O matko!

Okładka książki O matko! Alejandro Palomas
Okładka książki O matko!
Alejandro Palomas Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Una madre
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2017-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-12
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328043503
Tłumacz:
Katarzyna Górska
Tagi:
Katarzyna Górska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
180 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
145
62

Na półkach:

Moim zdaniem książka bardzo nierówna, momentami mi się podobała, po czym autor wyskoczył z czymś co mi do końca nie pasowało. Mam wrażenie, że czegoś zabrakło w tej opowieści. Wydaję mi się, że autor chciał pokazać, że w rodzinie siła, że mogą na siebie liczyć, no i na pierwszy rzut oka tak się wydaje po tych wszystkich głębokich słowach, które matka kierowała do każdego z dzieci, ale co z tego wynikło? Rozmowa z synem na końcu na pewno na plus, i tu mogę uwierzyć, że Ferdynand "zacznie żyć", ale jaki los spotka Emme i Sylvie? Moim zdaniem obie powinny iść na terapię i powinno to być zakomunikowane w powieści. Do końca jak czytałam o Emmie, to jakbym siedziała na szpilkach, zwłaszcza wtedy jak kolejny raz czytałam jak trzyma ten swój telefon w ręce.
Na pewno nie jest to jakieś zwykłe czytadło, bo zmusza do myślenia, do zastanowienia się nad życiem, ale czegoś zabrakło.

Moim zdaniem książka bardzo nierówna, momentami mi się podobała, po czym autor wyskoczył z czymś co mi do końca nie pasowało. Mam wrażenie, że czegoś zabrakło w tej opowieści. Wydaję mi się, że autor chciał pokazać, że w rodzinie siła, że mogą na siebie liczyć, no i na pierwszy rzut oka tak się wydaje po tych wszystkich głębokich słowach, które matka kierowała do każdego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
615
615

Na półkach:

Niejedna polska rodzina mogłaby zobaczyć swoje odbicie w obrazie opisanym w powieści hiszpańskiego pisarza, tłumacza i dziennikarza Alejandro Palomasa. Na portret składają się tutaj portrety kolejnych członków rodziny, a każdy z nich ma dwa oblicza- to, co przeznaczone jest dla świata i to, co kryje się głęboko wewnątrz każdej postaci. Bohaterowie skrywają swoje problemy nawet przed samymi sobą.
Całość ma charakter sztuki teatralnej, choć jest zbudowana jak zwyczajna powieść. Uczestniczymy bowiem w przyjęciu noworocznym, na którym spotyka się cała rodzina Amalii. Oprócz niej są jeszcze jej dwie córki i syn oraz wuj i partnerka jednej z córek. Są rozmowy, żarty, sprzeczki, ale wyczuwamy, że każdy bohater ma w tym dniu do zakomunikowania coś ważnego. Co ciekawe wszyscy naznaczeni są jakąś stratą- śmiercią ukochanej, rozstaniem z chłopakiem, rozwodem, utratą dziecka- i żaden z bohaterów nie mówi o swoim problemie. Są to tematy tabu, a ich unikanie powoduje, że relacje między nimi spowija jakaś aura sztuczności, udawania kogoś, kimś się nie jest.
Istotne jest jednak jedno puste krzesło pozostawione przy stole. Dla kogo? Myślałam o tym przez prawie całą lekturę, aż poznałam odpowiedź na samym końcu.
„O matko!” to bardzo intymna książka. Autor wnika w relacje rodzinne bardzo głęboko i pokazuje, na czym polega siła rodziny. Poszczególni członkowie klanu Amalii są irytujący, ma się wrażenie, że wcale nie mają ochoty spędzać ze sobą czasu, a jednocześnie czuje się, że to ludzie potrzebujący siebie nawzajem, spragnieni matczynego ciepła, wsparcia rodzeństwa i akceptacji swoich życiowych wyborów.
Najbardziej wzruszyła mnie historia młodszej siostry Fernanda Emmy, która odwiedza matkę z życiową partnerką Olgą. Wspomnienie jej poprzedniego, tragicznie zakończonego związku jest bardzo poruszające i rzuca światło na przyczyny dziwnego zachowania dziewczyny. Równie pokiereszowana przez życie jest z pozoru silna i opanowana Silvia. Powody, dla których zachowuje się jak zaprogramowany robot są równie smutne jak w wypadku jej siostry. Z kolei ich matka Amalia wydaje się być nieco szurniętą starszą panią, oderwaną od świata i życia, naiwną do bólu, a momentami nawet nieco głupiutką. W istocie okaże się być prawdziwą matką, która wie, jak dać wsparcie swoim zagubionym w rzeczywistości dzieciom, a w dodatku bezdyskusyjnie akceptującą ich styl życia i preferencje seksualne. Wychodzi z niej prawdziwie kobieca mądrość i ogromna empatia.
Alejandro Palomas zaserwował nam tutaj sporo humoru, którego nie sposób nie docenić. Tyrady Amalii, która myli podobnie brzmiące słowa (genetyczny czy genitalny- co za różnica?!),jej rozmowy z Silvią brzmiące jakby każda mówiła w innym języku, czy przechwałki wujka- playboya są naprawdę zabawne.
Trochę przypominała mi ta powieść filmy w rodzaju „Cicha noc” czy „Chrzciny”, w których zastosowany został podobny schemat: rodzina spotykająca się z okazji jakiegoś święta i powoli ujawniające się tajemnice o kolejnych jej członkach. Myślę, że o każdej rodzinie dało by się coś podobnego napisać. A Alejandro Palomas zrobił to z dużym wyczuciem i wdziękiem. Dlatego polecam tę książkę wielbicielom powieści z wnikliwą psychologią postaci.

Niejedna polska rodzina mogłaby zobaczyć swoje odbicie w obrazie opisanym w powieści hiszpańskiego pisarza, tłumacza i dziennikarza Alejandro Palomasa. Na portret składają się tutaj portrety kolejnych członków rodziny, a każdy z nich ma dwa oblicza- to, co przeznaczone jest dla świata i to, co kryje się głęboko wewnątrz każdej postaci. Bohaterowie skrywają swoje problemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , , ,

Ostatnio nadrabiam czytelnicze zaległości i w ramach tej osobistej akcji sięgnęłam wreszcie po powieść „O matko!” hiszpańskiego pisarza, Alejandro Palomasa.

To zabawna, ale i gorzka proza, przy której można uśmiać się do łez, by zaraz potem wzruszyć się albo zadumać.

Akcja rozgrywa się we współczesnej Barcelonie.
W domu Amalii rodzina spotyka się w sylwestrowy wieczór, mimo iż od lat świętowanie ostatniego dnia roku okazuje się niewypałem.
Jak będzie tym razem?

Przy stole, oprócz rozwiedzionej matki, zasiadają jej postrzelony brat i troje dorosłych dzieci po przejściach. Szczególnym gościem jest partnerka jednej z córek.
Wieczór okaże się pełen niespodzianek i wybuchowych sytuacji, ale nie zabraknie też ciepłych chwil.

Narratorem jest syn Amalii, który opisuje bieżącą akcję, ale wraca też wspomnieniami do wydarzeń sprzed lat. Dzięki tym retrospekcjom mamy okazję lepiej poznać bohaterów, także tych nieobecnych fizycznie podczas kolacji, ale pojawiających się w rozmowach.

Każda z postaci ma swoje sekrety i słabości, do których niechętnie się przyznaje (o ile w ogóle to robi).
Każda za kimś tęskni.
Każda jest na swój sposób wyjątkowa.

Autor stworzył barwny obraz współczesnej rodziny, z jej wadami, słabościami, ale i mocnymi stronami. Spory, a nawet kłótnie, dogryzanie sobie, zazdrość – to codzienność w familii Amalii.
Jest też jednak miejsce na współczucie, tolerancję, pomoc, nawet jeśli wymaga to poświęceń.

Całość czyta się szybko i z emocjami, gdyż chce się jak najszybciej poznać finał, o którym narrator wspomina kilkakrotnie, zapowiadając „to, co się wtedy wydarzyło”.

A potem żałuje się, że to koniec, bo chciałoby się śledzić dalsze losy bohaterów.
I poznać kolejne słowne wpadki Amalii, która często miewa wariackie pomysły, myli słowa (np. genetyczny i genitalny) i wygłasza absurdalne monologi, przy których można uśmiać się do łez.

Polecam każdemu, kto lubi książki zabawne, ale i mądre, wzruszające, niebanalne.

Ostatnio nadrabiam czytelnicze zaległości i w ramach tej osobistej akcji sięgnęłam wreszcie po powieść „O matko!” hiszpańskiego pisarza, Alejandro Palomasa.

To zabawna, ale i gorzka proza, przy której można uśmiać się do łez, by zaraz potem wzruszyć się albo zadumać.

Akcja rozgrywa się we współczesnej Barcelonie.
W domu Amalii rodzina spotyka się w sylwestrowy wieczór,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1553
424

Na półkach: , , ,

To skomplikowana relacja. Z jednej strony dobrze wspominam tę lekturę, z drugiej pamiętam też, że męczyłam się w trakcie czytania. Miała ta książka momenty bardzo dobre, ale ostatecznie przeważały te słabsze.

To skomplikowana relacja. Z jednej strony dobrze wspominam tę lekturę, z drugiej pamiętam też, że męczyłam się w trakcie czytania. Miała ta książka momenty bardzo dobre, ale ostatecznie przeważały te słabsze.

Pokaż mimo to

avatar
154
95

Na półkach: , ,

Książka o emocjach. I trudnych rodzinnych relacjach. O arsenale który w sobie mamy do radzenia sobie z przeciwnościami losu, a tak naprawdę o jego ograniczeniach. I finalnie o matce, jej fabrycznej wbudowanej troskliwości i miłości do dzieci, tej bezinteresownej, z dobrodziejstwem inwentarza. O tym, że po prostu warto rozmawiac, a czasem po prostu być obok.

Książka o emocjach. I trudnych rodzinnych relacjach. O arsenale który w sobie mamy do radzenia sobie z przeciwnościami losu, a tak naprawdę o jego ograniczeniach. I finalnie o matce, jej fabrycznej wbudowanej troskliwości i miłości do dzieci, tej bezinteresownej, z dobrodziejstwem inwentarza. O tym, że po prostu warto rozmawiac, a czasem po prostu być obok.

Pokaż mimo to

avatar
152
99

Na półkach:

Całkiem niezła ta historia.
Temat ważny i trudny, ale jak dla mnie podany w dość lekki sposób --i pewnie dobrze.
Trochę mnie ta opowieść denerwowała , trochę śmieszyła i do refleksji też skłoniła .
Czyta się przyjemnie i sprawnie . I tyle.

Całkiem niezła ta historia.
Temat ważny i trudny, ale jak dla mnie podany w dość lekki sposób --i pewnie dobrze.
Trochę mnie ta opowieść denerwowała , trochę śmieszyła i do refleksji też skłoniła .
Czyta się przyjemnie i sprawnie . I tyle.

Pokaż mimo to

avatar
1048
768

Na półkach: , , , ,

Egzystencjalna historia pewnej barcelońskiej rodziny, która spotyka się w sylwestrowy wieczór i… omawia przeszłość i przyszłość. Ciepła opowieść, skłaniająca do refleksji, jak cenna może być wspólnota i pokrewieństwo, zwłaszcza w najtrudniejszych życiowych momentach.

Egzystencjalna historia pewnej barcelońskiej rodziny, która spotyka się w sylwestrowy wieczór i… omawia przeszłość i przyszłość. Ciepła opowieść, skłaniająca do refleksji, jak cenna może być wspólnota i pokrewieństwo, zwłaszcza w najtrudniejszych życiowych momentach.

Pokaż mimo to

avatar
628
118

Na półkach: ,

Rodzinne spotkanie sylwestrowe, na którym dzieje się równie dużo co w retrospekcjach ukazujących przełomowe momenty każdego z obecnych (trójka rodzeństwa, ich matka i jej brat). Początkowe znużenie książką szybko ustąpiło miejsca zachwytowi. Dobra lektura na koniec roku.

Rodzinne spotkanie sylwestrowe, na którym dzieje się równie dużo co w retrospekcjach ukazujących przełomowe momenty każdego z obecnych (trójka rodzeństwa, ich matka i jej brat). Początkowe znużenie książką szybko ustąpiło miejsca zachwytowi. Dobra lektura na koniec roku.

Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

"O,matko!" Alejandro Palomasa to książka - prawdziwy konglomerat uczuć. I tych wywoływanych, i tych przekazywanych.

Dużo tu bólu, samotności, dojmującego smutku mieszającego się z witalnością, brzemiennych w skutki niedopowiedzeń oraz skrywanych sekretów, ale nie brak tu również radości, wariactwa, wzruszeń, śmiechu i abstrakcyjnych wizji. Jak to u Hiszpanów. 😉

Dla mnie jednak "O, matko" pozostanie książką przede wszystkim o odzyskiwaniu własnej tożsamości, o odkrywaniu radości życia i o ponownym poznawaniu swoich bliskich oraz o tym, jak wychowywanie się w deficycie uczuć, miłości, uwagi i bliskości naznacza człowieka na całe życie, o tym jak ciężkie bagaże doświadczeń przychodzi nam czasami wynosić z rodzinnych domów i jak często cała nasza dorosłość bywa nużącym, przykrym i nieumiejętnym dźwiganiem takich "uroczych" emocjonalnych traum.

"O,matko!" Alejandro Palomasa to książka - prawdziwy konglomerat uczuć. I tych wywoływanych, i tych przekazywanych.

Dużo tu bólu, samotności, dojmującego smutku mieszającego się z witalnością, brzemiennych w skutki niedopowiedzeń oraz skrywanych sekretów, ale nie brak tu również radości, wariactwa, wzruszeń, śmiechu i abstrakcyjnych wizji. Jak to u Hiszpanów. 😉

Dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
118

Na półkach:

Stół. A przy nim oczy.
Stół. A przy nim usta.
Stół. A przy nim ludzie.
Skąd zatem tu ta Pustka?

Czy zjawia się wieczorem, gdy dzień kończy się fiaskiem?
A może ciemną nocą skrywając przed brzaskiem?
Czy gniecie się w pościeli bez śladów rozkoszy?
W jakie dziś kolory swe pióra nastroszy?

Gdzie jest granica Pustko twej tu obecności?
Czym mam ją wypełnić, by zaznać miłości?
Otaczam Cię szczelnie powinności gwarem,
Bo w mych ramionach tyś niechcianym darem...


{ Oto dyskretny urok rodziny próbującej razem i z osobna zasypać lej po stracie. Matka tka pajęcze nici otuchy, by ocalić więzy. Buñuel ułożyłby z nich surrealistyczne kadry. Od dawna jednak zajmuje Krzesło Nieobecności.}

...

Stół. A przy nim oczy.
Stół. A przy nim usta.
Stół. A przy nim ludzie.
Skąd zatem tu ta Pustka?

Czy zjawia się wieczorem, gdy dzień kończy się fiaskiem?
A może ciemną nocą skrywając przed brzaskiem?
Czy gniecie się w pościeli bez śladów rozkoszy?
W jakie dziś kolory swe pióra nastroszy?

Gdzie jest granica Pustko twej tu obecności?
Czym mam ją wypełnić, by zaznać...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    204
  • Chcę przeczytać
    192
  • Posiadam
    65
  • 2018
    11
  • 2017
    6
  • E-book
    5
  • 2020
    5
  • Literatura hiszpańska
    4
  • 2019
    3
  • 2017
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki O matko!


Podobne książki

Przeczytaj także