Modern Squaw

Okładka książki Modern Squaw Piotr Strąk
Okładka książki Modern Squaw
Piotr Strąk Wydawnictwo: Novae Res literatura piękna
110 str. 1 godz. 50 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Modern Squaw
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-31
Liczba stron:
110
Czas czytania
1 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377226131
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
47
18

Na półkach: ,

Tak naprawdę wybierałem ta ksiazek w ciemno, w internecie znalazłem wtedy tylko jedną opinie, w informacjach przeczytałem ze ma zaledwie ponad 100 stron wiec zaryzykowałem. Jaki okaże się debiut pana Piotra?
Główną bohaterką powieści jest nastolatka, mająca na początku pseudonim pod nazwą Czarny Kapturek. Z każdą nową akcjom dziewczyna zmienia przezwisko na inne. Ma babcie (babkomat) która daje jej na wszystko pieniądze. Dziewczyna w poszukiwaniu benzyny( mogę się trochę mylić, nie zapadła mi w pamięć ta lektura ) wkracza do świata Indian, tam ma znów nowe imię. Bohaterka bierze narkotyki i pali papierosy. Towarzyszem jej podroży jest pamiętnik z kartek którego spoziera posępna postać Potwora, ojca nastolatki.
Zacznijmy od tego ze mając kupić te książkę na pewno bym jej nie kupił to nie dla tego ze jest za droga, jak dla mnie na swoja objętość ale za to ,iż nie przemówiła do mnie. W ogóle jej nie zapamiętałem, nie dawno ją przeczytałem ale już nic z niej nie pamiętam - dla tego ta recenzja będzie trochę taka nijaka, przepraszam. Hmm dziewczyna z każdym rozdziałem przenosi się w inne miejsce, w inną kulturę. Jest nawet wśród Indian, tam bierze chrzest i zwie się Jutrzenką . Książka nie wywarła na mnie wiek szych emocji, może trochę mnie denerwowała, ale o tym później... Autor wykreował czytadło pełne trudnych slow i niebywałych zdań. Taki styl zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Bohaterka tak jak pisałem wcześniej, bardzo mnie denerwowała swoją lekkomyślnością dowiecie się co mam na myśli czytając, jeśli po nią sięgniecie. Nie ma zaskakujących zwrotów akcji itp. Wszystko przewidywałem wcześniej.
Modern Squaw nie będę polecał ani odradzał, pozostawiam wam te książkę to indywidualnego odbioru. Oceny tez nie dam bo nie potrafię jej ocenić. Podsumowując było gorzej niż lepiej.

Tak naprawdę wybierałem ta ksiazek w ciemno, w internecie znalazłem wtedy tylko jedną opinie, w informacjach przeczytałem ze ma zaledwie ponad 100 stron wiec zaryzykowałem. Jaki okaże się debiut pana Piotra?
Główną bohaterką powieści jest nastolatka, mająca na początku pseudonim pod nazwą Czarny Kapturek. Z każdą nową akcjom dziewczyna zmienia przezwisko na inne. Ma babcie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
501
60

Na półkach:

Po przeczytaniu tej książki przypomniał mi się pewien nieśmieszny kawał, który przed chwilą odszukałem:

Idzie sobie łoś skrajem lasu i bardzo chce mu się skosztować samicy. Nagle zobaczył krowę na pastwisku. Pomyślał sobie "sztuka jest sztuka" i skierował się w jej stronę, ale pastwisko było ogrodzone dość wysokim płotem. Cofnął się wiec trochę dla lepszego rozpędu i biegnie, biegnie, biegnie. Tuż przed płotem podskoczył, ale nieszczęśliwie zahaczył jajami o wierzch wyżej wymienionego płotu i urwał je sobie. Rozpędem dobiegł do krowy, a ta go wita: - Cześć, jestem krowa z wielkimi cycami!
A on na to:
- Cześć, jestem łoś...
Tu spojrzał pomiędzy swe tylne nogi i dodał:
- Po prostu łoś...

Parafrazując, to była książka, po prostu książka.

Po przeczytaniu tej książki przypomniał mi się pewien nieśmieszny kawał, który przed chwilą odszukałem:

Idzie sobie łoś skrajem lasu i bardzo chce mu się skosztować samicy. Nagle zobaczył krowę na pastwisku. Pomyślał sobie "sztuka jest sztuka" i skierował się w jej stronę, ale pastwisko było ogrodzone dość wysokim płotem. Cofnął się wiec trochę dla lepszego rozpędu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Kiedy prawda i ułuda, jawa i sen, koszmar i marzenie mieszają się w jednym, nierozerwalnym splocie zdarzeń. Bardzo trudno je odróżnić od siebie i nie zawsze mamy rację. Zwłaszcza, kiedy nie jesteśmy do końca pewni własnych odczuć, a jedyną rzeczą trzymającą nas przy rzeczywistości jest stary pamiętnik, zapisywany przez lata ręką młodej dziewczyny.

Główną bohaterkę poznajemy w chwili, gdy jest Czarnym Kapturkiem. Ksywkę tą wymyśliła jej babcia, z powodu ulubionej bluzy wnuczki, którą ta nosi prawie cały czas. Jednak to nie jedna i jedyna ksywa dziewczyny. Każda z kolejnych ujawnia się Czytelnikowi w najmniej spodziewanym momencie. Całość historii zaczyna się niemal banalnie. Dziewczyna właśnie wraca z odwiedzin u babci, kiedy na środku trasy brakuje jej paliwa. Oczywiście z jej winy. Oczywiście matka wspominała, by dziewczyna zatankowała przed wyjazdem. Oczywiście nastolatka nie posłuchała. Życie. Chwilę później Czarny Kapturek jest świadkiem zabicia wilczycy, która okazała się być w ciąży. Dziewczyna po chwili wahania ratuje jedno szczenię, jedyne, które przeżyło i wraca do babci. Tam staruszka, zachowując się jeszcze dziwniej niż zwykle, wysyła wnuczkę do łóżka, a sama korzystając z pełni księżyca odprawia dziwne rytuały. Kolejne wydarzenia odsłaniają kolejne twarze i imiona dziewczyny. Wszystko dzieje się jak na rauszu, od podpatrzonej bijatyki w barze, przez wizytę u rdzennych Indian zamieszkujących tamte okolice, spotkanie napalonego młodzieńca tytułującego ją Modern squaw po powrót do domu. Cała akcja nakłada się na siebie, tworząc jedyny w swoim rodzaju wątek. Jednak na wszystkich wydarzeniach odciska się wyraźnie piętno Potwora, ojca dziewczyny, od którego jej matka uciekła już lata temu, ale nie pozwala nikomu zapomnieć o potworności Potwora. Opowieści o złym ojcu towarzyszą Czarnemu Kapturkowi często gęsto od lat. Pozostaje pytanie, czy dziewczynie uda się oddzielić ziarno od plew. Jak głęboko potrafi być zakorzenione przekonanie o krzywdzie i strachu, który paraliżuje.

Fabuła tej książki jest zawiła i trudna. Ciężko było określić jednoznaczną problematykę, choć przez długi czas po prostu historia niesie Czytelnika i wciąga coraz głębiej. Całość jest napisana bardzo lekko, dialogi niekiedy zwalały mnie z nóg. Każde z wcieleń głównej bohaterki było inne, przeżywało inne dylematy i przygody. Cień Potwora był jednak wiernym towarzyszem każdej wędrówki bohaterki. Po części motywował ją do działania, do szukania, jednak był też najgorszym widmem dzieciństwa, koszmarem i powodem bólu matki. Całość jest uroczo kompatybilna, chociaż muszę przyznać, że przeskoki wydarzeń i akcji są wprost epickie. Ciekawa, smaczna, idealna na długie, zimowe wieczory.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/modern-squaw-piotr-strak/

Kiedy prawda i ułuda, jawa i sen, koszmar i marzenie mieszają się w jednym, nierozerwalnym splocie zdarzeń. Bardzo trudno je odróżnić od siebie i nie zawsze mamy rację. Zwłaszcza, kiedy nie jesteśmy do końca pewni własnych odczuć, a jedyną rzeczą trzymającą nas przy rzeczywistości jest stary pamiętnik, zapisywany przez lata ręką młodej dziewczyny.

Główną bohaterkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
151

Na półkach: , ,

"Nie byłam pewna, czy chcę ją przeczytać. Opis mnie nie zachęcił, opinii też nie znalazłam zbyt wielu. Ale coś mnie tknęło i wzięłam się za nią. Może to ta zupełnie nic nie mówiąca okładka, może tytuł, który nie zdradza wiele, a może to, że zapowiadała się tak lekko i przyjemnie. Wiem tylko, że nie żałuję.

Główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna, której imiona i ksywy zmieniają się w zależności od tego, kto do niej mówi. Czarny Kapturek, bo tak nazywa się na początku, wydaje się być zupełnie normalnym człowiekiem, który stara się zatrzymać więzi ze swoją babcią-babkomatem (to ucieleśnienie hojności). Niestety napotyka nieprzewidziane przeszkody, przez które w towarzystwie kilkudniowego wilczka staje się Indianką, a potem buntowniczką. Jej losy są ni do przewidzenia, a wybory w pierwszej chwili trudne do zrozumienia, ale wszystko zmierza do jednego celu. Do Potwora.

Doskonale zdaję sobie sprawę, jak to brzmi, jednak nie potrafię inaczej oddać tego, co wyczytałam w opowiadaniu pana Strąka. Nie jest to historia łatwa i przyjemna. Znacznie utrudnia ją styl autora, który wiele zdań buduje przez inwersję, stawiając czasownik na końcu i przez to nadając tej prozie formę poetycką. Czasami ma się wrażenie, że zabrakło enterów między zdaniami by stworzyć wiersz, tak te słowa są dobrane.

Z początku uważałam Modern squaw za coś w rodzaju lekkiej i przyjemniej bajeczki na dobranoc, głównie dlatego, że nie zdradzała żadnych oznak niesamowitości. Ale im bardziej zagłębiałam się w akcję tym więcej szczegółów wyłapywałam i tym bardziej zatapiałam się w tym, co autor przede mną otwierał. Bohaterka była osobą jednocześnie zwykłą i niezwykłą. W pewnych momentach mogłam ją swobodnie porównać do samej siebie, ale czasami jej zachowanie całkowicie odbiegało od znanej mi normy. Była więc postacią intrygującą i tajemniczą. Zawsze zaskakiwała i nie dawała za wygraną.

Momentami całkowicie nie potrafiłam zrozumieć tej historii, kiedy indziej nabierała ona kilka znaczeń na raz, a w całości wyglądała zupełnie inaczej, niż można było sobie to wyobrazić. Prowadziła zgodnie do jednego miejsca, jakby z góry przeznaczonego i wyznaczonego.

Historia zakończyła się jakby zabrakło tych kilku ostatnich zdań, które wszystko całkowicie by wyjaśniły, pozbawiając złudzeń. Jednak, po namyśle, możliwe, że tak jest nawet lepiej. Bo przykro by było, gdyby opowiadanie skończyło się inaczej, niż wszyscy myśleli i przewidywali.

Uważam, że autor ma potencjał i gdyby opisywał różne sytuacje bardziej wprost, trafiłby do większej grupy czytelników. Jednak nawet z tymi poprzekręcanymi zdaniami dało się mniej więcej zrozumieć, o co chodziło w jego opowiadaniu. I wiem jedno: nie, to nie jest taka sobie zwyczajna książka."

Link do recenzji: http://endlessbooks.blogspot.com/2013/12/46-modern-squaw-piotr-strak.html

"Nie byłam pewna, czy chcę ją przeczytać. Opis mnie nie zachęcił, opinii też nie znalazłam zbyt wielu. Ale coś mnie tknęło i wzięłam się za nią. Może to ta zupełnie nic nie mówiąca okładka, może tytuł, który nie zdradza wiele, a może to, że zapowiadała się tak lekko i przyjemnie. Wiem tylko, że nie żałuję.

Główną bohaterką jest nastoletnia dziewczyna, której imiona i ksywy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
317
313

Na półkach: ,

Czarny Kapturek w przeciwieństwie do swego ugrzecznionego, choć upierdliwie naiwnego pierwowzoru, ma na sumieniu więcej przewinień niż konwersacja i spoufalanie się z nieznanymi osobami oraz zapuszczanie się w niebezpieczne rejony lasu. Gustuje w mrocznych odcieniach odzieży oraz używkach, otwierających drzwi do ośrodków wypoczynkowych dla narkomanów. Obraca się w nieprzystającym młodej damie towarzystwie, a za dobry towar jest w stanie sprzedać nawet własne ciało i okraść rodzinę. Mimo wszystko uważa się za honorową niewiastę, która by oczyścić swą szarganą reputację, wpada w kolejne tarapaty. Na skutek swego krótkowzrocznego egoizmu Czarny Kapturek staje oko w oko z wilkiem. I nie jest to wcale leśny bydlak, marzący o zatopieniu kłów w jędrnym ciele dziewczyny. Kim zatem jest ów pozornie nieszkodliwy zwierz i jaką rolę odegra w życiu głównej bohaterki?



Wariacje na temat znanych motywów coraz bardziej przypadają mi do gustu. Chociaż Piotr Strąk postanowił wykorzystać zakorzenioną w światowej literaturze postać, jego poczynania nie mają nic wspólnego z odgrzewaniem zimnego kotleta czy wręcz przeciwnie, próbą ogrzania się w cudzej sławie. Czytając Modern Squaw przeniosłam się na scenę niekomercyjnego teatru, nastawionego na to, by szokować, zaskakiwać odważnymi posunięciami, niejednokrotnie przekraczającymi granice dobrego smaku. To zdecydowanie nie jest ani łatwa w odbiorze ani przyjemna lektura. Dotyka spraw, o których większość osób woli nawet nie myśleć, nie wypowiadać na głos, jakby odcięcie się od danego tematu mogło sprawić, że przestanie on istnieć. A jednak autor dostrzega głęboki sens w odkrywaniu przed czytelnikiem mniej lub bardziej niesmacznych czynów lub dwulicowych motywacji, sprawiając, iż zamiast zastanawiać się nad tym, co Strąk w danym momencie chciał przekazać, myślałam nad tym dlaczego to zrobił. Czy Czarny kapturek, zdegustowany onanistyczną orgią, której oddawała się popalająca marihuanę babcia, jest od niej lepszym człowiekiem? Czy chęć uregulowania długu wobec dilera i jednocześnie byłego chłopaka czyni z niej wzór do naśladowania?

Strąk prócz śmiałych scen zaskarbił sobie moją sympatię i uwagę bezpretensjonalnym stylem wypowiedzi. Niczym wytrawny orator zgrabnie żonglował słowami, uciekając się do niezwykle obrazowych opisów, wyszukanych metafor i zaskakujących porównań. Szczególnie w pamięci zapadł mi pewien cytat:

,,Na stole, obok ogorzałych słońcem tęgich dłoni, stały szklane butelki, które w każdej chwili zamienić się mogły w łaknące krwi tulipany”.

Lecz to nie tylko umiejętne posługiwanie się ojczystą mową, nawiązania do obcych kultur i istotnych wydarzeń, a także znajomość osób, które odegrały w historii ludzkości ważną rolę, sprawiło, iż tekst Strąka zaserwował moim zmysłom prawdziwą ucztę. Z nieukrywanym zachwytem muszę stwierdzić, iż bardzo przemyślany zabieg, jakim było potraktowanie głównej bohaterki niczym wielowarstwowej cebuli, zaważyło na ostatecznej ocenie książki. Czarny Kapturek jest nie tylko uzależnioną od narkotyków zuchwałą panienką. Za każdym razem, gdy pozbywa się jakiegoś elementu garderoby, odkrywa przed czytelnikiem zalążek prawdy o swoim pochodzeniu i wciąż żywych demonach z przeszłości. To dziewczyna, która zetknęła się z chorobą psychiczną bliskiej osoby, nadopiekuńczością matki i brakiem wzorców, ukazujących istotę udanego związku między dwojgiem, kochających się i wzajemnie szanujących ludzi.

Mimo swej pozornej dorosłości i przebojowości Czarny Kapturek, określony mianem Modern Squaw, to wyemancypowana niewiasta, chadzająca własnymi ścieżkami, omijająca szerokim łukiem obowiązujące w danej społeczności normy i przykazania. To taka naćpana femme fatale, kierująca się wyłącznie własnym dobrem i korzyścią. W zależności od tego w co jest odziana bywa Czarnym Kapturkiem, różowym kociakiem lub po prostu Urszulą. Jednak w jej przypadku Modern Squaw odnosi się do negatywnych konotacji. Z racji swych wyborów, sposobu, a jaki traktuje innych ludzi, nie należy jej się szacunek, a mimo wszystko, wilk, którego spotkała na swej drodze, był w stanie poruszyć jakąś dobrą cząstkę jej duszy. Czy jednak w ostatecznym rozrachunku będzie to miało jakiekolwiek znaczenie? Czy przygoda w indiańskim rezerwacie, znajomość z przebiegłym obrońcą pozbawionej inwektyw mowy, okaże się lekcją, z której bohaterka wyciągnie właściwe wnioski?

Jeśli nie stronicie od lektur, które zaskakują czytelnika wielokrotnymi metamorfozami bohaterów, tekstami wyprowadzającymi w pole nawet uważnych odbiorców lektury, cenicie psychologiczne gierki i pełne artyzmu wypowiedzi Modern Squaw okaże się odpowiednią inwestycją czasu i Waszego zainteresowania.

Więcej informacji na moim blogu:
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/ksiazka/modern-squaw/

Zapraszam

Czarny Kapturek w przeciwieństwie do swego ugrzecznionego, choć upierdliwie naiwnego pierwowzoru, ma na sumieniu więcej przewinień niż konwersacja i spoufalanie się z nieznanymi osobami oraz zapuszczanie się w niebezpieczne rejony lasu. Gustuje w mrocznych odcieniach odzieży oraz używkach, otwierających drzwi do ośrodków wypoczynkowych dla narkomanów. Obraca się w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    9
  • Chcę przeczytać
    3
  • Posiadam
    2
  • Wymienię/sprzedam
    1
  • Recenzenckie
    1
  • Oddane komuś
    1

Cytaty

Więcej
Piotr Strąk Modern Squaw Zobacz więcej
Piotr Strąk Modern Squaw Zobacz więcej
Piotr Strąk Modern Squaw Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także