Jedynym powodem dla którego sięgnęłam po tę książkę był fakt, że nigdy wcześniej nie czytałam powieści fantastycznej, której wydarzenia rozgrywałyby się w moich rodzinnych okolicach. Sama historia mnie nie powaliła, ale przyjemnie było wraz z czarownicami odwiedzać znajome miejsca.

Jedynym powodem dla którego sięgnęłam po tę książkę był fakt, że nigdy wcześniej nie czytałam powieści fantastycznej, której wydarzenia rozgrywałyby się w moich rodzinnych okolicach. Sama historia mnie nie powaliła, ale przyjemnie było wraz z czarownicami odwiedzać znajome miejsca.

Nie jestem ,taki gorliwie wierzący jak Tobiasz.Ale postać sympatyczna,mamy tu moje ulubione opisy przyrody.Pięknego Roztocza.
Wspomnienia z czasów wojny.Bardzo miło się czyta.

Nie jestem ,taki gorliwie wierzący jak Tobiasz.Ale postać sympatyczna,mamy tu moje ulubione opisy przyrody.Pięknego Roztocza.
Wspomnienia z czasów wojny.Bardzo miło się czyta.

Zamojszczyzna i jej urokliwe miejsca. Bliższa oraz dalsza przeszłość przeplatająca się z teraźniejszością. Zbrodnie przez wiele lat przemilczane, powoli odkrywane. Tajemnice rodzinne, które czekają na swój czas. Bohaterowie stający się naprzemiennie narratorami, by rozpocząć nowe wątki historii bądź uzupełnić wcześniejsze. Sielskość miesza się z mrocznymi, niezrozumiałymi zdarzeniami. Dobroć i zło tańczą w jakimś magicznym rytmie. Powoli wciągając w ten rytm nie tylko bohaterów, ale też czytelnika. Z każdą stroną coraz bardziej zaciera się granica między rzeczywistością i światem nierealnym. Wrażenie wzmacniają ciekawe opisy zakątków Roztocza oraz odpowiednio budowane dialogi. Szkoda, że zakończenie jest takie mroczne.

Zamojszczyzna i jej urokliwe miejsca. Bliższa oraz dalsza przeszłość przeplatająca się z teraźniejszością. Zbrodnie przez wiele lat przemilczane, powoli odkrywane. Tajemnice rodzinne, które czekają na swój czas. Bohaterowie stający się naprzemiennie narratorami, by rozpocząć nowe wątki historii bądź uzupełnić wcześniejsze. Sielskość miesza się z mrocznymi, niezrozumiałymi...

Urzekła mnie ta książka tym bardziej ze znam te tereny odwiedzam Czartowe Pole i Ruiny starej papierni. Bajanie bajaniem, wiedźmy współczesne,klątwy ... lubię te klimaty .. Teraz będę spacerować z legendą o tym miejscu i wypatrywać opisanych miejsc i ścieżek.

Urzekła mnie ta książka tym bardziej ze znam te tereny odwiedzam Czartowe Pole i Ruiny starej papierni. Bajanie bajaniem, wiedźmy współczesne,klątwy ... lubię te klimaty .. Teraz będę spacerować z legendą o tym miejscu i wypatrywać opisanych miejsc i ścieżek.

Choć jestem z natury realistką mocno stąpającą po ziemi i nie przepadam za książkami o magii czy wiedźmach, ta powieść - pełna czarów, uroków, klątw, niespodzianek... - bardzo mocno mnie zauroczyła i nie mogłam się od niej oderwać. Klimat tej powieści jest niesamowity i magiczny urocze zakątki Zamojszczyzny opisane w piękny sposób: wielka, dzika puszcza, przydrożne kapliczki, samotne groby w lesie, złowieszcze ruiny, piękne zimne wodospady i bezkresne łany fioletowych wrzosów...
Głównym wątkiem książki jest opowieść o klątwie, która od kilkudziesięciu lat dotyka kobiety jednego rodu noszące imię Natalia, i powodującej ich śmierć w momencie wydania na świat córki. Wszystkie ciekawe wątki - współczesne (Zamość, Wrzosowiska i Czartowe Pole - sierpień 2013) i stare (Puszcza Solska maj 1664, grudzień 1941, maj 1943 Wrzosowiska i Zamość sierpień 1993) - logicznie się łączą, tworząc powieść tajemniczą, magiczną, chwilami mroczną i groźną, ale bardzo piękną i nastrojową.
Książkę kończyłam czytać z żalem, ale zaraz zabieram się za lekturę jej kontynuacji pt. "Dziki rozmaryn". Bardzo polecam.
PS. Na koniec kropla dziegciu - mam pretensję do korektorki za uporczywą złą odmianę słowa PLEBANIA, gdzie PLEBANII jest zawsze pisane przez jedno i na końcu, a jest tego bardzo dużo, wszak jeden z głównych bohaterów jest księdzem.

Choć jestem z natury realistką mocno stąpającą po ziemi i nie przepadam za książkami o magii czy wiedźmach, ta powieść - pełna czarów, uroków, klątw, niespodzianek... - bardzo mocno mnie zauroczyła i nie mogłam się od niej oderwać. Klimat tej powieści jest niesamowity i magiczny urocze zakątki Zamojszczyzny opisane w piękny sposób: wielka, dzika puszcza, przydrożne...

Przyzwoicie napisana historia z ciekawym zamysłem ale mnie nie porwała. Nie moja bajka. Dla mnie jedna z tych książek, którą po czasie pamiętam,że czytałam ale nic poza tym.

Przyzwoicie napisana historia z ciekawym zamysłem ale mnie nie porwała. Nie moja bajka. Dla mnie jedna z tych książek, którą po czasie pamiętam,że czytałam ale nic poza tym.

W tej książce znajdziecie wszystko; przeszłość i teraźniejszość, klątwę, magię i nadprzyrodzone zdolności, miłość, przeznaczenie oraz kawał historii z okresu II wojny.

"Wrzosowiska" to nie są losy jednej osoby, nie jest to nawet historia jednej rodziny. To saga, której początków trzeba szukać już w XVII wieku, jednak najważniejsze wydarzenia miały miejsce w czasie hitlerowskiej okupacji. A mimo tego nie jest to zwyczajna opowieść, choć opisane są w niej przeżycia zwykłych ludzi - Julii, Natalii, księdza Tobiasza, Adama, Jakuba, Marianny. Poznawanie ich losów, skrywanych tajemnic, niecodziennych zdarzeń, to jak zagłębianie się w magiczny, nieodkryty świat. Uroku powieści dodaje fakt, że jej akcja rozgrywa się w malowniczych rejonach Roztocza, w tytułowych Wrzosowiskach, wśród bagien, rozległych połaci wrzosów, gdzie tajemnica i wierzenia splatają się z codziennością.

W pewnym sensie książkę można by zaliczyć do fantastyki, bowiem stykamy się w niej z magią i klątwa, religią, światem duchów i Aniołów, a także z nieznanym przeznaczeniem. Czyta się bardzo dobrze; książka pochłania z każdą stroną, wciąga i nie pozwala się oderwać, póki tajemniczy świat nie ujawni prawdy.

W tej książce znajdziecie wszystko; przeszłość i teraźniejszość, klątwę, magię i nadprzyrodzone zdolności, miłość, przeznaczenie oraz kawał historii z okresu II wojny.

"Wrzosowiska" to nie są losy jednej osoby, nie jest to nawet historia jednej rodziny. To saga, której początków trzeba szukać już w XVII wieku, jednak najważniejsze wydarzenia miały miejsce w czasie...

Trochę magii i guseł w połączeniu z realizmem. Miła odskocznia od codzienności.

Trochę magii i guseł w połączeniu z realizmem. Miła odskocznia od codzienności.

Myślałam, że nie przekona mnie ta historia ale jednak skończyłam w nocy, bo nie sposób było się oderwać. Czasem trzeba dac szansę czemuś innemu niż kryminały. Nie zawiodłam się :)

Myślałam, że nie przekona mnie ta historia ale jednak skończyłam w nocy, bo nie sposób było się oderwać. Czasem trzeba dac szansę czemuś innemu niż kryminały. Nie zawiodłam się :)

Mieszanka magii z realizmem, wpływ duchów na nasze życie, wieźmy, klątwy, czary - mary... - zawsze mile widziane! Historia ciekawa i, choć napisana dość przeciętnym językiem, bez specjalnego polotu czy lekkości, to jednak wciągająca.

Mieszanka magii z realizmem, wpływ duchów na nasze życie, wieźmy, klątwy, czary - mary... - zawsze mile widziane! Historia ciekawa i, choć napisana dość przeciętnym językiem, bez specjalnego polotu czy lekkości, to jednak wciągająca.