Wyprawy wikingów
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Seria:
- Rodowody Cywilizacji
- Tytuł oryginału:
- Westviking
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1972-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1972-01-01
- Liczba stron:
- 433
- Czas czytania
- 7 godz. 13 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Wacław Niepokólczycki
- Tagi:
- wyprawy wikingowie farley mowat odkrywcy Ameryka
Nazywani wikingami żeglarze skandynawscy przez kilka stuleci wczesnego średniowiecza siali postrach w całej Europie, łupiąc nadmorskie tereny i z biegiem rzek wdzierając się w głąb lądu. Niewiarygodną ekspansję ułatwiła im niezwykła sprawność żeglarska, obycie z morzem, znajomość nawigacji według gwiazd, umiejętność budowy szybkich i wytrzymałych statków. Na szerszą skalę zaczęli podejmować zdobywcze wyprawy w VIII wieku i w ciągu następnych czterystu lat opanowali znaczną część Anglii, we Francji otrzymali w lenno podbite tereny zwane odtąd Normandią, podjęli dalekie podróże przez Zatokę Ryską na Ruś i do Bizancjum, potem usadowili się w południowych Włoszech i na Sycylii, a na północy zagarnęli m.in. Wyspy Owcze, Szetlandy, Orkany, Hebrydy oraz Islandię. Z podbitych terenów wypierali miejscową ludność i zakładali własne osady, które szybko się rozrastały, stając się bazami wypadowymi dla kolejnych pokoleń Normanów. Ze zdobytej w X wieku Islandii wyruszyli do Grenlandii, stamtąd zaś dalej na zachód, aż do Ameryki Północnej, jako pierwsi odkrywcy tego kontynentu.
Tym właśnie fragmentem ich dziejów zajął się w "Wyprawach wikingów" kanadyjski pisarz Farley Mowat, autor wielu książek popularyzujących wiedzę, doświadczony żeglarz i rybak. Jedynym świadectwem wikingowskich podróży przez Ocean Zachodni są stare sagi islandzkie, spisane w późniejszych czasach na podstawie opowieści układanych i upowszechnianych przez skaldów, oraz nieliczne znaleziska archeologiczne z przybrzeżnych terenów Ameryki. Mowat szczegółowo analizuje sagi, rekonstruując trasy wędrówek Normanów po morzach i identyfikując odkrywane przez nich lądy. Nie poprzestaje wszakże na odtworzeniu szlaków ich podróży: w sferze jego zainteresowań mieści się także życie powszednie wikingów, tradycje, zwyczaje i obyczaje. Powstały w ten sposób niezwykle sugestywny i plastyczny obraz przemawia do wyobraźni; owiani legendą Normanowie przestają być żądnymi łupów piratami, wiedzą w zakresie nawigacji, kartografii i sztuki szkutniczej przewyższają współczesnych im żeglarzy europejskich.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 274
- 121
- 81
- 10
- 8
- 8
- 5
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Żeglarze wszystkich czasów mają ze sobą więcej wspólnego mimo dzielących ich stuleci niż ich żyjący na lądzie bracia,(...)
OPINIE i DYSKUSJE
Tytuł książki może wprowadzić w błąd nie jednego amatora mrożących krew w żyłach opowieści o podbojach rzezimieszków z rogatymi hełmami. Otóż treść tej fascynującej pracy to próba egzegezy najstarszych sag skandynawskich pod kątem możliwości żeglarskich Normanów i tego, czy i gdzie byli w stanie dotrzeć. Autor, sam będąc wybitnym praktykiem w sprawach żeglugi, analizuje drobiazgowo każdy wątek tychże sag, wyjaśniając z wielkim znawstwem wszelkie problemy ówczesnych podróży (także techniczne). Źródła jakimi dysponuje nauka mają przede wszystkim walor literacki, także wyłuskiwanie z nich wiadomości z których można odtworzyć dalekie morskie podróże nie jest rzeczą prostą. Autorowi się to udaje, ponieważ talent literacki oraz krytyczną smykałkę połączył z rzetelną wiedzą, co w efekcie prowadzi do zdumiewających często rezultatów. Ale jak już wyżej wspomniałem, próżno tutaj szukać gonitwy za historyczną sensacją.
A więc nie ma się co spodziewać wartkiej akcji, a tym bardziej opisów brutalnych zmagań i gwałtów. Niemniej jednak kto podejmie się lektury, na pewno nie straci. Próba spojrzenia na Wikingów pod kątem wielkich odkryć może być ciekawsza niż obiegowa opinia o roli jaką odegrali w historii.
Tytuł książki może wprowadzić w błąd nie jednego amatora mrożących krew w żyłach opowieści o podbojach rzezimieszków z rogatymi hełmami. Otóż treść tej fascynującej pracy to próba egzegezy najstarszych sag skandynawskich pod kątem możliwości żeglarskich Normanów i tego, czy i gdzie byli w stanie dotrzeć. Autor, sam będąc wybitnym praktykiem w sprawach żeglugi, analizuje...
więcej Pokaż mimo toCiężko mi odnaleźć jakiekolwiek pozytywne elementy tej książki. Opisuje bogato historię z islandzkich sag, ale poza kilkoma efektownymi fragmentami wcale nie bardziej przystępnie niż średniowieczni Islandczycy. Z drugiej strony pokazuje dość wątły kontekst historyczny i nie do końca można to uzasadniać okresem w jakim Mowat ją napisał, bo zrobił to już po kilku świetnych pracach chociażby Guriewicza. Na domiar złego momentami autor wartościuje chociażby kulturę islandzką, nie patrząc kategoriami ówczesnego świata, ale XX-wiecznego, nie potrafiąc docenić roli, jaką odegrała ona w historii Europy.
Ciężko mi odnaleźć jakiekolwiek pozytywne elementy tej książki. Opisuje bogato historię z islandzkich sag, ale poza kilkoma efektownymi fragmentami wcale nie bardziej przystępnie niż średniowieczni Islandczycy. Z drugiej strony pokazuje dość wątły kontekst historyczny i nie do końca można to uzasadniać okresem w jakim Mowat ją napisał, bo zrobił to już po kilku świetnych...
więcej Pokaż mimo toDobra praca naukowa. Dokumenty. Archeologia. Dobrze czytać dobre książki
Dobra praca naukowa. Dokumenty. Archeologia. Dobrze czytać dobre książki
Pokaż mimo toPozycja ciekawa dla wszystkich którzy interesują się Wikingami. Książka skupia się na aspekcie wypraw morskich do Islandii, Grenlandii, Ameryki i pod tym katem jest wyczerpująca i rzetelna.
Czytając książkę naszła mnie refleksja, że jakby osadom na Grenlandii udało się przetrwać jeszcze 100 lat, to byłyby to pierwsze ciągle i udokumentowane osady Europejczyków w Ameryce Północnej, a tak pozostaje mgła tajemnicy, co tylko pobudza wyobraźnie i domysły. Na marginesie ta sytuacji ze zniknięciem osad, pokazuje jak niewiele wiemy o historii najbliższych obszarów, a co dopiero o innych regionach Świata, przez to często źle interpretujemy wydarzenia minionych epok.
Pozycja ciekawa dla wszystkich którzy interesują się Wikingami. Książka skupia się na aspekcie wypraw morskich do Islandii, Grenlandii, Ameryki i pod tym katem jest wyczerpująca i rzetelna.
więcej Pokaż mimo toCzytając książkę naszła mnie refleksja, że jakby osadom na Grenlandii udało się przetrwać jeszcze 100 lat, to byłyby to pierwsze ciągle i udokumentowane osady Europejczyków w Ameryce...
Nowsze wydanie tej książki dokonało wydawnictwo Książnica i tam inne uwagi innych czytelników.
W opisie tomu podano, że wydano go w 1972 r. W przybliżeniu. To akurat błędne określenie, bo data się zgadza - tylko, że polskiego przekładu. Oryginał pojawił się na rynku wydawniczym Kanady w 1965 r. To ważne, bo od tego czasu pojawiło się wiele prac i przede mną leży nieco przestarzałe opracowanie. W dodatku z nieznanych powodów oryginalny tytuł (Zachodni wikingowie) zamieniono na "Wyprawy wikingów", co jest bardzo mylące. Autor bowiem skupił się na tych - znanych sobie - wyprawach Normanów, które dotarły do kontynentu amerykańskiego. Niewiele więc tu informacji o innych dokonaniach wikingów, nawet kolonizacja Islandii i Grenlandii stanowią temat ledwie zaznaczony. W dodatku autor skupił się na krótkim, bo trwającym od około 970 do 1007 r. okresie, inne wydarzenia traktując wyraźnie po macoszemu. Uzasadnił to dostępnością źródeł i zakresem tematycznym pracy.
Autor nie był zawodowym historykiem, ale praca jest napisana całkiem poprawnie. Wykorzystał do niej źródła lingwistyczne, głównie sagi, oraz wyniki badań terenowych, zwłaszcza archeologicznych. I tak powstała książka o dawnych Normanach w Grenlandii i Ameryce Północnej (tak brzmi podtytuł, który właściwie niemal wyjaśnia zakres pracy. Niemal, bo losy osadnictwa grenlandzkiego po 1007 r. prawie nie zostały zauważone.
Na dobrą sprawę mógłbym tu zakończyć opis dzieła. Warto jednak pokusić się o ocenę, czy tak dawna praca jest jeszcze coś warta. Nie czuję się kompetentny, by dokonać takiej oceny. Natomiast mogę zwrócić uwagę, że książka składa się z dwóch zasadniczych części. Pierwsza, to kilka rozdziałów opowieści snutej z wykorzystaniem sag i imaginacji autora, czyli próba rekonstrukcji wydarzeń, dość przejrzysta, a nawet miejscami przekonująca. Zapewne dziś nieco nieaktualna. I wydaje mi się, że choć pozornie ciekawsza, ma czytelnikowi mniej do zaoferowania. Część drugą stanowią aneksy i to zdecydowanie bardziej interesująca partia książki. Autor analizuje, rozważa, wyciąga wnioski, prowadzi badania, szuka odpowiedzi, tworzy i udowadnia hipotezy - czyli pokazuje warsztat badawczy. Abstrahując od skuteczności tych działań, same w sobie ukazują skomplikowaną pracę badawczą i żmudne szukanie prawdy. I to główna wartość tej książki.
Wydanie w serii ceramowskiej książki Mowata spowodowało konieczność dostosowania jej do innych pozycji serii. Ale można było umieścić tam dokładną mapę fizyczną tej części świata. Bo ten schematyczny obrazek, który zamieszczono, nie wystarcza czytelnikowi.
I jeszcze uwaga natury ogólnej. Amerykę odkrył Kolumb - tak czytamy w każdym podręczniku historii. Może należy zdefiniować słowo "odkrył". Bo tej (i wielu innych) lekturze pojawia się konstatacja, że długo wcześniej wiele ludów znało ten kontynent - nie tylko ludy autochtoniczne, jak Indianie i Inuici, ale także Celtowie, Normanowie, może Grecy i Fenicjanie, a w okresie wielkich wypraw geograficznych także Francuzi, Anglicy, Duńczycy i wielu innych. Może więc należy zweryfikować listę odkrywców?
Nowsze wydanie tej książki dokonało wydawnictwo Książnica i tam inne uwagi innych czytelników.
więcej Pokaż mimo toW opisie tomu podano, że wydano go w 1972 r. W przybliżeniu. To akurat błędne określenie, bo data się zgadza - tylko, że polskiego przekładu. Oryginał pojawił się na rynku wydawniczym Kanady w 1965 r. To ważne, bo od tego czasu pojawiło się wiele prac i przede mną leży nieco...
Bardzo dobra
Bardzo dobra
Pokaż mimo toŚwietna książka, polecam
Świetna książka, polecam
Pokaż mimo toPo prawdzie liczyłem, że w tej pozycji znajdę wyprawy zbrojne, łupieżcze i grabieżcze w wykonaniu wikingów. Niestety nie, w zamian dostajemy opisy zasiedlania Islandii, Grenlandii i odkrywaniu innych lądów. Sama książka jest napisana przyzwoitym językiem, wszystkie fakty są interpretowane na podstawie sag. Osoby zainteresowane tematyką skandynawskich piratów mogą czuć niedosyt jako ja czuję, ale warto sięgnąć po tą książkę gdyż znajdziemy w niej dużo ciekawych opisów życia codziennego w skandynawskich klimatach.
Po prawdzie liczyłem, że w tej pozycji znajdę wyprawy zbrojne, łupieżcze i grabieżcze w wykonaniu wikingów. Niestety nie, w zamian dostajemy opisy zasiedlania Islandii, Grenlandii i odkrywaniu innych lądów. Sama książka jest napisana przyzwoitym językiem, wszystkie fakty są interpretowane na podstawie sag. Osoby zainteresowane tematyką skandynawskich piratów mogą czuć...
więcej Pokaż mimo toZnakomita pozycja! Niewiele jest książek naukowych które czyta się tak lekko :) Bardzo dobrym posunięciem autora było wcielenie się w postaci z sag, dzięki temu łatwiej czytelnikowi zrozumieć realia kolonizacji wikińskiej i lżej jest przyswoić tzw. "suche fakty" tamtego okresu.
Znakomita pozycja! Niewiele jest książek naukowych które czyta się tak lekko :) Bardzo dobrym posunięciem autora było wcielenie się w postaci z sag, dzięki temu łatwiej czytelnikowi zrozumieć realia kolonizacji wikińskiej i lżej jest przyswoić tzw. "suche fakty" tamtego okresu.
Pokaż mimo toOpinia została umieszczona przy wydaniu książki Monata w Państwowym Instytucie Wydawniczym, edycja z 1972 r.
Opinia została umieszczona przy wydaniu książki Monata w Państwowym Instytucie Wydawniczym, edycja z 1972 r.
Pokaż mimo to