Powrót na Staromiejską
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cykl: Staromiejska (tom 1) literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Staromiejska (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2014-04-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-04-02
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310125910
- Tagi:
- literatura polska
Weronika Peterson po kilku latach spędzonych w Szwecji wraca ze złamanym sercem do Polski. W odziedziczonym po dziadku dawnym zakładzie zegarmistrzowskim przy ulicy Staromiejskiej otwiera sklepik dla miłośniczek rękodzieła - Robótkowo.
Rozgoryczona nieudanym małżeństwem, nie zamierza pozwolić żadnemu mężczyźnie zbliżyć się do siebie, aż do ukończenia ambitnego projektu - patchworkowej kołdry Dear Jane®. Sądzi, że dopiero wtedy odzyska spokój i pewność siebie.
Los jednak szykuje dla niej niespodziankę…
Przyjaźń, pasja, rozczarowanie, miłość, smutek i szczęście – te wszystkie elementy, jak w barwnym patchworku, tworzą niezwykle klimatyczną opowieść, od której nie sposób się oderwać.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 488
- 281
- 76
- 22
- 12
- 11
- 7
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Lubię tą książkę - mam ją jako pocieszajkę na smutniejsze dni - za klimat uliczki, sklepiku, Sztokholmu, za bohaterkę, która dzielnie daje radę.
Lubię tą książkę - mam ją jako pocieszajkę na smutniejsze dni - za klimat uliczki, sklepiku, Sztokholmu, za bohaterkę, która dzielnie daje radę.
Pokaż mimo toPowieść dla krawcowych albo osób zajmujących się dziewiarstwem, dla innych - niekoniecznie.
Nudnawa, miejscami bardzo przegadana historia.
Powieść dla krawcowych albo osób zajmujących się dziewiarstwem, dla innych - niekoniecznie.
Pokaż mimo toNudnawa, miejscami bardzo przegadana historia.
Temat ciekawy, niby wszystko gra,ale.... Anna Mulczyńska dużo tu pisze o liczeniu kalorii,o zajadaniu emocji itp. Raz nawet napisała o bohaterce tej książki, która zajadała swoje nieszczęście, że "przemieniła się w ciężkawego babona z wielkim biustem, drugim podbródkiem i o nieobecnym, tępym spojrzeniu." Książka powinna mieć na okładce ostrzeżenie dla osób z zaburzeniami żywienia i postrzegania własnego ciała. Najbardziej w książce zainteresowała mnie patchworkowa kołdra Dear Jane. Warto pogooglowac i zobaczyć jak wygląda cała i poszczególne kwadraciki.
Temat ciekawy, niby wszystko gra,ale.... Anna Mulczyńska dużo tu pisze o liczeniu kalorii,o zajadaniu emocji itp. Raz nawet napisała o bohaterce tej książki, która zajadała swoje nieszczęście, że "przemieniła się w ciężkawego babona z wielkim biustem, drugim podbródkiem i o nieobecnym, tępym spojrzeniu." Książka powinna mieć na okładce ostrzeżenie dla osób z zaburzeniami...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobrze się czyta. Miłe były wtrącenia dotyczące prac ręcznych. Wspaniale wytłumaczone poszczególne etapy głównej pracy bohaterki. Osoby które są szczególnie związane krawiectwem albo dzierganiem polecam bardzo tą książkę.
Bardzo dobrze się czyta. Miłe były wtrącenia dotyczące prac ręcznych. Wspaniale wytłumaczone poszczególne etapy głównej pracy bohaterki. Osoby które są szczególnie związane krawiectwem albo dzierganiem polecam bardzo tą książkę.
Pokaż mimo toBardzo rozczarowała mnie ta książka, chociaż pomysł świetny! Znowu opisy, jaka to bohaterka fantastyczna, ale czemu ta fantastyczność nie jest pokazana w książce? Tylko nuda i flaki z olejem....
Bardzo rozczarowała mnie ta książka, chociaż pomysł świetny! Znowu opisy, jaka to bohaterka fantastyczna, ale czemu ta fantastyczność nie jest pokazana w książce? Tylko nuda i flaki z olejem....
Pokaż mimo toKiedy spotykają się kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach...
Historia banalna, ale ciekawie opisana.
Ona - Weronika Peterson, nazwisko po szwedzkim, prawie już byłym, mężu - uwielbia rękodzieło i patchworki, a studia z tego zakresu kończyła w Szwecji. On - Edward Zawiślak, singiel, porzucony kilka lat wcześniej przez narzeczoną - jest znakomitym kucharzem, z doświadczeniem zawodowym zdobytym we Włoszech i Anglii. Prowadzi restaurację naprzeciw otworzonego przez Weronikę Robótkowa - sklepu z z artykułami do wyszywania i tkaninami...
A wszystko dzieje się w dużym mieście, nie wymienionym z nazwy, na tytułowej ulicy Staromiejskiej, w obrębie Starówki, wypisz wymaluj takiej jak na okładce. Kamieniczki, kwiaty, latarnie i kocie łby. Myślę, że autorce udało się z powodzeniem stworzyć klimat charakterystyczny dla takich miejsc.. Właściciele tamtejszych lokali tworzą zgrabną paczkę, pomagają sobie wzajemnie tak w życiu osobistym, jak i w rozwijaniu biznesu, a nawet organizują akcje charytatywne. Budująca lektura jak na dzisiejsze czasy...
Autorka musi być miłośniczką rękodzieła i kuchni włoskiej. Przemyciła tu niezliczoną ilość wiedzy o tkaninach i wykonywaniu patchworku oraz nazwy potraw, które bardzo smakowicie brzmią. Czytelniczkom, którym tkaniny i szycie są obce, odkrywanie etapów powstawania patchworkowych kołder może się jednak wydać nużące i odpychające.
Całość zjadliwa, przyjemna w czytaniu, optymistyczna. Tradycja miesza się z nowoczesnością, lokalny patriotyzm z kosmopolityzmem. Nie ma nadmiernego słodzenia, romans bohaterów przeżywa perypetie, nie jest wolny od zazdrości, rozczarowań, a nawet tragicznych wypadków.
To było moje pierwsze, całkiem udane, spotkanie z prozą Anny Mulczyńskiej.
Jeszcze dzisiaj zaczynam tom drugi serii.
Polecam z uwagi na dużą dawkę optymizmu serwowanego przez autorkę, a teraz jest to nam szczególnie potrzebne.
Kiedy spotykają się kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach...
więcej Pokaż mimo toHistoria banalna, ale ciekawie opisana.
Ona - Weronika Peterson, nazwisko po szwedzkim, prawie już byłym, mężu - uwielbia rękodzieło i patchworki, a studia z tego zakresu kończyła w Szwecji. On - Edward Zawiślak, singiel, porzucony kilka lat wcześniej przez narzeczoną - jest znakomitym kucharzem, z...
Pełna ciepła i blasku. Trochę infantylna. Za to bardzo odpręża i przenosi w inny świat...
Pełna ciepła i blasku. Trochę infantylna. Za to bardzo odpręża i przenosi w inny świat...
Pokaż mimo toW okresie pandemii koronawirusa potrafi odstresować. Oczywiście mam na myśli wersję audiobooka przeczytanego przez Joannę Gajór.
W okresie pandemii koronawirusa potrafi odstresować. Oczywiście mam na myśli wersję audiobooka przeczytanego przez Joannę Gajór.
Pokaż mimo toLekka i...chciałoby się powiedzieć przyjemna, ale takiego przymiotnika użyłabym do określenia książki, której każde zdanie chłonę, która wywołuje u mnie wewnętrzny uśmiech, relaks i oderwanie od rzeczywistości. Tutaj tego niestety nie było, jednak nie była też to książka nieprzyjemna. Powiedziałabym, że mocno przeciętna. Czegoś mi w tej historii zabrakło, jakiejś głębi, energii i kolorytu.
Irytowała mnie infantylność tej historii jak i zachowanie głównej bohaterki, Weroniki, która jednego dnia na temat Edka mówiła co innego, a drugiego dnia jej zachowanie nie pokrywało się z jej słowami. Jak dla mnie jej osobowość była tutaj trochę niedoprecyzowana. W moim odczuciu to wszystko było zbyt puste.
Historia Weroniki i Edka ma swoją kontynuację, którą myślę, że kiedyś przeczytam, bo ciekawi mnie jak potoczą się losy w ich nowym życiu.
Lekka i...chciałoby się powiedzieć przyjemna, ale takiego przymiotnika użyłabym do określenia książki, której każde zdanie chłonę, która wywołuje u mnie wewnętrzny uśmiech, relaks i oderwanie od rzeczywistości. Tutaj tego niestety nie było, jednak nie była też to książka nieprzyjemna. Powiedziałabym, że mocno przeciętna. Czegoś mi w tej historii zabrakło, jakiejś głębi,...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam letnie poranki, szczególnie te sierpniowe, gdzie już delikatnie czuć nadchodzącą jesień. Wstaję szybko, mijając zaspanych domowników, delektując się ciszą i małą chwilą dla siebie. Kawa smakuje wtedy najlepiej. Cisza i spokój pozwalają zatopić się w lekturze. Letni wiaterek zachęca mnie do literatury typowo kobiecej – lekkiej, ciepłej, wypełnionej nadzieją i prawdziwą miłością. Taką książką, która sprawia, że serce robi się cieplejsze, jest „Powrót na Staromiejską” Anny Mulczyńskiej.
„Trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie: siła tkwi w każdej z nas i w tych, których kochamy!”.
Powiecie pewnie teraz, że to banalne i oklepane stwierdzenie. Być może. Ciężko jest jednak wypracować w samym sobie siłę, by doceniać każdy nowy dzień, by uśmiechać się, bez większych powodów, by kochać tą małą codzienność całym sobą. Anna Mulczyńska swoim dziełem uczy nas, że można, a nawet trzeba walczyć z przeciwnościami losu, zdobywając na każdym kroku iskierki nadziei. Nadzieja jest fundamentem. To dzięki niej człowiek jest w stanie przenieść góry i iść do przodu pewniejszym krokiem. Nadzieja jest fundamentem miłości, a więc też szczęścia.
Weronika po kilku latach spędzonych w Szwecji wraca na ulicę Staromiejską. To podróż wspomnień do dawnego zakładu zegarmistrzowskiego odziedziczonego po kochanym dziadku. Przyjeżdża tutaj, by wyleczyć swoje złamane serce. Zamknięta na wszelkie związki skupia się na nowym interesie. Otwiera „Robótkowo”, czyli miejsce dla miłośniczek rękodzieła. Jej artystyczna dusza przyciąga Edzia. Jest on właścicielem restauracji. Był również znakomitym przyjacielem dziadka Weroniki. Jak na typowo miłosną obyczajówkę przystało, pośród przyjaźni, pasji, smutku, szczęścia i masy rozczarowań prym wiedzie miłość. Choć zakończenie tak przewidywalne, klimat opowieści nie pozwala się od niej oderwać.
„Powrót na Staromiejską” przyciąga swoim pięknem dzięki wyjątkowym miejscom. „Robótkowo” to raj dla miłośników ręcznych robótek, a że ja uwielbiam wszystko, co związane z tym, poczułam chęć zamieszkania obok tego sklepiku. Byłabym stałą klientką i z chęcią zapisałabym się na zajęcia u Weroniki. Jej ciepło, delikatność oraz subtelność dodają uroku miejscu, w którym pracuje i gdzie spełnia swoje zawodowe marzenia. To odskocznia od świata korporacji i wiecznego biegu za czymś i donikąd. Smaku dodaje restauracja Edzia i potrawy w niej przyrządzane. Zapach pasji unosi się na całej Staromiejskiej. Czytając na chwilę przeprowadziłam się w tą przyjemną okolicę i nie chciałam wyjeżdżać do rzeczywistości. Układałam w swojej głowie, niczym kawałki patchworkowej kołdry Dear Jane, plany na swoje życie. Poczułam przypływ siły i pasji, by działać i spełniać swoje marzenia – natychmiast. Za to pragnę podziękować autorce. „Przyjaciółki ze Staromiejskiej” nie będą czekać długo w mojej czytelniczej kolejce. Nie mogę się doczekać, mając nadzieję, że nie zawiodę się i po raz kolejny wrócę w spokojny świat ulicy z marzeń.
Uwielbiam letnie poranki, szczególnie te sierpniowe, gdzie już delikatnie czuć nadchodzącą jesień. Wstaję szybko, mijając zaspanych domowników, delektując się ciszą i małą chwilą dla siebie. Kawa smakuje wtedy najlepiej. Cisza i spokój pozwalają zatopić się w lekturze. Letni wiaterek zachęca mnie do literatury typowo kobiecej – lekkiej, ciepłej, wypełnionej nadzieją i...
więcej Pokaż mimo to