma złamane serce po tym, co wydarzyło się na obozie oraz po powrocie z niego dalej czuje coś do Prometeusza, ale czy będzie mu w stanie wybaczyć? Moim zdaniem głupia by była. 

Tak jak w poprzedniej części książka pozostawia wiele do życzenia, ale wciąga swą fabułą. Relacja Caydena i Jess jest elektryzująca i to dlatego chce się wiedzieć, co będzie z nimi dalej. Oczywiście i tym razem nie brakuje głupich zachowań bohaterów i ich niezrozumiałych decyzji, bo to jednak dalej młodzieżówka. Tu małe problemy są tymi wielkimi, a do tych wielkich podchodzi się z lekką ręką, nie patrząc w ogóle na konsekwencje podjętych decyzji. 

"Iskrę Bogów" czyta się na własne ryzyko, bo to nie jest książka, którą można polecić. Niby wciąga i czyta się ją bardzo szybko, ale jest to płytka i przewidywalna pozycja, chyba że ktoś jest miłośnikiem nastoletnich romansów wzbogaconych mitologią. Przede mną ostatnia część i choć przyznam to niechętnie, ale muszę ją przeczytać, bo chce wiedzieć, jak ta cała seria się skończy. 

Kolejna część "Iskry bogów" już za mną. Podobnie jak pierwszą część "Nie odrzucaj mnie" przeczytałam w tempie ekspresowym. 

Co teraz dzieje się u Jess? Otóż ponownie na swej drodze spotyka Caydena. Tym razem chłopak wraz z całą boską rodziną przybywa do miasta, w którym mieszka dziewczyna. Jess, mimo że ma złamane serce po tym, co wydarzyło się na obozie oraz po powrocie z...

Z jakiegoś powodu wciągnęła mnie ta historia. Wciągnęła do tego stopnia, że bez wahania kupiłam drugi tom, teraz jak na szpilkach czekam na to aż znajdę gdzieś trzecią część w miare niskiej cenie.

Czy książka jest obiektywnie dobra? Absolutnie nie. Zachowania bohaterów były tak irracjonalne, że mała głowa - nie rozumiałam stosunku Jess do Robyn, ich przyjaźń od początku nie miała sesnu, a dalej jest tylko gorzej. Robyn nienawidzę. Cayden??? To jakiś żart. Boskości w nim nie było żadnej. Podobnie, jak w pozostałych, tak swoją drogą. Nie czuło się (albo ja nie czułam) klimatu mitologi. Czy relacja Caydena z Jess jest toksyczna? Tak, więc uprzedzam.
Ogólnie nie polecam tej książki (książek) osobom... Czepialskim do brzydkie słowo, ale nie mam lepszego. Trzeba mieć małe wymagania, albo być osobą nie zwracającą uwagi na szczegóły, brak logiki i toksyczne relacje, żeby ta książka mogła się spodobać. Ostrzegam.
Choć np. Apolla polubiłam. Atenę... Też, choć boginią mądrości bym jej nie nazwała....

Mimo wszystko z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu (może przez to, że kocham mitologię) książka mnie wciągnęła. Czyta się ją bardzo szybko. To historia idealna na lato. Niestety z czystym sumieniem nie mogę jej polecić. Jak ktoś lubi historie bardzo młodzieżowe, z kłótniami i ,,dramami" to polecam. Ja się bawiłam dobrze. Na tyle się wkręciłam, że rozsadza mnie by przeczytać coś podobnego.

Trochę negatywna ta ,,recenzja" wyszła, ale akurat w przypadku tej książki wolę być obiektywna, niż subiektywna.

Z jakiegoś powodu wciągnęła mnie ta historia. Wciągnęła do tego stopnia, że bez wahania kupiłam drugi tom, teraz jak na szpilkach czekam na to aż znajdę gdzieś trzecią część w miare niskiej cenie.

Czy książka jest obiektywnie dobra? Absolutnie nie. Zachowania bohaterów były tak irracjonalne, że mała głowa - nie rozumiałam stosunku Jess do Robyn, ich przyjaźń od początku...

Niestety drugi tom bardzo słaby.

Niestety drugi tom bardzo słaby.

Wystarczy iskra żeby rozpalić ogień który nigdy nie zgaśnie.

Zabłysła w bardzo przyjemny sposób, przyznaje spodziewałam się czegoś zupełnie innego ale okazała się przyjemną podróżą przez którą się płynie.

Jest dobra i taka pozostanie, historia bohaterów dalej idzie na przód, spotykają ich przeciwności losu i niespodzianki ale ważne że są w tym razem.

Każda miłość jest trudna nie zawsze perfekcyjna, często bardzo skomplikowana, ale nawet bóg może zakochać się w człowieku i na odwrót.

Polecam!!!

Wystarczy iskra żeby rozpalić ogień który nigdy nie zgaśnie.

Zabłysła w bardzo przyjemny sposób, przyznaje spodziewałam się czegoś zupełnie innego ale okazała się przyjemną podróżą przez którą się płynie.

Jest dobra i taka pozostanie, historia bohaterów dalej idzie na przód, spotykają ich przeciwności losu i niespodzianki ale ważne że są w tym razem.

Każda miłość jest...

To już drugi tom boskiej serii o mitologii, zwykłym świecie i miłości. Styl autorki jest bardzo przyjemny. Książka w niektórych momentach jest przewidywalna, ale końcówka zaskakująca.

To już drugi tom boskiej serii o mitologii, zwykłym świecie i miłości. Styl autorki jest bardzo przyjemny. Książka w niektórych momentach jest przewidywalna, ale końcówka zaskakująca.

Nie jestem dumna z tego że nie mogłam się oderwać od tej książki. Wciąga to jak diabli prawie jak harleqin. I tak samo mogę ocenić jakość tego typu literatury. W zasadzie żadna, poza totalną stratą czasu.

Nie jestem dumna z tego że nie mogłam się oderwać od tej książki. Wciąga to jak diabli prawie jak harleqin. I tak samo mogę ocenić jakość tego typu literatury. W zasadzie żadna, poza totalną stratą czasu.

Jess wraca z obozu i zaczyna nowy rok szkolny. Los jednak płata jej figla i już pierwszego dnia przy jej boku pojawia się Cayden.

Na wstępie powiem wam, że ten tom również niesamowicie mi się podobał. Był dla mnie pełen zaskoczeń, zwrotów akcji i świetnego klimatu.

Chociaż od razu muszę ostrzec was, że jest też pełen nastoletnich dramatów, więc sami musicie zdecydować, czy lubicie tego typu akcję.

W tym tomie podobało mi się przede wszystkim to, że Jess powoli przestaje przepraszać za to, że żyje i wydaje mi się, że zaczyna w końcu czuć swoją wartość.

„Iskra bogów. Nie odrzucaj mnie” dosadnie pokazuje też, że w tej walce nie ma dobrych i złych, tylko każda ze stron chce ugrać coś dla siebie. Przedstawia to właściwie najstarszą prawdę tego świata.

Strasznie podobało mi się też wykreowanie bogów, którzy mimo tego, że są nieśmiertelni i żyją już wieki, to we współczesnym liceum czuli się momentami zagubieni. Dodatkowo autorka nadała im tyle różnorodnych cech, że wydawali się niemalże ludzcy.

I nie mogę nie wspomnieć o dynamicznym finale, który wytracił mnie z równowagi i sprawił, że od razu chwyciłam za następną książkę!

Ja doskonale bawiłam się przy czytaniu tego tomu, nie potrafię nawet określić, która cześć podobała mi się bardziej. Dlatego polecam wam sięgnąć po tę serię i przekonać się samemu!

Jess wraca z obozu i zaczyna nowy rok szkolny. Los jednak płata jej figla i już pierwszego dnia przy jej boku pojawia się Cayden.

Na wstępie powiem wam, że ten tom również niesamowicie mi się podobał. Był dla mnie pełen zaskoczeń, zwrotów akcji i świetnego klimatu.

Chociaż od razu muszę ostrzec was, że jest też pełen nastoletnich dramatów, więc sami musicie zdecydować,...

Koszmarnie infantylna bohaterka. Szkoda, bo temat bardzo ciekawy.

Koszmarnie infantylna bohaterka. Szkoda, bo temat bardzo ciekawy.

Dla Jess wakacje miały być odpoczynkiem, jednak wróciła z nich ze złamanym sercem i bez przyjaciółki. O ironio! Jeszcze nie wie co ją dopiero czeka! Właściciele obozu – państwo Ross – przeprowadzili się do miasta Jess i ich dzieci (i ich kuzyn),będą nową codziennością Jess. Dziewczyna jeszcze nie wie co to dla niej oznacza, bo z jednej strony nie ma ochoty na kontakty z nimi, a z drugiej jest z nimi poniekąd powiązana. Do tego dochodzą problemy w domu, z którymi również musi sobie radzić. Witamy w świecie amerykańskich nastolatków, gdzie nigdy nie wiadomo, czy większą dramą jest szkoła, czy może atak mitycznych stworów 😛 Marah Woolf w powieści „Iskra bogów. Nie odrzucaj mnie” kontynuuje losy bohaterów, których już znamy i lubimy (bądź nie). Powiem szczerze, że powrót z magicznych wakacji, do szarej rzeczywistości był naturalną koleją rzeczy, ale zamieszał w świecie przedstawionym. Pojawiające się postacie co chwilę burzyły mój obraz i sprawiały, że otwierałam szerzej oczy na to co czytam. Pojawiło się kilka zaskoczeń, a wydarzenia sprawiały, że chciałam wiedzieć co będzie dalej. Mimo to „zapiski Hermesa” dalej nic mi nie wnosiły, a bohaterka momentami mnie irytowała – dałaby już szansę temu chłopakowi 😛 Ale moje serduszko było kupione tym, że mitologia nie została odsunięta na dalszy plan, a dalej przewijała się w fabule 😀 Czas na tom trzeci! 😀 Dziękujemy za powieść wydawnictwu Media Rodzina :)

Dla Jess wakacje miały być odpoczynkiem, jednak wróciła z nich ze złamanym sercem i bez przyjaciółki. O ironio! Jeszcze nie wie co ją dopiero czeka! Właściciele obozu – państwo Ross – przeprowadzili się do miasta Jess i ich dzieci (i ich kuzyn),będą nową codziennością Jess. Dziewczyna jeszcze nie wie co to dla niej oznacza, bo z jednej strony nie ma ochoty na kontakty z...