Łzy nocy

Okładka książki Łzy nocy Anna Rychter
Okładka książki Łzy nocy
Anna Rychter Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
292 str. 4 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
292
Czas czytania
4 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380835009
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dwadzieścia piór Zofia Barczuk, Maria Domańska, Artur Harasim, Barbara Kot, Barbara Kotyła, Agata Kucharska, Marcin Kuźma, Cezary Lipka, Stanisława Łogonowicz, Anka K. Misztal, Justyna Pataj, Agnieszka Piela, Piotr Piela, Marzena Mariola Podkościelna, Irena Polkowska, Anna Rychter, Mateusz Sawczuk, Alina Słota, Bożena Tatara-Paszko, Piotr Zembroń
Ocena 6,8
Dwadzieścia piór Zofia Barczuk, Mari...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2661
2655

Na półkach:

Annna Rychter pięknie uwodzi historycznym klimatem, ciekawym odwołaniem do burzliwej średniowiecznej przeszłości chełmskiej ziemi. Intrygująco wprowadza w świat mrocznych tajemnic i sekretów, królewskich skarbów, które pobudzają wyobraźnię archeologów. Wciągające zaczytanie, śladami wikingowych opowieści, tropem zaskakujących współczesnych zdarzeń, niewyjaśnionego morderstwa, dawnej miłości i niezaspokojonych pragnień.

"Gnany śmiertelnym strachem nie zastanawiał się ani chwili dłużej... stanął obiema nogami na zrębie studziennego muru i zobaczył, że w ścianie, tuż nad taflą wody, widnieje dosyć szerokie wejście do podziemnego tunelu... Starannie wysklepiony kredowy korytarz pozwalał na swobodne przesuwanie się po nim pojedynczego człowieka z na wpół zgiętymi plecami."

Anna Rychter pięknie uwodzi historycznym klimatem, odwołaniem do dalekiej przeszłości chełmskiej ziemi, w której zamknięte zostało wiele tajemnic, sekretów i skarbów, pobudzających wyobraźnię archeologów, miłośników średniowiecznych czasów i wikingowych opowieści. Z zainteresowaniem wczytywałam się w historyczne odniesienia, napisane w przystępnym i wciągającym stylu. Powstało pragnienie, aby udać się w opisywane regiony, poznać ich bogate dziedzictwo, poczuć ducha dawnej stolicy pogranicznego księstwa. Burzliwe dzieje zaowocowały licznymi legendami, niesamowitymi opowieściami, przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, wciąż nic nietracącymi na blasku i atrakcyjności. Nic dziwnego, że główna bohaterka powieści, Justyna Jankowska-Meyer, profesor archeologii, doszukuje się ziaren prawdy, potwierdzenia, mocy zaklętych w wykopaliskowych artefaktach. Przechodząc przez magiczne wrota przeszłości miasta, kobieta zostaje uwikłana w zadziwiające i intrygujące wydarzenia.

W powieści pojawia się wiele niejednoznacznych postaci, mniej lub bardziej bliskich Justynie, wplątanych w opowieść o zagadkowych średniowiecznych rzeźbionych bransoletach. Dochodzi do niewyjaśnionego przez wiele lat morderstwa, niezwykłych incydentów, zdumiewających odkryć, nadzwyczajnego udziału ducha przeszłości. Właśnie te sensacyjne i kryminalne wątki fabuły okazały się interesujące i porywające, trzymające czytelnika w napięciu i zniecierpliwieniu, jak dalej potoczą się losy bohaterów, w jaki sposób zazębią się ich ścieżki życia, jakie konsekwencje wiązać będą się z ich nieposkromioną ciekawością i pogonią za tropem koronnych klejnotów. Szkoda, że autorka nie poszła głębiej w tym kierunku, bo wspólnie z wyjątkowym klimatem książki, odczuwalibyśmy jeszcze większe wciąganie przygodą czytelniczą. Natomiast wątki romantyczne otulające Justynę, nie do końca przekonały mnie swoim wydźwiękiem, mam wrażenie, jakby niewystarczająco zespoliły się z resztą malowniczo przedstawionej historii, jednak doceniam ich ciekawe wyjaśnienie.

bookendorfina.pl

Annna Rychter pięknie uwodzi historycznym klimatem, ciekawym odwołaniem do burzliwej średniowiecznej przeszłości chełmskiej ziemi. Intrygująco wprowadza w świat mrocznych tajemnic i sekretów, królewskich skarbów, które pobudzają wyobraźnię archeologów. Wciągające zaczytanie, śladami wikingowych opowieści, tropem zaskakujących współczesnych zdarzeń, niewyjaśnionego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
21

Na półkach: , ,

„Łzy nocy” to dla mnie jedno z największych zaskoczeń tego roku! Znakomite połączenie powieści obyczajowej, kryminału, realizmu magicznego i powieści historycznej. Ta książka ma w sobie coś, co bardzo lubię w literaturze – snucie tajemnicy, którą jesteśmy zaintrygowani od początku do końca. Z przyjemnością podążałem przez kolejne stronice w nadziei, że niczym archeolog dokopię się do prawdy, ukrytej w mrokach historii. I do tego jeszcze ta niejednoznaczność – prawdziwa maestria! Autorka przepiękną polszczyzną odmalowuje ludzkie uczucia i urokliwe, a zarazem tajemnicze miejsca, które aż chciałoby się zobaczyć na własne oczy. Obyczajowość podszyta magicznością, tajemniczością, zagadką kryminalną – taką właśnie literaturę polską chciałbym czytać! Zdecydowanie polecam tę książkę. Zachęcam też do obejrzenia mojego filmiku, w którym wspólnie z autorką odwiedziłem niektóre miejsca z kart jej powieści: https://www.youtube.com/watch?v=4oLDAnGVnkY

„Łzy nocy” to dla mnie jedno z największych zaskoczeń tego roku! Znakomite połączenie powieści obyczajowej, kryminału, realizmu magicznego i powieści historycznej. Ta książka ma w sobie coś, co bardzo lubię w literaturze – snucie tajemnicy, którą jesteśmy zaintrygowani od początku do końca. Z przyjemnością podążałem przez kolejne stronice w nadziei, że niczym archeolog...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
427
327

Na półkach: ,

--------------------------------------------------------------------------------
https://martawsrodksiazek.blogspot.com/2017/08/zy-nocy-anna-rychter.html
--------------------------------------------------------------------------------
Chełm rok 2014, wszystkie wydarzenia mają ukryty sens i odniesienie do wydarzeń historycznych. Justyna Jankowska-Meyer zastępuje na miejscu wykopalisk znajomego profesora, który się rozchorował. Nie podejrzewa, że w rodzinnym mieście prócz ukochanej ciotki Zofii czeka na nią przygoda pełna tajemnic i ludzi, którzy za wszelką cenę chcą odnaleźć coś cennego.
Chcąc złapać dystans od codziennej monotonii i wydawałoby się poukładanego życia, bohaterka staje w obliczu ogromnego i niespodziewanego uczucia. Czy romans, historia i nuta legend w tle są dobrym pomysłem na książkę?

O dziwo tak. Książka "Łzy nocy" była dla mnie zaskoczeniem. Trochę obawiałam się historycznego tła powieści, jednak gdy dodasz do tego nagle wybuchające uczucie i tajemnicze zdarzenia, które nie dadzą odłożyć ci książki na bok, stapiasz się z opowieścią i każda wzmianka czy historyczne przejście daję ciekawy efekt.

Autorka sprytnie prowadzi nas ku rozwiązaniom, wprowadzając po drodze nowych bohaterów i dokładając kolejne warstwy historii od średniowiecza po czasy współczesne. I tak to współgra idealnie, co więcej, żadna warstwa nie gra pierwszych skrzypiec i nie jest wyeksponowana bardziej niż reszta, dając efekt spójności.

Od zawsze kochałam historię ze skarbem w tle, więc wybór tej książki był oczywisty. Z każdą kolejną stroną wzrastała ciekawość dalszych losów i lekka irytacja na wyczyny głównej bohaterki. Jednak podążanie tropem magicznych bransolet i poznanie wielu autentycznych postaci pozwala skupić się na plusach, których jest dużo. Bohaterowie są nietuzinkowi, każdy z nich ma określoną rolę. O tyle postać Justyny denerwowała ciut tak szybkim zmienianiem obiektu westchnień to postać Daniela intryguje i przyciąga cały czas, zaś styl w jakim udaje mu się mieszać w powieści zasługuje na uznanie. Przystojny archeolog zasługuje na uwagę nawet jeśli nie do końca powinien.

"Co za paradoks! Kiedy po człowieku zostaje ledwie marny proch, rozsypane przez nas szczątki, tylko te kawałki ozdobnego metalu wciąż są skarbem i wydarte ziemi, choćby po tysiącach lat, zaczynają żyć kolejnym, innym życiem".

Anna Rychter stworzyła wielowątkową i wielogatunkową powieść, która jest pięknym obrazem Chełma na przełomie dziejów. Łącząc gatunki i wiele wątków daje nam bilet do podróży w czasie i nie zostaje nic poza cieszeniem się podróżą. Dzięki trzecioosobowej narracji możemy przeżywać historię z perspektywy wszystkich bohaterów. Klimat powieści jest niepowtarzalny a język jakim posługuje się autorka barwny i pełen ekspresji.

"Rozumiem to wszystko - odpowiada mu cicho - bo przez wiele lat niejeden ludzki szkielet wywarł na mnie niepokojące wrażenie. Dlatego tak niesamowita jest archeologia."

Ja czuje się oczarowana stylem autorki i całą historią zawartą w tej powieści, która jest idealna dla miłośników powieści historycznych i każdego, kogo choć trochę fascynują Kresy wschodnie wraz ze wszystkimi ukrytymi tam skarbami. Wystarczy sięgnąć po tę powieść i z lekkim przesytem przebrnąć przez początek, by odkryć prawdziwy walor powieści. Klimatyczna, fascynująca i prosta w swej wielowątkowości, pozwoli nam na oddech i ciekawą podróż w odległe czasy tak ciekawej i wartej uwagi historii.

--------------------------------------------------------------------------------
https://martawsrodksiazek.blogspot.com/2017/08/zy-nocy-anna-rychter.html
--------------------------------------------------------------------------------
Chełm rok 2014, wszystkie wydarzenia mają ukryty sens i odniesienie do wydarzeń historycznych. Justyna Jankowska-Meyer zastępuje na miejscu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
293
265

Na półkach: ,

Kawał historii, przygoda i uczucie w tle - czyż to nie intrygujące?A jeżeli dołożyć do tego jeszcze tajemniczego, przystojnego mężczyznę? Zdawać by się mogło, że to powieść marzenie, ale jak to mówią - "nie oceniaj książki po okładce"...




Główną bohaterką jest tutaj Justyna, ceniona pani profesor, która kocha swoją pracę. Ma męża lekarza i poukładane życie. Jednak kiedy na swej drodze spotka tajemniczego Ukraińca, jej życie i zachowanie wywraca się do góry nogami.

On - Daniel, to niesamowicie przystojny i tajemniczy archeolog. To dzięki niemu fabuła jest mocno poplątana. Odnoszę wrażenie, że panowie ogólnie są tu po to, żeby mieszać, bo i kolega, wyżej wspomnianej pani profesor (Marek) należy do tych, którzy ciągle, muszą coś pomieszać.

Wszyscy spotykają się, by odszukać grób zmarłego 750 lat temu Daniela Romanowicza. I tu rozpoczyna się ich historia. w której nic nie jest takie, na jakie wygląda. Całość okraszona jest sporymi dawkami historii, bo przecież autorka ma wykształcenie historyczne i wieloma opisami, które nieco przyćmiły fabułę i chwilami powodowały spore znużenie. Już na samym początku poczułam się jak na egzaminie do szkoły średniej, kiedy to kazano mi zrobić rozbiór logiczny i gramatyczny zdania. Zdania są tu tak długie i złożone, że wymagają ogromnego skupienia, żeby je zrozumieć. Nie lubię zbyt krótkich zdań w książkach, ale tak długie to dla mnie już przesada.

"Grubawy kierowca w trudnym do określenia wieku, odgrodzony od podróżnych mocno przybrudzoną tekstylną ścianką z firmowym nadrukiem monopolisty transportowego, bez przerwy palił papierosa bez filtra, a jego łysiejąca głowa, z rozszerzającymi się aż na policzki "pekaesami", kiwała się w rytm głośnego warkotu silnika".

Mamy tu też trzecioosobowego narratora, za czym nie przepadam, bo nie mogę wtedy poznać myśli poszczególnych bohaterów. Za to sam klimat jest świetny. Poznajmy sporo wydarzeń z przeszłości, a przyszłość jest ciągle zagadką. Kiedy autorka opisuje Chełm, czujemy się tak, jakbyśmy przechadzali się tamtejszymi uliczkami i widzieli cuda architektury stanowiące nieodzowny wizerunek tego pięknego miasta. Trzeba przyznać, że Anna Rychter umie opisywać niezwykle malowniczo, chociaż dość rozlegle. Jak się domyślacie, przeszłość stanowi tu motyw przewodni, a teraźniejszość jest tylko dodatkiem.

Mnogość wątków i połączenie romansu, historii, obyczajówki i trochę sensacji, potrafi przyprawić o zawrót głowy, mimo, że lektura nie należy do wartkich. Ma w sobie jednak wyjątkowe piękno i to coś. Na uwagę zasługuje także klimatyczna okładka, która już od pierwszej chwili przyciąga wzrok. Jest delikatna, a zarazem mówiące wiele o tym, co znajdziemy w środku.

Podsumowując - powieść polecam czytelnikom lubiącym wątki historyczne, a zarazem powieści senne, wymagające skupienia podczas czytania i wciągające niepostrzeżenie.

Kawał historii, przygoda i uczucie w tle - czyż to nie intrygujące?A jeżeli dołożyć do tego jeszcze tajemniczego, przystojnego mężczyznę? Zdawać by się mogło, że to powieść marzenie, ale jak to mówią - "nie oceniaj książki po okładce"...




Główną bohaterką jest tutaj Justyna, ceniona pani profesor, która kocha swoją pracę. Ma męża lekarza i poukładane życie. Jednak kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Co za paradoks! Kiedy po człowieku zostaje ledwie marny proch, rozsypane przez nas szczątki, tylko te kawałki ozdobnego metalu wciąż są skarbem i wydarte ziemi, choćby po tysiącach lat, zaczynają żyć kolejnym, innym życiem".


Upływający czas konsekwentnie zbliża każde życie do nieuchronnego końca i kiedyś nasze istnienie stanie się malutkim elementem w historii świata. Odkąd pamiętam fascynował mnie zawód archeologa, którego wykonywanie właśnie z upływającym czasem jest nierozerwalnie związane. Grzebanie w ziemi i odkrywanie sekretów historii – jakże to musi być fascynujące. Sekretów takich jest bowiem o wiele więcej, niż się nam wydaje.


Anna Rychter, rocznik 1963 to rodowita chełmianka, z wykształcenia historyk-archiwista i bibliotekarz. Jest zwyczajną kobietą, mieszkającą obecnie w Zamościu, zajmującą się zawodowo tworzeniem Bibliografii Zamojszczyzny. Autorka recenzuje także współczesną prozę polską w Zamojskim Kwartalniku Kulturalnym. Zadebiutowała wydaną w 2010 r. książką pt. "Żyjąca w Polsce i inne stany nieważkości".

Profesor Justyna Jankowska-Meyer, spełniona żona i szczęśliwa kobieta, przyjeżdża do Chełma, by dołączyć do ekipy archeologów prowadzących poszukiwania starego grobu. Bohaterka na miejscu poznaje jednego z członków zespołu pochodzącego z Ukrainy – Daniela, którego postać spowija mrok tajemnicy. Justyna poddana sile zupełnie nowych uczuć zostaje wplątana z bardzo dziwną historię.

Książka Anny Rychter ukazuje historię łączącą w sobie kilka gatunków epiki – powieści obyczajowej, psychologicznej, historycznej, romansu i sensacji. W zasadzie wszystkie te elementy się ze sobą mieszają, tworząc wielowątkową fabułę, w której warstwą nadrzędną jest historia. Płaszczyzna ta pełni główną oraz wiodącą rolę w książce i to właśnie od niej wszystko się zaczyna i na niej wszystko się kończy. Autorka, mając ku temu formalne predyspozycje, kreśli poprzez wielorakie opisy, czasy przeszłe chełmskiej ziemi, których dawne dzieje mają wpływ na to, co dzieje się obecnie.

W książce odnaleźć można dość mocno zaakcentowany wątek rzezi wołyńskiej, do której nawiązuje ciotka głównej bohaterki – Zofia. Przyznam, że najbardziej ciekawą i jednocześnie przerażającą w tej warstwie okazała się dla mnie historia Rusłana, który został zamordowany wraz z całą swoją rodzinę przez UPA tylko dlatego, że jego starszy brat odmówił zabicia swojej ciężarnej żony, która była Polką. "Łzy nocy" to także powieść, w której niedopowiedzenie związane z Danielem – tajemniczym Ukraińcem, do tej pory spędza sen z moich powiek. Cały czas także intryguje mnie historia średniowiecznych bransolet, które w fabule pełnią bardzo znaczącą rolę.

Anna Rychter swoją ciekawą powieścią o historii chełmskiej ziemi, okraszonej romansem, tajemnicami i królewskim skarbem, zapewnia moc wrażeń i głębokich przemyśleń. Ta książka zaskakuje i wciąga od pierwszej strony, a jej historyczna płaszczyzna intryguje przedstawionymi w fabule mrocznymi sekretami z przeszłości.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Co za paradoks! Kiedy po człowieku zostaje ledwie marny proch, rozsypane przez nas szczątki, tylko te kawałki ozdobnego metalu wciąż są skarbem i wydarte ziemi, choćby po tysiącach lat, zaczynają żyć kolejnym, innym życiem".


Upływający czas konsekwentnie zbliża każde życie do nieuchronnego końca i kiedyś nasze istnienie stanie się malutkim elementem w historii świata....

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
192

Na półkach:

Jako dziecko uwielbiałam czytać książki przygodowe, a najbardziej te pełne drogocennych skarbów, starych map i tajemniczych wskazówek. Zatopiona w lekturze z przyjemnością rozwiązywałam kolejne zagadki, które strzegły drogi do skrzyń wypchanych po brzegi klejnotami, starych magicznych ksiąg czy innych wartościowych przedmiotów. Dziś w moim życiu królują kryminały i thrillery, ale sentyment do skarbów pozostał. Pociągają mnie również powieści związane z dawnymi wierzeniami i legendami, a także te opatrzone ciekawym tłem historycznym. Dlatego bez wahania sięgnęłam po "Łzy nocy" Anny Rychter. Byłam niezwykle ciekawa, co kryje się za okładką tej książki. Czy autorce uda się obudzić we mnie wspomnienia z dzieciństwa, kiedy dla skarbów zarywałam noce. Jakie tajemnice skrywa Chełm i czy znana archeolog zdoła je wszystkie rozwikłać.

Akcja "Łez nocy" toczy się w Chełmie w 2014 roku. Na prowadzonych wykopaliskach trwają poszukiwania grobu zmarłego dokładnie 750 lat temu Daniela Romanowicza z rodu Rurykowiczów. Do ekipy naukowców dołącza Justyna Jankowska-Meyer z Instytutu Archeologii w Warszawie. Kobieta cieszy się z wyjazdu w rodzinne strony i choć nie jest to urlop, ma nadzieję odpocząć w ukochanym mieście i złapać dystans do codzienności. Tymczasem na miejscu poznaje tajemniczego Daniela Waszczenko, archeologa z Ukrainy. Między nimi od samego początku coś iskrzy. Justyna będzie musiała uporać się z nagłym wybuchem uczuć do tego Słowianina. Czy jej się to uda? Wplątana w wir dziwnych zdarzeń bohaterka niejednokrotnie przekroczy bramy przeszłości i dokona zaskakujących odkryć. Co zmienią w jej życiu?

Powieść odrobinę mnie zaskoczyła. Spodziewałam się wartkiej akcji i ognistego uczucia na pierwszym planie. Tymczasem najbardziej rozbudowane okazało się tło historyczne. Autorka szczegółowo opisuje Chełm, snuje opowieści dotyczące charakterystycznych budynków i miejsc. Przywołuje obrazy z różnych epok, odkrywając przed czytelnikiem niemal wszystkie karty związane z tym miastem. W książce znajdziemy między innymi odwołania do czasów II Wojny Światowej i PRL-u. Najczęściej jednak cofamy się znacznie więcej, bo aż do średniowiecza. Cały czas krocząc szlakiem magicznych bransolet, poznajemy fakty i zdarzenia z dawnych lat z udziałem wielu autentycznych postaci. Najbardziej zapadł mi w pamięć fragment dotyczący Kazimierza Wielkiego i jego oburzających wręcz "przygód" z kobietami. Pojawia się tu nawet wzmianka o skandalu z dwórką Klarą Zach. W książce teraźniejszość nieustannie przeplata się z przeszłością. Anna Rychter tworzy w w głowie odbiorcy szkice na bazie współczesności, które później konsekwentnie uzupełnia odniesieniami historycznymi i kulturowymi. Każda strona powieści jest dowodem na to, jak wielkim sentymentem autorka darzy Chełm oraz historię.

Na drugim planie stoi teraźniejszość i postacie przewijające się w powieści. Główna bohaterka to dojrzała i szczęśliwa kobieta, która osiągnęła życiową stabilizację. Jak się wkrótce okazuje, chyba nie do końca, skoro jest gotowa to wszystko zaprzepaścić z powodu tajemniczego Daniela z Kijowa. A zanim jeszcze w jej życie wkracza archeolog, powraca sentyment do Marka, znajomego z czasów studiów. Nie polubiłam Justyny, muszę to przyznać. Wydała mi się osobą niezbyt dojrzałą, rozchwianą emocjonalnie i momentami infantylną. Dużo większe wrażenie wywarł na mnie Daniel. Tajemniczy, inteligentny, wrażliwy, z ogromnym bagażem doświadczeń. Wzbudzał we mnie sympatię i szczerą troskę. Był moment, kiedy chciałam go po prostu objąć, przytulić i szepnąć, że wszystko się ułoży. Ale autorka sprytnie odebrała mi na to ochotę w dalszej części powieści. Przychylność wobec Daniela przerodziła się w irytację i żal. Kreacja bohaterów w Łzach nocy nie jest zbyt rozległa. Na kartach powieści przewija się wiele różnych postaci, trudno więc, by każdą z nich dokładnie opisywać. Nie zabrakło jednak emocji, czy to pozytywnych, czy negatywnych. Przywiązałam się do bohaterów na tyle mocno, by z ciekawością obserwować, jak toczą ich dalsze losy.

"Łzy nocy" napisane zostały barwnym, ekspresyjnym językiem, obfitym w środki stylistyczne. Nie brakuje również mocno rozbudowanych zdań, często wymagających od czytelnika dużego skupienia. Autorka zastosowała narrację trzecioosobową, nie ograniczając się do przedstawienia punktu widzenia tylko jednego bohatera. Mamy więc pełen ogląd na sytuację. To, co mnie zadziwiło, to umiejętne połączenie wątku historycznego z sensacyjnym i romantycznym. Wszystko tutaj ze sobą współgra, a żaden z wątków nie odbiega od drugiego stylem.

Podsumowując, "Łzy nocy" to powieść wielowątkowa i wielogatunkowa. Nietypowe i fascynujące połączenie historii, sensacji, romansu i obyczaju. Wciągająca, interesująca i otulająca niesamowitym średniowiecznym klimatem opowieść. W pierwszej połowie książki napotkałam tak wiele rozległych opisów i odniesień historycznych, że czułam lekki przesyt. Jednak druga część przyniosła odrobinę oddechu i akcja nabrała tempa. Autorka pozytywnie zaskoczyła mnie kierunkiem, w jakim pchnęła dalej tę opowieść. Myślę, że ta pozycja zadowoli przede wszystkim miłośników powieści historycznych oraz osoby interesujące się historią wschodnich kresów Polski. Jeśli szukacie czegoś lekkiego i typowo obyczajowego, możecie być zawiedzeni. Choć ja, pomimo że spodziewałam się czegoś innego, nie czuję się zawiedziona. Anna Rychter uwiodła mnie swoim stylem, charakterystyczną tajemniczą atmosferą i wątkiem historycznym, który nie nudził, a wręcz przeciwnie - stanowił fascynujące dopełnienie całości.

Źródło: www.halmanowa.pl

Jako dziecko uwielbiałam czytać książki przygodowe, a najbardziej te pełne drogocennych skarbów, starych map i tajemniczych wskazówek. Zatopiona w lekturze z przyjemnością rozwiązywałam kolejne zagadki, które strzegły drogi do skrzyń wypchanych po brzegi klejnotami, starych magicznych ksiąg czy innych wartościowych przedmiotów. Dziś w moim życiu królują kryminały i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
58

Na półkach: , ,

Profesor Justyna Jankowska-Meyer z Instytutu Archeologii w Warszawie to spełniona zawodowo, dojrzała kobieta. Jako żona wybitnego lekarza i ceniona pani archeolog, ma ustabilizowaną pozycję zawodową i społeczną. Pewnego lata wyjeżdża do rodzinnego miasta Chełma, aby pomóc w poszukiwaniu grobu zmarłego 750 lat temu Daniela Romanowicza. Na miejscu poznaje przystojnego "kolegę po fachu", Daniela Waszczenko pochodzącego z Ukrainy. Kim tak naprawdę okaże się mężczyzna? Dlaczego ma wytatuowaną na przedramieniu magiczną bransoletę z czasów średniowiecza? Co postanowi Justyna, gdy uświadomi sobie, że żywi do Słowianina pewne uczucia? I co tak właściwie robi zaginiona kuzynka w domu znajomego z czasów młodości?

"Rozumiem to wszystko - odpowiada mu cicho - bo przez wiele lat niejeden ludzki szkielet wywarł na mnie niepokojące wrażenie. Dlatego tak niesamowita jest archeologia."

Zaczynałam czytać powieść "Łzy nocy", mało o niej wiedząc. Co ostatecznie przekonało mnie do sięgnięcia po tę książkę? Na pewno spodobała mi się okładka, a jako "okładkowa sroka" zwracam na to uwagę. Ostatecznie szalę przeważyło jednak to, że akcja powieści toczy się w Chełmie i pobliskich miejscowościach. Jak wiecie (albo i nie) mieszkam tylko kilkadziesiąt kilometrów od tego pięknego miasta, więc można powiedzieć, że to moje rejony. A kto nie lubi czytać o wydarzeniach dziejących się w jego okolicy?

"Myślę, że to, czy jesteś szczęśliwa, zależy tylko od ciebie samej."

Muszę zaznaczyć, że nie polubiłam głównej bohaterki, Justyny. Sądzę, że mimo swojego wieku, była osobą nieodpowiedzialną, niedojrzałą i momentami wręcz głupią. Dziwnie reagowała na poszczególne wydarzenia. Opowieść o jej życiu mnie nudziła. Chciałam tylko jak najszybciej przebrnąć przez te rozdziały i zachwycać się opisami Chełma, wydarzeniami historycznymi, a także opowieściami z życia innych bohaterów.
Co jeszcze nie spodobało mi się w książce? Zdecydowanie męczyły mnie zbyt długie zdania, które wkradały się od czasu do czasu. Autorka powinna także skrócić niektóre opisy miejsc i przyrody, bo przez nie akcja w pierwszej części książki była powolna. Co za dużo to nie zdrowo.

KONIEC NARZEKANIA, TERAZ POWIEM, CO MI SIĘ PODOBAŁO.

"Bądź zawsze w mocy miłości."

Jeżeli szukasz zwykłej obyczajówki, to tutaj jej nie znajdziesz. "Łzy nocy" to wielowątkowy utwór, w większości opowiadający historię wschodnich kresów Polski. Autorka z zauważalną pasją opisała wydarzenia zarówno z czasów średniowiecza, jak i II wojny światowej oraz komunizmu. Zapoznając się z kolejnymi stronami, można było niemal stać się bohaterem wydarzeń. Pokochałam właśnie te rozdziały, w których wracano do przeszłości. Według mnie były one genialne. Na szczęście to właśnie one stanowiły znaczną część książki.

"Mała dziewczynka nie mogła pojąć, dlaczego jacyś źli ludzie decydowali o życiu, śmierci i losach nie tylko pojedynczego człowieka, ale i całych narodów, kilkoma podpisami butnych zwycięzców, złożonymi na kawałku papieru sygnując nowy porządek w Europie."

Zaciekawiły mnie postacie takie jak Zofia, Swieta, czy choćby Daniel Romanowicz. Z chęcią przeczytałabym więcej ich historii w wykonaniu Anny Rychter. Myślę, że autorka mogłaby w przyszłości skupić się na pisaniu książek, osadzonych w czasach średniowiecznych lub latach czterdziestych XX wieku. Gdy opisuje ona przeszłość, czuć ten niepowtarzalny klimat, więc sądzę, że to mogłoby się udać.

Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę ludziom lubiącym historię. Według mnie przypadłaby im do gustu. Oczywiście zachęcam wszystkich do sprawdzenia, czy "Łzy nocy" to "ich bajka".

Profesor Justyna Jankowska-Meyer z Instytutu Archeologii w Warszawie to spełniona zawodowo, dojrzała kobieta. Jako żona wybitnego lekarza i ceniona pani archeolog, ma ustabilizowaną pozycję zawodową i społeczną. Pewnego lata wyjeżdża do rodzinnego miasta Chełma, aby pomóc w poszukiwaniu grobu zmarłego 750 lat temu Daniela Romanowicza. Na miejscu poznaje przystojnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1589
1575

Na półkach: ,

Główna bohaterka to dojrzała i szczęśliwa kobieta. Żona cenionego lekarza, wykształcona i ceniona profesor potrafiąca czerpać radość wykonywanej pracy. A jednak… Za jej charakterystyką nie do końca podąża zachowanie. Dlaczego? Bo na drodze staje przystojny i stanowiący dla czytelnika zagwozdkę mieszkaniec Ukrainy.

Daniel jest archeologiem, inteligentnym, przystojnym mężczyzną otoczonym aurą tajemniczości. Rozpadający się obraz jego osobowości początkowo może wprawić w zakłopotanie, jednakże jest to zabieg celowy. Zadaniem tej postaci jest plątanie akcji i z tego obowiązku wydaje się sumiennie wywiązywać. Zagraniczny przybysz zaskakuje czytelnika, podobnie jak i drugi przedstawiciel płci męskiej tej powieści - Marek - kolega Justyny z czasów studiów. 0statecznie trudno zidentyfikować mi się tutaj z którąkolwiek postaci i przyznam szczerze, że pomimo głębokich pokładów tkwiących w nich zagadek, bohaterami autorce nie udało się mnie przekonać.

Na wysoką ocenę zasługuje bezsprzecznie klimat powieści. Podrażnianie ciekawości związane z grzebaniem w skarbach przeszłości, niewyjaśniona śmierć, którą częstuje autorka na wstępie i owiany aurą majestatu przedmiot. Wyraźnie przebija się tutaj wykształcenie Anny Rychter, która jako historyczka wzbogaciła całą fabułę w ogromne ładunki informacji dotyczących przeszłości. Dla fanatyków powieści z historią w tle to prawdziwy rarytas. Dla wielbicieli dynamicznej akcji - momenty katorgi. Wszystko w zależności od upodobań.

Wijąc fabułę autorka przywiązała sporą część uwagi do opisów, nie tylko dotyczących zamierzchłych czasów, ale i życiorysów postaci. Mamy więc pełen obraz środowiska, chociaż ucierpiała na tym trochę akcja, która przez pierwszą połowę książki kuleje. W drugiej nabiera tempa i szokuje kierunkiem, w którym zmierza. Generalnie wypada więc całkiem nieźle, jednakże należy wyposażyć się w cierpliwość i przebrnąć przez wiele historycznych faktów.

Książka została napisana przystępnym językiem, choć od czasu do czasu dają się tutaj we znaki mocno rozbudowane zdania. Trzecioosobowa narracja nie ogranicza zaś akcji wyłącznie do wydarzeń wziętych z życia wyłącznie jednego bohatera, a możliwość obserwowania ogółu okazuje się, w przypadku tej powieści, pomysłem jak najbardziej trafionym.

„Łzy nocy” to ostatecznie wielowątkowa powieść łącząca elementy sensacji, historii, przygody i romansu. Wiele tutaj tematów, niekoniecznie mocno rozwiniętych, jednak tym najbardziej dopracowanym jest na pewno obraz przeszłości. Trochę brakowało mi wyrazistości głównej bohaterki, trochę przytłoczyły mnie rozległe opisy, jednak odnalazłam tutaj wspaniały klimat towarzyszący podczas wykopalisk i poszukiwań śladów przeszłości. Za te elementy tajemnicy, za umiejętność zaskoczenia mnie postacią Daniela i za starą bransoletę daję autorce plusa.

Więcej na: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/

Główna bohaterka to dojrzała i szczęśliwa kobieta. Żona cenionego lekarza, wykształcona i ceniona profesor potrafiąca czerpać radość wykonywanej pracy. A jednak… Za jej charakterystyką nie do końca podąża zachowanie. Dlaczego? Bo na drodze staje przystojny i stanowiący dla czytelnika zagwozdkę mieszkaniec Ukrainy.

Daniel jest archeologiem, inteligentnym, przystojnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
3

Na półkach:

Autorki nie znam bliżej, ale powieść mnie zaciekawiła. Z pewnością sięgnę po kolejne książki

Autorki nie znam bliżej, ale powieść mnie zaciekawiła. Z pewnością sięgnę po kolejne książki

Pokaż mimo to

avatar
1038
284

Na półkach:

182/2021

182/2021

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    25
  • Chcę przeczytać
    24
  • Posiadam
    7
  • Przeczytane - 2019
    1
  • Przeczytane Halina 2019
    1
  • (L) Romans
    1
  • Konieczne do przeczytania
    1
  • Dysk
    1
  • 2018
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Łzy nocy


Podobne książki

Przeczytaj także