Kolejny raz żałuje, że na LC nie można przyznawać połówek w ocenach, gdyż pozycja ta zasługuje na mocne 6+.
Po pierwsze jestem pod ogromnym wrażeniem ciężkiej pracy, jaką autorka musiała wykonać przygotowując się do napisania książki. Ilość zebranego materiału, na pewno wielogodzinnej analizy, odwiedzenie odległych rejonów Chin- to wszystko sprawia, że muszę pogratulować pisarce procesu twórczego.
Historia opowiada perypetie dziewczyny z ludu Akha- grupy etnicznej zamieszkującej pograniczne rejony południowych Chin, Laosu i Tajlandii. To co wyróżnia ich na tle innych grup, to to, że od wieków piją herbatę pu-erh, na którą w latach 90 naszego wieku świat zaczyna szaleć, gdyż podobno na właściwości uleczające organizm.
Losy naszej bohaterki oczywiście splatają sie z losami tej wyjątkowej herbaty. Wybija się jako jedna z nielicznych ze swojej wioski, pomimo dyskryminacji ( lud Akha nie wygląda jak typowy Chińczyk) i przekonaniu, że jest "tu" - czyli zaściankowa i niemodna.
Dzięki ciężkiej pracy i uporowi zachodzi daleko w życiu, jednak w sercu nosi tajemnice, która będzie jej towarzyszyć przez cały czas....
Trochę się rozpisałam o fabule, ale jest ona naprawdę ciekawa i zasługuje na odrobinę wstępu.
Co mnie raziło momentami, to jedynie to, że czasami historia staje się zbyt infantylna ,a "złoty chiński sen" przychodzi trochę za szybko dla naszej bohaterki.
Zakończenie jest jednakże chyba adekwatne do fabuły, myślę, że się nim nie rozczarujecie.

Wpis zamieszczam w ramach wyzwania czytelniczego WyPożyczone.
http://www.rudymspojrzeniem.pl/2020/12/wyzwanie-czytelnicze-wypozyczone-2021.html

Kolejny raz żałuje, że na LC nie można przyznawać połówek w ocenach, gdyż pozycja ta zasługuje na mocne 6+.
Po pierwsze jestem pod ogromnym wrażeniem ciężkiej pracy, jaką autorka musiała wykonać przygotowując się do napisania książki. Ilość zebranego materiału, na pewno wielogodzinnej analizy, odwiedzenie odległych rejonów Chin- to wszystko sprawia, że muszę pogratulować...