Streets of Laredo

Okładka książki Streets of Laredo Larry McMurtry
Okładka książki Streets of Laredo
Larry McMurtry Wydawnictwo: Simon & Schuster Cykl: Lonesome Dove (tom 2) powieść przygodowa
589 str. 9 godz. 49 min.
Kategoria:
powieść przygodowa
Cykl:
Lonesome Dove (tom 2)
Wydawnictwo:
Simon & Schuster
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wydania:
1993-01-01
Liczba stron:
589
Czas czytania
9 godz. 49 min.
Język:
angielski
ISBN:
0684857537
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
202
164

Na półkach:

Ta powieść to taka literacka superprodukcja. Jak najbardziej warta zainwestowanego w nią czasu. Cykl czytam akurat od końca, a więc mająca opinię jeszcze ciekawszej pozycja ,,Na południe od Brazos" jeszcze przede mną, i już się cieszę na jej lekturę.
Od dziecka uwielbiałem westerny, tak kinowe jak i literackie, postacie grane przez Wayne'a, Clinta Eastwooda, książki Karola Maya. Toteż tematyka ,,Ulic Laredo" jest mi bliska i nic dziwnego, że wciągnęła mnie z kretesem.
Autor pisze z niezwykłą swadą i posiada dar kreowania postaci tak autentycznych, że ma się wrażenie obcowania z żywymi osobami. Wielbiciele westernowych klimatów znajdą tu wszystko, co na ten gatunek się składa.
Schodzący już z pełni życia Woodrow Call, obecnie tropiciel oczyszczający świat Dzikiego Zachodu z kryminalistów i paskudzących rzeczywistość wyrzutków, dostaje zlecenie wytropienia i pojmania niebezpiecznego bandziora, rodem z Meksyku. Ten ma na koncie rozliczne, bestialskie morderstwa i napady rabunkowe na pociągi. Do pomocy Call kompletuje ekipę złożoną z zastępcy szeryfa, niejakiego Ślepkiego, oraz księgowego. Wyruszają oni w pościg za groźnym kryminalistą, w pełną niebezpieczeństw drogę przez teksańskie pogranicze z Meksykiem, do Miasta Wron- siedliska okolicznego przestępczego światka.
Autor przedstawia bardzo obrazowo realia życia kobiet w tym zmaskulinizowanym świecie. To one są często opoką dla mężczyzn, nawet tych w typie macho. Moje serce bez reszty skradła Lorena, żona Ślepkiego.
Jest to opowieść nie tylko brutalna i krwawa, ale też miejscami tchnąca nostalgią, smutkiem, beznadzieją. Angażuje emocjonalnie czytelnika. Na pewno nie jest to banalna, miałka lektura, taka do przeczytania i zapomnienia.
Wydanie książki jest po prostu ,,wystrzałowe'.

Ta powieść to taka literacka superprodukcja. Jak najbardziej warta zainwestowanego w nią czasu. Cykl czytam akurat od końca, a więc mająca opinię jeszcze ciekawszej pozycja ,,Na południe od Brazos" jeszcze przede mną, i już się cieszę na jej lekturę.
Od dziecka uwielbiałem westerny, tak kinowe jak i literackie, postacie grane przez Wayne'a, Clinta Eastwooda, książki Karola...

więcej Pokaż mimo to

avatar
756
145

Na półkach:

Jestem fanką tej literatury.

Jestem fanką tej literatury.

Pokaż mimo to

avatar
415
85

Na półkach:

Brakowalo mi mojego ulubionego bohatera przez co na początku brnęłam przez nią dosyć wolno, ale przez ostatnie 200 stron nie mogłam się oderwać. Tak jak napisał w posłowiu Michał Stanek, mamy do czynienia wręcz z antysequelem.

Brakowalo mi mojego ulubionego bohatera przez co na początku brnęłam przez nią dosyć wolno, ale przez ostatnie 200 stron nie mogłam się oderwać. Tak jak napisał w posłowiu Michał Stanek, mamy do czynienia wręcz z antysequelem.

Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach: ,

„Na południe od Brazos” zachwyciło mnie wręcz bezgranicznie i okazało się jedną z największych literackich niespodzianek w życiu. Dlatego od razu rzuciłem się na kontynuację powieści czyli „Ulice Laredo”. I znowu autor trafił w sam środek tarczy.

Akcja dzieje się kilkanaście lat po wydarzeniach z „Na południe od Brazos” i już na początku powieści autor pozbawia czytelnika złudzeń – wielu bohaterów tomu pierwszego zmarło. Kilkoro z nich jest ledwie wspomniana. Na pierwszy plan wysuwają się Woodrow Call i Lorena, której przemiana zaskakuje najbardziej – w pierwszym tomie była prostytutką, w tomie drugim matką, żoną i szanowaną nauczycielką. McMurtry wprowadza też do fabuły kilkoro nowych bohaterów – niebanalnych i zaskakujących zaś cała fabuła opiera się na poszukiwaniu przez Calla młodego, meksykańskiego złodzieja i mordercy.

Zaczyna się jak zwykle spokojnie i nieśpiesznie. Coś tam się dzieje, toczą się rozmowy, autor przedstawia nowych bohaterów i nagle, niespodziewanie, nie wiadomo kiedy akcja przyśpiesza i zagęszcza się. Autor mnoży wątki, gmatwa i myli tropy, stosuje niesamowite i emocjonujące plot twisty lub w najbardziej emocjonującym momencie kończy wątek by przejść do innego. Akcja po raz kolejny wciąga od razu i prowadzona jest po mistrzowsku.

To co ciągle jest bardzo mocne u autora to postaci – pełnokrwiste, pełnowymiarowe, z krwi i kości, ale bardzo ludzcy, pełni wad i zalet. Ich rysy psychologiczne są naprawdę znakomite i zdecydowanie można się z każdym z nich utożsamiać. Poza tym w dalszym ciągu autor zachwyca stylem, który jest po prostu wspaniały. To urodzony gawędziarz, którego historie pochłania się wręcz zachłannie, z ogromną ciekawością i z niesamowitą przyjemnością.

To jest powieść z prawdziwego zdarzenia. Powieść przez naprawdę duże „P”. McMurtry tomem pierwszym szturmem i z łatwością podbił moje serce a „Ulice Laredo” udowodniły, że nie był to jednorazowy przypadek.

„Na południe od Brazos” zachwyciło mnie wręcz bezgranicznie i okazało się jedną z największych literackich niespodzianek w życiu. Dlatego od razu rzuciłem się na kontynuację powieści czyli „Ulice Laredo”. I znowu autor trafił w sam środek tarczy.

Akcja dzieje się kilkanaście lat po wydarzeniach z „Na południe od Brazos” i już na początku powieści autor pozbawia czytelnika...

więcej Pokaż mimo to

avatar
481
145

Na półkach:

Kontynuacja "Na południe od Brazos", ale utrzymana w odmiennej, przygnębiającej stylistyce. Tym razem trup ściele się gęsto, jest sporo scen przemocy, wręcz sadyzmu. Autor chciał oddać realizm życia na pograniczu Stanów i Meksyku, ale jako czytelnik nie czuję, że muszę raz po raz wdychać swąd palonych ciał. Poniekąd rozczarowała mnie fabuła - Kapelusznicy poszli w rozsypkę, z większością życie szorstko się obeszło. Czytając gubiłam rytm przez częste powtórki wątków.

Plus za posłowie, mapę, zdjęcia w epoki, co nie zmienia faktu, że moim zdaniem, książce daleko do opowieści z "Na południe od Brazos".

Kontynuacja "Na południe od Brazos", ale utrzymana w odmiennej, przygnębiającej stylistyce. Tym razem trup ściele się gęsto, jest sporo scen przemocy, wręcz sadyzmu. Autor chciał oddać realizm życia na pograniczu Stanów i Meksyku, ale jako czytelnik nie czuję, że muszę raz po raz wdychać swąd palonych ciał. Poniekąd rozczarowała mnie fabuła - Kapelusznicy poszli w rozsypkę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
38

Na półkach:

Ta część serii różni się od poprzedniczki bardziej wartką akcją i o wiele większymi pokładami smutku. Scen i opisów brutalności, nędzy, strachu czy beznadziei jest tu sporo, zwłaszcza w odniesieniu do życia kobiet w tamtym miejscu i czasie. Jeśli choć połowie realia były takie, jak autor opisuje, to już było o wiele za dużo. Mnie osobiście to wszystko mocno poruszyło. Kobiety w ogóle w tej powieści grają dużą, jeśli nie najważniejszą rolę. Historia matki, której syn został mordercą; żona poszukująca swego męża, znajdującego się w niebezpieczeństwie przez zastałe poczucie obowiązku; gromada kobiet pozbawionych wszelkiej nadziei. Smutek, rozpacz i rezygnacja biją z co drugiego rozdziału. Jak ktoś ma słabe nerwy lub nadmierną empatię, to chyba lepiej nie czytać.
Tak jak w "Na Południe od Brazos" mamy tu do czynienia z pełnokrwistymi postaciami i odczuwalnym klimatem. Na pierwszy plan, bardziej niż w pierwszej części, wybija się tu motyw przemian i radzenia sobie z nimi, co jest bardzo ciekawie pokazane w tym, co się dzieje i tym, co bohaterowie myślą oraz czują.
Jedynym mankamentem "technicznym" są częste powtórzenia - autor coś opisuje, po czym dwa akapity dalej mamy to samo. Wybijało to odrobinę z rytmu czytania.

Ta część serii różni się od poprzedniczki bardziej wartką akcją i o wiele większymi pokładami smutku. Scen i opisów brutalności, nędzy, strachu czy beznadziei jest tu sporo, zwłaszcza w odniesieniu do życia kobiet w tamtym miejscu i czasie. Jeśli choć połowie realia były takie, jak autor opisuje, to już było o wiele za dużo. Mnie osobiście to wszystko mocno poruszyło....

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
121

Na półkach:

Zdecydowanie słabsza, moim zdaniem, od Na południe od Brazos. Miałem wrażenie, jakby była pisana trochę na siłę. Jest w niej może nawet więcej klimatu westernu, więcej brutalności, ale mniej życiowej mądrości, z której zapamiętałem Na południe od Brazos.

Zdecydowanie słabsza, moim zdaniem, od Na południe od Brazos. Miałem wrażenie, jakby była pisana trochę na siłę. Jest w niej może nawet więcej klimatu westernu, więcej brutalności, ale mniej życiowej mądrości, z której zapamiętałem Na południe od Brazos.

Pokaż mimo to

avatar
22
21

Na półkach:

Antywestern. W 'Ulicach Laredo" historie bohaterów nie zmierzają do spodziewanych zakończeń. Autor potrafił stworzyć świat dzikiego zachodu który jest wiarygodny, w którym myśli i czyny bohaterów są wiarygodnie osadzone w realiach przedstawionego świata. To nie jest więcej i lepiej 'Na południe od Brazos', to brutalna kowbojska zima - dosłownie i w przenośni. Polecam.

Antywestern. W 'Ulicach Laredo" historie bohaterów nie zmierzają do spodziewanych zakończeń. Autor potrafił stworzyć świat dzikiego zachodu który jest wiarygodny, w którym myśli i czyny bohaterów są wiarygodnie osadzone w realiach przedstawionego świata. To nie jest więcej i lepiej 'Na południe od Brazos', to brutalna kowbojska zima - dosłownie i w przenośni. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
40
31

Na półkach:

Jestem wdzięczny Wydawnictwu Vesper,za wydanie po polsku tego fantastycznego cyklu . No oczywiście,szkoda że nie po kolei ,ale to drobnostka po prostu. Ulice Laredo,to ostania z tego cyklu ,choć ukazuje się zaraz po Na południe od Brazos. Piękna powieść. Odchodzi w przeszłość Dziki Zachód i kowboje z krwi i kości. Idę razem z nimi po kartach tej opowieści i ...płacze za tym niesamowitym światem z jego historia...Wielka powieść!!

Jestem wdzięczny Wydawnictwu Vesper,za wydanie po polsku tego fantastycznego cyklu . No oczywiście,szkoda że nie po kolei ,ale to drobnostka po prostu. Ulice Laredo,to ostania z tego cyklu ,choć ukazuje się zaraz po Na południe od Brazos. Piękna powieść. Odchodzi w przeszłość Dziki Zachód i kowboje z krwi i kości. Idę razem z nimi po kartach tej opowieści i ...płacze za tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
9

Na półkach:

Bardziej mnie porwała niż Na południe od Brazos !

Bardziej mnie porwała niż Na południe od Brazos !

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    511
  • Przeczytane
    342
  • Posiadam
    156
  • Ulubione
    19
  • Chcę w prezencie
    13
  • Teraz czytam
    12
  • 2022
    11
  • Literatura piękna
    9
  • Western
    8
  • 2023
    7

Cytaty

Więcej
Larry McMurtry Ulice Laredo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także