Rozpacz z powodu utraty furmanki
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 1994-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 837006244X
Spis treści
Stanislaw Barańczak, Zjawisko Pilch: skąd się wzięło i dokąd prowadzi 5
I. EUROPEJCZYK W PRASŁOWIAŃSKICH GACIACH
Teoria zwycięstwa (1991) s.11
Tak jest ze wszystkim (1990) s.14
Europejczyk w prasłowiańskich gaciach (1991) s.16
Otóż tak (1991) s.20
Ciche dni (1991) s.25
Wszystko, czyli mało (1991) s.29
Teoria słabości (1992) s.32
Beznamiętny opis lokalu obwodowej komisji wyborczej (1991) s.35
Magowie ciemnych spraw (1992) s.39
Nie ma dymu bez teczki (1992) s.42
Święto (1992) s.45
Pechowiec (1992) s.48
Bruderszaft (1992) s.51
Człowiek z portretem Stalina (1993) s.55
Powyborczy poranek (1993) s.59
Idzie skacząc (1993) s.62
Włamanie do epoki historycznie zamkniętej (1993) s.66
II. JAK CHODZIĆ
Codzienne rozmyślania człowieka mówiącego po polsku (1992) s.71
Jak chodzić (1992) s.74
Jeden podpis (1993) s.77
Jak jest? (1993) s.81
Marna pociecha (1993) s.84
Rozpacz z powodu utraty furmanki (1993) s.88
Tuleja (1993) s.91
Skarb ukryty w cichym kąciku (1993) s.94
Ligowa młócka (1993) s.97
Fiszki Mariana S. (1992) s.101
Jak Kolumb odkrył Amerykę (1992) s.104
Zbrodnia Piotra H. (1993) s.108
Uszy Marty F. i kolana Heleny Z. (1994) s.112
III. KRAINA OLBRZYMÓW
Widok z mojego boksu (1993) s.117
Nowela o pierwszym kosmonaucie (1991) s.122
Młodzi z „Brulionu" (1991) s.127
Przysyłaj choć puste koperty (1990) s.131
Już prawie nic (1992) s.135
Kraina olbrzymów (1992) s.138
Pożegnalny list miłosny (1992) s.142
Słownik zabobonów literackich (1992) s.147
Teoria i praktyka powieści kryminalnej (1992) s.153
Czarny Kapturek (1992) s.157
Nagonka (1993) s.161
Gdy Salman Rushdie zostanie zabity (1993) s.164
Zrobiony na niebiesko (1993) s.166
Kosiński (1991) s.169
Kat (1993) s.171
Literatura jako klęska (1993) s.174
ANEKS, CZYLI PIĘĆ PAMFLETÓW Z „NaGłosu" MÓWIONEGO
Szał twórczy członka Rady Państwa (1984) s.179
Ból rżnie serce na żywo (1985) s.189
Porzućcie wszelką nadzieję (1986) s.196
Niczym nie przerywana równina (1986) s.203
My oba to jedna osoba (1987) s.210
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 278
- 145
- 39
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Dla mnie to arcydzieło w dziedzinie pisania felietonów. Mistrz Pilch był (ciężko pisać był) w tej dziedzinie arcymistrzem! Jeden z komentarzy na stronie głosi, że ciężko odnaleźć się wśród odległych postaci i niuansów. Cóż mogę na to odpowiedzieć chyba tylko tyle, że na tym polega inteligencja, że ma się widzę która pomaga się w tym odnaleźć. Jeśli ktoś ma braki w wiedzy niech nie podjemuje się oceny mistrza.
Dla mnie to arcydzieło w dziedzinie pisania felietonów. Mistrz Pilch był (ciężko pisać był) w tej dziedzinie arcymistrzem! Jeden z komentarzy na stronie głosi, że ciężko odnaleźć się wśród odległych postaci i niuansów. Cóż mogę na to odpowiedzieć chyba tylko tyle, że na tym polega inteligencja, że ma się widzę która pomaga się w tym odnaleźć. Jeśli ktoś ma braki w wiedzy...
więcej Pokaż mimo toOstatnia książka jaką przeczytałem Pilcha. Taka sobie.
Znalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.
Ostatnia książka jaką przeczytałem Pilcha. Taka sobie.
Pokaż mimo toZnalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.
Momentami trudno się odnaleźć wśród odległych postaci i niuansów. Momentami bardzo przenikliwa. Ogólnie - dobra.
Momentami trudno się odnaleźć wśród odległych postaci i niuansów. Momentami bardzo przenikliwa. Ogólnie - dobra.
Pokaż mimo toWspółcześnie 'Rozpacz...' to już nie literatura, to dokument epoki, w której powstała.
Współcześnie 'Rozpacz...' to już nie literatura, to dokument epoki, w której powstała.
Pokaż mimo toA ja Pilcha nie lubię,próbowałam i nie umiem się przekonać,dla mnie dość często to bełkot zmąconego umysłu,no nie lubię go i już
A ja Pilcha nie lubię,próbowałam i nie umiem się przekonać,dla mnie dość często to bełkot zmąconego umysłu,no nie lubię go i już
Pokaż mimo toTrzecia rzecz Pilcha i znowu krok do przodu. Świetny był już "Spis cudzołożnic", ale felieton (taka forma przeważa w "Rozpaczy") okazuje się formą wręcz stworzoną dla Pilcha i pozwalającą mu uzyskać prawdziwe delicje. Momentów trafionych, błyskotliwych i oczywiście zabawnych jest bardzo wiele, więcej niż w poprzednich książkach pisarza. Czuć w felietonach pisarza z prawdziwego zdarzenia- każdy jest zaplanowany i zbudowany według atrakcyjnego pomysłu i zazwyczaj ma świetną puentę.
Triumfy święci pilchowska ironia, w której można się rozsmakować i podziwiać ją w większości fragmentów, ale przede wszystkim w nieco dłuższych końcowych esejach/felietonach poświęconych grafomanii. Swego rodzaju odkryciem dla mnie były felietony poświęcone literaturze (już te pisane bez ironii) i czyta się je bardzo dobrze, także dlatego, że autor nie unika ocen.
Śmiało polecam jako lżejszą literaturę, szczególnie osobom przemęczonym ciężkimi doznaniami czytelniczymi.
Trzecia rzecz Pilcha i znowu krok do przodu. Świetny był już "Spis cudzołożnic", ale felieton (taka forma przeważa w "Rozpaczy") okazuje się formą wręcz stworzoną dla Pilcha i pozwalającą mu uzyskać prawdziwe delicje. Momentów trafionych, błyskotliwych i oczywiście zabawnych jest bardzo wiele, więcej niż w poprzednich książkach pisarza. Czuć w felietonach pisarza z...
więcej Pokaż mimo toWiększa, choć nie cała, część tego zbioru felietonów to wyśmienita dawka sarkazmu i satyry przyprawiona bardzo charakterystycznym kunsztem słowa autora. Entuzjaści dzieł Pilcha się nie zawiodą.
Większa, choć nie cała, część tego zbioru felietonów to wyśmienita dawka sarkazmu i satyry przyprawiona bardzo charakterystycznym kunsztem słowa autora. Entuzjaści dzieł Pilcha się nie zawiodą.
Pokaż mimo toPo zapoznaniu się ze zbiorem felietonów Pilcha z początku lat 90., stwierdzam, iż żadna rozpacz z powodu utraty czasu u mnie nie wystąpiła. Pomimo iż dotyczą one okresu dopiero co odrodzonej Polski po latach ciemiężenia przez czerwone jarzmo, a więc czasu odlegle, zwłaszcza dla młodszych czytelników, minionego. Zbiór ten jest jak zanurzeniem się w studni tamtych wydarzeń, kiedy wszyscy zastanawiali się, jak rozliczyć się z poprzednim systemem, którego reprezentanci, w dużej części, zrzucili ideologiczne szaty na rzecz tych demokratycznych i jęli budować struktury polityczne, które niebawem miały przejąć tron władzy. I tutaj ujawnia się Pilch jako felietonista pełną gębą, skrzętnie chłonący ciągle żywy absurd i dający krytyczny wyraz obserwacjom w swej felietonistycznej rubryce.
Pytanie, jakie nasuwa mi się na koniec, brzmi: Jak czytelnicy zapamiętają Jerzego Pilcha? Jako wprawnego felietonistę, poczytnego pisarza czy może jedno i drugie. Tak czy tak, jedno snadź pewne – nikt mu nie odbierze osiągnięć w sferze publicystyczno-pisarskiej. A pamięć i ogląd każdy czytelnik ma osobisty tudzież subiektywny.
Po zapoznaniu się ze zbiorem felietonów Pilcha z początku lat 90., stwierdzam, iż żadna rozpacz z powodu utraty czasu u mnie nie wystąpiła. Pomimo iż dotyczą one okresu dopiero co odrodzonej Polski po latach ciemiężenia przez czerwone jarzmo, a więc czasu odlegle, zwłaszcza dla młodszych czytelników, minionego. Zbiór ten jest jak zanurzeniem się w studni tamtych wydarzeń,...
więcej Pokaż mimo toJuz wiem dlaczego Łysiak uważa Pilcha za lewaka (czy słusznie? wątpię). Warto przeczytać choćby z powodu atmosfery początku lat 90, którą ta książka niesamowicie oddaje.
Juz wiem dlaczego Łysiak uważa Pilcha za lewaka (czy słusznie? wątpię). Warto przeczytać choćby z powodu atmosfery początku lat 90, którą ta książka niesamowicie oddaje.
Pokaż mimo toW sposób niezwykle trafny opisuje autor Polskę na krótko po PRL-u, a więc i ludzi nie do końca odnalezionych jeszcze w nowej sytuacji. Co ciekawe, książka ta czytana po prawie dziesięciu latach od daty jej pierwszego wydania uświadamia, że z niektórych nonsensów Polacy najzwyczajniej w świecie nie wyrastają.
Powiedzieć, że jest to książka dobra, byłoby bez mała niepowodzeniem. „Zjawisko Pilch” jakie lubię najbardziej.
W sposób niezwykle trafny opisuje autor Polskę na krótko po PRL-u, a więc i ludzi nie do końca odnalezionych jeszcze w nowej sytuacji. Co ciekawe, książka ta czytana po prawie dziesięciu latach od daty jej pierwszego wydania uświadamia, że z niektórych nonsensów Polacy najzwyczajniej w świecie nie wyrastają.
więcej Pokaż mimo toPowiedzieć, że jest to książka dobra, byłoby bez mała...