Pośród cieni
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Teatr węży (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2017-10-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380621640
- Tagi:
- demony fantastyka i fantasy klątwa literatura fantasy literatura polska mag magia niebezpieczeństwo podstęp walka dobra ze złem zabójca zagrożenie zaraza
"Pośród cieni" to drugi tom cyklu dark fantasy „Teatr węży” – mrocznego, intrygującego, pełnego plastycznych szczegółów, z pełnokrwistymi postaciami i przemawiającą do wyobraźni społecznością. Dla Krzyczącego w Ciemności schronienie w Podziemiach przestaje być bezpiecznym azylem. Dręczą go wizje i sny. Pokazują utraconą przeszłość czy kłamią? Tymczasem w realnym świecie czyhają srebrni magowie, przed którymi nie da się uciec nawet w śmierć. W labiryncie sfer są miejsca, gdzie można się ukryć lub szukać odpowiedzi. Czy to wystarczy, aby umknąć prześladowcom? A jeśli to cienie z przeszłości stanowią największe zagrożenie?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Strzępki wspomnień pośród cieni
W pałacu Opiekuna Miasta gwiezdny kryształ zaczyna lśnić w kalejdoskopie wizji. W Podziemiach z nieznanego powodu srebrni magowie zaczynają karmić umarłych. Początkujący pisarz, Vincent Ambers, nabywa grymuar, który komunikuje się z czytelnikiem. Młoda szlachcianka płaci wysoką cenę za przypadkowe otwarcie niewłaściwej koperty. Z tymi wszystkimi wydarzeniami splata się los Krzyczącego w Ciemności, jednego z najbardziej charakterystycznych bohaterów polskiej fantastyki.
„Pośród cieni” to drugi tom znakomitego cyklu „Teatr węży” Agnieszki Hałas. Odkąd srebrni magowie dowiedzieli się o tajemniczym ka-ira, mieszkającym w Podziemiach, wokół głównego bohatera zacieśnia się krąg polujących na niego wysłanników Elity, a przepowiednie nie wróżą mu niczego dobrego. Brune Keare próbuje zorganizować sobie życie w Podziemiach, ale nagle wydaje się, że każdy czegoś od niego oczekuje. Sam Brune dryfuje między kolejnymi wydarzeniami i coraz silniejszymi oparami opium, jakby utracił własne dążenia i ambicje wraz ze wspomnieniami i dawnym życiem. Mimo to ukryte siły wciąż pchają go naprzód, dzięki czemu rozwija swój dar i jest coraz bliżej odkrycia, co kryje się w cieniach przeszłości.
W „Pośród cieni” autorka rozbudowuje świat stworzony przez siebie w „Dwóch kartach”. Prolog dokładniej wyjaśnia rozdźwięk między srebrną i czarną magią, jego przyczynę i skutki. Poznajemy nowych, dobrze wykreowanych i różnorodnych bohaterów. Dowiadujemy się więcej o procesie przemiany w żmija, o sferach i enklawach, a co najważniejsze, bliżej poznajemy mroczną postać Krzyczącego w Ciemności. Sama akcja nie opiera się co prawda na żadnej spektakularnej misji, wojnie czy wyprawie, ale rozwija się we własnym rytmie, rozgałęziając się na ciekawe wątki poboczne.
Świat stworzony przez Agnieszkę Hałas przyciąga mrocznym urokiem miejsca, gdzie można natrafić na dwa rodzaje magów, różne grupy demonów, golemy, odmieńców i chowańce i gdzie pojęcia dobra i zła wymagają ciągłego definiowania na nowo. Do tego już sama złożona postać głównego bohatera zasługuje na poczesne miejsce w kanonie gatunku. Oby nowe wydanie trafiło do szerszego grona czytelników, bo książka w pełni na to zasługuje. Pozostaje tylko czekać na kolejny tom cyklu, „W mocy wichru”.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 544
- 325
- 134
- 34
- 18
- 16
- 12
- 7
- 7
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Co sądzicie o snach, które zdają się pokazywać przyszłe lub przeszłe wydarzenia?
Krzyczący w Ciemności niemal co noc śni. Schronienie w Podziemiach przestaje być dla niego bezpiecznym azylem, a staje się kolejną klatką. W swoim małym mieszkanku musi zmagać się z sennymi marami. Czy pokazują przyszłość? A może są fragmentami jego utraconych wspomnień? Mężczyzna nie jest pewny, czy chce poznać odpowiedź na to pytanie.
Mimo zmęczenia i ponurych myśli zaprzątających mu głowę cały czas musi mieć się na baczności.
Srebrni magowie nie odpuszczają. Cały czas przeczesują miasto i okolice w poszukiwaniu czarnego maga, którego obecności już od dawna są świadomi. Plany wobec niego mają jasne- namierzyć i zlikwidować. Nie mogą pozwolić, by takie wynaturzenie plątało ich szyki i mieszało w równowadze sił.
Nawet bez ich pomocy magiczna równowaga w mieście zaczyna się chwiać.
Gdy pewien młody pisarz nabywa magiczny grymuar nie wie jeszcze jakie znajomości zawiąże dzięki niemu. Los szybko splata jego drogę z Brunem Keare. Przez początkową niepewność i niezrozumienie między mężczyznami nawiązuje się przedziwna nić przyjaźni. Młody szlachcic i Zmrocz niespodziewanie dla siebie zaczynają współpracować. Choć trwało to dość krótko na pewno było czymś, czego Vincent Ambers długo nie zapomni.
Gdy magicznej klątwie ulega pewna młoda dziewczyna Krzyczący w Ciemności nie ma chwili, by dłużej zastanowić się nad swoją sytuacją. Wezwany do pomocy robi co tylko jest w stanie, by uratować jej życie. Zmuszony będzie zostać z nią na dłużej niżby tego sobie życzył. Są jednak w życiu takie momenty, w których nie da się odmówić.
Czy senne mary w końcu dadzą spokój czarnemu magowi? A może przyniosą ze sobą to, co do tej pory kryło się w ich cieniu?
„Pośród cieni” Agnieszki Hałas to kontynuacja bardzo dobrego cyklu fantasy. Wciąż towarzyszymy Krzyczącemu w Ciemności w poszukiwaniu własnej tożsamości ale historia ani przez moment nie jest nudna.
Brune Keare to postać skomplikowana, co zostało dobitnie ukazane w tym tomie. Decyzje, które przyszło mu podejmować, uwidaczniają jego cechy charakteru, zarówno te dobre jak i mniej szlachetne. Niektóre z postaci, pojawiających się w powieści, zaciekawiają równie mocno jak główny bohater. Mam nadzieje, że jeszcze o nich usłyszę w kolejnych tomach.
Całą powieść czyta się przyjemnie, choć losy Krzyczącego w Ciemności śledziłam z napięciem. Historia elektryzuje i aż chce się sięgnąć po kolejny tom!
Co sądzicie o snach, które zdają się pokazywać przyszłe lub przeszłe wydarzenia?
więcej Pokaż mimo toKrzyczący w Ciemności niemal co noc śni. Schronienie w Podziemiach przestaje być dla niego bezpiecznym azylem, a staje się kolejną klatką. W swoim małym mieszkanku musi zmagać się z sennymi marami. Czy pokazują przyszłość? A może są fragmentami jego utraconych wspomnień? Mężczyzna nie jest...
Pierwszą część potraktowałam jako wstęp do jakiejś historii i pomimo, że bardzo raził mnie brak celowości całej akcji to dałam szansę następnej części. O ile nie rozczarowałam się co do uniwersum, które autorka rozbudowała fantastycznie, o tyle mnogość postaci, co do których miałam wrażenie, że główny bohater przewija się tylko jako tło w ich historiach, bardzo mnie dezorientowała. Szczerze mówiąc, po przeczytaniu kolejnej już części nadal nie wiem o co chodzi i do jakiego celu dąży ta opowieść.
Pierwszą część potraktowałam jako wstęp do jakiejś historii i pomimo, że bardzo raził mnie brak celowości całej akcji to dałam szansę następnej części. O ile nie rozczarowałam się co do uniwersum, które autorka rozbudowała fantastycznie, o tyle mnogość postaci, co do których miałam wrażenie, że główny bohater przewija się tylko jako tło w ich historiach, bardzo mnie...
więcej Pokaż mimo toAleż mi się to podoba. Świetna historia, niesamowity świat, czyta się rewelacyjnie.
Ależ mi się to podoba. Świetna historia, niesamowity świat, czyta się rewelacyjnie.
Pokaż mimo toW świecie opuszczonym przez bogów, gdzie walczą ze sobą srebrna i czarna magia, tajemniczy alchemik używający nazwiska Brune Keare podejmuje coraz bardziej ryzykowne próby odzyskania utraconej tożsamości i pamięci o poprzednim życiu. Częściej opuszcza labirynty Podziemi, które nie są już bezpiecznym schronieniem; największe niebezpieczeństwo nosi jednak w sobie. O tym, jak groźny jest skażony dar – czarna magia, przejmująca stopniowo władzę nad tym, w kim się przebudzi – dowiadują się także arystokraci, a więc ludzie, których życie zdaje się wolne od trosk i niepokoju, konieczności ukrywania się w kanałach, nieustannego nasłuchiwania kroków pościgu srebrnych magów. Niespodziewanie los Brune'a krzyżuje się z ich ścieżkami, a przy tym alchemik pozostaje wplątany w podwójną grę czarodziejki Marshii Lavalle, co już raz niemal przypłacił życiem.
Podobnie jak w pierwszej części historii Krzyczącego w Ciemności, na kartach książki odnajdujemy galerię zróżnicowanych postaci: znudzonych przedstawicieli wyższych sfer, dla rozrywki igrających z nieznanymi ciemnymi siłami, nędzarzy z Podziemi, ambitną srebrną czarodziejkę, która za wszelką cenę chce zniszczyć Brune'a, dziewczynę dotkniętą straszliwą klątwą. Niezwykle mroczną atmosferę wprowadza do książki wątek ujawnienia się skażonego daru u młodej arystokratki, prześladowanej przez mrożące krew w żyłach wizje. Samemu Krzyczącemu w Ciemności udaje się wreszcie domyślić, kim był, zanim obudził się, na wpół obłąkany, na brzegu morza opodal Shan Vaola. Wciąż jednak pozostają zagadki do rozwiązania, dotyczące związku mężczyzny z jednym z królestw demonów, z tajemniczą kobietą z jego snów i smutną Anyah, demonem-stróżem.
Krzyczący w Ciemności jest interesującym bohaterem, ponieważ jego decyzje i motywy są niejednoznaczne. Z jednej strony stara się postępować uczciwie, nie nadużywając magicznych zdolności i nie szkodząc nimi innym ludziom – co nie jest łatwe, zważywszy, że ukrywa się w Podziemiach przed rządzącymi miastem srebrnymi magami i patrolami bezwzględnych golemów, a na życie zarabia sztuką alchemiczną. Z drugiej strony – coraz mocniej odzywa się w nim skażony dar, moc czarnej magii, która żywi się cierpieniem i złem, a Brune nie zawsze znajduje dość siły, by się przed nim bronić. Każda droga może okazać się pułapką, a zarówno przysługa, jak krzywda wyrządzona innym może zdemaskować bohatera przed tropiącymi go potęgami. Są wśród nich nie tylko ludzie, ale i potężniejsze istoty – władcy królestw demonów, grający ze sobą o dusze śmiertelnych. Ponadto Brune walczy z niepokojącymi snami, które mogą być zwiastunem zbliżającej się katastrofy: ostatecznego popadnięcia w obłęd.
W porównaniu z pierwszym tomem Teatru węży powieść ma zdecydowanie mroczniejszy klimat, fabułę bardziej skoncentrowaną wokół głównego wątku i zmierzającą do punktu, w którym historie bohaterów, początkowo biegnące oddzielnymi torami, splatają się w ciasny węzeł, przypieczętowany tajemnicą i grozą czarnego daru. Obrazy, które autorka tworzy przed oczami czytelnika, na długo zapadają w pamięć; są w nich poetycka wrażliwość i fantazja, ale także groza rodem z gotyckich tekstów romantyków – jak w scenach, w których Brune wędruje po Wybrzeżu Klejnotów i Kości, czy w makabrycznych wizjach prześladujących Anavri. Odwoływanie się do wszystkich zmysłów sprawia, że zapachy, dźwięki, faktury przedmiotów i światło współtworzą nastrój każdej sceny. Z kolei równoległe prowadzenie akcji w kilku miejscach, w wymiarach ziemskich i pozaziemskich, wprowadza dodatkowy dramatyzm i różnorodność.
Historia rozgrywająca się na kartach Pośród cieni jest mroczna i intrygująca, choć pozostawia po sobie lekkie uczucie niedosytu. Od razu zabieram się więc za tom trzeci.
W świecie opuszczonym przez bogów, gdzie walczą ze sobą srebrna i czarna magia, tajemniczy alchemik używający nazwiska Brune Keare podejmuje coraz bardziej ryzykowne próby odzyskania utraconej tożsamości i pamięci o poprzednim życiu. Częściej opuszcza labirynty Podziemi, które nie są już bezpiecznym schronieniem; największe niebezpieczeństwo nosi jednak w sobie. O tym, jak...
więcej Pokaż mimo toKsiążka przyjemna i sięgnę po kolejne części (zaraz będę pisał o zaletach),ale mam ten sam zarzut, który postawiłem przy pierwszej części - fabularnie tutaj jest chaos, który trochę przypomina mi końcówkę cyklu "Materia Prima" i początku "Materia Secunda". Co prawda, jest jakaś historia i to nawet wielowątkowa, ale problem w tym, że mam wrażenie, iż te wątki nie są kończone lub pojawiają się tylko na chwilę. Oczywiście, obie zagrywki mają swoje uzasadnienie - pierwsze to przygotowanie podłoża na akcję w kolejnych częściach (także z większą liczbą magów),a drugie to np. przypomnienie o danej postaci. Ale to wszystko powoduje, że ta książka nie ma według mnie spójnej historii.
W dodatku warto wspomnieć jeszcze o czymś - mimo że na początku autorka przypomina o konstrukcji świata, to w celu lepszego kojarzenia bohaterów dobrze jest mieć w pamięci na świeżo pierwszą część. Ja nie miałem (czytałem ją dawno temu) i zdaję sobie sprawę, że ominęła mnie jakaś 1/3 smaczków oraz tła kryjącego się za różnymi postaciami. Nie przeszkadza to aż tak, gdyż historia jest tutaj osobna, ale jednak warto o tym wspomnieć.
No dobrze, trochę ponarzekałem, ale w gruncie rzeczy sama opowieść jest przyjemna, a przede wszystkim potwierdza, że autorka wykreowała ciekawy świat fantasy. Mroczny (podziemia, czarna magia, złodziejaszki, arystokracja bawiąca się w okultyzm),ale dający satysfakcję z jego odkrywania. I to właśnie atmosfera, bohaterowie oraz świat przedstawiony są największymi zaletami nie tylko tego tomu, ale ogólnie serii.
Styl także może się podobać - jest on lekki i tak, jak napisałem, "przyjemny". Od czasu do czasu zdarzają się akcenty humorystyczne (ale nie za często),ale przede wszystkim jest to sposób narracji, który określiłbym jako "pisany wprost". I to na pewno przykrywa moje wrażenie chaosu fabularnego.
Książka przyjemna i sięgnę po kolejne części (zaraz będę pisał o zaletach),ale mam ten sam zarzut, który postawiłem przy pierwszej części - fabularnie tutaj jest chaos, który trochę przypomina mi końcówkę cyklu "Materia Prima" i początku "Materia Secunda". Co prawda, jest jakaś historia i to nawet wielowątkowa, ale problem w tym, że mam wrażenie, iż te wątki nie są...
więcej Pokaż mimo toŚwiat stworzony przez Agnieszkę Hałas jest jednym z lepszych światów, w które się zanurzyłam w ostatnich latach. Ciekawy pomysł na magiczny świat, który nie jest powieleniem znanych już rozwiązań. Świetna opowieść, dobrze skrojeni bohaterowie i dobrze dopracowana przestrzeń. Jest to znakomita opowieść, która pochłania czytelnika i nie pozwala mu się oderwać.
Wszystkie tomy łyknęłam na jednym wdechu.
Świat stworzony przez Agnieszkę Hałas jest jednym z lepszych światów, w które się zanurzyłam w ostatnich latach. Ciekawy pomysł na magiczny świat, który nie jest powieleniem znanych już rozwiązań. Świetna opowieść, dobrze skrojeni bohaterowie i dobrze dopracowana przestrzeń. Jest to znakomita opowieść, która pochłania czytelnika i nie pozwala mu się oderwać.
więcej Pokaż mimo toWszystkie tomy...
Drugi tom „Teatru Węży” za mną. Seria pozostaje po prostu dobrą rozrywką z gatunku, ale cierpi na to samo, na co cierpiał pierwszy tom, tylko że bardziej.
Czyli cierpi z powodu przeskoków od bohatera do bohatera, braku miejsca na oddech i niewystarczającym przedstawieniem świata. A żeby mi brakowało czystych opisów, to już musi być kiepsko. Przez te braki i tylko lecenie z fabułą nie da się wczuć; wręcz miałam momenty, że czytałam zdanie, ale się wyłączałam i treść do mnie nie docierałam, bo czułam przesyt. W mnogości bohaterów idzie się pogubić, w przeskokach w akcji też, a nie pomagają w tym mało intuicyjne imiona postaci i niemal za każdym razem z kontekstu musiałam sobie przypominać, o kogo chodzi, chociaż widziałam imię osoby, do której przeskakiwaliśmy w wydarzeniach.
Za mało jest też zdecydowanie mojej ulubionej postaci chowańca, która w pierwszym tomie dodawała masę humoru i była tym potrzebnym momentem oddechu.
W tej części są mocne braki i czuć tylko potrzebę lecenia z wydarzeniami jakby wydawca stał nad autorką z nożem i odliczał czas.
Mimo to serię będę kontynuować, szczególnie że od trzeciego tomu jest podobno lepiej.
Drugi tom „Teatru Węży” za mną. Seria pozostaje po prostu dobrą rozrywką z gatunku, ale cierpi na to samo, na co cierpiał pierwszy tom, tylko że bardziej.
więcej Pokaż mimo toCzyli cierpi z powodu przeskoków od bohatera do bohatera, braku miejsca na oddech i niewystarczającym przedstawieniem świata. A żeby mi brakowało czystych opisów, to już musi być kiepsko. Przez te braki i tylko lecenie z...
I niestety.. trochę tempo siadło. Dużo lania wody, mniej akcji. Mam nadzieję, że trzeci tom mi to wynagrodzi, bo sporo wątków z potencjałem nie zostało jeszcze zakończonych.
I niestety.. trochę tempo siadło. Dużo lania wody, mniej akcji. Mam nadzieję, że trzeci tom mi to wynagrodzi, bo sporo wątków z potencjałem nie zostało jeszcze zakończonych.
Pokaż mimo toDrugi tom przygód o Brune Keare również mnie pochłonął. Były to mroczne przygody , pełne niebezpieczeństw , w których Brune próbował odzyskać utraconą pamięć. Czytelnik po części zaspokoi swoją ciekawość odnośnie braku pamięci Krzyczącego , nie całą rzecz jasna , ale dowie się na tyle żeby nie czuć zawodu i z chęcią sięgnąć po kolejny tom. Zauważyłem w tekście wiele wyrazistych i ciekawych porównań. Niektórzy mylnie mogą uznać przygody Krzyczącego za zbiór opowiadań ze względu na bardzo dużą ilość wątków pobocznych , lecz wiele z nich się z czasem zazębia tworząc bogato nasyconą treścią powieść.
Drugi tom przygód o Brune Keare również mnie pochłonął. Były to mroczne przygody , pełne niebezpieczeństw , w których Brune próbował odzyskać utraconą pamięć. Czytelnik po części zaspokoi swoją ciekawość odnośnie braku pamięci Krzyczącego , nie całą rzecz jasna , ale dowie się na tyle żeby nie czuć zawodu i z chęcią sięgnąć po kolejny tom. Zauważyłem w tekście wiele...
więcej Pokaż mimo toNaprawdę dobre fantasy. Wprawdzie wolę powieści z odrobiną humoru, jednak od tej książki ciężko było się oderwać. Ogólnie myślę, że cykl "Teatr Węży" można zaliczyć do najlepszych w polskiej fantastyce. Choć za mną dopiero drugi tom, ale mam nadzieję, że w kolejnych autorka trzyma podobny poziom.
Naprawdę dobre fantasy. Wprawdzie wolę powieści z odrobiną humoru, jednak od tej książki ciężko było się oderwać. Ogólnie myślę, że cykl "Teatr Węży" można zaliczyć do najlepszych w polskiej fantastyce. Choć za mną dopiero drugi tom, ale mam nadzieję, że w kolejnych autorka trzyma podobny poziom.
Pokaż mimo to