cytaty z książki "Rozjemca"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Cóż, wydaje mi się, że każdemu mężczyźnie przydałaby się żona, która nie byłaby nim tak zachwycona jak wszyscy inni. Ktoś musi sprowadzać was na ziemię.
- Wiesz księżniczko, czego najbardziej nie lubię w pracy najemnika? - spytał cicho Denth, chwytając ją za ramię. - Stereotypowości. Wszyscy zakładają, że nie mogą najemnikom zaufać. Problem w tym, że mają rację.
- Myślisz, że przeżył? - spytał Tonk Fah.
- Wypadł z trzeciego piętra twierdzy, z wysokości, która zabiłaby każdego. Oczywiście, że przeżył - odparł Denth.
Chciałem tylko powiedzieć, że nie można nikogo zrozumieć, dopóki się nie zrozumie, z jakiego powodu robi to, co robi. Każdy człowiek jest we własnej historii bohaterem, księżniczko.
- Niestety, Parlin - zauważyła Vivenna - ludzie to nie zwierzęta.
- Ja to rozumiem - przytaknął chłopak. - Zwierzęta zachowują się rozsądnie.
- Musisz mi tylko obiecać, że nie będę musiał nic robić. A wtedy zrobię wszystko, co zechcesz.
- Wszystko?
- Wszystko, co nie będzie wymagało robienia czegokolwiek.
- Czyli nie oferujesz mi tak naprawdę nic.
- Czyżby?
- Tak.
- Cóż, nic to zawsze już coś.
Nie zawsze można mieć wszystko, czego się pragnie. Niektóre nasze potrzeby stoją ze sobą w sprzeczności.
- Nie była boginią - rzucił Dar Pieśni. - Żadne z nas nie jest. Skoro moje sny przywiodły mnie do tego, to znaczy, że są fałszywe. Zawsze znałem tę prawdę, ale nikt nie chciał mnie słuchać. Czy nie powinni słuchać kogoś, kogo czczą? Zwłaszcza gdy mówi im, by go nie czcili?
Przysięgam ci, moja droga, że nasze rozmowy przypominają mi czasami ukruszony miecz. [...] Gładkie i ostre, lecz nie mają końca - wytłumaczył bóg.
Nieświadoma ignorancja jest znacznie lepsza od uświadomionej głupoty.
Chcesz być w czymkolwiek dobra? (...) Chcesz nauczyć się panować nad wszystkim, co cię spotyka? Więc musisz się też nauczyć przegrywać.
- Biedak. Straszliwa historia. Jestem pewna, że w niebie jest mu dobrze.
- Zabawne, że ludziom jest dobrze tam, dokąd wcale nie uśmiecha im się odchodzić - zauważył Dar Pieśni.
Nigdy nie żartuję z dam, Poranna Roso - odparł Dar Pieśni, biorąc do ręki swój napój. - Kpić z kobiety to jak wypić za dużo wina. Na krótką metę bywa to zabawne, ale powoduje piekielnego kaca.
Dlaczego działo się tak, że im usilniej starał się przekonać wszystkich, że jest idiotą, tym bardziej byli przekonani, że kryje się w nim jakaś niezmierna głębia?
Jesteś bogiem - dodał, patrząc Powracającemu w oczy. - Przynajmniej dla mnie. Nie ma znaczenia, jak łatwo cię zabić, ani to ile posiadasz Oddechów czy jak wyglądasz. Bogiem się jest przez to, jakim się jest człowiekiem i czego chcesz dokonać w życiu.
Relacje międzyludzkie często wiążą się z użyciem armii – odparła. – W końcu, jak nazwiesz to, co zachodzi między dwoma mężczyznami okładającymi się mieczami? To bardzo międzyludzkie.
- Jestem taki, jakim stworzył mnie wszechświat, moja droga.
- A zatem przyznajesz, że uginasz się przed kaprysami wszechświata?
- Cóż mi innego pozostaje.
- Mógłbyś z nim walczyć (...) Mógłbyś walczyć ze wszystkim dookoła i zmusić wszechświat, by to on ugiął się przed tobą.
Kiedy ktoś trafia do leża dzikiej bestii, nie powinien prowokować jej gniewu.
(...) rzeczy wyobrażone, aż nazbyt często są jedynymi istotnymi treściami ludzkiego życia.
- Nie podoba mi się to miejsce, Vivenno. Czuję tu tylko zapach przypraw i ludzkich ciał. Słyszę jedynie gwar rozmów. Nie ma wiatru, nie ma drzew, nie ma rzeki, sami... ludzie.
- Nie obawiaj się - uspokoił. - Moje niespodzianki bardzo rzadko prowadzą do trwałych uszkodzeń ciała [...].
Zrozumiała, że zbytnio się rozluźniła. Teraz wracało do niej poczucie odrazy. Barwy i piękno nie były w stanie przesłonić jej tak bezmiernego zarozumialstwa, ani ukryć występku, jakim było pasożytowanie na życiu przeciętnych ludzi.
Dziwne, jak łatwo można było sprawić, by chęć ochrony przerodziła się w żądzę zniszczenia.
Widywałem ludzi wynoszących się ponad bliźnich i widziałem ich upadek.
-Ejże! - rzuciła zaskoczona Poranna Rosa. - Ktoś mógłby pomyśleć, że jesteś zazdrosny!
-Ktoś mógłby też pomyśleć, że moje stopy pachną cytrusami - odparł. - Ale z tego, że ktoś coś myśli, wcale nie wynika, że to prawda.