rozwińzwiń

Najemnicy. Część II

Okładka książki Najemnicy. Część II Paweł Jakubowski
Okładka książki Najemnicy. Część II
Paweł Jakubowski Wydawnictwo: Studio Truso fantasy, science fiction
626 str. 10 godz. 26 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Najemnicy. Część II
Wydawnictwo:
Studio Truso
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
626
Czas czytania
10 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363966201
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
230
108

Na półkach:

(komentarz do obu części): Żal, że się skończyło. Serio, dobry materiał na serial

(komentarz do obu części): Żal, że się skończyło. Serio, dobry materiał na serial

Pokaż mimo to

avatar
146
73

Na półkach:

W kontynuacji śledzimy dalsze losy bohaterów z pierwszej części, jak i pojawiają się nowi. Zanim zacznę opisywać wrażenia z lektury, przypomnę, o czym był pierwszy tom. Fabuła rozgrywa się w fikcyjnym świecie, pełnym rozmaitych krain. W jednej dochodzi do konfliktu między rebeliantami popierającymi książąt samodzielnych księstw a armią imperium Torgradu, za którą stoi rada oraz marszałek ze swoimi pieniędzmi. Dochodzi do wojny domowej na wielką skalę. Palone są wsie, burzone zamki. W te wydarzenia zostają wpleceni główni bohaterowie, gdzie każdy ma zupełnie inną historię. Wszystkich spaja jednak przynależność do kompanii najemników, których wynajęto, aby stanęli po stronie rebelii. Pierwsza część to dużo walk o wolność landu oraz questy poboczne niezwiązane z wojną, jakie znamy chociażby z gier o Wiedźminie. Na koniec zjawia się tajemniczy czarodziej, który proponuje uczestnikom zakończonych chwilowo walk bardzo trudne, ale i dochodowe zadanie – podróż do mistycznego, niebezpiecznego miasta Navarro, ukrytego gdzieś w dalekich, dzikich górach. Czyż nie brzmi uroczo, że samemu chciałoby się aż ruszyć na taką wyprawę? Oczywiście przy dobrej obstawie magów i wojów.

Podczas gdy jedynka była głównie militarna, czyli o szkoleniach rekrutów i bitwach, tutaj autor skupia się na mistycznym, zrujnowanym mieście i jego okolicach. Walk nadal będzie bardzo dużo, od tych na poziomie wielotysięcznych armii, po duele, z magią i bez magii. Ludzie biją się przeciwko ludziom, jak i potworom. A tych ostatnich jest mnóstwo! Miłośnicy gier typu „Warcraft” czy „Diablo” powinni być zachwyceni. Są orkowie, licze, reptiliony, żywe szkielety, wampiry, mantykory, upadli rycerze, upiory i masa innych mrocznych przeciwników. Bohaterowie nie mają nawet chwili spokoju. Zło mieszkające w mieście ponadto stale atakuje ich umysły. Navarro zdecydowanie chce się pozbyć nieproszonych gości, ci jednak nie odchodzą poza zrujnowane mury, wykluczając zwiady i polowania, bo czarodziej ma plany, z którymi nie chce się dzielić z najemnikami. Niepokoje się nasilają. Również jeśli chodzi o miejscówki, mamy ich duże urozmaicenie, jak lochy, grobowce, upadłe twierdze.

Fabularnie również nie można narzekać na nudę. Bohaterowie zmagają się z własnymi rozterkami, sporo myślą i analizują, co zostało przedstawione bardzo obszernie i szczegółowo. Co chwilę dochodzi do zdrad, buntów i przewrotów, trzeba się bić lub spieszyć komuś na ratunek. Nie wiadomo, komu można zaufać. Pojawia się też wątek Torgradu, polityki i intryg dworskich, jest tego niewiele, ale zostało przedstawione na dobrym poziomie. W przeciwieństwie do pierwszej części w dwójce nie brakuje wątków miłosnych. Są też wstawki komediowe (najlepsza była scena z Nende, którą ktoś nauczył pewnych zachowań, a Erl omal od tego nie zemdlał). Końcówka trochę przypomina „Władcę pierścieni” albo „Achaję”, że losy bohaterów zostają opisane osobno.

Z bohaterów dalej najbardziej lubię Czerwonego Diabła – który kojarzy mi się z sir Didymusem z „Labiryntu” albo Kledem z „League of Legends” – i Drooha, jestem zadowolona z ich losów. Nie da się po prostu tych panów nie lubić, zwłaszcza za ich odwagę i waleczność. Bałam się, że autor poprowadzi ich wątki inaczej, ale na szczęście tak się nie stało. Sympatyczny okazuje się także medyk Suen, jedna z nowych postaci. Za to mniej mnie usatysfakcjonowały losy Buldory oraz Lisika, liczyłam tutaj na trochę więcej fabuły, zwłaszcza że panowie byli ciekawi. Ogólnie wszystkie postacie, pierwszo-, drugo- i trzecioplanowe, te złe i dobre, zostały dobrze dopracowane, przechodzą przemiany. Podziwiam autora za to, że udało mu się to wszystko udźwignąć. Fajnie byłoby jeszcze przeczytać jakąś powieść z motywem drogi i drużyny w wykonaniu tych bohaterów, najlepiej w innym kraju, zwłaszcza że wątki niektórych nie zostały zamknięte.
Językowo jest podobnie, co w tomie pierwszym, czyli zero cenzury i bohaterowie mówią, co myślą, niektórzy bardzo wulgarnie. Wypadło to naturalnie i nie razi. Takie słownictwo w jedynce wydawało się zaskakujące, ale przy drugim tomie byłam już przyzwyczajona. Wypowiedzi Czerwonego Diabła za każdym razem powodowały uśmiech na twarzy.

Podoba mi się o wiele bardziej okładka w tym tomie. Jest jasna, szczegółowa i więcej na niej widać.

Szkoda że książka nie jest bardziej popularna, bo to naprawdę kawał dobrego, epickiego militarnego fantasy. Lepiej mi się ją czytało niż wiele ostatnich pozycji z dużych wydawnictw. Jedynie korekta i druk byłyby do poprawy (Studio Truso – chyba już niefunkcjonujące – niestety zawaliło sprawę).

Jeśli szukacie klasycznego fantasy, niemającego nic wspólnego z YA, gdzie jest dużo miecza i mniej magii, to polecam. Ja mam swoje egzemplarze z autografami 🙂

W kontynuacji śledzimy dalsze losy bohaterów z pierwszej części, jak i pojawiają się nowi. Zanim zacznę opisywać wrażenia z lektury, przypomnę, o czym był pierwszy tom. Fabuła rozgrywa się w fikcyjnym świecie, pełnym rozmaitych krain. W jednej dochodzi do konfliktu między rebeliantami popierającymi książąt samodzielnych księstw a armią imperium Torgradu, za którą stoi rada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Kontynuacja na poziomie. Bohaterowie oddalają się od całego polityczno-wojennego zamieszania, by wpaść w sidła tajemnic przeklętego miasta. Autor zgrabnie rozwija wątki z pierwszej części, kończy mocno ale bez zbędnych fajerwerków. Po przeczytaniu obu części czujemy się zżyci z głównymi bohaterami, jakbyśmy z nimi maszerowali, obozowali i walczyli przez cały ten czas!

Kontynuacja na poziomie. Bohaterowie oddalają się od całego polityczno-wojennego zamieszania, by wpaść w sidła tajemnic przeklętego miasta. Autor zgrabnie rozwija wątki z pierwszej części, kończy mocno ale bez zbędnych fajerwerków. Po przeczytaniu obu części czujemy się zżyci z głównymi bohaterami, jakbyśmy z nimi maszerowali, obozowali i walczyli przez cały ten czas!

Pokaż mimo to

avatar
173
2

Na półkach: ,

Podobnie jak część pierwsza - bardzo ciekawe postacie, wartka akcja.

Podobnie jak część pierwsza - bardzo ciekawe postacie, wartka akcja.

Pokaż mimo to

avatar
439
19

Na półkach:

Najemnicy zarówno część I jak i II to dobra książka. Oceniam je jako ciekawą formę rozrywki i dobrym stylem. Kilka razy zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem.
Co do samej opowieści - intryguje, chociaż jest typowym zapisem sesji RPG (co akurat Autor podkreśla w wielu miejscach). Mamy ciekawie pokazanych bohaterów i ich rozwój - nie tylko samych umiejętności, ale i osobowości zmienianej pod wpływem tego, do czego zmusza ich życie najemnika. Mamy nietuzinkową opowieść i fabułę, która wydając się taką "sztampową" zupełnie nie taką się okazuje - spory plus. Mamy wymykające się konwencji zakończenie, co jest dużym plusem.
Książka napisana jest fajnym językiem, przystępnym i świetnie pasującym do konwencji.
Na jej plus działa jeszcze to, że Autor osadził opowieść w moim autorskim świecie RPG który "popełniłem" w roku 1992 i wydałem w 1995. Nigdy nie spodziewałem się, że po tylu latach moje "grafomańskie wypociny RPG" - bo książką Aphalonu bym nie nazwał, kogoś zainspirują, skierują na ścieżki literackie. Duży plus za osobowość - Autora mam przyjemność znać osobiście i znajomość tę niezwykle sobie cenię.
książkę polecam miłośnikom rodzimego fantasy.

Najemnicy zarówno część I jak i II to dobra książka. Oceniam je jako ciekawą formę rozrywki i dobrym stylem. Kilka razy zdarzyło mi się wybuchnąć śmiechem.
Co do samej opowieści - intryguje, chociaż jest typowym zapisem sesji RPG (co akurat Autor podkreśla w wielu miejscach). Mamy ciekawie pokazanych bohaterów i ich rozwój - nie tylko samych umiejętności, ale i osobowości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1989
991

Na półkach: , , , , ,

Jak widzicie w styczniu stawiam na polskich autorów. Nie znaczy to, że zignoruję te cudowne premiery, które wydawnictwa ogłosiły na ten miesiąc. Nie byłabym sobą, gdybym to zrobiła. Zdradzę Wam, że mam dużo do zrobienia przed wylotem do Anglii, ale oprócz jednej małej zmiany - koniec z recenzjami w niedzielę - wszystko będzie jak dawniej.

Pawła Jakubowskiego spotkałam na Targach Książki w Krakowie. Żałuję, że nie porozmawialiśmy dłużej, jednak nie miałam zielonego pojęcia o Jego twórczości. Kiedy odezwał się do mnie jakiś czas później byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Nasi rodacy są niesamowicie utalentowanymi pisarzami, więc byłam bardzo ciekawa, co też znajdę w Najemnikach.

Orgon jest krajem rozbitym dzielnicowo. Po latach pokoju po raz kolejny wybuchła wojna domowa. Torgradczycy walczą z rebelią. Najemników jednak nie obchodzi po której stronie staną. Dla nich ważny jest jedynie zarobek i morze alkoholu. Jova ma pewne problemy ze zdrowiem i nie zostało mu zbyt dużo życia. Podejmując pewne ryzyko okrada swoich byłych kompanów z mapy, która może uratować mu życie. Na jego drodze staje Czifewar i razem dołączają do oddziału Psów Wojny.

Erl ma na głowie nastoletnią dziewczynkę, którą obiecał się opiekować. Brani są za rodzeństwo, co ma uchronić księżniczkę przed demaskacją. Nie da się jednak ukryć, że potrzebują pieniędzy. Oddział najemników wydaje się być rozsądną decyzją, gdyż całkiem dobrze tam płacą. Nende ma tam opiekę i czasami może ją odwiedzać.

Dhoon jest Vrarańczykiem, ogromnym mężczyzną, który bardzo dobrze umie walczyć. Nie zna języka, którym porozumiewają się najemnicy, ale język ciała jest dla niego wystarczający. Idą walczyć, więc idzie z nimi.

"...zyskasz też przyjaciół, którzy, jeśli trzeba, oddadzą za ciebie swoje życie i wierz lub nie, ale ty także będziesz gotowy oddać życie za nich, chociaż nigdy byś się tego po sobie nie spodziewał...*"


Olbrzym też ma swoją misję, którą za wszelką cenę chce wypełnić. Szuka zemsty na zdrajcy, przez którego zamordowani zostali jego przyjaciele i rodzina. Nie może tego puścić płazem. Wszyscy ci mężczyźni w swojej grupie znajdują to, czego się nie spodziewali. Przyjaźń i pomoc, kiedy jej potrzebują. Wszyscy walczą dla pieniędzy, jednak nie znaczy to, że nie mają honoru i nie potrafią decydować o tym, kogo chcą wesprzeć. Polityczne zawirowania krążą dookoła nich i nie mogą tego zignorować. W pierwszym tomie poznajemy naszych bohaterów i motywy ich działań, dzięki czemu nie dziwią nas ich wybory. Widać, że początkowe rozdziały mają wprowadzić nas w system działania armii najemników. W momencie, gdy zostają wynajęci przez czarodzieja, by udać się do dalekiego miasta, Navarro, gdzie czyha mnóstwo niebezpieczeństw, zaczyna się prawdziwa przygoda.

Część druga Najemników po prostu zwala z nóg. Widać, że rozpoczęło się wszystko, do czego zmierzaliśmy podczas lektury tomu pierwszego. Pojawiają się przerażające postaci, najemnicy giną na co nic nie można poradzić. Akcja zaczyna się rozkręcać, pojawia się magia i sporo tajemnic. Jest to miła odmiana po długich wędrówkach przeplatanych co chwila jakimiś problemami. Nagle dostajemy tyle wszystkiego, że nie wiadomo, w którą stronę patrzeć. Już samo miasto, w którym się znajdują nasi bohaterowie, jest bardzo ciekawym miejscem. Szczątki wyjaśnień, które podsuwa Paweł Jakubowski, rozniecają ciekawość i każą czekać na więcej wyjaśnień do samego końca.


"Życie jest okrutne i często kończy się przedwcześnie. Dlatego szkoda czasu zadręczać się myślami, co będzie i co było, i co by było gdyby. Trzeba żyć i cieszyć się tym, co się ma.**"


Zdziwiłam się, że polubiłam wszystkich głównych bohaterów. Moją sympatię zyskało też kilku pobocznych, a jest ich naprawdę ogromna ilość. Moje serce jednak podbił ogromny Dhoon, co nie zdziwiło mnie w ogóle. Brutalny, nieokrzesany, a równocześnie pełen honoru i wsparcia dla innych. Jest to przepis na postać, którą pokocham z marszu. Wiedziałam, że będę stała za nim murem już w momencie, gdy pojawił się po raz pierwszy. Pozostali mężczyźni również są wspaniali mimo, że każdy jest inny. Podziwiam autora, że udało mu się stworzyć ich tylu, a mimo to żaden nie jest plastikowy i sztuczny - wszyscy są pełni życia.

Język najemników jest pełen przekleństw i bluzgów, co nie powinno nikogo dziwić. Mistrzem takiego wysławiania się jest jednak Czerwony Diabeł, który chyba nie wyobraża sobie, że mógłby przestać kląć po dwa razy w jednym zdaniu. Zabieg jest celowy, więc nie powinien nikogo gorszyć, jednak pojawią się pewnie osoby, które będzie to kłuło po uszach. Osobiście po pewnym czasie przestałam zwracać na to uwagę, więc w ogóle mnie do nie drażniło. Czasami bawiło, ale to wszystko. Do tego sierżanta pałam również niemałą sympatią, podobnie jak do Brosto.


"Każdy kto jest bliski śmierci staje się nagle bardzo silny, wiesz?**"


Po zakończeniu pierwszej części Najemników byłam umiarkowanie zadowolona. Druga okazała się jednak niesamowitą, doskonale skonstruowaną, przygodą. Połknęłam ją bardzo szybko, choć irytowały mnie trochę błędy w korekcie i w samym wydaniu. Nie spodziewałam się, że tak się wciągnę, jednak byłam bardzo szczęśliwa, że udało mi się przeżyć to wszystko z bohaterami. Zakończenie mnie zasmuciło. Zawsze, jak czytam dobrą książkę zapominam, że i ona ma swój koniec. Żałuję, że musiałam rozstać się z Dhoonem, Erlem, Jovą... Oni wszyscy stali się dla mnie przyjaciółmi, z którymi chciałabym wędrować dalej i dalej... Bez końca, nie zwracając uwagi na zawirowania polityczne szarpiące Ogronem.

*Najemnicy, część I
**Najemnicy, część II

Jak widzicie w styczniu stawiam na polskich autorów. Nie znaczy to, że zignoruję te cudowne premiery, które wydawnictwa ogłosiły na ten miesiąc. Nie byłabym sobą, gdybym to zrobiła. Zdradzę Wam, że mam dużo do zrobienia przed wylotem do Anglii, ale oprócz jednej małej zmiany - koniec z recenzjami w niedzielę - wszystko będzie jak dawniej.

Pawła Jakubowskiego spotkałam na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
21

Na półkach: ,

Dalsza część przygód bohaterów z części pierwszej.
Rozwój postaci i zmiana ich zachowania. Znowu miło spędzony czas.

Dalsza część przygód bohaterów z części pierwszej.
Rozwój postaci i zmiana ich zachowania. Znowu miło spędzony czas.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    21
  • Chcę przeczytać
    21
  • Posiadam
    7
  • Fantastyka
    2
  • Chcę mieć :)
    1
  • < Egzemplarze recenzenckie // dary losu >
    1
  • ► Od autora
    1
  • 2019
    1
  • Chcę posiadać
    1
  • Papierowemiasta.blogspot.com ♥
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Najemnicy. Część II


Podobne książki

Przeczytaj także