Wszechmocny
Co jest gorsze:
religia czy bezbożność?
Kto potrafi zadać więcej bólu:
Bóg czy fanatyczny ojciec?
Wszechmocny jest grą pozorów i walką przekonań, upadlającą zabawą toczącą się wokół kontrapunktów wiara-niewiara i sacrum-profanum. Żadne zasady nie mają jednak najmniejszego znaczenia, gdy okazuje się, że świat potrafi każdego człowieka sprowadzić do poziomu wygłodniałego, przestraszonego zwierzęcia.
Andrzej wie, że nie może liczyć na lepsze życie, jednak stara się walczyć z demonami przeszłości, aby zachować względny spokój. Dawid natomiast śmiało patrzy w świetlaną przyszłość, która z dnia na dzień staje się coraz bardziej mroczna. Każdy z nich chce godnie żyć. Żaden jednak nie wie, że nawet najbardziej zdeterminowany człowiek nie jest w stanie przeciwstawić się wszechmocnej sile absurdu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 34
- 29
- 11
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Andrzej to facet dzwigający na barkach balast trudnego dzieciństwa. Godziny spędzone za karę w ciemnej piwnicy i twarda ręka ojca odcisnęły na jego psychice potworne piętno. W dorosłym życiu odrzucił wiarę, którą wyznawali rodzice. Porzucił też jego, Pana. Szmacianą lalkę, która od najmłodszych lat była dla niego uosobieniem Boga, a która za to porzucenie zdaje się szykować okrutną zemstę. Andrzej cierpi na urojenia, ma halucynacje i słyszy głosy. Koszmarne sny nawiedzają go każdej nocy i wszystkie zdają się mieć coś wspólnego z Panem.
Ta książka z pewnością ma niezwykły potencjał. Historia jest ciekawa, choć nieco nie dopracowana. Nie dostałam odpowiedzi na podstawowe pytania : co się właściwie dzieje z bohaterem oraz dlaczego tak się dzieje. Dlaczego neka go zło? Czym sobie na to zasłużył? Pozostają tylko domysły. Denerwujące były też nagłe przeskoki fabularne. W jednej chwili Andrzej jechał samochodem, w kolejnej uprawiał seks z żoną na tropikalnej wyspie, by za chwilę być księdzem zmierzającym na nową parafię. Trzeba się bardzo skupić, żeby się w tym połapać. W założeniu to chyba miał być horror, ale nic mnie tam nie wystraszyło. A jeśli miałabym określić treść książki w trzech słowach, to będą to : bóg, diabeł i seks.
Na pewno dam jeszcze temu autorowi szansę, ale "Wszechmocny" mnie nie zachwycił.
Andrzej to facet dzwigający na barkach balast trudnego dzieciństwa. Godziny spędzone za karę w ciemnej piwnicy i twarda ręka ojca odcisnęły na jego psychice potworne piętno. W dorosłym życiu odrzucił wiarę, którą wyznawali rodzice. Porzucił też jego, Pana. Szmacianą lalkę, która od najmłodszych lat była dla niego uosobieniem Boga, a która za to porzucenie zdaje się...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ciekawa. Psychika bohaterów bardzo dobrze rozbudowana. Historia wciąga, ale nie od pierwszej strony. Mam wrażenie, że autor zepsuł trochę zakończenie. Budowane napięcie, zostało jednak rozmyte, a szkoda.
PS Czasami autor używa za dużo "aczkolwiek"
Książka ciekawa. Psychika bohaterów bardzo dobrze rozbudowana. Historia wciąga, ale nie od pierwszej strony. Mam wrażenie, że autor zepsuł trochę zakończenie. Budowane napięcie, zostało jednak rozmyte, a szkoda.
Pokaż mimo toPS Czasami autor używa za dużo "aczkolwiek"
Uwielbiam gdy literatura zmusza mnie do zastanowienia się nad fundamentalnymi rzeczami, gdy chęć zrozumienia wizji autora gryzie mnie jak pies do momentu aż nie przeczytam ostatniego akapitu. Tak jest właśnie w tej powieści. Ta sącząca się dwutorowo opowieść traktuje o roli Boga w życiu człowieka, a także o wykluczeniu go ze swojego jestestwa. Maciej Kazimierczak w realny, namacalny wręcz sposób ukazuje czytelnikom świat składający się ze zgnilizny, brudu trawiącego często rodziny uznawane za katolickie. Pokazuje rzeczywistość nieugłaskaną, powodującą zgrzytanie zębami z niecierpliwości na to, co przyniesie kolejna strona. Eksploruje temat trudny. Wiara wszak dla wielu należy do tematów tabu, nie porusza się jej między znajomymi zazwyczaj. Przekonania, jak i serce - każdy ma swoje. Złożenie "Wszechmocnego" w dwójnasób pozwala na zobaczenie tego tematu z różnych perspektyw: księdza i ateisty. Tu rzeczywistość głównych bohaterów mieni się barwami nieszczęścia. Tylko uważne obserwowanie scen jakimi nas jak pięść w brzuch autor traktuje pozwala zrozumieć co chciał przekazać. Dwa jestestwa się zazębiają. Nie trzeba więc martwić się o niedopowiedzenia i tu żałuję,że jednak furtki na dywagacje nam nie pozostawił. Jest to pozycja zmuszająca do refleksji, brak odpowiedzi na kilka z tez stawianym nam jak posiłek, mógłby być najlepszym zabiegiem. Szkoda. Symbolika zawarta w tej książce wylewa się na czytelnika. Chaos jest wprowadzany celowo. To cieszy. Utwór zawarty w tej książce w sposób realny uświadamia, że każdy z nas nosi w sobie ból, walczy i cierpi. Pragnie wydostać się z matni złych wydarzeń. Podnieść się z kolan. Bóg będący styczną Dawida i Andrzeja przedstawiony jest w sposób odległy od powszechnie znanego... i dobrze.Patokatolicy się tu nie odnajdą. Natomiast Ci, którzy pragną w sobie rezonować podejście do wiary, wszechmocnego i tego ile w rzeczywistości "otrzymujemy w podarunku od Pana" będą ukontentowani. Tu słowa nie ukołyszą zszarganych dusz. Są zaczynem do zastanowienia się nad podejściem do Najwyższego.
Uwielbiam gdy literatura zmusza mnie do zastanowienia się nad fundamentalnymi rzeczami, gdy chęć zrozumienia wizji autora gryzie mnie jak pies do momentu aż nie przeczytam ostatniego akapitu. Tak jest właśnie w tej powieści. Ta sącząca się dwutorowo opowieść traktuje o roli Boga w życiu człowieka, a także o wykluczeniu go ze swojego jestestwa. Maciej Kazimierczak w realny,...
więcej Pokaż mimo toBardzo wciągająca i wartościowa książka.
Bardzo wciągająca i wartościowa książka.
Pokaż mimo toPiekła nie ma?
Szło zło przez świat
Miało zwykłą twarz
Ludzie się mylili.
A zło jak zło
Wybaczało błąd
W chwili, gdy nie żyli.
Grzegorz Markowski – „Zło”
„Wszechmocny” Macieja Kaźmierczaka to kolejna propozycja Phantom Books Horror z serii „Odmienne stany grozy”. O świetnym „Słupniku”, zbiorze opowiadań Jakuba Bielawskiego, już pisałem – tym razem polecam powieść. Jej przesłanie bardzo dobrze streszcza powyższy cytat z piosenki, która dręczy jednego z bohaterów książki podczas podróży samochodem. A bohaterów mamy dwóch.
Andrzej, facet poharatany przez traumy dzieciństwa, chłopięca wersja Carrie z wiadomej powieści Stephena Kinga. Ojciec katolik-fanatyk, matka „jestem-słaba-i-wszystko-mi-jedno” oraz rodzinna tragedia, o której dorosły Andrzej nie za bardzo chce mówić – ani swemu psychologowi ani czytelnikowi. Jego pierwsze, najważniejsze w rozwoju, lata stały pod znakiem zakazów, nakazów, bełkotliwych modlitw składających się z niezrozumiałych słów, terroru psychicznego i ciągłego szlochu matki dobiegającego zza ściany. Andrzej nie wierzy w dobrego Boga, którego wizję forsuje religia katolicka. Wierzy za to w takiego, jakiego próbował mu wpoić ojciec-tyran – sadystę i okrutnika, istotę jakby wyjętą ze „Szninkla”, legendarnego komiksu, o którym słyszeli chyba wszyscy. Jego małżeństwo z Edytą wisi na włosku – bohater zaczyna „słyszeć głosy”, traci ciągłość rzeczywistości i staje się coraz bardziej agresywny.
Dawid, młody wikary, pełen wiary i nadziei – nie tylko w Boga, ale i całą instytucję Kościoła. Idealista, który lubi szukać życiowych mądrości w Piśmie Świętym, zostaje oddelegowany do nowej parafii. Znajduje tam księży dbających tylko o własne kieszenie i pełne brzuchy, widzi puste rytuały i bezrefleksyjne, wyuczone gesty, spotyka parafian-zombi podczas mszy i parafian-hipokrytów podczas spowiedzi – odbębnić, przysnąć, rzygnąć „grzechami” i hulaj dusza, piekła nie ma. Dawid znajduje też pokusę, która wiedzie go na manowce. Paradoksalnie pozwala mu to odkryć przerażającą prawdę – piekła naprawdę nie ma. Ale jak to?
Całość na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2019/02/wszechmocny.html
Piekła nie ma?
więcej Pokaż mimo toSzło zło przez świat
Miało zwykłą twarz
Ludzie się mylili.
A zło jak zło
Wybaczało błąd
W chwili, gdy nie żyli.
Grzegorz Markowski – „Zło”
„Wszechmocny” Macieja Kaźmierczaka to kolejna propozycja Phantom Books Horror z serii „Odmienne stany grozy”. O świetnym „Słupniku”, zbiorze opowiadań Jakuba Bielawskiego, już pisałem – tym razem polecam powieść. Jej...
Wydaje mi się że dobrze napisana historia to taka która budzi emocje,najlepiej skrajne.
Przyznam szczerze ze po lektrze "wszechmocnego" przez pare godzin nie potrafiłem myśleć o niczym innym niż o tej ksiażce.Chciałem ją przeczytać jeszcze raz jak i rzucić w kąt-niewiem skąd Maciek wziął taki pomysł na powieść ale czapki z głów za wykonanie.Powieść mnie jednocześnie przeraziła jak i nieco zdołowała(wiadomo że to fikcja ale momentami była tak dziwnie realna)
Opowieść biegnie dwutorowo,dostajemy historie Andrzeja i Dawida-zupełnie innych ale podobnych do siebie gości.Nie znamierzam wam streszczać tu ich jakoś i napiszę tylko że obaj reprezentują zupełnie inne podejscie do wiary,Andrzej do uporu jest ateista a Dawid młodym księdzem pokładającym życie w Bogu.
Dwutorowość powieści jest zarówno jej atutem jak i wadą-dzięki takiemu zabiegowi wątki rozwijają się prze czytelnikiem powoli i ta powolność łączenia wątków może byc dla niektórych problemowa.
Nie mniej mi się to bardzo podobało."Wszechmocny" przypominał mi jeden wielki labirynt.Od samego początku próbowałem powiązać wątki jakos ze soba,miałem na temat historii kilka teorii a i tak na końcu zostałem poprowadzony na manowce.
Cóz moge jeszcze napisać,moich pseudo opinii nikt nie czyta a gdyby ktoś sie na nią jakims cudem natknął to moge tylko mocno polecić powyższą ksiażke bo uważam ze naprawdę warto.
Wydaje mi się że dobrze napisana historia to taka która budzi emocje,najlepiej skrajne.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam szczerze ze po lektrze "wszechmocnego" przez pare godzin nie potrafiłem myśleć o niczym innym niż o tej ksiażce.Chciałem ją przeczytać jeszcze raz jak i rzucić w kąt-niewiem skąd Maciek wziął taki pomysł na powieść ale czapki z głów za wykonanie.Powieść mnie jednocześnie...