W czasach gimnazjum, bardzo podobały mi się książki z uniwersum WH, niestety obecnie mam większe wymagania co do literatury rozrywkowej. I tak oto cieszę się iż zakończyłem przygodę z trylogią Sigmara w duchu powtarzając "kończ waść, wstydu oszczędź"

W czasach gimnazjum, bardzo podobały mi się książki z uniwersum WH, niestety obecnie mam większe wymagania co do literatury rozrywkowej. I tak oto cieszę się iż zakończyłem przygodę z trylogią Sigmara w duchu powtarzając "kończ waść, wstydu oszczędź"

Zakończenie sagi Sigmara. Tym razem nasi bohaterowie będą zmuszeni do walki z największym zagrożeniem jakie do tej pory spotkali Nagashem największym nekromantą jaki kiedykolwiek istniał i który ma tylko jeden cel odzyskać swoją koronę (tak tą która zawładnęła na jakiś czas Sigmarem).
Księstwa padają jedno po drugim a po ziemiach imperium maszeruje ogromna armia nieumarłych.
Autor jak zwykle zapewnia nam wartką i wciągającą akcję, która niejednokrotnie powoduje u czytelnika przyśpieszony oddech i pragnienie aby to co ma się zaraz zdarzyć jednak nie nastąpiło.
Świetne zakończenie pozostawiające jednak furtkę na pociągnięcie akcji dalej, gdyż nie wszyscy wrogowie giną a część przyjaciół odchodzi bądź zmienia front.

Zakończenie sagi Sigmara. Tym razem nasi bohaterowie będą zmuszeni do walki z największym zagrożeniem jakie do tej pory spotkali Nagashem największym nekromantą jaki kiedykolwiek istniał i który ma tylko jeden cel odzyskać swoją koronę (tak tą która zawładnęła na jakiś czas Sigmarem).
Księstwa padają jedno po drugim a po ziemiach imperium maszeruje ogromna armia...