Jesienny płomień

Okładka książki Jesienny płomień Lynne Hayworth
Okładka książki Jesienny płomień
Lynne Hayworth Wydawnictwo: Pol-Nordica Seria: Romanse Sprzed Lat literatura obyczajowa, romans
330 str. 5 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Romanse Sprzed Lat
Tytuł oryginału:
Autumn Flame
Wydawnictwo:
Pol-Nordica
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
330
Czas czytania
5 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
8372640661
Tłumacz:
Izabela Matuszewska
Tagi:
plantacja małżeństwo kradzież oszustwo zaufanie miłość
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
993
891

Na półkach: , ,

Męczyła mnie narracja. Te wszelkie turkaweczki, uściski pod gwiazdkami, moje usta płonące na twych piersiach. Za diabla nie wyobrażam sobie postawnego Szkota rzucającego te wszelkie zmiękczenia, ozdobniki i roznamiętnienia.
Masa przerostu emocji na dodatek w zgrzebnej formule. Zresztą przyznaję, że niekiedy zastanawiałam się czy do tłumaczenia tego tekstu nie zabrało się kilka osób. Niektóre fragmenty były tak różne językowo od siebie, że aż trudno uwierzyć, ze wyszły spod tej samej klawiatury.
Historia? Historia jak historia. Skazana za kradzież cyganka w pogoni za szczęściem, utraconym bratem, odpędzającą się od męskich adoratorów, u boku jedynego, który do końca nie wie czego chce i co ma zrobić ze swoim uczuciem, żyjącego przeszłością, błędem, który uśmiercił wielu, a jego wysłał na wieczne wygnanie.
Lubię bohaterów po przejściach, ale Diarmid wydał mi się w tym swoim rozerwaniu jakiś taki nijaki. Znacznie mniej męski niż Lucy, choćby na początek. Czegoś mi w nim zabrakło, do tego stopnia, że w pewnym momencie nie wiedziałam tak naprawdę o co mu chodzi, czego chce i do czego dąży.
Sama Lucy, z typowym zestawem silnych cech i umiejętności typowo cygańskich, wykorzystująca wszystkie atuty w imię czegoś. Uczciwa w postawionych sobie granicach, uparta, śmiało patrząca w przyszłość. Jak dla mnie zdominowała Diarmida. I swoją stanowczością, zachowaniem, uporem i chęcią przetrwania.
Masa była tam też mocnych słów. Jakby świat zbudowany był z bieli i czerni. Jedna strona obfitowała w wybuch uczuć i namiętności, by za moment przeskoczyć w wiekuistą nienawiść i odrzucenie. Niby jak w życiu, ale dla mnie stało się to w pewnym momencie męczące wielce. Huśtawka, ale zbyt mało rozbudowana, aby zaciekawiła.
Bardzo, bardzo czarne są też czarne charaktery. Wiktoria, odrzucona kochanka obdzielająca względami niejednego i przemytnik, handlarz niewolników, szantażysta, gwałciciel Ludlow. Mieszają, intrygują, nie cofają się przed niczym i nikim.
Chyba wolę coś bardziej wyważonego. Nie ukrywam, że wiele lat temu pewnie historia ta zrobiłaby na mnie znacznie większe wrażenie. Dzisiaj z perspektywy tych kilkudziesięciu przeczytanych romansów powiem, że jak na moje potrzeby jest zbyt skrajna, przez co stała się mniej interesująca.
Powtórzę, historia jak historia. Jak to często w przypadku Romansów sprzed lat bywało.
Mnie podobało się jednak mniej niż inne z serii. Choć przyznam, że w dużej mierze jest to zasługa narracji oraz języka przekazu czy raczej tłumaczenia.

Męczyła mnie narracja. Te wszelkie turkaweczki, uściski pod gwiazdkami, moje usta płonące na twych piersiach. Za diabla nie wyobrażam sobie postawnego Szkota rzucającego te wszelkie zmiękczenia, ozdobniki i roznamiętnienia.
Masa przerostu emocji na dodatek w zgrzebnej formule. Zresztą przyznaję, że niekiedy zastanawiałam się czy do tłumaczenia tego tekstu nie zabrało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
33

Na półkach: ,

Ogólnie może być, dobre czytadło na leniwą niedzielę. Jednak troszeczkę nie odpowiada mi język jakim pisze autorka. Dużo opisuje, niekiedy za bardzo i za soczyście. Lubi także przywoływać przeszłość postaci w byle jakim momencie. Ja rozumiem, że taki zabieg jest potrzebny, jeśli chcemy poznać dobrze postacie, ale dwa, trzy razy w książce starczy, a autorka nadużywa tego maksymalnie. Poza tym wplata jakąś dziwną gwarę cygańską ( główna bohaterka jest cyganką),która laikom nic nie mówi. I nie jesteś w stanie się domyślić o co chodzi.

Ogólnie może być, dobre czytadło na leniwą niedzielę. Jednak troszeczkę nie odpowiada mi język jakim pisze autorka. Dużo opisuje, niekiedy za bardzo i za soczyście. Lubi także przywoływać przeszłość postaci w byle jakim momencie. Ja rozumiem, że taki zabieg jest potrzebny, jeśli chcemy poznać dobrze postacie, ale dwa, trzy razy w książce starczy, a autorka nadużywa tego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    13
  • Posiadam
    2
  • Romanse historyczne
    2
  • Romans
    2
  • 2020
    1
  • Przeczytane 2016
    1
  • Historycznie
    1
  • Romans Historyczny
    1
  • Romans historyczny
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jesienny płomień


Podobne książki

Przeczytaj także