Carska droga

Okładka książki Carska droga Teresa Monika Rudzka
Okładka książki Carska droga
Teresa Monika Rudzka Wydawnictwo: Axis Mundi literatura obyczajowa, romans
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Axis Mundi
Data wydania:
2019-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-24
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364980831
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
393
348

Na półkach: ,

Poznajemy historię kilku kobiet, które łączy jeden cel- znalezienie miłości. Pomimo porażek nie przestają jej szukać. Szukają miłości na Facebooku, różnych portalach randkowych i wreszcie w realu. Wspierają się, bo wiedzą, że ciężko jest trafic na tego jedynego.
Nie lubię czytać kilku historii na raz, stąd ta mini recenzja, po parudziesięciu stronach zaczęły mi się mylić imiona, oraz historie tych pań, przez co kilka razy wracałam do początku. Niestety nie podobała mi się książka, chociaż czyta się szybko i można wyciągnąć rady na przyszłość.

Poznajemy historię kilku kobiet, które łączy jeden cel- znalezienie miłości. Pomimo porażek nie przestają jej szukać. Szukają miłości na Facebooku, różnych portalach randkowych i wreszcie w realu. Wspierają się, bo wiedzą, że ciężko jest trafic na tego jedynego.
Nie lubię czytać kilku historii na raz, stąd ta mini recenzja, po parudziesięciu stronach zaczęły mi się mylić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
812
367

Na półkach:

Właściwie to o co chodziło w tej książce? Nie wiem. Ot, takie czytadelko dla zabicia czasu a potem zapomnieć. Dojrzałe kobiety szukają męża i milosci. Znajdują nie wiadomo co. Same porażki. Really? To tak w życiu jest? Hmmm... Byle jaki, byle był ? Byle to był ktoś w portkach? Przeczytałam do nijakiego końca cały czas zastanawiając się, po co autorka napisała te książkę. Żeby udowodnić, że kobiety są głupie i naiwne?

Właściwie to o co chodziło w tej książce? Nie wiem. Ot, takie czytadelko dla zabicia czasu a potem zapomnieć. Dojrzałe kobiety szukają męża i milosci. Znajdują nie wiadomo co. Same porażki. Really? To tak w życiu jest? Hmmm... Byle jaki, byle był ? Byle to był ktoś w portkach? Przeczytałam do nijakiego końca cały czas zastanawiając się, po co autorka napisała te książkę....

więcej Pokaż mimo to

avatar
799
689

Na półkach:

Przykro mi, ale nie zgodzę się z wysokimi opiniami wystawionymi tej książce na LC. Moim zdaniem, to niestety, bardzo słaba pozycja.
Książka przedstawia losy kilku kobiet, które próbują odnaleźć swoją drugą połówkę. Autorka tak to przedstawiła, że im mniej miłości w życiu bohaterek, tym więcej w nich naiwności i podatności na kłamstwa serwowane im przez kandydatów na partnerów życiowych. Czytając książkę miałam ochotę krzyczeć: kobiety opamiętajcie się, nie możecie być aż tak naiwne...
Książkę miałam ochotę kilkakrotnie rzucić w kąt. Nie dość, że bardzo irytowały mnie bohaterki, to poziom literacki książki też nie był wysoki. Dotrwałam do jej końca licząc na przemianę głównych bohaterek, na to, że podniesie się ich poczucie własnej wartości, że poczują się silne i niezależne. Lub odnajdą prawdziwą, dającą im szczęście miłość. Jednak u większości bohaterek tak się nie stało. Dlatego mój zawód i rozczarowanie całym pomysłem autorki na książkę.
Jedyny wątek, który mnie zaciekawił, to opowieść o losach Krystyny (jedyne opowiadanie z tłem historycznym, dziejącym się przed I wojną światową)
Ja jestem na nie

Przykro mi, ale nie zgodzę się z wysokimi opiniami wystawionymi tej książce na LC. Moim zdaniem, to niestety, bardzo słaba pozycja.
Książka przedstawia losy kilku kobiet, które próbują odnaleźć swoją drugą połówkę. Autorka tak to przedstawiła, że im mniej miłości w życiu bohaterek, tym więcej w nich naiwności i podatności na kłamstwa serwowane im przez kandydatów na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1903
399

Na półkach: ,

Teresa Monika Rudzka kolejny raz mnie zaskoczyła. Czytałam już książkę dla dzieci w jej wykonaniu (od tego zaczęłam),porywającą historię z elementami fantastycznymi oraz intrygujący kryminał. Tym razem miałam okazję, dzięki uprzejmości wydawnictwa Axis Mundi, zapoznać się z jej powieścią obyczajową pt. "Carska Droga".

Czym jest tytułowa Carska Droga? Zacznę od tego, że pierwszy raz spotkałam się z tą nazwą, zatem tytuł powieści potraktowałam intuicyjnie, bardziej metaforycznie. Zastanawiało mnie jednak, czemu "carska"? O co w tym w wszystkim chodzi? Carska Droga to trakt zbudowany na przełomie XIX i XX wieku, który znajduje się w województwie podlaskim, a powstał po to, by połączyć carskie twierdze (Osowiec, Grodno i Łomżę) – służył wojskowym manewrom. To ciągnąca się na ponad 33 kilometry droga, w wyjątkowo pięknych okolicznościach przyrody, bo przebiega w większości przez Biebrzański Park Narodowy, a (z tego, co wyczytałam) łosie są tam niemalże na porządku dziennym.

Wracając jednak do tego ukrytego znaczenia tytułu, warto tu zaznaczyć, że droga jest metaforą ludzkiego życia – wraz z jego blaskami i cieniami, z tymi wszystkimi kłodami, które ciska nam pod nogi, z chwilami uniesień i wielką niewiadomą, która czeka nas na końcu. Nigdy przecież nie wiemy, jak zakończy się nasza podróż (i nie mówię tu o ostateczności),bowiem każda podjęta przez nas decyzja może diametralnie zmienić finał naszej historii.

Kochać i być kochanym

Każdy z nas (a przynajmniej zdecydowana większość) chce kochać i być kochanym. Mamy w sobie ogromne pokłady miłości, którymi pragniemy kogoś obdarzyć, a przy tym kłębi się w nas i kotłuje pożądanie, któremu chcemy ulżyć. To naturalne. Potrzebujemy bliskości drugiego człowieka, który szepnie czułe słówko, chcemy wielkich wzruszeń i ciepła, ale też pragniemy kogoś, kto pogłaszcze lub po prostu wychędoży – zaspokoi potrzeby na wszystkich płaszczyznach, ukoi spragnione ciało i romantyczny umysł.

Z jednej strony pędzimy w objęcia tych, których wskazuje nam serce, a z drugiej strony próbujemy podejść do wszystkiego na chłodno, rozważając wszelkie za i przeciw. I tak trwa odwieczna walka serca z rozumem, a gdy dochodzi do tego chemia, przeskakuje iskra i czuć miętą... cóż, wtedy nic nie jest już takie proste.

Jesteśmy w stanie wiele zrobić, by odnaleźć swoją drugą połówkę, możemy coś poświęcić, gotowi pójść na kompromis. O ile kompromisy są w porządku, o tyle ślepe oddanie bywa toksyczną siłą niszczącą. Zresztą, nie ma sensu rozpisywać się na ten temat, bo żadna ze mnie ekspertka od miłości, a Wy z pewnością macie jakieś miłosne przygody na swoim koncie, pewnie też zdarzyło się Wam zakochać w kimś bez pamięci i być może okazało się, że nic dobrego z tego nie wyszło.

Teresa Monika Rudzka skupia się w "Carskiej Drodze" na kobietach – to one są głównymi bohaterkami powieści. Dzieli je właściwie wszystko: status społeczny, wiek, temperament, poglądy czy nawet epoka, co więc łączy?

Nasze bohaterki gonią za miłością i często w tej pogoni gubią siebie. Zakochują się w nieodpowiednich mężczyznach, którym niejednokrotnie dają się poniżać i mamić słodkimi obietnicami świetlanej przyszłości. Znoszą praktycznie wszystko i choć serducho czasem krwawi, starają się tłumaczyć niewłaściwe zachowania swoich wybranków, bo przecież miłość jest w stanie wszystko wybaczyć. Chcą być szczęśliwe i tego spełnienia upatrują w osobie, z którą dzielą życie i łoże.

I tak sobie myślę, że nie będę Wam zdradzać, jak wielką naiwnością grzeszą bohaterki, bo można pisać o tym godzinami. Powiem Wam jedynie, jakie są. Z pewnością nie możemy odmówić im wiarygodności – to postacie pełnokrwiste i takie naturalnie ludzkie. Targają nimi emocje, są niekonsekwentne, poddają się chwili, bujają w obłokach, wypłakują się w przyjacielskie rękawy, złorzeczą, ale usprawiedliwiają, narzekają, ale przyjmują. Znacie to skądś? To kobiety, które z powodzeniem można umieścić w naszej rzeczywistości. Można się oczywiście doszukiwać tu lekkiej przesady czy subtelnego wykrzywienia rzeczywistości, ale to niczego nie zmieni.

Bohaterowie są wyjątkowo irytujący, co jednak stanowi ich zaletę – każdej ich akcji towarzyszy nasza reakcja. Niekoniecznie zwrócimy tu uwagę na męskie przekręty, bowiem to kobiety stanowią sedno tej opowieści. Denerwują nas ich decyzje, smęcenie, nieroztropne zachowanie. Mamy ochotę złapać tę czy tamtą za fraki i mocno nimi potrząsnąć, żeby się w końcu ogarnęły. W myślach wciąż je krytykujemy, pukamy się w głowę, śledząc ich kolejne poczynania. A jednak... są nam bliskie, a my szybko dochodzimy do wniosku – gdy fabuła postępuje – że łatwo jest przecież radzić, układać plan działania czy rzucać mądrymi argumentami, gdy to nie my podążamy tą Carską Drogą...




Warto dać sobie szansę

Początkowo myślałam, że się nie wkręcę – przyznaję, że do historii miłosnych podchodzę trochę jak pies do jeża, a pierwsze rozdziały zupełnie mnie nie porwały. Takie smęcenie, uczuciowe rozterki, niepewność i kombinacje... Obawiałam się, że nic z tego naszego książkowego romansu nie będzie, bo to nie do końca mój klimat, nie było fajerwerków, nie zaskoczyło...

Nie zrezygnowałam jednak z tej opowieści, dając jej szansę, a może raczej dałam sobie szansę na zapoznanie się z tą historią? Pierwsze wrażenie było takie sobie – dość nijakie i smętne. Jednak im dłużej siedziałam z "Carską Drogą", im głębiej wchodziłam w tę opowieść i dokładniej przyglądałam się poczynaniom bohaterek, tym ściślej przylegałam do tej opowieści. Łapałam się na tym, że sama być może postąpiłabym podobnie, gdyby moje życie potoczyło się w innym kierunku.

Absolutnie nie żałuję podjętej decyzji, bo "Carska Droga" to bardzo życiowa historia, która i wzruszy, i rozbawi, i do tego wszystkiego pozwoli nam spojrzeć na kobietę z różnych stron. Może czegoś nauczy? Może pozwoli zerknąć na swoje osobiste dramaty z nieco innej perspektywy?

Jedno jest pewne: to powieść obyczajowa, po którą warto sięgnąć. Nie ocieka lukrem, bo pozostawia słodko-gorzki posmak, niczego nie obiecuje, ale zaskakuje. Zachwyca tu niesamowity, wręcz mistrzowski zmysł obserwacji – właściwy dla autorki – i sposób przekucia ulotności w coś namacalnego.

Zachęcam do lektury.

Teresa Monika Rudzka kolejny raz mnie zaskoczyła. Czytałam już książkę dla dzieci w jej wykonaniu (od tego zaczęłam),porywającą historię z elementami fantastycznymi oraz intrygujący kryminał. Tym razem miałam okazję, dzięki uprzejmości wydawnictwa Axis Mundi, zapoznać się z jej powieścią obyczajową pt. "Carska Droga".

Czym jest tytułowa Carska Droga? Zacznę od tego, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
247

Na półkach: ,

Namiętność, pasja, determinacja, pożądanie i miłość. Każda z nas pragnie kochać i być kochaną. Większość z nas płaci za to wysoką cenę. Poszukując swojej drugiej połówki, tracimy cząstkę siebie, ulegamy presji społeczeństwa, porzucamy racjonalne myślenie. Jesteśmy bardziej podatne na manipulacje, akceptujemy bliskość fizyczną i psychiczną w jakiejkolwiek postaci. Towarzyszący stan upojenia sprawia, że czujemy się piękne i dowartościowane, wznosimy się ponad chmury. Żyjemy dzięki miłości, wypadki losowe i choroby są nam nie straszne. Mamy wszystko, czego chcemy, jesteśmy spełnione. Tytułowa Carska Droga, to taka którą przemierzamy na co dzień. Wyboista i pełna zakrętów, prowadząca do wyznaczonego celu. Umiejętność rzucania na prawo i lewo dobrymi radami, mamy opanowaną do perfekcji. Gorzej z zastosowaniem ich u siebie. Lekka, przyjemna pełna emocji pozycja. Łzy wzruszenia, śmiech i euforia. Różnorodność odczuć gwarantowana. Pióro autorki przypadło mi do gustu, śledziłam losy kilku kobiet z zapartym tchem. Krysia, Elżunia, Renata, Danusia, Lily i Remedios to bohaterki powieści. Nie mogłam się oderwać, takie to było dobre. Lily skradła moje serce. Opowieści tak różne pod względem epok, pochodzenia, statusu społecznego łączy kilka rzeczy. Potrzeba miłości, toksyczność relacji, niska samoocena i miejsce akcji: Podlasie. Mogę jedynie przyczepić się do kreacji postaci płci przeciwnej, dość jednoznaczna, niepochlebna. Rozumiem, że to fikcja literacka, ale zabrakło mi pozytywnych cech. Carska droga, to historia prawdziwa, pozycja obowiązkowa dla każdej Pani. Mówiąca o poczuciu własnej wartości i godności, o zdrowym podejściu. To nie jest świat widziany przez różowe okulary, pełen słodyczy i zachwytów. Szara wykalkulowana rzeczywistość, opleciona pięknym językiem. Historia, która pisze się sama, tłem jest życie, a bohaterami Wy drogie panie, czytelniczki. Lekko nie będzie.

Namiętność, pasja, determinacja, pożądanie i miłość. Każda z nas pragnie kochać i być kochaną. Większość z nas płaci za to wysoką cenę. Poszukując swojej drugiej połówki, tracimy cząstkę siebie, ulegamy presji społeczeństwa, porzucamy racjonalne myślenie. Jesteśmy bardziej podatne na manipulacje, akceptujemy bliskość fizyczną i psychiczną w jakiejkolwiek postaci....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2118
1379

Na półkach: , ,

Kobiety i ich potrzeba miłości to główny temat tej powieści, bo kobiety mają zakodowaną nieodpartą potrzebę ciepła, czułości, adoracji, bliskości z mężczyzną, zarówno tej psychicznej jak i fizycznej. Chcą być doceniane, rozumiane, a przede wszystkim kochane. Samotne i odrzucone przez kochane osoby czują się źle, są nieszczęśliwe i wypalone.

Czytając tę książkę, która wciąga od pierwszych stron, czytelnik ma okazję obserwować i oceniać wnętrze i życiowe losy jej bohaterek, wywodzących się z różnych grup społecznych, żyjących w różnych latach, choć Danusia, Renata i Lilly są nam współczesne. Każda z nich w poszukiwaniu miłości i bliskości z drugim człowiekiem uwikłała się w nieco toksyczne związki, które nie dawały szansy powodzenia.

W mojej ocenie książka ma w pewnym sensie psychologiczną nutę, bo uświadamia nam, że w tym pragnieniu szczęścia i miłości za wszelką cenę, gubimy niekiedy poczucie własnej wartości, dajemy się oszukiwać, manipulować sobą, nabierać się na czułe słówka, wysublimowane kłamstewka, drobne prezenty, lub godzić się na wszystko w zamian chwilę przyjemnego seksu. Wybrankowie bohaterek, poznani poprzez portale internetowe, nie dają się im w pełni poznać, proponują warunki odpowiadające im samym, niekiedy wprost manipulują swoimi partnerkami, a one nie potrafią uwolnić się z tego układu, bo po prostu potrzebują być kochane i same kogoś kochać. Ta potrzeba nie bierze się jednak znikąd; jest efektem nieudanego związku, zdrady, samotności po śmierci bliskiej osoby, braku zrozumienia czy wsparcia.

Miejscem wiążącym większość wątków powieści jest Podlasie, a zwłaszcza Carska Droga ciągnąca się od Strękowej Góry aż do Osowca. To tam przed I wojną światową zaczęła się miłość Krysi Sadowskiej do Jurija Mazana, rosyjskiego lekarza z twierdzy wojskowej, to tu zapraszał Renatę Bolesław Pluta, którego poznała przez Facebooka. To na tej drodze, tak jak sto lat temu, tak i dziś można doświadczyć wszystkiego, co nad Biebrzą najpiękniejsze: spotkać łosia niespiesznie przechodzącego przez drogę, jelenia, który przychodzi do wodopoju... Bobry, norki i jenoty – to normalna rzecz i nie trzeba lornetki, aby je zobaczyć, w olsach dostrzeżemy orliki, błotniaki i sowy błotne...

Ale Carska Droga jest też symbolem każdej z bohaterek, bo aby zobaczyć to co w życiu i miłości piękne i wartościowe, trzeba ją przejść i to nie raz. "Każdy ma taką Carską Drogę, na jaką zasługuje".

Kobiety i ich potrzeba miłości to główny temat tej powieści, bo kobiety mają zakodowaną nieodpartą potrzebę ciepła, czułości, adoracji, bliskości z mężczyzną, zarówno tej psychicznej jak i fizycznej. Chcą być doceniane, rozumiane, a przede wszystkim kochane. Samotne i odrzucone przez kochane osoby czują się źle, są nieszczęśliwe i wypalone.

Czytając tę książkę, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Kolejna powieść Teresy Moniki Rudzkiej to obowiązkowy egzemplarz w biblioteczce każdej kobiety, niezależnie od wieku.
"Carska Droga" przedstawia perypetie kilku kobiet z rożnych nizin społecznych, w rożnym wieku, które dzieli praktycznie wszystko - wiek, wykształcenie, temperament, życiowe priorytety. Każda z nich oczekuje czego innego od życia. Jedno je łączy - tęsknota za prawdziwą miłością, za znalezieniem drugiej połowy, za zrozumieniem i oparciem jakie można odnaleźć w partnerze idealnym. Każda z tych kobiet szuka. Niektóre na siłę, niektóre z rozsądku, niektóre liczą na wybuch prawdziwej namiętności i miłości aż po grób...
Każda z tych kobiet ma w sobie trochę naiwności licząc, że spotka księcia na białym koniu, który bezgranicznie ją pokocha i uchyli nieba na ziemi.
W powieści metody na poszukiwanie miłości są różne - od spotkań w realu po tak modny dziś internet.
Autorka nie słodzi, nie pisze o mężczyznach idealnych - chociaż pewnie gdzieś tam istnieją - powieść bez cukru i lukru.
Każdą z kobiet czytających "Carską Drogę" będą miotać różne odczucia...jest wzruszenie, łzy i śmiech. Powieść jest bardzo emocjonująca już od pierwszych kart. Wciąga niesamowicie. Jak dla mnie najlepsza powieść Moniki Teresy Rudzkiej.
Bohaterki powieści naiwnie liczą na zmiany w zachowaniu partnera, często poniżają się w nadziei, że wybranek zmieni dla nich całe życie, porzuci dotychczasową rodzinę i zgodnie z obietnicą zakochany stworzy raj na ziemi dla wybranki.
Często okazuje się jak my, kobiety dążąc do spełnienia marzeń zatracamy się w swej godności. Pragnienie miłości, zauroczenie potrafi całkowicie zaćmić, przysłonić oczy, sprawić, że my kobiety zaczynamy zachowywać się irracjonalnie, nie zważając na rady przyjaciół i trzeźwej oceny sytuacji...
Powieść czyta się jednym tchem jednocześnie identyfikując się po trosze z każdą z bohaterek. Która z nas bowiem, nie marzy o miłości...takiej pięknej, prawdziwej i dojrzałej...

Kolejna powieść Teresy Moniki Rudzkiej to obowiązkowy egzemplarz w biblioteczce każdej kobiety, niezależnie od wieku.
"Carska Droga" przedstawia perypetie kilku kobiet z rożnych nizin społecznych, w rożnym wieku, które dzieli praktycznie wszystko - wiek, wykształcenie, temperament, życiowe priorytety. Każda z nich oczekuje czego innego od życia. Jedno je łączy - tęsknota...

więcej Pokaż mimo to

avatar
944
125

Na półkach: , , ,

Długo szukałam jednego słowa, jakim mogłabym celnie określić wszystkie książki pani Teresy Moniki Rudzkiej. Wymieniałam je już nie raz w innych recenzjach książek autorki, ale teraz chciałabym je dobitnie podkreślić i zaznaczyć. Powieści, jakie wychodzą spod pióra pani Rudzkiej są prawdziwe. Nie znajdziecie w nich fantazjowania, łagodzenia faktów czy charakterów. Jednak to Carska droga jest najlepszą książką autorki.

Krysia, Elżunia, Renata, Danusia, Lily i Remedios to bohaterki najnowszej powieści Teresy Moniki Rudzkiej. Krysia zakochuje się w lekarzu, Rosjaninie, służącym w forcie i postanawia za niego wyjść, pomimo początkowego sprzeciwu rodziców. Współcześnie, Renata, pisarka, poznaje portalu społecznościowym Bolka Plutę, w którym powoli się zakochuje. Gdy w końcu odwiedza mężczyznę na Podlasiu przekonuje się, że mężczyźnie daleko od ideału.

W Carskiej Drodze przeplata się przeszłość i teraźniejszość; losy kobiet, ich życie miłość są ze sobą złączone. Teresa Monika Rudzka każdej swojej książce głównymi bohaterami czyni przedstawicielki płci pięknej, więc w tym przypadku nie mogło być inaczej. Co więcej, postacie to osoby z krwi i kości, które borykają się z codziennością, stratą, złamanym sercem. Walczą, starają się kończyć każdy dzień z podniesioną głową, ale nie są niezniszczalne. Mają wady i zalety. Bardzo rzadko da się je polubić, tak szczerze, ponieważ autorka bardzo podkreśla ich wady. Krysia Sadowska jest uparta i zapatrzona w swoje ja. Czy życie nauczy ją pokory? Podejrzewam, że jakby przyszło jej żyć w naszych czasach, jej los potoczyłby się zupełnie inaczej. Renata jest pisarką po stracie, która żyje z bólem w sercu, jednak jej zachowanie momentami bardzo mi się nie podobało – jej wywyższanie się nadkimś, kto gorzej się wysławia nie jest przyjemne. Niemniej, to ciekawa postać, kobieta w kwiecie wieku, która nie boi się postawić na swoim. Jestem ciekawa ile z siebie wzięła autorka aby stworzyć Renatę. Lilly to najmłodsza z bohaterek, ale doświadczona przez los. Danusia, która jest ciepła i opiekuńcza i to chyba ona wywołała u mnie najwięcej pozytywnych emocji. Jest jeszcze Remedios, Elżunia czy bohaterki, które są wspominane lub tylko na chwilę pojawiają się na kartach Carskiej drogi.




Mam wrażenie, że w książce autorka przedstawiła mężczyzn z najgorszej perspektywy i obwiniła ich o całe zło. Bohaterowie wykreowani przez panią Teresę nie są nieskazitelni, ale również kobiety ponoszą winę, bo nie są nieomylne. Uważam, że są pełnowartościowi mężczyźni i takie stygmatyzowanie ich w książce mi się nie podobało.

Czymże jest ta tytułowa carska droga?

To trakt, w województwie podlaskim, wybudowany pod koniec XIX wieku. Powstała na potrzeby twierdzy w Osowcu. Miała zapewnić komunikacje pomiędzy carskimi budowlami. Współcześnie, ten termin stosowany jest w odniesieniu do 33 km. Łatwo można znaleźć informacje na jej temat w Internecie, a także zdjęcia, które również ukazują piękno Podlasia. Książka pani Rudzkiej to również kult tamtejszej przyrody, jej piękna, urokliwości. Cóż, sama po lekturze mam zamiar się tam wybrać. Losy bohaterek krążą wokół Podlasia i Carskiej Drogi, ale tytuł, to też metafora życia – każda z bohaterek musi pokonać swoją własną drogę, pełną przeszkód, ale także pięknych krajobrazów i widoków.

Przyznam się, że po kilku stronach miałam ochotę napisać do autorki, dzięki której otrzymałam egzemplarz Carskiej drogi, że nie dam rady przeczytać jej książki, bo mi się nie podoba, a bohaterki powodują, że zaczynają drgać mi kąciki ust. Z irytacji. Jednak postanowiłam dać tej powieści szansę i nawet nie zauważyłam kiedy tak się wczytałam w tę historię, że nie mogłam się od niej oderwać. Jestem w stanie zrozumieć, że nie wszystkim Carska droga się spodoba. Książki pani Rudzkiej nie są popularne, bo nie są lekkie. To powieści, które wymagają od czytelnika zaangażowania i zajrzenia głębiej. Skłaniają do refleksji i zastanowienia się nad swoim życiem, a czasami przewartościowania wszystkiego.

Długo szukałam jednego słowa, jakim mogłabym celnie określić wszystkie książki pani Teresy Moniki Rudzkiej. Wymieniałam je już nie raz w innych recenzjach książek autorki, ale teraz chciałabym je dobitnie podkreślić i zaznaczyć. Powieści, jakie wychodzą spod pióra pani Rudzkiej są prawdziwe. Nie znajdziecie w nich fantazjowania, łagodzenia faktów czy charakterów. Jednak to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: , ,

"Każdy ma taką Carską Drogę, na jaką zasługuje".


Postawy kobiet mogą dzielić całe pokolenia, a jednak nasza natura i pragnienia pozostają takie same, dziś jak i sto lat temu. Zmieniają się czasy i narzędzia, przy pomocy których zupełnie inaczej realizujemy swoje życiowe cele, ale jedno pozostaje niezmienne – pragniemy prawdziwej miłości, która zbyt często przynosi więcej szkody, niż pożytku.

Teresa Monika Rudzka to urodzona we Wrocławiu, a mieszkająca w Lublinie, polonistka i dziennikarka, która pracowała również jako bibliotekarka, agentka ubezpieczeniowa i sekretarka. Autorka swój wolny czas wykorzystuje na lekturę dobrej książki i obejrzenie interesującego filmu. W 2010 r. zadebiutowała dobrze przyjętą powieścią pt. "Bibliotekarki".

Krysia Sadowska przed I wojną światową wychodzi za mąż za Rosjanina, Jurija Antonowa Mazana, wojskowego lekarza. Danusia w komunistycznej Polsce porzuca marzenia o studiach i oddaje swoją rękę Bogusiowi, właścicielowi firmy remontowej. Renata to pisarka, która po stracie jedynej córki, szuka miłości w sieci. Lily po bolesnych doświadczeniach ze swoją nieuleczalną chorobą, utrzymuje swojego chłopaka. Wszystkie losy kobiet łączy tytułowy, carski trakt.

Najnowsza powieść Teresy Moniki Rudzkiej to słodko-gorzka próba zdiagnozowania skomplikowanej kobiecej natury, która od wieków przysparza płci pięknej samych dylematów i zawiłych sytuacji. Wszystkie bohaterki ukazane w książce, pomimo różnej sytuacji życiowej – od wieloletniej samotności po wielodzietne małżeństwo, myślą podobnym torem i podobnie poddają się urokowi mężczyzn. Ten schemat widoczny jest zarówno w postawie Krysi, która żyła sto lat temu, jak i współcześnie. Autorka niezwykle dogłębnie analizuje psychikę kobiety, trafnie diagnozując przy tym przyczyny pewnych mało racjonalnych zachowań, a nawet szaleństw. Takie po prostu jesteśmy i nic w tej materii się nie zmienia.

Bohaterki ukazane w książce popełniają błędy, za które potem drogo płacą, jednak wspierają się wzajemnie, analizując to, co ich spotyka, a następnie wyciągając z tego trafne wnioski. Gorzej rzecz ma się z mężczyznami, którzy pojawiają się na kartach tych historii. To bowiem bardzo gorzki obraz męskości, podszyty ciągłym zdobywaniem kolejnych kobiet, zdradami, skąpstwem, mataczeniem, okłamywaniem i cwaniactwem. To w mojej opinii bardzo stronniczy i jednokierunkowy punkt widzenia, w którym rozczarowanie naturą płci męskiej jest aż nadto widoczne.

Tytułowa "Carska droga" to oprócz autentycznego miejsca znajdującego się na Podlasiu, które zbudowane na przełomie XIX i XX wieku, miało łączyć carskie twierdze, jest przede wszystkim widoczną metaforą życia każdej kobiety, na której drodze pojawia się miłość i inne uczucia. Ważne jednak, by mądrze z nich korzystać, o czym niestety główne bohaterki książki zbyt często zapominają, przysparzając sobie tym samym kolejnych problemów i uczuciowych rozterek.

Nie mogę nie wspomnieć o Renacie, będącej w moim przekonaniu w dużej mierze alter ego samej pisarki, która również straciła córkę. Anastazja pojawia się bowiem w innych książkach autorki, podobnie jak Remedios ukazana nieco w tle, a z którą wiąże się zaskakujące zakończenie, będące jednocześnie puentą wszystkich przedstawionych historii kobiet. W powieści pojawia się również pewna postać, którą miłośnicy prozy autorki spotkają w każdym jej utworze, a także motyw szkatułkowy, czyli książki w książce, co również jest trafionym pomysłem.

Kolejna książka Teresy Moniki Rudzkiej skłoniła mnie do wielu przemyśleń w temacie kobiecej natury i tego, czego same w sobie nie zauważamy. Zastosowana przez autorkę wielotorowa narracja ukazująca różnorakie punkty widzenia to na pewno wartość dodana tej książki. Jeśli chcecie zmierzyć się z własną carską drogą, warto skonfrontować swoje wyobrażenia z historiami kobiet, jakie przedstawiła autorka.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

"Każdy ma taką Carską Drogę, na jaką zasługuje".


Postawy kobiet mogą dzielić całe pokolenia, a jednak nasza natura i pragnienia pozostają takie same, dziś jak i sto lat temu. Zmieniają się czasy i narzędzia, przy pomocy których zupełnie inaczej realizujemy swoje życiowe cele, ale jedno pozostaje niezmienne – pragniemy prawdziwej miłości, która zbyt często przynosi więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

„Wszystkie jesteśmy durne, grzeszymy naiwnością, bo pragniemy być szczęśliwe”.
Życie kobiet we wszystkich czasach ciągle wygląda podobnie: gonią za miłością, pragną bliskości i zrozumienia, a w rezultacie stają się obiektem plotek, terapeutkami, sprzątaczkami, sponsorkami, darmowymi prostytutkami, popychadłami do bicia i wyzywania. Nawet najlepsze partie na mężów okazują się najgorszymi szumowinami rozliczającymi żony z każdego grosza, stosującymi przemoc ekonomiczną, psychiczną i fizyczną. W takim świecie trudno żyć. A one to robią i wbrew ich losowi starają się znaleźć w swojej codzienności szczęście i siły.
Teresa Monika Rudzka w „Carskiej drodze” zabiera nas do świata powiązanych życiorysów. Wszystkie łączy tytułowy trakt, który powstał jeszcze w czasach zaborów i łączył ważne strategicznie twierdze. To właśnie na nim zaczęła się pierwsza historia, kiedy nastoletnia Krysia Sadowska poznaje przystojnego, troszkę od niej starszego wojskowego lekarza Jurija Antonowa Mazana. Dobrze wykształcony, świetnie ubrany i o nienagannych manierach oraz umiejętności czarowania panien młodzieniec jest przeciwieństwem nieco młodszego od Krysi ojca, Jana Pluty będącego kandydatem na męża dla panienki. Uciekająca przed zaplanowanym przez najbliższych losem dziewczyna wydaje się trafić na księcia z bajki na miarę jej możliwości. Zestawienie dwóch odmiennych typów osobowości i fizjonomii oraz wizja rodziców pragnących wydać ją za majętnego wdowca sprawiają, że Krysia tym chętniej wpada w ramiona rosyjskiego Don Juana. Gnana tęsknotą za miłością i rozbudzoną seksualnością jest gotowa na wszystko. Także wykluczenie społeczne, które może nastąpić ze względu na narodowość narzeczonego. To jednak okazuje się małą przeszkodą dla brzemiennej narzeczonej rosyjskiego oficera. Największą przeszkodą okaże się jego nieślubne dziecko z inną kobietą. Mimo tego Krysia lgnie do Jurija jak ćma do światła i nie zauważa niebezpiecznego ognia. Gotową walczyć o miłość swojego życia dziewczynę czekają trudy życia i zaskakujące odmiany losu.
Po latach jej los w pewien sposób łączy się z życiem Danusi żyjącej w komunistycznej Polsce. Świeżo upieczona maturzystka to spokojna, bogobojna, dobrze wychowana panna marząca o studiach i pracy z dziećmi. Jednak jeszcze bardziej pragnie miłości i bliskości, przez co rzuca się w ramiona Bogusia Ciechana posiadającego swoją firmę remontową i coraz lepiej zarabiającego. Nie zważając na ostrzeżenia doświadczonej i wiekowej babci Danusia szybko zostaje żoną i matką rodzącą kolejne dzieci i borykającą się z trudami życia wynikającymi ze skąpstwa męża uciekającego do kochanek, od których przynosi nie tylko obce zapachy i ślady szminek, ale i chorobę weneryczną. Jakby tych rozczarowań w jej życiu było mało kolejne zafunduje jej żyjący w Kanadzie Marian snujący wizje wspólnej szczęśliwej przyszłości.
Trzecią z bohaterek jest poważna Renata, będącą pisarkę, która przez wiele lat poświęcała się wychowaniu córki. Po stracie ukochanego dziecka pozostała jej frustrująca opieka nad starszą matką i wtedy odkrywa, że w jej życiu brakuje miłości, bliskości z innymi ludźmi. Odczucie to pogłębia nowa facebookowa znajomość krążąca wokół dzielenia się swoimi odczuciami, radościami, smutkami i przemyśleniami. Gotowa na wszystko (w tym wielkie ustępstwa) kobieta rusza do Bolesława Pluty, gdzie rozczarowanie pogania rozczarowanie. Będący potomkiem Jana Pluty mężczyźnie mimo wszystko udaje się utrzymać uwagę swojej konkubiny i terapeutki. Kolejnym mężczyzną w jej życiu będzie Rysio Tysio, Ryszard Stawecki z Krzanowa. Poważny polityk i mąż szuka wrażeń na boku. I mu się to udaje. Jego ofiarą do tresowania staje się Renata, która z potrzeby bliskości brnie w kolejny toksyczny związek.
Tę opowieść przeplata podobny los Lily, której życie pięknie się układa. Do czasu. Diagnoza zmienia wszystko: traci narzeczonego, wydłuża studia, musi znaleźć kolejne prace i wchodzi w toksyczny związek z przystojnym Hiszpanem, Miguelem, którego poznaje ucząc się jego języka. Pochodzący z bogatej rodziny młodzieniec szybko staje się jej utrzymankiem. Kiedy Lily uświadamia to sobie zadaje sobie pytanie: jak to się mogło stać?
Losy przyjaźniących się ze sobą i będących w różnym wieku bohaterek są podobne. Renata, Danka i Lily są na różnych etapach łatwowierności i uzależnienie od mężczyzn wykorzystujących ich uzależnienie od potrzeby bliskości. Wychowane na pokorne, grzeczne kobiety mogące iść na wielkie ustępstwa stają się z powodu łatwym obiektem. Łączy je też to, że korzystają z nowych technologii, aby znaleźć w swoim życiu mniej lub bardziej trwałe szczęście. Życie jednak weryfikuje to, co obiecują mężczyźni. Jedno jest pewne: „Mężczyźni umierają albo odchodzą, a dzieci zostają”. A tymi dziećmi ktoś musi się opiekować, ktoś je wychować, poświęcić im swoją energię i czas.
Cała historia zaczyna się dość banalnie, ale Teresa Monika Rudzka z prostej opowieści na miarę mezaliansów Elizy Orzeszkowej tworzy powieść pełną wyraźnie nakreślonych i pełnokrwistych kobiet z ich marzeniami, pragnieniami, trudami życia wynikającymi ze zbyt łatwego angażowania się w nieodpowiednie związki. Męscy bohaterowie są tu – z paroma wyjątkami – osobowościami mrocznymi, krzywdzącymi, myślącymi tylko o sobie i wychowanymi tak, aby brali zamiast dawać. W każdej epoce znajdziemy niedojrzałych kochanków planujących uwieźć jak najwięcej kobiet. Aby omotać potencjalną pannę nie mówią prawdy, nie są szczerzy, nie przejmują się cudzymi uczuciami. W tym patriarchalnym świecie kobiety stoją na niższej drabinie i są zdobyczami w wyścigu po jak największą ilość uwiedzionych panien. W takim świecie jednak zdarzają się też wyjątki: mężczyźni kochający pomimo wszystko, gotowi na poświęcenia. Tych jednak stosunkowo mało i wydają się egzotycznymi ptakami na tle pozostałych, napuszonych chłopców szukających uwielbiających ich kobiet. Każda dostrzegająca wady przestaje się być wartą poświęcanego jej czasu.
Teresa Monika Rudzka po raz kolejny zabiera nas do świata zaplątanych życiorysów, skrzyżowanych ludzkich losów, aby poruszyć ważne problemy, pokazać nasze kulturowe i ponadpokoleniowe bolączki oraz ciągłe życie w drodze i związana z tym konieczność podejmowania wyborów, które zwykle okazują się tylko mniejszym złem albo kolejnym błędem. Carska Droga jest tu z jednej strony miejscem zbudowanym na Podlasiu z XIX i XX wieku traktem łączącym twierdze w Łomży, Osowcu i Grodnie, a z drugiej metaforą naszego życie, międzypokoleniowych połączeń, trudów i licznych wyborów, które zwykle okazują się niewłaściwe, a bohaterki i tak w nie brną. „Wiesz, co to znaczy uzależnienie? Masz świadomość, że alkohol ci szkodzi, narkotyki szkodzą i najmocniej toksyczne relacje. Próbujesz zerwać, dzień dwa jest dobrze, lecz później następują pustka i zespół odstawienia”.
Łatwo rozpoznawalna cecha powieści Teresy Moniki Rudzkiej to snucie opowieści o kobietach i dla kobiet. Mężczyźni pojawiają się tu tylko jako tło. Często są nijacy, niezaradni, ale wśród tłumów leni pojawią się prawdziwi pasjonaci bez problemu pomnażający majątek i czerpiący przyjemność ze swojej pracy.
Urok książki Rudzkiej (jak i innych jej powieści) można odkryć dopiero po przeczytaniu całości. Dopasowane wycinki z codzienności sprawiają, że zyskujemy interesujący obraz zmuszający do refleksji i ostrzegających nas przed pochopnymi jednoznacznymi ocenami. Zakończenie jak zwykle bardzo zaskoczy. Książkę polecam miłośnikom literatury kobiecej, opisującej losy kobiet oraz współczesnej powieści obyczajowej. Dzięki niełatwym losom bohaterów znajdziemy w niej obraz wielu problemów społecznych.

„Wszystkie jesteśmy durne, grzeszymy naiwnością, bo pragniemy być szczęśliwe”.
Życie kobiet we wszystkich czasach ciągle wygląda podobnie: gonią za miłością, pragną bliskości i zrozumienia, a w rezultacie stają się obiektem plotek, terapeutkami, sprzątaczkami, sponsorkami, darmowymi prostytutkami, popychadłami do bicia i wyzywania. Nawet najlepsze partie na mężów okazują...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    5
  • 2019
    4
  • Audiobook
    2
  • Teraz czytam
    1
  • 2020
    1
  • Ulubione
    1
  • Mój patronat medialny
    1
  • Przeczytane w 2019
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Carska droga


Podobne książki

Przeczytaj także