W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii

Okładka książki W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii Levi Henriksen
Okładka książki W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii
Levi Henriksen Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
450 str. 7 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Hjem til jul
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-11-02
Data 1. wyd. pol.:
2014-11-02
Liczba stron:
450
Czas czytania
7 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377855744
Tłumacz:
Iwona Zimnicka
Tagi:
opowiadania święta Boże Narodzenie Iwona Zimnicka Norwegia Skandynawia Wigilia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
75 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1467
911

Na półkach: ,

tak, liczyłam nieco naiwnie na optymistyczne opowiastki, ale już pierwsze opowiadane brutalnie wyprowadziło mnie z błędu; będę szczera, nie mam odwagi dalej czytać; ocena więc mocno nieobiektywna

tak, liczyłam nieco naiwnie na optymistyczne opowiastki, ale już pierwsze opowiadane brutalnie wyprowadziło mnie z błędu; będę szczera, nie mam odwagi dalej czytać; ocena więc mocno nieobiektywna

Pokaż mimo to

avatar
153
80

Na półkach:

„W drodze do domu” to zbiór niezwykłych norweskich ❤️ opowiadań. Autor skupił się na snuciu opowieści, które podnoszą na duchu. Każde z opowiadań jest o ludziach, którzy pomimo swojej trudnej sytuacji szukają promyka nadziei na lepsze jutro. Kiedy zły los doświadcza człowieka zaczyna rozumieć czym jest szczęście i co tak naprawdę go daje. Książka ma na celu pokazanie nam, że szczęście jest zarezerwowane indywidualnie dla każdego z nas. Nie ma z góry przyjętego kanonu szczęścia dla wszystkich ludzi. Dla jednych jest to rodzina, dla innych samotna wędrówka po górach, dla innego nowy samochód. I to jest w porządku. Każdy postrzega szczęście inaczej i nie można wmawiać komuś, że to co nam daje szczęście, uszczęśliwi i jego. Niezwykle ciepłe, zabawne i wzruszające opowiadania. Dla mnie jako miłośnika Norwegii ta pozycja była obowiązkowa.
📺

„W drodze do domu” to zbiór niezwykłych norweskich ❤️ opowiadań. Autor skupił się na snuciu opowieści, które podnoszą na duchu. Każde z opowiadań jest o ludziach, którzy pomimo swojej trudnej sytuacji szukają promyka nadziei na lepsze jutro. Kiedy zły los doświadcza człowieka zaczyna rozumieć czym jest szczęście i co tak naprawdę go daje. Książka ma na celu pokazanie nam,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2650
1548

Na półkach:

Jeden z najlepszych zbiorów opowiadań jakie czytałam, a już na pewno najlepszy wśród zbiorów świątecznych. A może trzeba raczej historii niby całkowicie różnych, oddzielnych i tylko pozornie niedokończonych, a jednak precyzyjnie splecionych, tyle że nie w banalnie oczywisty, hollywoodzki sposób. Słodkogorzkie, lirycznie piękne i boleśnie prawdziwe zarazem. Bez grama świątecznego przesłodzenia, za to przepełnione bożonarodzeniową atmosferą, wcale nie z definicji przyjemną. Mądre bez łopatologi, okraszone iskierką humoru lub częściej ironii, niezwykłe same w sobie i magicznie rzeczywiste, skomplikowanie proste w jedyny w swoim rodzaju skandynawski sposób.

Jeden z najlepszych zbiorów opowiadań jakie czytałam, a już na pewno najlepszy wśród zbiorów świątecznych. A może trzeba raczej historii niby całkowicie różnych, oddzielnych i tylko pozornie niedokończonych, a jednak precyzyjnie splecionych, tyle że nie w banalnie oczywisty, hollywoodzki sposób. Słodkogorzkie, lirycznie piękne i boleśnie prawdziwe zarazem. Bez grama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
187
183

Na półkach: , ,

Książka "W drodze do domu" to dwadzieścia pięć części i każda opowiada inną świąteczną historię. Kilka z n ich jest wesołych, kilka smutnych ale wszystkie dzieją się w jednym czasie w okresie bezpośrednio przed świętami bądź też w same święta. Norweski klimat sprzyja świętowaniu. Wiedzą o tym mieszkańcy zasypanego śniegiem Skogli. Książka w świątecznym nastroju, okazała się, jednym z najpiękniejszych opowiadań, jakie kiedykolwiek czytałam. Zabawne, smutne, wzruszające, o wszystkim i dla każdego.

Książka "W drodze do domu" to dwadzieścia pięć części i każda opowiada inną świąteczną historię. Kilka z n ich jest wesołych, kilka smutnych ale wszystkie dzieją się w jednym czasie w okresie bezpośrednio przed świętami bądź też w same święta. Norweski klimat sprzyja świętowaniu. Wiedzą o tym mieszkańcy zasypanego śniegiem Skogli. Książka w świątecznym nastroju, okazała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
714

Na półkach: , , , ,

Mam problem z oceną tej książki i w skrócie postaram się opisać dlaczego, to będzie chyba najuczciwsza opinia, jaką mogę wystawić.

Przede wszystkim nie czytałam opisu z okładki zanim zabrałam się za lekturę. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że to będą jakieś tradycyjne norweskie historie świąteczne. Po pierwszych dwóch opowiadaniach byłam więc trochę zaskoczona, ale czułam już z czym przyjdzie mi się zmierzyć.

Zdrady, śmierć, choroby, rozbite rodziny, prostytutki. Już ja znam takie numery w świątecznych książkach. Na okładce choinka, a na koniec głównego bohatera uśmiercimy żeby było weselej. Oczywiście w pierwszej chwili mnie zagotowało, bo o ile romantyczne historie z happy endem są pójściem na łatwiznę, tak granie na uczuciach poprzez zestawienie Bożego Narodzenia z jakąś tragedią również wychodzi w mojej opinii banalnie.

Wydawałoby się, że w takiej sytuacji książka nie ma u mnie szans. I tu właśnie dochodzimy do sedna problemu, bo muszę przyznać, że właściwie niektóre z tych historii były w porządku. Wszystkie przeczytałam bez specjalnego trudu, więc wystawiam ocenę 6/10.

Mimo to ostrzegam - jeżeli szukacie romantycznych i ciepłych opowieści, moim zdaniem to nie jest ta książka. Wolę to zaznaczyć, bo ja osobiście żałuję, że mnie nie uprzedzono.

Mam problem z oceną tej książki i w skrócie postaram się opisać dlaczego, to będzie chyba najuczciwsza opinia, jaką mogę wystawić.

Przede wszystkim nie czytałam opisu z okładki zanim zabrałam się za lekturę. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że to będą jakieś tradycyjne norweskie historie świąteczne. Po pierwszych dwóch opowiadaniach byłam więc trochę zaskoczona,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
551
150

Na półkach:

Z opowiadaniami zwykle jest taki problem, że zanim zdąży się człowiek wciągnąć, ono już się kończy. Dlatego jestem pełna uznania dla autora, że tak sprawnie operuje słowem, iż z łatwością przeskakiwałam między jedną a drugą historią. Wszystkie były na równym, bardzo dobrym poziomie. Wypatrywałam jakichś nawiązań pomiędzy opowiadaniami, ale chyba tylko raz takie się trafiło.
Nie powiedziałabym, że są ciepłe i naiwne opowiastki, wprowadzające w klimat Świąt. Jest w nich smutek, rozczarowanie, niespełniona miłość, samotność na starość. Może więc nie zawsze znajdziemy ciepły blask świec na choince, ale za to autor oferuje autentyczność i mądrość :)
Polecam!

Z opowiadaniami zwykle jest taki problem, że zanim zdąży się człowiek wciągnąć, ono już się kończy. Dlatego jestem pełna uznania dla autora, że tak sprawnie operuje słowem, iż z łatwością przeskakiwałam między jedną a drugą historią. Wszystkie były na równym, bardzo dobrym poziomie. Wypatrywałam jakichś nawiązań pomiędzy opowiadaniami, ale chyba tylko raz takie się trafiło....

więcej Pokaż mimo to

avatar
347
284

Na półkach:

"W Drodze do Domu" składa się z wielu drobnych niebanalnych historii. Chwilami radują, niekiedy smucą, ale przede wszystkim pokazują, ze Boże Narodzenie to wyjątkowy czas. Czas zmiany, czas walki o siebie, czas samotności, która boli bardziej oraz czas wybaczenia. To wszystko ubrane w krótkie historyjki rozgrywające się w małym norweskim miasteczku.

Już od pierwszych stron poczułam się trochę jak w Ebenezer Scrooge w "Opowieści Wigilijnej". Przeniesiona w przeszłość i teraźniejszość, jak duch, zaglądałam przez okna do domów, obserwowałam zza płotu ludzi, ich losy, decyzje, wybory i pozwoliłam emocjom przenikać się. Patrzyłam na życie tych bohaterów zza kulis, widziałam emocje w ich czystej postaci, słyszałam słowa i myśli, które jesteśmy w stanie powiedzieć tylko w samotności, których często wstydzimy się nawet wobec samych siebie. Czasem czułam się jakbym podsłuchiwała bohaterów, wkraczała bezczelnie do ich strefy intymnej, doświadczała rzeczy przeznaczonych tylko dla bliskich. Jednak za chwilę już byłam gdzieś indziej, patrząc na inną historię i innych bohaterów. Mimo małych i dużych tragedii życie toczyło się dalej i dalej, wystarczyło zrobić krok.

Chwytając za "W Drodze do Domu" spodziewałam się lekkich i pozytywnych opowiastek, a otrzymałam historie pełne strat, tęsknot, samotności, wewnętrznych rozterek. Jednak nie były one przytłaczające czy dołujące, a raczej zastanawiające. Często nagle się zaczynały lub ucinały niespodziewanie. Mimo to nie przeszkadzała mi taka forma, zwłaszcza, że wyczułam w niej lekkość.

Jest jednak jeden minusik, który sprawił, że "W Drodze do Domu" straciło w moich oczach. Otóż fabuła nieznacznie tylko zmienia swój poziom napięcia. Bombardowana od początku emocjami, powoli popadałam w swoistą znieczulicę i odbierałam historie historie słabiej niż powinnam. Już tak nie poruszały, nie wzruszały, nie wstrząsały, nie zastanawiały choć nadal nie traciły na treści.

Podsumowując. "W Drodze do Domu" to ciekawa kompozycja poruszających opowieści wigilijnych. Nie słodko-cukierkowych lecz bardzo życiowych i prawdziwych, takich które rozgrywają się w głębi. Opowieści przypominających, że dla niektórych święta Bożego Narodzenia są najtrudniejszy do przetrwania w całym roku, zmusza do refleksji i uświadomienia sobie swojego miejsca w życiu. Czas wielkich działań, decyzji i gestów. Czas cudów, które rozpoczynają się od zmian w człowieku. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie poczuli klimatu świąt, którzy maja ochotę na chwilę się zatrzymać w tym szale świątecznym. Daję 7/10. Polecam!

"W Drodze do Domu" składa się z wielu drobnych niebanalnych historii. Chwilami radują, niekiedy smucą, ale przede wszystkim pokazują, ze Boże Narodzenie to wyjątkowy czas. Czas zmiany, czas walki o siebie, czas samotności, która boli bardziej oraz czas wybaczenia. To wszystko ubrane w krótkie historyjki rozgrywające się w małym norweskim miasteczku.

Już od pierwszych stron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
309

Na półkach: , ,

Bardzo ładne opowiadania, ale jednocześnie bardzo smutne, jak na okres świąteczny. Prawie każde z opowiadań kończy się wręcz depresyjnie. Tylko kilka z nich miało melancholijny, ale pozytywny koniec. Najbardziej utkwiło mi w pamięci to o mężczyźnie, żyjącym ze swoją żoną, która już traci pamięć i często go nie pamięta. Strasznie się wzruszyłam. To jest siła miłości.
Polecam. Mądre, z przesłaniem.

Bardzo ładne opowiadania, ale jednocześnie bardzo smutne, jak na okres świąteczny. Prawie każde z opowiadań kończy się wręcz depresyjnie. Tylko kilka z nich miało melancholijny, ale pozytywny koniec. Najbardziej utkwiło mi w pamięci to o mężczyźnie, żyjącym ze swoją żoną, która już traci pamięć i często go nie pamięta. Strasznie się wzruszyłam. To jest siła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1060
311

Na półkach: ,

Nie jestem milosniczka krotkich form, ale te opowiadania mnie urzekly. Prawdziwe, zyciowe az do bolu, pelne czarnego humoru i kazde z nich z mocna puenta.

Nie jestem milosniczka krotkich form, ale te opowiadania mnie urzekly. Prawdziwe, zyciowe az do bolu, pelne czarnego humoru i kazde z nich z mocna puenta.

Pokaż mimo to

avatar
1370
407

Na półkach: , , ,

Spodziewałam się lekkiej lektury w nastroju świątecznym, okazało się, że to jedne z najpiękniejszych opowiadań, jakie kiedykolwiek czytałam. Zabawne, smutne, wzruszające, o wszystkim i dla każdego. Nie sądzę, by znalazła się osoba, która choć w jednym z nich nie znalazłaby kawałka swojej historii.
Polecam szczególnie pierwsze opowiadanie "Same miękkie paczki pod choinką" :)

Powstał również film na podstawie tej książki, lecz nie jest tak dobry jak niesamowita proza Henriksena.

Spodziewałam się lekkiej lektury w nastroju świątecznym, okazało się, że to jedne z najpiękniejszych opowiadań, jakie kiedykolwiek czytałam. Zabawne, smutne, wzruszające, o wszystkim i dla każdego. Nie sądzę, by znalazła się osoba, która choć w jednym z nich nie znalazłaby kawałka swojej historii.
Polecam szczególnie pierwsze opowiadanie "Same miękkie paczki pod choinką"...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    212
  • Przeczytane
    93
  • Posiadam
    50
  • Teraz czytam
    7
  • Boże Narodzenie
    6
  • Świąteczne
    4
  • Ulubione
    3
  • Nie dałam rady
    2
  • 2016
    2
  • Posiadamy
    2

Cytaty

Więcej
Levi Henriksen W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii Zobacz więcej
Levi Henriksen W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii Zobacz więcej
Levi Henriksen W drodze do domu. Opowieści wigilijne z Norwegii Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także