Kolejna wspaniała książka Elli 😊 Po prostu uwielbiam ta autorkę. Jej książki nigdy nie są przesłodzone. Każda z par...kazda z postaci opisanych w tych opowieściach ma pewien bagaż doświadczeń z przeszłości, a także wielkie pokłady szacunku, zaufania i miłości. I każda z par musi przejść poważny wstrząs, żeby dotrzeć do odpowiednich wniosków i właściwego dla siebie miejsca 😉 Tym razem, to historia Dereka i Jordana 😍Dekada walki i przyciągania!
I jak wszystkie książki Elli, warta polecsnia! 10/10

Kolejna wspaniała książka Elli 😊 Po prostu uwielbiam ta autorkę. Jej książki nigdy nie są przesłodzone. Każda z par...kazda z postaci opisanych w tych opowieściach ma pewien bagaż doświadczeń z przeszłości, a także wielkie pokłady szacunku, zaufania i miłości. I każda z par musi przejść poważny wstrząs, żeby dotrzeć do odpowiednich wniosków i właściwego dla siebie miejsca 😉...

Druga część tej historii spodobała mi się jeszcze bardziej. Można powiedzieć, że autorka opisała tutaj wszystko co się działo z bohaterami A nie tylko urywki jak w części pierwszej.
Uważam, że Derek to bardzo rozsądny i odpowiedzialny młody mężczyzna, który wie co chce w życiu osiągnąć. Uwielbiam jego podejście i to jak nie wstydził się powiedzieć "kocham Cię" do Jordana.
W tej części Finn nie jest moim lubianym bohaterem. Jest samolubny i podczas swojej wielkiej miłości zapomina, że jeszcze gdzieś tam ma swojego przyjaciela oraz o tym jak sam kiedyś postąpił głupio z powodu chlopaka. Podczas ich wielkiej kłótni przyklaskiwalam Derekowi i szczerze mówiąc nie byłabym w stanie przeprosić następnego dnia. Nie szanuje osób, które uważają, że jeśli znajdą swoją drugą połówkę nic więcej się nie liczy tylko ich dwójka, a potem mogą dawać wielkie rady.
Finn tutaj jest moim delikatnym wrogiem.
Ksiazka jest cuuudowna.

Druga część tej historii spodobała mi się jeszcze bardziej. Można powiedzieć, że autorka opisała tutaj wszystko co się działo z bohaterami A nie tylko urywki jak w części pierwszej.
Uważam, że Derek to bardzo rozsądny i odpowiedzialny młody mężczyzna, który wie co chce w życiu osiągnąć. Uwielbiam jego podejście i to jak nie wstydził się powiedzieć "kocham Cię" do Jordana....

Derek zawsze był skryty i nigdy tak naprawdę nikogo do siebie nie dopuszczał. Było naprawdę bardzo mało osób, które miały szansę zobaczyć jego prawdziwą osobowość – w tym Jordan. Od momentu, gdy się poznali, zawsze coś między nimi było i ciągnęło się to całymi latami.
Ale co się stanie, kiedy po kilkunastu latach jeden z nich w końcu będzie chciał czegoś więcej i będzie miał odwagę, żeby o tym powiedzieć? Czy drugi będzie umiał przyznać się do swoich uczuć? I czy ta „niezwykła para” naprawdę może stać się parą?


Strasznie nie mogłam się doczekać tej części. Choć nie trzeba było długo czekać – bo tydzień po premierze pierwszego tomu autorka ogłosiła, że za dwa miesiące ukaże się kolejny – to i tak siedziałam i odliczałam dni. Wszystko, co napisze Ella Frank, ja biorę w ciemno, bo wiem, że na pewno będzie mi się to podobać.
I tak było w tym przypadku, choć trochę się rozczarowałam, ale tylko ze swojej winy. Na początku nie mogłam przestać porównywać tej książki do „Finley’a” i nie mogłam wyrzucić z głowy obrazu Dereka, jaki miałam po przeczytaniu po pierwszej części. Tam był taki beztroski, zachowywał się tak, jakby naprawdę się niczym nie przejmował, ale to były tylko pozory. Tutaj za to jest taki wręcz umęczony i z tak wielkim bagażem emocjonalnym.. trochę ciężko było mi się na początku przestawić.
Co do ich historii, to zaskoczyło mnie to, jak to wyglądało w ich przeszłości. Myślałam, że będzie tak jak z Finley’em i Bretley’em – student uganiający się za swoim profesorem. Ale nie, tutaj było inaczej, nawet nie na odwrót, tylko całkowicie inaczej wyglądała sytuacja między nimi. Długi czas nic się nie działo, choć ewidentnie była pomiędzy nimi chemia. I zaskoczył mnie też Jordan i jego osobowość, taka… żywa, kolorowa i głośna. :D Miałam go za trochę spiętego, ale mile mnie zaskoczył.
Trochę przeszkadzały mi przeskoki w czasie w części o przeszłości, gdzie akcja urywała się w takich ciekawych momentach i za chwilę przenosiła się np. rok w przód. Zwykle to nie jest zły zabieg, ale tutaj pozostał trochę niedosyt, że kolejne lata studiów Dereka nie były bardziej opisane. Za to z całego serca nie cierpiałam ojca Dereka i miałam ochotę przyklasnąć Derekowi za to, jak go na sam koniec potraktował.
Podsumowując wszystko i tak mi się podobało, kiedy już się wciągnęłam w ich historię i cieszę się, że wszystko tak się skończyło. No i jako wierna fanka, którą jestem, mam nadzieję, że pojawi się jeszcze część z serii „Sunset Cove”. I mam tutaj na myśli Dylana, współlokatora Dereka, pracującego jako model. To byłoby ciekawe. :)


„Ludzie, którzy zajmują szczególne miejsce w twoim życiu, zazwyczaj pojawiają się na twojej drodze z jakiegoś powodu.”

Derek zawsze był skryty i nigdy tak naprawdę nikogo do siebie nie dopuszczał. Było naprawdę bardzo mało osób, które miały szansę zobaczyć jego prawdziwą osobowość – w tym Jordan. Od momentu, gdy się poznali, zawsze coś między nimi było i ciągnęło się to całymi latami.
Ale co się stanie, kiedy po kilkunastu latach jeden z nich w końcu będzie chciał czegoś więcej i będzie...