Mój pomysł na życie

Okładka książki Mój pomysł na życie Elżbieta Kosobucka
Okładka książki Mój pomysł na życie
Elżbieta Kosobucka Wydawnictwo: self-publishing literatura obyczajowa, romans
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Mój pomysł na życie
Wydawnictwo:
self-publishing
Data wydania:
2020-10-28
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-19
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394476717
Tagi:
miłość życie wydanie drugie poprawione
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
21
20

Na półkach: ,

Melody Sawicka ma wszystko. Wiedzę, pieniądze, przyjaciół, zainteresowania, pasję, dobrą pracę, w której jest doceniana. Nie ma tylko mężczyzny u boku, co zdaje się jej nie przeszkadzać. Kiedy pewnego dnia ma stłuczkę z Pawłem Baryckim, biznesmenem, który najpierw zdaje się jej gburem i chamem, ale zyskuje w trakcie, jej życie wywraca się do góry nogami.



Romans kwitnie, choć nie jest pozbawiony spięć, Melody jest szczęśliwa, a ja ciągle miałam wrażenie, że stanie się jakaś katastrofa. Słuchałam, jak zaczarowana, bo choć chwilami głos Joanny Gajór mi nie pasował, jej intonacja wydała mi się nie na miejscu i ja przeczytałabym ją inaczej, to narracja i sama opowieść wynagradzały to w dwójnasób. Polubiłam Pawła, polubiłam Melody, choć denerwowała mnie decyzjami, postawą i egoizmem. Ale denerwowała mnie tak, jak może wkurzać najlepsza przyjaciółka, którą się lubi, ale którą ma się ochotę potrząsnąć. Ja miałam ochotę potrząsnąć Melody, kazać jej się ogarnąć, zobaczyć, co robi wokół siebie tymi niby dobrymi dla innych decyzjami, jak ich rani i krzywdzi. A potem zrozumiałam, że denerwuje mnie w niej to, co sama robię. A jeszcze później nastąpiła katastrofa, choć zupełnie nie na tym froncie, na jakim podejrzewałam. Spodziewałam się czegoś innego, ale i tak dostałam ogromną pożywkę dla emocji. W głowie miałam milion pytań, co ja bym zrobiła na jej miejscu, bo bardzo się z nią utożsamiałam, a ona... nadal była samolubna, podejmowała decyzja za innych i koszmarnie mnie denerwowała. Dopiero z czasem jej postawa się zmienia, bohaterka dojrzewa i staje się taką przyjaciółką, której z dumą można powiedzieć, że to zaszczyt ją znać. Ja jestem zaszczycona, że Elżbieta Kosobucka mi ją przedstawiła.



Niestety, prócz tego, że miejscami nie podobało mi się, jak powieść została przeczytana, ale o gustach się nie dyskutuje, dopatrzyłam się jednego błędu. W jednym miejscu jest Wielkanoc, potem mija czas i dopiero wybucha wiosna. Małe niedopatrzenie czasowe, które na moment oderwało mnie od bajki snutej przez pisarkę. Poza tymi dwoma błędami nie mogę się do niczego przyczepić, może jeszcze za mało rodziców Melody, ale rozumiem, że w powieści nie występują często. Są niby kochający, a jednak podcinają skrzydła, odbierają wiarę i tłamszą córkę. Nie polubiłam ich i buy może chęć odcięcia się Melody od nich powoduje, że tak rzadko pojawiają się w treści. Inne postacie drugoplanowe też pojawiają się niezbyt często, mimo to każda z nich ma odrębny charakter i motywy postępowania. Część jest nijaka, ale nie ma to żadnego wpływu na akcję, są tłem i tacy mają pozostać.



Pomysł na życie jest powieścią, która pokazuje, że zawsze warto iść swoją drogą, że należy kochać mądrze i pozwolić się kochać drugiemu człowiekowi. Przekazuje mnóstwo emocji, gra na nich, jednocześnie dając drogowskazy do dobrego życia. Osobiście nie zgadzam się z przekonaniami Melody co do niektórych spraw, ale szanuję jej poglądy. Dużo mnie nauczyła. Ta książka na zawsze we mnie pozostanie, bo, choć to banalnie brzmi, zmieniła moje życie. Wniosła w nie chęć życia z pasją, według mojego własnego pomysłu, który nie jest, ani lepszy, ani gorszy od pomysłu innych. Jest po prostu mój. I tego wam życzę, jednocześnie serdecznie zachęcając do sięgnięcia po tę książkę. Może nie tąpnie wami tak, jak mną, może już umiecie iść własną drogą, może już jesteście księżniczkami, ale na pewno wam się spodoba. I utwierdzi w tym, by podążać za własnym sercem, marzeniami, by być szczęśliwym z samym sobą.

A czego ja sobie życzę?

Przeczytać kiedyś tę bajkę, bajkę ich życia oczami Pawła.

Melody Sawicka ma wszystko. Wiedzę, pieniądze, przyjaciół, zainteresowania, pasję, dobrą pracę, w której jest doceniana. Nie ma tylko mężczyzny u boku, co zdaje się jej nie przeszkadzać. Kiedy pewnego dnia ma stłuczkę z Pawłem Baryckim, biznesmenem, który najpierw zdaje się jej gburem i chamem, ale zyskuje w trakcie, jej życie wywraca się do góry nogami.



Romans kwitnie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
168

Na półkach:

Kilka dni temu trafiła do mnie książka Elżbiety Kosobuckiej Mój pomysł na życie. Nie ukrywam, że tym razem kolejność była inna niż zwykle – najpierw poznałam Autorkę, później dzieło. Gdy Ela powiedziała mi o swojej powieści, byłam jej bardzo ciekawa. Po przeczytaniu recenzji na stronie Subiektywnie o książkach – jeszcze bardziej. Skoro Wioli się podoba, to warto – pomyślałam!

Przyznam jednak, że czuję się zaskoczona. Jestem trochę rozdarta pomiędzy niczym nie zmąconym zachwytem, a stwierdzeniem, że nie wszystko mi się podobało. Dlaczego?

Pierwszy rozdział powieści czytałam bardzo długo i ciężko było mi przez niego przebrnąć. Zbyt wiele epitetów, szczegółowych opisów – wszystko to wydawało mi się jakoś nad wyraz, naciągane. Z przeczytanych wcześniej recenzji wiedziałam jednak, że warto czytać dalej.

Cieszę się, że nie rzuciłam książki w kąt! Mimo tego, że czasem odnosiłam wrażenie, że czytam erotyk (przez, jak dla mnie, zbyt rozbudowane opisy zbliżeń intymnych bohaterów),to fabuła wciągała mnie niezwykle mocno.

Główna bohaterka, Melody Sawicka, początkowo mnie irytowała. Miałam wrażenie, że zachowuje się jak rozkapryszone dziecko w sklepie z zabawkami. Z czasem okazało się, że nic nie jest oczywiste… Melody to wzięty bankowiec, kobieta sukcesu, z zewnątrz – osoba bardzo wyzwolona. Ale to tylko pozór. Wewnątrz jest kobietą spragnioną miłości i bezwarunkowej akceptacji. Kobietą, która w życiu kieruje się twardymi zasadami nie pasującymi do wyzwolonego świata.

Bohaterka w nietypowych okolicznościach poznaje Pawła. Tutaj akcja nabiera niesamowitego tempa, każda kolejna strona opowieści była dla mnie zaskoczeniem. Były momenty, że nie mogłam (i nie chciałam!) się od niej oderwać. Wiele wątków, zdarzeń, ludzkich historii.

Gdy wydawało się, że Melody i Paweł stworzą związek sielsko anielski pojawił się problem. To przewartościowuje każde wydarzenie, zmienia bohaterkę, pokazuje świat z innej perspektywy.

Co ma z tym wspólnego realizacja marzeń z dzieciństwa i dlaczego Melody zostaje wolontariuszem dziecięcego hospicjum? Czy ona i Paweł będą razem? Jak potoczą się losy bohaterów? Jakie wartości będą wyznawać?

Książka pełna zaskoczenia. Mimo drażniących mnie opisów, pełna głębi i spojrzenia tam, gdzie na pozór mało kto patrzy. Tęsknota, za tym co nieosiągalne. Miłość tam, gdzie najmniej się jej spodziewamy.

Na okładce książki widnieją słowa:
"Powieść, która zaprasza kobiece serca do podążania własną drogą, odkrywania siebie"

Czy w moim sercu coś się zmieniło? Tak. Jest mocne przesłanie, które zapewne jeszcze wiele dni we mnie zostanie.

https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/2018/07/17/moj-pomysl-na-zycie-recenzja/

Kilka dni temu trafiła do mnie książka Elżbiety Kosobuckiej Mój pomysł na życie. Nie ukrywam, że tym razem kolejność była inna niż zwykle – najpierw poznałam Autorkę, później dzieło. Gdy Ela powiedziała mi o swojej powieści, byłam jej bardzo ciekawa. Po przeczytaniu recenzji na stronie Subiektywnie o książkach – jeszcze bardziej. Skoro Wioli się podoba, to warto –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
943
941

Na półkach: ,

Współczesne "Love story" połączone z "50cioma twarzami Greja". Melody Sawicki pracuje w jednym z gdańskich banków. Kiedy nieoczekiwanie spotyka bogatego biznesmena Pawła jej życie nabiera szalonego tempa. Czy miłość uchroni bohaterkę przed tym co nieuniknione?

Współczesne "Love story" połączone z "50cioma twarzami Greja". Melody Sawicki pracuje w jednym z gdańskich banków. Kiedy nieoczekiwanie spotyka bogatego biznesmena Pawła jej życie nabiera szalonego tempa. Czy miłość uchroni bohaterkę przed tym co nieuniknione?

Pokaż mimo to

avatar
270
192

Na półkach: , ,

W dzisiejszych czasach potrzeba wiele odwagi, aby nie ulec presji otoczenia i podążać własną drogą. Odmienność nierzadko budzi w innych ludziach niechęć, pogardę, a nawet wrogość. Osoby różniące się poglądami czy hierarchią wartości często trafiają na mur nie do przebicia. W obawie przed samotnością wiele z nich wyrzeka się swoich marzeń, celów, ideałów. Podążają za tłumem, nawet jeśli nie mają pojęcia dokąd. Są też tacy, którzy bez względu na wszystko pozostają wierni samym sobie. Negatywne opinie i reakcje otoczenia nie powstrzymują ich przed życiem według własnych przekonań. Elżbieta Kosobucka w powieści "Mój pomysł na życie" porusza między innymi właśnie ten temat. Temat ponadczasowy i niezwykle ważny, bo dotyczący wielu ludzi na całym świecie.

"Marzenia są po to, aby za nimi iść. Pragnienia są po to, aby je realizować." Niby prosta i oczywista myśl, a ilu ludzi o tym zapomina! Biegną przez życie, robią karierę, odnoszą sukcesy, nawiązują przyjaźnie, zakładają rodziny, aż pewnego dnia odkrywają, że nie czują się do końca szczęśliwi. Zaczynają się zastanawiać, dlaczego tak jest. Patrzą wstecz i co widzą? Że tak naprawdę długi czas żyli na cudzy rachunek. Spełniali oczekiwania innych, starali się zadowolić rodziców, realizowali być może ich niespełnione ambicje, próbowali dopasować się do świata i zatracili gdzieś własne przekonania oraz marzenia.

Na takim rozdrożu życiowym znajdzie się Melody Sawicka, główna bohaterka powieści. Ta młoda kobieta tryska energią, odnosi liczne sukcesy zawodowe i jest otoczona mnóstwem przyjaciół. Wiedzie idealne życie, a jego dopełnieniem staje się Paweł Barycki, bogaty biznesmen poznany w dość nietypowych okolicznościach. Uczucie między tym dwojgiem powoli rozkwita, ale nie wszystko układa się tak dobrze, jak życzyłby sobie tego miłośnik romansów. Melody czekają pewne komplikacje, które rujnują jej dotychczasowe "idealne" życie, a przy okazji otwierają jej oczy na wiele ważnych spraw.

Przyznam, że pierwszych kilkadziesiąt stron mocno mnie zmyliło. Romans, pomyślałam, znowu romans! I to do cna przewidywalny! Aż tu nagle pani Kosobucka zafundowała mi obrót o sto osiemdziesiąt stopni. Fabuła zaczęła się nawarstwiać i prosta historyjka miłosna rozprysła się jak bańka mydlana. Autorka wplotła w opowieść wątki dotyczące przyjaźni, relacji rodzinnych, podążania za własnymi marzeniami, a także bezinteresownej pomocy potrzebującym. Poruszyła kwestie niezwykle istotne, które choć powinny być dla każdego oczywiste, często schodzą na dalszy plan. I dopiero będąc na życiowym zakręcie człowiek sobie o nich przypomina.

Elżbieta Kosobucka ma niewątpliwie lekkie pióro. Posługuje się prostym, przystępnym językiem, bardzo kobiecym i delikatnym. Z dużą dozą subtelności autorka zanurza czytelnika w wykreowanym przez siebie świecie i sprawia, że czuje się on w tej rzeczywistości swobodnie i naturalnie. Pierwszoosobowa narracja pozwala bliżej poznać Melody, jej sposób myślenia i patrzenia na świat, a także obserwować jej wewnętrzne rozterki. Życie w zgodzie z samą sobą i wierność własnym ideałom nierzadko przysparza bohaterce pewnych trudności. Niekiedy można odnieść wrażenie, że toczy ona walkę z wiatrakami. Komplikacje, które niespodziewanie wkradają się w życie Melody, początkowo są jej przekleństwem. Jednak upór głównej bohaterki przeistacza je w iskrę, dzięki której osiąga ona pełnię szczęścia i spełnienie. Opowieść, którą snuje autorka, jest niezwykle poruszająca i autentyczna. Czytelnik, który wkracza w ten emocjonalny kobiecy świat, chcąc nie chcąc zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem i decyzjami, które podjął, i które być może dopiero podejmie.

Podsumowując, "Mój pomysł na życie" to mądra, poruszająca i skłaniająca do refleksji powieść. Bardzo emocjonalna, chwilami smutna i gorzka, ale też wypełniająca czytelnika nadzieją. To subtelna, bardzo kobieca historia nie-tylko-miłosna, która niesie ważne przesłanie. Przede wszystkim, by pozostawać wiernym samemu sobie i podążać za marzeniami. By nigdy nie rezygnować z walki o własne szczęście, bo na zmiany nie ma dobrej ani złej pory, wystarczy po prostu chcieć i zrobić pierwszy krok. Polecam przede wszystkim miłośnikom literatury obyczajowej i kobiecej.

Żródło: www.halmanowa.pl

W dzisiejszych czasach potrzeba wiele odwagi, aby nie ulec presji otoczenia i podążać własną drogą. Odmienność nierzadko budzi w innych ludziach niechęć, pogardę, a nawet wrogość. Osoby różniące się poglądami czy hierarchią wartości często trafiają na mur nie do przebicia. W obawie przed samotnością wiele z nich wyrzeka się swoich marzeń, celów, ideałów. Podążają za tłumem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
762
651

Na półkach: , ,

Kochani dziś ponownie zapraszam Was na chwilę zastanowienia, przemyśleń i refleksji. Już na wstępie, tym z Was którzy jesteście rodzicami, chciałabym zadać pytanie. Czy kiedy patrzycie na swoje dzieci, zdarza się Wam snuć wizje tego, jak w przyszłości będzie wyglądało ich życie? Jestem pewna, że każdemu rodzicowi zdarza się to wielokrotnie. A jeśli nawet nie macie dzieci, zapewne przynajmniej raz byliście światkami rozmów, w których rodzice mówią. „Chcielibyśmy, aby nasza Marysia, Zosia, czy Ania w przyszłości była lekarzem, prawnikiem bądź bankowcem”. Jest to naturalne, dopóki nie ingerujemy w życie naszych dzieci zbyt mocno i pozwalamy im iść własną drogą. Jeżeli dotychczas nie znaleźliście sposobności, aby na ten temat pomyśleć, zapewniam Was, że lektura powieści Pani Elżbiety Kosobuckiej „Mój pomysł na życie”, o której chcę Wam opowiedzieć, stworzy Wam wiele momentów na tego typu przemyślenia. Zanim jednak opowiem o samej książce, muszę się przyznać, że bardzo krzywdząco oceniłam tę książkę. A dlaczego dowiecie się już za chwilę. Otóż sugerując się opisem znajdującym się na rewersie książki, byłam przekonana, że będzie to typowy romans, jakich wiele i przyznam szczerze, że to, co przeczytałam na jej pierwszych stronach, zdawało się potwierdzać moje przypuszczenia. Jednak mając w pamięci, to, co stało się z biegiem lektury, chcę bardzo przeprosić autorkę, za to, że tak z góry niesprawiedliwie oceniłam jej dzieło. Jak się przekonacie w dalszej części recenzji, przeprosiny są jak najbardziej zasadne.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2017/12/podazaj-wasna-droga.html

Kochani dziś ponownie zapraszam Was na chwilę zastanowienia, przemyśleń i refleksji. Już na wstępie, tym z Was którzy jesteście rodzicami, chciałabym zadać pytanie. Czy kiedy patrzycie na swoje dzieci, zdarza się Wam snuć wizje tego, jak w przyszłości będzie wyglądało ich życie? Jestem pewna, że każdemu rodzicowi zdarza się to wielokrotnie. A jeśli nawet nie macie dzieci,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
165

Na półkach:

"Mój pomysł na życie" to książka która zmieniła moje życie. Czytając z każdą stroną dawała mi do zrozumienia że to czego szukamy w życiu i za czym gonimy nie zawsze jest warte naszych starań i zabiegów. Ważne jest tu i teraz, reszta nie jest istotna i stanowi drugi plan.
Metody Sawicka to dobrze zapowiadająca się ekonomistka, stoi u progu kariery. Wjeżdżając w samochód Pawła Baryckiegonie spodziewa się że ten incydent zmieni jej życie i sprawi że będzie żyć jak w bajce. Paweł jest mężczyzną jej marzeń i zarazem dżentelmenem co bardzo kobiecie imponuje. To związek na całe życie i to taki który niejednej z nas tylko może się przyśnić. Wystarczy jednak jeden dzień jedna wiadomość i piękny sen może prysnąć jak bańka mydlana. Najważniejsze jednm jest tu i teraz każda minuta, każdy dzień i nie warto marnować ani chwili cennego życia.
Książka która daje do myślenia. Powieść nietuzinkowa która pozwala spojrzeć na życie nie przez pryzmat mieć ale być. Super! Polecam
BOOK TOUR 2017

"Mój pomysł na życie" to książka która zmieniła moje życie. Czytając z każdą stroną dawała mi do zrozumienia że to czego szukamy w życiu i za czym gonimy nie zawsze jest warte naszych starań i zabiegów. Ważne jest tu i teraz, reszta nie jest istotna i stanowi drugi plan.
Metody Sawicka to dobrze zapowiadająca się ekonomistka, stoi u progu kariery. Wjeżdżając w samochód...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
329

Na półkach: , ,

"Mój pomysł na życie" to powieść, która mnie niesamowicie intrygowała, a to głównie za sprawą niejako tajemniczego tytułu. Zżerała mnie ciekawość, co też on w sobie skrywa i jaką historię opowiada. Z drugiej strony, decydując się na lekturę owej książki, nie ukrywam, że poniekąd spodziewałam się lekkiej prozy obyczajowej przebiegającej według oczywistych szablonów. Jakież było moje zdziwienie gdy zanim otworzyłam tę powieść, w recenzjach dostępnych na rozmaitych portalach twierdzono, że fabuła odbiega od przyjętych i znanych standardów i że myślenie, iż to kolejna zwyczajna powiastka z romansem na pierwszym planie, jest błędem. Tym bardziej zapragnęłam dowiedzieć się, o co tak naprawdę chodzi i czym owa pozycja wyróżnia się na tle pozostałych książek ukazujących się nieustannie na rynku wydawniczym. I teraz, zaledwie dwa dni po lekturze, już wiem. Co więcej, cieszę się, że dano mi szansę zaznajomić się z owym woluminem autorki. Smakowanie powieści było nie tylko czystą przyjemnością, ale nade wszystko wartościową podróżą w głąb siebie.

Elżbieta Kosobucka o sobie: "Jestem żoną, mamą, chrześcijanką i pisarką. Urodziłam się w Szczecinie, od lat mieszkam w Gdyni i czuję się gdynianką. Interesuję się psychologią - bogactwem, które drzemie w każdym człowieku, które choć ukryte, jest najistotniejsze. Jestem miłośniczką tańca, opery, książki i filmu, które prowadzą mnie ku dobru, oraz spacerów po plaży przy wschodzie i zachodzie słońca. Jestem autorką powieści publikowanych dotąd tylko na blogu - Ty i ja dwa różne światy oraz Serce Księżniczki. Marzę o tym, aby moja twórczość budziła u czytelniczek potrzebę podążania za pragnieniami i miłością, a także pomagała im odkrywać ich własne wewnętrzne piękno." (źródło: okładka książki)

Melody Sawicka od lat odnosi sukcesy w bankowości, tworząc korzystne umowy kredytowe dla potencjalnych klientów, często ważnych i wysoko postawionych osobistości. Jej ogromne zaangażowanie, sumienne wywiązywanie z powierzonych zadań i obowiązków oraz profesjonalizm zostają docenione. Kobieta otrzymuje awans na stanowisko wicedyrektora placówki. Ów pomyślny dzień postanawia jakoś uczcić, wpada na pomysł udania się na zakupy do galerii handlowej. Na parkingu dochodzi do zderzenia luksusowego porsche pewnego przystojnego mężczyzny ze skromniejszym audi Melody. To niefortunne zdarzenie wprowadza niemałe zamieszanie w życie obojga. Przypadkowe spotkanie staje się zalążkiem pięknej relacji i początkiem kolejnego rozdziału życia Melody...

To powieść niezwykle klimatyczna, magiczna, absorbująca, pełna uroku, ciepła, miłości i nadziei. To historia, która czaruje, hipnotyzuje, wprawia w piękny nastrój, pozwala na chwile zadumy i uzmysławia, że warto podążać za głosem serca, a przede wszystkim najpierw go posłuchać. Fabuła przebiega płynnie i delikatnie, aczkolwiek dając czas na przemyślenia i nawiązanie coraz to głębszej relacji z główną bohaterką. Ukazana historia wyróżnia się subtelnością, szczerością i autentycznością. Początkowo napawa wewnętrznym spokojem, by następnie całkiem go zburzyć, wyzwolić szereg intensywnych emocji, wdrożyć natłok przenikających się myśli i aż nadto pobudzić wyobraźnię. Pokazuje życie wtedy i potem, oddzielając owe grubą kreską, czarną plamą, której w żaden sposób nie da się zmazać, choćby się bardzo chciało. Zaskakuje i wprowadza w stan osłupienia, powoduje, że w głowie nasuwa się wiele pytań, na które nie zawsze można znaleźć odpowiedź. Przekazuje wartości, jakże oczywiste i proste, a jednak cenne i czasem zwyczajnie przez człowieka niedostrzegalne lub zapomniane. Niesie niejedno znaczące przesłanie, pozwalając się nad nim pochylić i przeanalizować na swój sposób. To opowieść, która ma w sobie to "coś", co sprawia, że nie miałam ochoty się z nią rozstawać, ale kiedy już musiałam, to nieustannie o niej rozmyślałam i zniecierpliwiona wyczekiwałam momentu, kiedy będę mogła do niej powrócić. Delektowałam się ową opowieścią, z jej fragmentów każdorazowo wyłuskiwałam sens, a słowa, z których została utkana, po prostu chwytałam i następnie szczelnie zamykałam w sobie.

To opowieść o życiu upływającym na pięciu się po szczeblach kariery, pokładaniu spełnienia w pracy, patrzeniu na człowieka przez pryzmat jego oczekiwań i celów, zadowalaniu innych i dogadzaniu bliskim poprzez dokonywanie wyborów przez nich aprobowanych. O kierowaniu się w życiu własnymi zasadami i byciu wiernym poglądowi nierzadko uznawanemu za staroświecki, aż nadto tradycyjny, a niekiedy nawet wyśmiewanemu i niezrozumiałemu dla innych. O przyjaźni stanowiącej niejako sens istnienia i będącej niesamowitym urozmaiceniem prowadzonego życia. O miłości - pięknej, czystej, wyrozumiałej, cierpliwej, potrafiącej wybaczać, uskrzydlającej, wyzwalającej skrywane do niedawna uczucia, pasjonującej i dającej niebywałe szczęście. O miłości jawiącej się jako promyk nadziei, przyjmującej kolory tęczy. O sile ducha i osobowości. O załamaniu emocjonalnym będącym skutkiem otrzymania bolesnej wiadomości. O długotrwałym i rozpaczliwym godzeniu się z losem, upatrywaniu światełka w tunelu i namiastki szansy na szczęście, głębokiej wierze i oddaniu się w ręce stwórcy. O kruchości życia, nieuchronnym jego końcu. O odkrywaniu swego prawdziwego "ja", poznawaniu siebie na nowo, odnajdywaniu innego, niekiedy lepszego życia - bo zgodnie z własnymi planami i pragnieniami, tylko ukrytymi i stłumionymi gdzieś na dnie serca. O przewartościowaniu życia, podążaniu właściwą drogą - znaną, lecz dotąd z różnych względów nie obraną. O realizacji marzeń, czerpaniu z życia garściami, wyborze wymarzonego kierunku rozwoju, chęci niesienia pomocy, chwytaniu chwili. O trudnej, nierzadko skazanej na porażkę walce z przeciwnościami losu. I wreszcie o dostrzeganiu w sobie wewnętrznego piękna. Piękna będącego największą i najcenniejszą wartością.

To historia wyjątkowej miłości kobiety i mężczyzny, którą zapoczątkowało przypadkowe spotkanie w podziemnym garażu centrum handlowego. Zetknięcie się tych dwojga stało się początkiem pięknej i niezwykłej podróży emocjonalnej, ale też walki z samym sobą, z samokontrolą i samooceną. Ona, Melody Sawicka, to ambitna, zaradna, pełna kreatywnych pomysłów, wrażliwa, empatyczna i przyjazna wicedyrektor banku. Wierna swemu poglądowi, ale pełna obaw przed jego ujawnieniem. On - Paweł Barycki to pewny siebie, przystojny, elegancki, cierpliwy, troskliwy biznesmen z ogromnym poczuciem humoru i dystansem. Wiele ich łączy, ale jest też coś, co znacząco ich dzieli. Ten jeden element układanki obrazujący ich odmienne podejście do życia, postrzeganie pojęcia związku. Z czasem subtelnie kiełkujące uczucie pomiędzy nimi rodzi wzajemne zrozumienie, wsparcie i akceptację. Wytworzona między nimi więź, utkana z morza pojedynczych nici, jest w stanie wytrzymać wiele prób i pojawiających się przeszkód. Jest silna i trwała, ale nie na tyle, ażeby uniknąć przerwania. Jednak mimo iż fizycznie ulega rozdarciu, to emocjonalnie nadal istnieje i istnieć będzie bez względu na wszystko...

To cudowna powieść napisana z wdziękiem, lekkim i przyjemnym stylem, a zastosowanie narracji pierwszoosobowej z perspektywy głównej bohaterki okazało się idealnym zamysłem. Co najważniejsze, pozwoliło wyraźnie poczuć emocje targające kobietą, wniknąć w jej umysł, dokładnie zaznajomić się z jej myślami, zrozumieć podejmowane przez nią decyzje, jej postawę i kolejno stawiane przez nią kroki, a nade wszystko śledzić jej życie. Życie bogate w wydarzenia radosne i tkliwe, bolesne i przepełnione ogromnym bólem oraz wyzwalające swego rodzaju napięcie. Życie niepozbawione uśmiechu, szczęścia, niesamowitych wrażeń, niepowtarzalnych przeżyć, a zarazem łez, poruszenia, rozpaczy, żalu, niespodziewanych zakrętów i przykrych zdarzeń. Życie przybierające rozmaite barwy, te jasne i te ciemne. Jej życie okazało się tak bardzo bliskie wielu z nas, i tak odległe dla co poniektórych z nas. Ale z pewnością prawdziwe.

"Mój pomysł na życie" to ujmująca, refleksyjna, emocjonująca i wartościowa powieść. Historia w niej przedstawiona nie tylko wnosi coś istotnego do życia, ale pozostawia również pewien ślad w myślach, na dnie serca i na duszy. Pozwala inaczej, pełniej spojrzeć na siebie i swoje dotychczasowe życie, i owe zwyczajnie docenić. Każdy człowiek ma tylko jedno życie, jedną szansę, nie więcej. I wypadałoby je przeżyć w zgodzie ze sobą, według własnego pomysłu i planu. Trzeba tylko zajrzeć w głąb siebie, posłuchać głosu swego serca, obrać konkretny kierunek i podążać ścieżką ku przyszłości. Tylko wtedy, idąc przez siebie wytyczoną drogą, można poczuć się tak naprawdę szczęśliwym i spełnionym. To ogromnie trudne, ale nie niemożliwe...

"Mój pomysł na życie" to historia kobiety dla kobiet. Opowieść, którą warto poczuć, przeżyć i przemyśleć. Gorąco polecam!

"Mój pomysł na życie" to powieść, która mnie niesamowicie intrygowała, a to głównie za sprawą niejako tajemniczego tytułu. Zżerała mnie ciekawość, co też on w sobie skrywa i jaką historię opowiada. Z drugiej strony, decydując się na lekturę owej książki, nie ukrywam, że poniekąd spodziewałam się lekkiej prozy obyczajowej przebiegającej według oczywistych szablonów. Jakież...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
47

Na półkach:

Książka na początku wydała się taka jak wiele innych niewyróżniająca się, przeciętna. Bez zbędnego rozmachu wprowadzała w świat głównej bohaterki i snuła opowieść o jej życiu. Później wraz z kolejnymi przeczytanymi fragmentami zaczynała powoli nabierać rumieńców. Poznana miłość okazała się kimś na miarę Greya faceta wiedzącego czego chce i uparcie dążącego do wybranego celu. Bohaterka miała jednak swoje przekonania , swój plan i wydawałoby się całkiem nieźle poukładany świat. Jak się historia rozwinęła jej plany zostały pozmieniane, życie przewrócone całkowicie do góry i przewartościowane w bardzo krótkim czasie. To co mnie przekonało do książki to taka bijąca z niej naturalność, prawdziwość kolei losu i szczegółowość niemalże wręcz namacalność opisów danych scen czy zaistniałych sytuacji. Znajdziemy w niej wzloty i upadki, miłość, porządanie , fragment naszpikowane mocnym erotyzmem opisanym niezwykle dobitnie i trafnie ale też kres życia , fascynację nim i rozmyślania na tematy które dotyczyły bohaterkę a które już nigdy więcej nie zaprzątną jej głowy. Koniec czy zaskakujący , trudno powiedzieć na pewno napisany w sposób przejmujący ale jednocześnie tak ze smakiem i taktem aby uszanować coś co się kończy i bezpowrotnie przechodzi do historii. Polecam na jesienne wieczory i nie tylko, książka daje cień nadziei że historie tak miłosne tak słodkie i idealne są możliwe chociażby tylko na łamach książki ( choć i ja swoją piękną miłość w życiu na szczęście mam może nie jest idealna przerysowana ale moja własna wyczekana i upragniona taka na zawsze). Książka o kobiecie dla kobiet ale i mężczyźni doszukają się w niej interesujących treści. Pamiętajmy , że życie potrafi nam spłatać figla w najmniej oczekiwanym momencie jednak podobno dostajemy na swoje barki tyle ile jesteśmy w stanie unieść... i wiecie co, trochę w tym prawdy jest.

Książka na początku wydała się taka jak wiele innych niewyróżniająca się, przeciętna. Bez zbędnego rozmachu wprowadzała w świat głównej bohaterki i snuła opowieść o jej życiu. Później wraz z kolejnymi przeczytanymi fragmentami zaczynała powoli nabierać rumieńców. Poznana miłość okazała się kimś na miarę Greya faceta wiedzącego czego chce i uparcie dążącego do wybranego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
170

Na półkach:

Ta książka a właściwie życie zawodowe głównej bohaterki jest mi bliskie, ponieważ też byłam pracownikiem banku walczącym o klientów. Melody jest atrakcyjną kobietą, ambitną, mająca wielu przyjaciół i wspaniale gotuje. Przez przypadek poznaje atrakcyjnego i bogatego prezesa międzynarodowej firmy. Jak w bajce, na początku jest to prawie idealny związek, jednak później dochodzi między nimi do zgrzytów. Najbardziej zaskakujące jest zakończenie.Według mnie najważniejsze przesłanie tej książki to zmiana podejścia do życia głównej bohaterki. Praca jest ważna, ale nie żyjemy po to żeby pracować. Pracujemy po to żeby żyć ! Poza pracą jest ważne hobby, rodzina, relax.

Ta książka a właściwie życie zawodowe głównej bohaterki jest mi bliskie, ponieważ też byłam pracownikiem banku walczącym o klientów. Melody jest atrakcyjną kobietą, ambitną, mająca wielu przyjaciół i wspaniale gotuje. Przez przypadek poznaje atrakcyjnego i bogatego prezesa międzynarodowej firmy. Jak w bajce, na początku jest to prawie idealny związek, jednak później...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
297

Na półkach:

Bardzo fajna, przewrotna, dająca do myślenia-przemyśleń książka o Melody i jej „pomyśle na życie”. Pięknie opisana miłość mimo przeciwności losu, czyli śmiertelnej choroby...

Bardzo fajna, przewrotna, dająca do myślenia-przemyśleń książka o Melody i jej „pomyśle na życie”. Pięknie opisana miłość mimo przeciwności losu, czyli śmiertelnej choroby...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    53
  • Chcę przeczytać
    46
  • Posiadam
    25
  • Ulubione
    5
  • Egzemplarz recenzencki
    3
  • Audiobook
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2019
    2
  • 2017
    1
  • Audiobook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mój pomysł na życie


Podobne książki

Przeczytaj także