Tym razem rzecz dla osób zafascynowanych kolejnictwem. Problematyka dość wąska, w dodatku nasycona zawodowym żargonem, co dla wielu czytelników może być barierą nie do pokonania. Prawdą też jest, że nie spotkałem się z opracowaniem, które tak szczegółowo podjęło temat elektryfikacji polskich kolei w XX wieku. Doceniam wkład pracy poświęcony w opracowanie dokładnego kalendarium wydarzeń, podanie szczegółowych dat oddania do eksploatacji poszczególnych odcinków trakcji. Na marginesie: książka doczekała się dwóch edycji, ja dysponowałem wydaniem z 2010 roku.
Ciekawie wyglądają partie poświęcone taborowi elektrycznemu używanemu na polskiej kolei, zarówno w odniesieniu do elektrowozów jak i EZT. Odnoszę jednak wrażenie, że książce przydałoby się wyznaczenie tylko jednej osoby, która udźwignęłaby ciężar „bycia redaktorem”. Rozdziały sprawiają bowiem wrażenie nieco niespójnych, czy wręcz chaotycznych. Summa summarum: efekt zadowalający, acz nie perfekcyjny.

Tym razem rzecz dla osób zafascynowanych kolejnictwem. Problematyka dość wąska, w dodatku nasycona zawodowym żargonem, co dla wielu czytelników może być barierą nie do pokonania. Prawdą też jest, że nie spotkałem się z opracowaniem, które tak szczegółowo podjęło temat elektryfikacji polskich kolei w XX wieku. Doceniam wkład pracy poświęcony w opracowanie dokładnego...