Wielka księga Klary

304 str. 5 godz. 4 min.
- Kategoria:
- opowieści dla młodszych dzieci
- Wydawnictwo:
- Mamania
- Data wydania:
- 2019-04-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-04-03
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366117020
Klara ma dziewięć lat, młodsze rodzeństwo, mianowicie brata, ale wolałaby mieć psa, mianowicie golden retrievera. Ma też pamiętnik, w którym skrupulatnie notuje wszystkie zdarzenia. Oczywiście długopisem, gdyż rodzice oczywiście nie chcą jej kupić komputera. Poza tym tak jest szybciej.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 64
- 50
- 8
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo, ale to bardzo polecam. Najlepszy fragment kiedy Klara powiedziała, że nie rozumie czemu 5 klasy mówią o Pani Przestrodze tak jak mówią. Fajne było też kiedy tata powiedział ,,Mały lej mu na buty'' (czy jakoś tak) ; )
Bardzo, ale to bardzo polecam. Najlepszy fragment kiedy Klara powiedziała, że nie rozumie czemu 5 klasy mówią o Pani Przestrodze tak jak mówią. Fajne było też kiedy tata powiedział ,,Mały lej mu na buty'' (czy jakoś tak) ; )
Pokaż mimo toMarcina Wichę lubię i cenię za umiejętność obserwacji. I tu też się nie zawiodłam. Oczywiście miałam wrażenie że naigrywa się z nas rodziców czytających poradniki o wychowaniu ale wybaczam, bo bawiłam się przednio
Marcina Wichę lubię i cenię za umiejętność obserwacji. I tu też się nie zawiodłam. Oczywiście miałam wrażenie że naigrywa się z nas rodziców czytających poradniki o wychowaniu ale wybaczam, bo bawiłam się przednio
Pokaż mimo toDla dzieci w wieku wczesnoszkolnym i młodzieży. Szalenie dowcipna. Chichotałam i ja, i dziecko słuchające.
Dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym i młodzieży. Szalenie dowcipna. Chichotałam i ja, i dziecko słuchające.
Pokaż mimo toRzadko piszę o książkach dla dzieci, niewiele polecam. Czytamy ich bardzo dużo, nieliczne zostawiają jakikolwiek ślad w pamięci, o większości zapominamy najpóźniej po tygodniu.
Ale w dziś nie mogę się oprzeć - nie no, tę Wam muszę polecić!
Możecie kupić w ciemno, od razu, już teraz, bez zastanowienia – radosny rechot mojej córki przechodzący w głupawkę niech Wam będzie najlepszą rekomendacją.
„Wielka księga Klary” to dziennik rezolutnej dziewczynki, która ma młodszego brata alergika (wypisz, wymaluj - to o nas). Tak dokładnie to wznowienie dwóch tomów opowieści: „Klara. Proszę tego nie czytać” 2011 i „Klara. Słowo na „szy” 2012, połączone z trzecią, najnowszą częścią dziennika „Klara… żarty się skończyły”, w której główna bohaterka idzie do czwartej klasy. Cudowne, przezabawne opowieści z życia codziennego, scenki rodzajowe z wakacji, ze szkoły, z życia domowego, które rozśmieszą i dzieci, i rodziców. Samo życie. Pamiątki po dziadkach, które trzeba przynieść do szkoły „na wczoraj”, wyjazdy na ferie tam, gdzie akurat nie ma śniegu, podróże autem w korkach i niekończące się pytania „A kiedy będziemy?”, wyjścia z dziećmi na miasto, kurcze, to by mogła napisać moja córka:
„Lubię jeść na mieście. Nieraz z rodzicami chodzimy do różnych knajp. Hiszpańskiej, włoskiej albo francuskiej. W hiszpańskiej jadłam pierś z kurczaka w sosie pomidorowym, we włoskiej – pierś z kurczaka w sosie pomidorowym, a we francuskiej – spaghetti z klopsikami i sosem pomidorowym. Smakują mi kuchnie różnych narodów”.
To jednak nie wszystko – Wicha nie tylko w cudowny sposób spogląda na świat i opisuje go z dziecięcej perspektywy, on jednocześnie puszcza oko do dorosłego czytelnika, punktując absurdy systemu edukacji, rozbuchany konsumpcjonizm i owcze trendy, za którymi bezmyślnie podążamy. Do tego dorzuca rewelacyjny humor sytuacyjny - scena, gdy biedny rodzic próbuje uwolnić koszatkę, która utknęła w wentylatorze, to majstersztyk:
„Tata blednie i mówi, że nie zbliży się do kratki, zanim mama nie znajdzie rękawiczek. Są tylko takie do zmywania z żółtej gumy, ale mama mówi, że to nawet dobrze, na wypadek, gdyby tatę miał porazić prąd z wentylatorka. Koszatka macha ogonem, a tata ustawia drabinę:
- Ona na mnie robi! – krzyczy.
- Co robi?
- Jak to, co robi? Kupy robi! Mam je we włosach!
- Bidulka jest przerażona.
- Ja też jestem przerażony, a na nią nie…
- Dziecko słucha!”
Dodajcie do tego piękną szatę graficzną, cudowne ilustracje Zofii Dzierżawskiej, weźcie pod uwagę ilość stron – 304 i wyjdzie wam kawał doskonałej, niegłupiej lektury nie tylko dla dzieci.
Rzadko piszę o książkach dla dzieci, niewiele polecam. Czytamy ich bardzo dużo, nieliczne zostawiają jakikolwiek ślad w pamięci, o większości zapominamy najpóźniej po tygodniu.
więcej Pokaż mimo toAle w dziś nie mogę się oprzeć - nie no, tę Wam muszę polecić!
Możecie kupić w ciemno, od razu, już teraz, bez zastanowienia – radosny rechot mojej córki przechodzący w głupawkę niech Wam będzie...
książka bardzo fajna, ale czegoś w niej brakuje ale sama nie wiem czego😅
książka bardzo fajna, ale czegoś w niej brakuje ale sama nie wiem czego😅
Pokaż mimo toStory of my life!
Story of my life!
Pokaż mimo to(...) Wielka księga Klary Marcina Wichy jest na poły książkową nowością, na poły wznowieniem. Dwa tomy opowieści dziewczynki (Klara. Proszę tego nie czytać (2011) i Klara. Słowo na „szy” (2012)) pierwotnie wydała Czarna Owca. Wówczas książki ilustrował sam autor. W Wielkiej Księdze, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Mamania, przeczytamy także nową, trzecią część dziennika pt. Klara… i żarty się skończyły. Za stronę graficzną całości odpowiada ceniona ilustratorka Zosia Dzierżawska. Muszę przyznać, że o tym, iż Marcin Wicha debiutował jako autor książek dla dzieci (choć nie do końca – o czym później) dowiedziałam się mimochodem, pracując nad tekstem o jego twórczości. Po historię Klary sięgnęłam jednak dopiero teraz. A dzienniki dziewięciolatki mieszkającej z rodzicami i Młodszym, czyli bratem-alergikiem, przez którego Klara nie może mieć psa (pierwsza myśl: Matko, to o mnie i mojej rodzinie!) są zdecydowanie warte poznania. Otrzymujemy pamiętnik skrywający szkolne i rodzinne historie zwyczajnej dziewczynki, która spisuje swoje przeżycia w nadzwyczaj zabawny sposób. Można go czytać zarówno jako spójną całość, jak i na wyrywki.
(...) Dzienniki Klary nadają się do lektury dla całej rodziny. Nie sprawdzałam tego w praktyce, ale jestem pewna, że głośne czytanie tej książki przyniosłoby kupę śmiechu tak dzieciom, jak i dorosłym. Jest to literatura familijna przede wszystkim dlatego, że trudno mi się wyobrazić, aby osoba w jakimkolwiek wieku musiała się do niej zmuszać. Co innego będzie interesujące dla dziecka, co innego dla jego rodzica, jednak ten zbiór swoistych scenek rodzajowych z codzienności Klary i jej rodziny nie pozostawi nikogo obojętnym. Wymienię kilka: wspólne przygotowywanie ważnego szkolnego projektu wieczór wcześniej, klasyczne gubienie drogi podczas wakacyjnej podróży czy obowiązek przyniesienia do szkoły zupełnie nowych śmieci do zrobienia ekologicznych przebrań.
(...) Nie oznacza to jednak, że Wicha nie przemyca w Księdze ważkich kwestii. Pewnie przynajmniej niektóre pozostaną niewidoczne dla młodszego czytelnika, jednak dorosły w mig dostrzeże przenikliwą diagnozę naszego społeczeństwa. W lekkich, niewinnych historiach odnajduję Wichę-felietonistę (jeśli nie czytaliście jego felietonów z Pisma, naprawdę warto to nadrobić),który z właściwą sobie swadą punktuje absurdy polskiego systemu edukacji, skrajny konsumpcjonizm z przemysłem turystycznym na czele czy promowanie ekologicznego stylu życia będące nierzadko na bakier z tym, co naprawdę dobre dla naszej planety. Autor wyśmiewa owcze podążanie za trendami i stawia pod rozwagę nieobecność kobiecych postaci w szkolnej podstawie programowej. Wszystko to kryje się w słowach rezolutnej dziewięciolatki, która rejestruje zdarzenia i wypowiedzi swoje i bliskich. Źródła komizmu są różne – ja najczęściej odnajdywałam w opowieściach Klary siebie ze szkolnych lat, ale śmiech wywołują także dziecięce wpadki językowe i łagodna, humorystyczna satyra wspomnianych aspektów polskiej rzeczywistości. Warto podkreślić jeszcze jedną rzecz: Wicha odnosi się do swoich bohaterów z taką życzliwością, że czytelnik także myśli o nich ciepło. Chawiczewskich nie da się nie lubić. Co więcej – w tych postaciach rozpoznacie siebie.
(...) Chętnie sięgam po literaturę dla dzieci, jednak zupełnie inną niż dzienniki Klary. Szczególnie cenię książki pomagające młodemu czytelnikowi rozwiązać jakiś problem, mające uwrażliwić go na inność, pokazać okrucieństwo wojny. Nierzadko mocno metaforyczne i abstrakcyjne. To także piękne przedmioty, o których nie boję się mówić w kategoriach dzieła sztuki. Bez dwóch zdań takie książki są wartościowe i potrzebne. Czasem mam jednak wątpliwości, czy projektowanym odbiorcą tych pozycji jest dziecko (np. gdy dominują ilustracje w przygaszonych barwach, naprawdę smutne i ponure – mnie zachwycają, ale myślę, że w dzieciństwie mogłyby budzić we mnie mnie strach, a w konsekwencji niechęć). Brakowało mi takiej klasycznej opowieści, która skraca dystans, pozwalając bez wysiłku utożsamić się z bohaterami. Pozbawionej dydaktycznego smrodku, napisanej tylko i aż po to, by świetnie bawić się podczas lektury. Kiedy ja byłam dzieckiem, taką rolę spełniały kultowe już przygody Mikołajka. Wicha w niczym nie ustępuje Gościnny’emu. Sięgnijcie po Wielką Księgę Klary, bez względu na to, ile macie lat. Jeśli mnie rozbawiła, Wy powinniście płakać ze śmiechu.
PRZECZYTAJ CAŁĄ RECENZJĘ NA BLOGU: http://dodziela.com.pl/2019/05/10/wielka-ksiega-klary-marcin-wicha/
(...) Wielka księga Klary Marcina Wichy jest na poły książkową nowością, na poły wznowieniem. Dwa tomy opowieści dziewczynki (Klara. Proszę tego nie czytać (2011) i Klara. Słowo na „szy” (2012)) pierwotnie wydała Czarna Owca. Wówczas książki ilustrował sam autor. W Wielkiej Księdze, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Mamania, przeczytamy także nową, trzecią...
więcej Pokaż mimo to