Dom nieskończoności

Okładka książki Dom nieskończoności Shane McKenzie
Okładka książki Dom nieskończoności
Shane McKenzie Wydawnictwo: Dom Horroru horror
80 str. 1 godz. 20 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Dom Horroru
Data wydania:
2018-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-05-01
Liczba stron:
80
Czas czytania
1 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395020124
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Cut Corners Volume 2 Ray Garton, Shane McKenzie, Monica J O'Rourke
Ocena 6,0
Cut Corners Vo... Ray Garton, Shane M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
109
28

Na półkach: ,

Łeh... Pierwszy raz mam mega problem ze spłodzeniem kilku słów odnośnie jakiegoś tytułu. Serio. W tym przypadku to dla mnie naprawdę spory kawał orzecha i cholernie ciężko zmontować mi obiektywną (chyba) mini reckę.

Przede wszystkim czemu "mini reckę"? Ano temu bo to jest mini nowelka. A właściwie nawet dwie. Choć jedno opowiadanie jest jakby bonusowe. Bo zbiorek składa się właśnie z dwóch historyjek. Więc jeśli całość liczy 80 stron to i recka musi być mini. Nie mogę się przecież rozpędzić, żeby przypadkiem wpis nie przekroczył wspomnianych 40 kartek. No bo wiesz... 40 kartek to 80 stron... Tak? Bo kartka to ma dwie strony. Tak? Kumasz? Że ma przód i tył. Rozumiesz? Wolę się upewnić. Bo ja do pewnego wieku miałem z tym problem;).
Drugi powód, czemu to jest właśnie mini recka, jest taki że... no... łeb gotuje mi się jak podczas wizyty w Dolinie Królów w Egipcie, a naprawdę ciężko mi coś konkretnego wyrzeźbić:/.

Więc tym razem na warsztat bierzemy kolejną pozycję wydaną przez Dom Horroru. A jest to "Dom nieskończoności" napisany przez Shane'a McKenzie.

OK, to zacznę od tego co przyjdzie mi całkiem łatwo. Czyli co nas spotyka na kartkach.

Jak już wspomniałem, dostajemy dwa króciuteńkie opowiadanka.
Pierwsze z nich opowiada o dwójce braci, u których w domu się nie przelewa. Starszy łata koniec z końcem handlując narkotykami. Ale kiedy cały towar zostaje mu zrabowany pomysły na utrzymanie domu się kończą. Na szczęście młodszy z braci przynosi masę kosztowności znalezionych na podwórzu pobliskiej posesji. W tym momencie wydawać się może, że problem braku forsy może ich bardzo szybko przestać dotyczyć. Wystarczy przecież pójść jeszcze raz w to samo miejsce i przynieść więcej drogocennych drobiazgów. Niestety słabo się składa, bo dom z którego pochodzą znaleziska, to owiany złą sławą budynek do którego od zawsze zakazywano im się zbliżać...
Drugie opowiadanko to historia o dziewczynce, której mama nie pozwoliła zostać na karnawale. Tym samym mała nie mogła pobawić się z występującym tam klaunem... Jednak kiedy dziecko czegoś chce to często swojego celu dopina. W taki czy inny sposób. Więc z klaunem uda się jej pobawić! Albo klaunem z nią...

Teraz kwestia bardziej problematyczna. Czyli jak odbieram całość. No to napiszę brutalnie - nie odbieram:/. Nie trafił do mnie ten tytuł praktycznie w ogóle. Ale to chyba dlatego, że nie jestem zwolennikiem kreślonego w ten sposób strachu. Takiego nieralistycznego. W pewien sposób widmowego. Halucynogennego. Psychodelicznego. Polegającego w znaczny sposób na jakiś wizjach, przewidzeniach czy omamach głównych bohaterów.
Zajebiście dobrze mi wchodziły początki historii. Sposób rozwijania się fabuły, opisywania historii. Bardzo szybko udawało się nawiązać niteczkę (bo na nić w tak krótkim tytuliku brak jest szans) porozumienia z bohaterami. Opowiadanko rozwijają się naprawdę przekozacko. Ale później następuje rozwinięcie, które jak już wspominałem jest problematyczne. Dla mnie. Ale tylko i wyłącznie dlatego, że do mnie nie trafia ten sposób straszenia. I tylko tyle. Ale bankowo znajdą się osoby, które będą baaaaardzo podjarane.
Co jeszcze? Jak na pozycję od Domu Horroru to jest raczej lajcikowo pod kątem brutalności. Takowa owszem jest i to sporo ale nie jest strasznie krwawa. Choć jak najbardziej obrzydliwości uświadczymy. W takiej czy innej formie. Ale są bardzo fajnie zbilansowane.

I chyba to w gruncie rzeczy tyle ile mogę od siebie opisać.

Na mini podsumowanie tej mini recki, napisze tylko jeszcze dwa słowa.
Pierwsze opowiadanie powinno usatysfakcjonować osoby, które miały styczność z Resident Evil VII. Jakoś klimat mi się podobny. Nie wiem czy słusznie ale to przecież moje zdanie;).
Historia druga to wypisz wymaluj historia Johna Gacy. Ale to też moje odczucie;).

A jeśli ostatnie dwa akapity Ci podeszły, to myślę że możesz chwytać za czytadło. Tylko dodaj sobie do nich psychodeliczny horror razy 10:). Wtedy będzie git. Mnie niestety to za mocno nie ruszyło.

Moja ocena 3/10

Łeh... Pierwszy raz mam mega problem ze spłodzeniem kilku słów odnośnie jakiegoś tytułu. Serio. W tym przypadku to dla mnie naprawdę spory kawał orzecha i cholernie ciężko zmontować mi obiektywną (chyba) mini reckę.

Przede wszystkim czemu "mini reckę"? Ano temu bo to jest mini nowelka. A właściwie nawet dwie. Choć jedno opowiadanie jest jakby bonusowe. Bo zbiorek składa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
220

Na półkach: ,

Shane Mckenzie – Dom nieskończoności
Ocena: 7/10

„Dom nieskończoności” jest to bardzo krótka książeczka, na którą składają się dwa opowiadania: „Dom nieskończoności” oraz „Nie chciałem Cię skrzywdzić”. Obie historie krążą wokół tytułowego domu, który owiany jest straszliwą tajemnicą.
W obu przypadkach autor nie sili się na bardzo rozbudowaną fabułę (a szkoda). Akcja toczy się szybko, a różne obrzydliwości napierają na nas na każdej kartce. Wszystko można zawrzeć w dwóch słowach – robactwo i śmieć. Jeśli miałabym wybierać pomiędzy tymi dwoma historiami, to bezkonkurencyjnie wygrywa „Nie chciałem Cię skrzywdzić”. Atmosfera tego opowiadania bardzo do mnie przemawia, a moja niechęć do przebierańców (w tym klaunów, a raczej w szczególności klaunów) jeszcze bardziej potęguje moje odczucia względem tej historii.
Jak już wspomniałam książka jest bardzo krótka i jest to dosłownie „zabawa” na jeden wieczór. Ze swojej strony bardzo polecam, nie jest może bardzo ekstremalnie przeżycie, ale warte poświęconego na nią czasu.

Shane Mckenzie – Dom nieskończoności
Ocena: 7/10

„Dom nieskończoności” jest to bardzo krótka książeczka, na którą składają się dwa opowiadania: „Dom nieskończoności” oraz „Nie chciałem Cię skrzywdzić”. Obie historie krążą wokół tytułowego domu, który owiany jest straszliwą tajemnicą.
W obu przypadkach autor nie sili się na bardzo rozbudowaną fabułę (a szkoda). Akcja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
12
6

Na półkach:

Mam problem z tą nowelką, bo chociaż jest to pozycja krótka, to trochę mnie zmęczyła a to ze względu na styl autora (lub przekład tłumacza, tego nie jestem w stanie stwierdzić, bo nie mam dostępu do oryginału). Jestem wręcz maniakiem literackiego horroru a tutaj jednak coś nie zagrało - na plus na pewno klimat nawiedzonego domu i obrzydliwe opisy, ale z bohaterami nijak nie dało się utożsamić i w pewnym momencie złapałem się nawet na tym, że mam gdzieś co się z nimi stanie. Drugie z opowiadań również nie porwało, więc po prozę pana McKenzie raczej już nie sięgnę.

Mam problem z tą nowelką, bo chociaż jest to pozycja krótka, to trochę mnie zmęczyła a to ze względu na styl autora (lub przekład tłumacza, tego nie jestem w stanie stwierdzić, bo nie mam dostępu do oryginału). Jestem wręcz maniakiem literackiego horroru a tutaj jednak coś nie zagrało - na plus na pewno klimat nawiedzonego domu i obrzydliwe opisy, ale z bohaterami nijak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
662
594

Na półkach:

➡️Lubicie historie o nawiedzonych domach?
➡️Nie brzydzicie się robakami?
➡️Poryci zwyrodnialcy nie odstraszają was od lektury?
➡️Macie odporne na obrzydliwości żołądki?

Jeśli na każde z powyższych pytań odpowiedzieliście twierdząco, to z całą pewnością ta książka jest dla was.

http://alicya.pl/dom-nieskonczonosci-shane-mckenzie-infinity-house/

Dzisiaj coś dla fanów mroczniejszej literatury. Takiej, która nie waha się zakradać w najciemniejsze zakątki zwyrodniałych umysłów, gotowych z rozkoszą splugawić najczystszą niewinność. Przed wami: „Dom nieskończoności” Shane'a McKenziego. Jeśli zdecydujecie się na lekturę, przygotujcie się na to, że spotkacie tutaj obleśnego, starego zboczeńca i psychotycznie chichoczące dzieci. Obrzydzą was ściany gnijącego mięsa, fala robactwa i roje much. Będziecie świadkami niewyobrażalnej bezsilności i brutalnych tortur. Utkniecie w pułapce z bohaterami, którym szczerze będziecie współczuć. Te teksty szokują, bo mają szokować, a ich autor nawet przez chwilę nie udaje, że mogłoby być inaczej.

Na „Dom nieskończoności” składają się dwa krótkie opowiadania, których fabuły kręcą się wokół domów rodem z najczarniejszych koszmarów. Jeśli raz się do nich wejdzie, to tak jakby zstępowało się do samego serca piekieł: nie ma już ani odwrotu ani ratunku. Przeżuwają nieroztropnych bohaterów tak długo, póki nie zostaną z nich nędzne, golutkie kosteczki.

Pierwsze opowiadanie pt. „Dom nieskończoności”, to historia dwójki braci, którzy żyjąc w niezbyt urokliwej okolicy i na dokładkę w miasteczku bez perspektyw, w wyniku rabunku tracą wszystkie oszczędności i nadzieję na to, że kiedykolwiek stąd wyjadą. Pech (albo raczej podłe licho) chce, że akurat tego samego dnia młodszy z nich znajduje, niedaleko domu owianego złą sławą, plik banknotów. Chcąc się odkuć i wyjść na swoje, mimo ostrzeżeń, wybierają się na „poszukiwanie skarbów” i oczywiście wchodzą do opustoszałej rezydencji. A to okazuje się najgorszą decyzją w ich życiu. Przekonają się bowiem, że to co do tej pory słyszeli o tym miejscu, jest niczym w porównaniu z tym, co wyprawia się tutaj naprawdę.

Drugie opowiadanie pt. „Nie chciałem cię skrzywdzić”, można uznać za przestrogę dla małych dziewczynek i chłopców, na temat tego, że nie wolno potajemnie wymykać się z domu i ufać smutnym klaunom. Można bowiem utknąć z nimi w ich chorej fantazji.

Zaprezentowane nam opowiadania nie są jakoś specjalnie oryginalne i tyłków aż tak bardzo nie urywają, ale trzeba przyznać, że czyta się je naprawdę szybko, głównie dzięki sprawnie prowadzonej fabule i gwałtownej, niezwalniającej akcji. Shane stawia na zwięzłe opowieści, w których nie ma miejsca na rozwlekłe „zbędniki”, osłabiające moc horrorowego uderzenia. Poza tym, ma dobre wyczucie, co do tego w którym momencie zakończyć daną historię, zanim przesyt wszelkimi okropności sprawi, że stanie się ona dla czytelnika śmieszna. Na dokładkę, da się wyczuć, że przy pisaniu naprawdę świetnie się bawi, a znęcanie się nad bohaterami sprawia mu wiele frajdy.😉

➡️Lubicie historie o nawiedzonych domach?
➡️Nie brzydzicie się robakami?
➡️Poryci zwyrodnialcy nie odstraszają was od lektury?
➡️Macie odporne na obrzydliwości żołądki?

Jeśli na każde z powyższych pytań odpowiedzieliście twierdząco, to z całą pewnością ta książka jest dla was.

http://alicya.pl/dom-nieskonczonosci-shane-mckenzie-infinity-house/

Dzisiaj coś dla fanów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
920
917

Na półkach:

Wyobraźcie sobie, że na chatę wbija wam Meksykanin i zabiera wam cały dorobek życia, o ziele nie wspominając. Matka Wam zmarła, musicie opiekować się swoim młodszym bratem i babcią. Jest szansa na odbicie się od dna.Oznacza to jedno :musicie wejść do domu nieskończoności ukrytego nieopodal waszego przybytku. Piszecie się na to? W końcu... to co nas podnieca, to się nazywa kasa.
O borze szumiący jakie to było dobre. Muchy ich larwy, zmarłe dzieci, nieśmiertelny staruch który chce was mieć już u siebie na zawsze, pożerająca was podłoga... Irracjonalny, przerażający świat. Dom, z którego ciężko wyjść żywym. Dosadne teksty, strach o życie potęgujący się z każdą minutą....Matka szepcząca do was z zaświatów...To opowiadanie to esencja dobrego horroru.
Lubicie horrory? Ta książeczka pozwoli wam odlecieć do zupełnie innego świata. Będziecie działać razem z braćmi, walczyć o życie.

Wyobraźcie sobie, że na chatę wbija wam Meksykanin i zabiera wam cały dorobek życia, o ziele nie wspominając. Matka Wam zmarła, musicie opiekować się swoim młodszym bratem i babcią. Jest szansa na odbicie się od dna.Oznacza to jedno :musicie wejść do domu nieskończoności ukrytego nieopodal waszego przybytku. Piszecie się na to? W końcu... to co nas podnieca, to się nazywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach: , ,

5/10 - PRZECIĘTNY

"Dom nieskończoności"
Mike wpada w tarapaty finansowe, kiedy podczas nieudanej transakcji narkotykowej zostaje obrabowany ze wszystkich oszczędności . Wtedy to razem z młodszym bratem Jamesem postanawiają zakraść się do wnętrza starego, opustoszałego domu, gdzie mają nadzieję znaleźć kosztowności, które pozwolą im odbić się od dna. Chłopcy byli ostrzegani, że posiadłość ta jest nawiedzona, nie zdawali sobie jednak sprawy, że mieszka w niej zło w najczystszej postaci.
"Nie chciałem cię skrzywdzić"
Mała Mildred jest zrozpaczona, że w trakcie jarmarku mama nie pozwoliła się jej bawić z innymi dziećmi w domu klauna. Niepocieszona dziewczynka po powrocie do domu postanawia się z niego wymknąć i wrócić na miejsce zabaw. Niestety ani jarmarku, ani innych dzieci już tam nie ma. Jest tylko pewien klaun...

Ta mikrej obiętości książeczka składa się z dwóch utworów. Pierwszą z nich stanowi tytułowa nowelka, którą również podzieliłbym na dwie odrębne części. Wpierw mamy do czynienia z krótkim wstępem, który przybliża nam postacie bohaterów, wspomina o nawiedzonym domu oraz wyjaśnia co spowodowało, ze Mike i James postanowili go eksplorować pośrodku nocy. I ten właśnie fragment uważam za najsłabszy. Punkt wyjścia "Domu nieskończoności" jest zwyczajnie głupi. Poszukiwanie skarbu na terenie starej posiadłości? Gotówka i kosztowności ot tak sobie leżące na ziemi? Wygląda na to, że autor kompletnie nie miał pomysłu jak sprowadzić dwóch młodzieńców do nawiedzonego domu i wymyślił sobie taką oto bzdurną historyjkę. Obaj bohaterowie wyszli przy tym na naiwnych, chciwych i zwyczajnie bezrozumnych gamoni, a ich dramat polegający na życiu w przestępczym getcie oraz braku perspektyw został mocno strywializowany. Sam pobyt chłopaków w nawiedzonym domu prezentuje się już nieco lepiej. Nastrój grozy jest wyczuwalny, a makabryczne opisy robią spore wrażenie. Bzyczenie much, wijące się larwy oraz cuchnące ścierwo będą was prześladować już do samego końca tej nowelki. Ogólnie rzecz biorąc druga część "Domu nieskończoności" nadrabia nieco błędy początkowych stron tej historii, chociaż niestety nie jest w stanie przykryć ich w pełnym wymiarze. Autor ma zmysł do kreowania klimatu rodem z najgorszego koszmaru, zabrakło mu niestety pomysłu na poprowadzenie fabuły.
"Nie chciałem cię skrzywdzić" to króciutkie opowiadanie uzupełniające jeden z wątków "Domu nieskończoności". Ta historia jest naprawdę mocna, a jej wydźwięk potęguje fakt, że bohaterką tego horroru jest mała dziewczynka. Mroczny klimat oraz fajne nawiązanie do głównej historii zawartej w tej książce, stanowią zdecydowanie najmocniejsze punkty tego tekstu.

Rzadko kiedy w powieściach grozy poruszany jest wątek pedofilii. Nawet dla autorów horrorów ekstremalnych jest to raczej temat tabu (może i lepiej). Shane McKenzie nie bał się dotknąć tego motywu. Zrobił to na tyle subtelnie, by nie wchodzić w szczegóły tych obrzydliwych praktyk, na tyle sugestywnie jednak, by zjeżyć włosy na karku (szczególnie w dodatkowym opowiadaniu). Autor potrafi wykreować nastrój grozy, dobrze radzi sobie w stylistyce horroru oraz makabrycznych opisach. Niestety dużo gorzej wychodzi mu kreślenie wszystkich elementów wokół - budowanie postaci, formowanie fabuły oraz wątków pobocznych. W tych elementach McKenzie ma jeszcze sporo do nadrobienia, ogólnie jednak potencjał na niezłego pisarza z gatunku horroru posiada i myślę, że warto przyjrzeć się jego twórczości nieco bliżej.

OCENY POSZCZEGÓLNYCH UTWORÓW:
"Dom nieskończoności" - 5/10 (przeciętny)
"Nie chciałem cię skrzywdzić" - 7/10 (bardzo dobry)

5/10 - PRZECIĘTNY

"Dom nieskończoności"
Mike wpada w tarapaty finansowe, kiedy podczas nieudanej transakcji narkotykowej zostaje obrabowany ze wszystkich oszczędności . Wtedy to razem z młodszym bratem Jamesem postanawiają zakraść się do wnętrza starego, opustoszałego domu, gdzie mają nadzieję znaleźć kosztowności, które pozwolą im odbić się od dna. Chłopcy byli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
234

Na półkach: ,

Tytułowa nowelka opowiada o losach dwóch braci, którzy zmuszeni trudną sytuacją materialną, udają się do owianego złą sławą domu (przed którym ostrzgali ich najbliżsi) by zdobyć pieniądze potrzebne im do wyjścia na prostą i rozpoczęcia nowego życia. Cóż... Jak do bywa w tego typu historiach, nie kończy się to dla nich dobrze.
Druga opowiastka jest o pewnej małej dziewczynce, która chciała zostać na festynie i pobawić się z klaunem. W skutek zakazu ze strony matki, nie udaje jej się to, ale i tak w końcu dopina swego, czego będzie bardzo, bardzo żałowała...
Książeczka jest bardzo króciutka, właściwie na godzinkę czytania. Nie brakuje w niej dość drastycznych opisów, ale umiar został zachowany, tak by w połączeniu z obiema historiami, nadawał grozy i powodował cierpnięcie skóry. Solidna pozycja, więc daję Panu McKenzie kolejne szanse, jeśli jego książki ukażą się na polskim rynku :)

Tytułowa nowelka opowiada o losach dwóch braci, którzy zmuszeni trudną sytuacją materialną, udają się do owianego złą sławą domu (przed którym ostrzgali ich najbliżsi) by zdobyć pieniądze potrzebne im do wyjścia na prostą i rozpoczęcia nowego życia. Cóż... Jak do bywa w tego typu historiach, nie kończy się to dla nich dobrze.
Druga opowiastka jest o pewnej małej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
505
498

Na półkach:

Od czasu tej lektury widok muchy oprócz obrzydzenia wzbudzać będzie we mnie strach, a przynajmniej uczucie niepokoju. Polecam bo czyta się migiem.

Od czasu tej lektury widok muchy oprócz obrzydzenia wzbudzać będzie we mnie strach, a przynajmniej uczucie niepokoju. Polecam bo czyta się migiem.

Pokaż mimo to

avatar
238
201

Na półkach: , ,

Dobra historia na raz, trzymająca w napięciu. Ma bardzo obrzydliwe sceny z larwami i muchami. Trupy też się tam znajdą.

Dobra historia na raz, trzymająca w napięciu. Ma bardzo obrzydliwe sceny z larwami i muchami. Trupy też się tam znajdą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    77
  • Przeczytane
    45
  • Posiadam
    22
  • Horror
    4
  • 2018
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Horrory
    2
  • Przeczytane w 2019
    1
  • 2019
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dom nieskończoności


Podobne książki

Przeczytaj także