Chernobyl Prayer: A Chronicle of the Future

Okładka książki Chernobyl Prayer: A Chronicle of the Future Swietłana Aleksijewicz
Okładka książki Chernobyl Prayer: A Chronicle of the Future
Swietłana Aleksijewicz Wydawnictwo: Penguin Modern Classics reportaż
293 str. 4 godz. 53 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Penguin Modern Classics
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wydania:
2016-01-01
Liczba stron:
293
Czas czytania
4 godz. 53 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780241270530
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
2 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
385
192

Na półkach:

"Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" to zbiór głosów ludzi bezpośrednio dotkniętych czarnobylską katastrofą. To nie reportaż w klasycznym tego słowa rozumieniu, jedynie we wstępie i zakończeniu autorka pozostawiła swój komentarz, reszta książki jest transkrypcją wypowiedzi Czarnobylan. W treści książki Swietłana Aleksijewicz całkowicie oddaje głos swoim rozmówcom. Pozwala im wypowiadać się swobodnie, nie ocenia, nie poprawia, nie krytykuje - jej głosu w głównej części książki w ogóle nie ma. To podejście, dość nietypowe (autorzy reportaży często ulegają potrzebie pokazania się światu i, mniej lub bardziej, ale jednak uwypuklają swoją osobę w treści swoich książek),ma swoje zalety i wady. Niewątpliwą zaletą jest autentyczność i bezstronność "Czarnobylskiej modlitwy" - pod kątem historycznym praca Swietłany Aleksijewicz jest nieoceniona. Autorka dotarła do co najmniej kilkudziesięciu osób z różnych środowisk, które opisują swoje spojrzenie na katastrofę w Czarnobylu. Autorka nie przeinacza ich słów, nie okrasza ich swoją opinią - zapisuje je kropka w kropkę tak, jak zostały wypowiedziane. Z treści wypowiedzi wnioskuję, że większość z nich pochodzi z około 1996 roku, zatem dziesięć lat po katastrofie, i może nie pokazują bieżącej sytuacji na terenach skażonych czy dalszych losów osób poszkodowanych, ale za katastrofa w pamięci rozmówców jeszcze się nie zatarła ani nie wypaczyła. I, trzeba też przyznać, że w tamtych czasach osób doświadczonych Czarnobylem było więcej niż jest dzisiaj, po prawie czterdziestu latach, więc autorka wtedy miała możliwość zebrania bogatszego materiału niż miałaby w 2024 roku. Nie oszukujmy się, długość życia bezpośrednio dotkniętych katastrofą jest znacznie krótsza niż osób, które przebywały w tamtym czasie daleko od strefy skażonej, i podejrzewam, że spora część rozmówców Aleksijewicz już nie żyje. Natomiast wadą konwencji przyjętej przez autorkę, jest trudniejszy odbiór jej książki. Wypowiedzi nie są wygładzane językowo na potrzeby książki, często są urywane, chaotyczne, bardzo emocjonalne. W pewnym momencie taki styl zaczyna męczyć, mimo że same historie wciąż poruszają. Myślę też, że dla osób, które o Czarnobylu nie wiedzą praktycznie nic, zbyt mało jest wyjaśnień całej historii. Autorka zakłada, że czytelnik ma wiedzę podstawową, że kojarzy nie tylko fakty dotyczące katastrofy, ale też historii, polityki czy literatury ZSRR. My, Polacy, pewnie w większości nie mamy z tym problemów, ale wyobrażam sobie, że Europejczycy z Zachodu czy Amerykanie gubią się w tym wszystkim. Stąd, choć przyjęta konwencja dodaje książce autentyczności, odbiera jej nieco uniwersalizmu. Mimo wszystko książkę polecam, choć najlepiej po odpowiednim przygotowaniu - będzie po prostu łatwiej ją zrozumieć.

"Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości" to zbiór głosów ludzi bezpośrednio dotkniętych czarnobylską katastrofą. To nie reportaż w klasycznym tego słowa rozumieniu, jedynie we wstępie i zakończeniu autorka pozostawiła swój komentarz, reszta książki jest transkrypcją wypowiedzi Czarnobylan. W treści książki Swietłana Aleksijewicz całkowicie oddaje głos swoim rozmówcom....

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
587

Na półkach: ,

Zbliża się 38. rocznica katastrofy w czarnobylskiej elektrowni atomowej na Ukrainie. Pamiętna data to 26 kwietnia 1986 roku. Negatywne skutki tamtych wybuchów jądrowych odczuwamy do dzisiaj. Reportaż Swietłany Aleksijewicz zawiera wstrząsające świadectwa ludzi. Pokazują one zniszczenia cielesne i psychiczne: u mieszkańców Czarnobyla i jego okolicy, u tych co brali udział w akcji niwelującej awarię, u rodzin osób, które zostały napromieniowane. Czuć u nich duży ładunek emocjonalny. Jestem tym bardzo poruszony. Już pierwsze opowiadanie jest jak uderzenie obuchem w głowę (czytelnika),psychicznie powala na powierzchnię gleby. Przy tym poznaję mentalność "człowieka radzieckiego".

Zbliża się 38. rocznica katastrofy w czarnobylskiej elektrowni atomowej na Ukrainie. Pamiętna data to 26 kwietnia 1986 roku. Negatywne skutki tamtych wybuchów jądrowych odczuwamy do dzisiaj. Reportaż Swietłany Aleksijewicz zawiera wstrząsające świadectwa ludzi. Pokazują one zniszczenia cielesne i psychiczne: u mieszkańców Czarnobyla i jego okolicy, u tych co brali udział w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
656

Na półkach:

Ciężka książka. Czytałam i nie mogłam uwierzyć w zachowanie ludzi w tamtym czasie. Wiem, że nie mogę ich w żaden sposób oceniać, bo nie mieli pojęcia jakie nieszczęście na nich spadło. Czytam to jednak z perspektywy czasu i nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Ciężko mi pojąć, jak można było świadomie narażać niewinnych ludzi na śmierć. Skazywać na śmierć. Zastanawiam się też, jak sama bym się zachowała. Byli ludzie, bardziej świadomi tego co się stało, którzy uciekali. Czemu inni im nie wierzyli? Mam panikarską naturę więc pewnie bym uciekła i teraz oceniam przez swój pryzmat. I pryzmat jakiejś tam wiedzy. Wiem, były inne czasy, inna mentalność, ale czytałam te wszystkie historie z przerażeniem. Nie mogę tego wszystkiego objąć umysłem.
Autorka wykonała świetną pracę, genialny reportaż.

Ciężka książka. Czytałam i nie mogłam uwierzyć w zachowanie ludzi w tamtym czasie. Wiem, że nie mogę ich w żaden sposób oceniać, bo nie mieli pojęcia jakie nieszczęście na nich spadło. Czytam to jednak z perspektywy czasu i nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Ciężko mi pojąć, jak można było świadomie narażać niewinnych ludzi na śmierć. Skazywać na śmierć. Zastanawiam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
143

Na półkach: , ,

To chyba najmocniejszy reportaż Aleksijewicz, albo to ja po prostu jestem wciąż zszokowana tym, jak potoczyły się losy setek tysięcy osób po katastrofie w Czarnobylu.

To chyba najmocniejszy reportaż Aleksijewicz, albo to ja po prostu jestem wciąż zszokowana tym, jak potoczyły się losy setek tysięcy osób po katastrofie w Czarnobylu.

Pokaż mimo to

avatar
147
63

Na półkach:

Świetny reportaż, ani przez chwilę mnie nie znużył. Czytałam z ręką na sercu. Oczywiście dużo słyszałam na temat Czarnobyla, ale naprawdę warto poznać tak dogłębne relacje ludzi, którzy widzieli to wszystko na własne oczy. Bardzo polecam.

Świetny reportaż, ani przez chwilę mnie nie znużył. Czytałam z ręką na sercu. Oczywiście dużo słyszałam na temat Czarnobyla, ale naprawdę warto poznać tak dogłębne relacje ludzi, którzy widzieli to wszystko na własne oczy. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to

avatar
898
166

Na półkach: , , ,

Absolutnie wstrząsająca.

Wstrząsająca wielopoziomowo i po całości. Książka, która dusi. Książka która sprawia, że chcę uciekać i skryć się głęboko w sobie. I wolałabym nie wiedzieć, ale się nie da.

Pierwsze opowiadanie powala. Każde kolejne, słowo po słowie wyrywa z posad i obala zaufanie do człowieczeństwa.

Wolałabym zapomnieć, ale się nie da.

Byłam w szkole podstawowej, wyszykowana w galową białą bluzkę i granatową spódniczkę, obowiązkową ze względu na akademię pierwszomajową. Wypuszczali nas z sali gimnastycznej klasa po klasie, powoli, korytarzem przy gabinecie pielęgniarki. I każdy przechodzący dzieciak dostawał do ręki kieliszek medyczny z brązowym płynem do wypicia. Nie pamiętam jego smaku. Pamiętam, że pielęgniarka wylała całą miarkę na moją białą bluzkę, plamiąc ją ohydnie. Zanim zdążyłam się porządnie zmartwić zabrudzeniem i tym, co na nie powie moja Mama, plama zniknęła, wyparowała i nie pozostał po niej nawet ślad.

Jakie trywialne jest moje wspomnienie, wspomnienie dziecka, którym wtedy byłam w kontekście tej książki.

Absolutnie wstrząsająca.

Wstrząsająca wielopoziomowo i po całości. Książka, która dusi. Książka która sprawia, że chcę uciekać i skryć się głęboko w sobie. I wolałabym nie wiedzieć, ale się nie da.

Pierwsze opowiadanie powala. Każde kolejne, słowo po słowie wyrywa z posad i obala zaufanie do człowieczeństwa.

Wolałabym zapomnieć, ale się nie da.

Byłam w szkole...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2344
2341

Na półkach: , ,

Słuchałam wersji audio. Spokojny, wyważony głos Krystyny Czubówny czytający o poparzonych, cierpiących likwidatorach, o ludziach, którzy z dnia na dzień musieli rozstać się ze swoim dotychczasowym życiem, o dzieciach, które były wysyłane byle dalej od Czarnobyla, sprawia, że reportaż jest jeszcze bardziej poruszający. Przez kontrast, przez to, że każde zdanie wybrzmiało w pełni, a jego treść głęboko wniknęła w świadomość czytelnika. Słuchałam i nie mogłam uwierzyć. A przecież pamiętam i tamte czasy, i wybuch elektrowni. Ale o tym, jak bardzo Białoruś ucierpiała – nie wiedziałam. O tym, że tylu ludzi wysiedlono, że tak wzrosła zachorowalność na choroby nowotworowe w tym kraju – też nie. Książka, w której wypowiadają się zwyczajni ludzie, którym przyszło żyć w niezwykłych czasach. Autorka postarała się porozmawiać z każdym, kto w jakikolwiek sposób był związany z Czarnobylem. Posłuchała historii dzieci, wysłuchała staruszki, porozmawiała z uczonymi. Dzięki temu czytelnik ma pełen obraz. Smutny, lecz jakże prawdziwy. Polecam. Zwłaszcza wersję audiobooka.

Słuchałam wersji audio. Spokojny, wyważony głos Krystyny Czubówny czytający o poparzonych, cierpiących likwidatorach, o ludziach, którzy z dnia na dzień musieli rozstać się ze swoim dotychczasowym życiem, o dzieciach, które były wysyłane byle dalej od Czarnobyla, sprawia, że reportaż jest jeszcze bardziej poruszający. Przez kontrast, przez to, że każde zdanie wybrzmiało w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
13

Na półkach:

Przygnębiające historie ludzi ze strefy. Nie zgadzam się jednak z epilogiem - tak jak oświęcimskie muzeum, tak Czarnobyl, jest miejscem pamięci i dobrze, żeby ludzie dotknęli tej wielkiej tragedii. Forma pokazania zawsze będzie wywoływać kontrowersje.

Przygnębiające historie ludzi ze strefy. Nie zgadzam się jednak z epilogiem - tak jak oświęcimskie muzeum, tak Czarnobyl, jest miejscem pamięci i dobrze, żeby ludzie dotknęli tej wielkiej tragedii. Forma pokazania zawsze będzie wywoływać kontrowersje.

Pokaż mimo to

avatar
264
203

Na półkach: , ,

Niezwykle mocna książka. Przed lekturą obawiałem się trochę, że nie będzie w niej dla mnie nic odkrywczego - w końcu o samym przebiegu katastrofy czarnobylskiej co nieco człowiek już w życiu się dowiedział. To jednak nie jest książka o katastrofie, ale o ludziach. O tych, którzy stali się ofiarami Czarnobyla, o tych, na których w jakiś sposób ta katastrofa wpłynęła. Likwidatorzy, strażacy, radiolodzy, partyjniacy, zwykli mieszkańcy okolicznych wiosek. W książce Swietłany Aleksijewicz
to właśnie oni mają głos. Oni i oczywiście ich rodziny.

Dużo poruszających i osobistych historii. O szczęściu, zdrowiu i życiu utraconych przez Czarnobyl. O niekompetencji władz, o postawie człowieka socjalistycznego, o niewiedzy, która sprowadzała cierpienie. Na pewno nie jest to lekka lektura i raczej musiałem ją sobie dawkować po fragmencie. Czasami nawet jeden rozdział może nieść ze sobą dość przytłaczającą dawkę emocji.

Warto uczyć się na historii, na cudzych błędach i zachowaniach, na które możemy spojrzeć z perspektywy czasu. Z tego względu na pewno polecam.

---

> Nie jest to książka o Czarnobylu, ale o świecie Czarnobyla.

> Staram się wychwytywać życie codzienne duszy.

> Życie minęło... A na drugie już nie mam sił.

> Tam się od razu trafiało do rzeczywistości fantastycznej, gdzie koniec świata nałożył się na epokę kamienną.

> Nie mogę się uwolnić od tego uczucia.... A nie wie pani, za co ten grzech? Grzech rodzenia dzieci... Przecież niczemu nie jestem winna. Czyż to moja wina, że chcę być szczęśliwa?

> Skrzyżowanie więzienia z przedszkolem - to właśnie jest socjalizm.

> Nie wiedzieliśmy, że śmierć może być taka piękna.

> Nie od razu, ale po kilku latach zrozumiałam, żeśmy tam wszyscy brali udział w zbrodni...

> Dzisiejsze rosyjskie poszukiwanie Boga jest kłamliwe i przewrotne. Bombardują spokojne domy w Czeczenii, niszczą mały i dumny naród. A w cerkwi stoją ze świeczkami. My potrafimy tylko mieczem. Automat Kałasznikowa zastępuje nam słowo. (...) Czego potrzebujemy? Odpowiedzi na pytanie, czy naród rosyjski zdolny jest do takiej globalnej rewizji całej swojej historii, do jakiej po drugiej wojnie światowej okazali się zdolni Japończycy i Niemcy. Czy wystarczy nam intelektualnego męstwa?

> Zostanie po nas tylko historia. Zostanie Czarnobyl... A gdzie jest moje życie? Moja miłość?

> Nasza rodzina w tym czasie starała się nie oszczędzać, kupowaliśmy drogą kiełbasę, mając nadzieję, że robią ją z dobrego mięsa. Ale prędko się dowiedzieliśmy, że właśnie do drogiej kiełbasy dodawano skażone mięso, kierując się zasadą: "Skoro jest droga, to ludzie nie kupują jej dużo i mniej zjadają".

> Boję się jednego - że strachu w naszym życiu jest więcej niż miłości.

> Trzeba było mówić o fizyce. O prawach fizyki. Ale mówiono o wrogach. Szukano wrogów.

> Ci ludzie nie byli zbrodniczą bandą. Myślę, że to było połączenie ciemnoty i myślenia korporacyjnego.

Niezwykle mocna książka. Przed lekturą obawiałem się trochę, że nie będzie w niej dla mnie nic odkrywczego - w końcu o samym przebiegu katastrofy czarnobylskiej co nieco człowiek już w życiu się dowiedział. To jednak nie jest książka o katastrofie, ale o ludziach. O tych, którzy stali się ofiarami Czarnobyla, o tych, na których w jakiś sposób ta katastrofa wpłynęła....

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
33

Na półkach:

Wiele już czytałam od Czarnobylu, ale od takiej strony - nigdy.

Wiele już czytałam od Czarnobylu, ale od takiej strony - nigdy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7 177
  • Chcę przeczytać
    6 138
  • Posiadam
    1 526
  • Teraz czytam
    269
  • Ulubione
    243
  • 2019
    208
  • Reportaż
    195
  • Literatura faktu
    90
  • Chcę w prezencie
    80
  • Audiobook
    80

Cytaty

Więcej
Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości Zobacz więcej
Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości Zobacz więcej
Swietłana Aleksijewicz Czarnobylska modlitwa. Kronika przyszłości Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także