Chyba za nami nie traficie

Okładka książki Chyba za nami nie traficie Jacek Milewski
Okładka książki Chyba za nami nie traficie
Jacek Milewski Wydawnictwo: W.A.B. Seria: ...archipelagi... literatura piękna
260 str. 4 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
...archipelagi...
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2013-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-01
Liczba stron:
260
Czas czytania
4 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377478745
Tagi:
opowiadania Romowie kultura romska dyskryminacja tolerancja ksenofobia odmienność inny
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
77
75

Na półkach:

Jeszcze w latach 80-tych zeszłego wieku mój ojciec - reportażysta opisał Romską społeczność w wiejskiej Sobótce na Podlasiu. Reportaż „ROM NA HORYN – ROM NA…..?” pochodził z 1986 roku, czyli jeszcze z czasów PRL-u. Pamiętam, że znalazłem w archiwum pozostawionym po nim pożółkłe strony maszynopisu, wystukane sumiennie na maszynie i postanowiłem oczywiście zeskanować aby uwiecznić, ponieważ artykuł był według mnie bardzo ciekawy. Zamieszczony był również w jakiejś gazecie, być może w suwalskich „Krajobrazach”, ale tego nie jestem pewien. Jedynie dobry kolega, zarówno mój, jak i ojca, lokalny dziennikarz z Siemiatycz [Pan Jacek Wasilewski], tak mi wspomniał. Reportaż ojca tworzony był bez uprzedzeń, absolutnie nie rasistowski, a wręcz pisany z pozycji „przyjaciela” tej społeczności, stawiających ich tzn. Cyganów w bardzo pozytywnym świetle. Jestem też do dziś z siebie dumny, że reportaż jest umieszczony, od paru już lat zresztą, na romskiej stronie internetowej. Co prawda strona jest od dawna nie aktualizowana, ale to już nie mój problem.

Myślę, po przeczytaniu ładnego omówienia książki Jacka Milewskiego pt. „Kim jest Rom”, że autor książki starał się pisać te opowiadania o Romach podobnie jak mój ojciec, czyli bez uprzedzeń i złych emocji. Wiadomo, że jest takie znane przyłowie, że: „kowal zawinił, a Cygana powiesili”. No i stereotyp, że „każdy Cygan to złodziej”. Ile już to razy słyszałem w swoim życiu. Przyznaję, że aż do znudzenia, i zawsze staram się przytaczać argumenty na korzyść tej intrygującej mniejszości narodowej.

Natomiast recenzję książki Pana Jacka, bardzo zresztą pozytywną, pozwalam sobie „ukraść” z archiwalnego „Przekroju”, ponieważ wspomina o mało znanym fakcie, o którym sam się właściwie niedawno dowiedziałem, że Pan Milewski wraz ze śp. księdzem Jerzym Zawadzkim [ur. 1950 – zm. 2007] zakładał w 1993 roku pierwszą romską szkołę w Suwałkach. Do dziś zresztą ksiądz Zawadzki jest z tego względu bardzo szanowany, wręcz podziwiany w społeczności lokalnych Romów oraz również w lokalnych suwalskich mediach. Przypomina o tym fakcie m.in. lokalna rozgłośnia radiowa „5” z Suwałk, zawsze w rocznicę urodzin księdza.

Przytaczam więc całą recenzję z archiwalnego „Przekroju”, a pod nią link do reportażu mego ojca o Romach. Polecam:

„Kim jest Rom” Marcin Kube [„Przekrój” nr 30 / 2013 r.]

Jacek Milewski to człowiek od lat budujący pomost pomiędzy świa­tem cygańskim a „gadziami”, czyli obcymi, nie-Romami. Wraz z księdzem Jerzym Zawadzkim zakła­dał w 1993 r. romską szkołę w Suwał­kach, jedyną taką instytucję w Polsce. Jego najnowsze opowiadania „Chyba za nami nie traficie” to kronika współ­czesnych Romów, zapis kultury od­chodzącej w przeszłość.

Zbiór otwierają cygańskie dziady - grupa Romów snuje historie o du­chach, które niepokoją swą obecno­ścią żyjących. Przyglądamy się staremu pokoleniu, trzymającemu się tradycji, żyjącemu według „zakonu”, gdzie największym nieszczęściem jest „ska­lanie” grożące ostracyzmem społecz­nym. To świat, gdzie w snach powracają konie i życie w taborach. Czytamy tak­że o młodych, dla których bagaż trady­cji już niewiele znaczy, a rygorystycz­ne normy uwierają. Bardziej pasjonują ich opowieści o rówieśnikach układa­jących sobie życie w Irlandii, Anglii czy w Ameryce.

To opowieści o Romach rozpięte pomiędzy uliczną nędzą a bizantyj­skim luksusem - z lśniącymi hummerami i majątkiem przepuszczonym w kasynach. Obok anegdotycznych opowiastek pełnych cygańskiego folk­loru, języka i humoru autor potrafi szkicować również niezwykle przej­mujące miniatury, jak choćby „Dyna­ło Bambi” o chłopcu, który miał oczy jak jelonek z bajki Disneya. To spadek po matce, podobnie jak skłonność do zapadania się w sobie. Dziewczyny mówią o nim: „ładny, ale głupi”. Wraż­liwego Bambiego wykończą narkotyki.

Dobrze, że Milewski jako narrator nie zakopuje się głęboko pod kołdrą obiektywizmu. Bez natręctwa rzuca tu i ówdzie komentarz, celną uwagę, czasem złośliwą, czasem pochleb­ną - w zależności, kto na co zasłużył. Nie boi się też dotykać negatywnych cygańskich stereotypów. Swoich romskich bohaterów nie traktuje ulgowo. Przytacza historie, w których droczy się z nimi i punktuje czasami niezbyt rozległe horyzonty - szerokie mniej więcej na ekran telewizora.

Milewski może sobie na to pozwo­lić, dlatego że nie wyrwał się na mo­ment ze stolicy, by pobawić się w reportażystę, ale od lat pracuje w romskiej społeczności. Warto sięgnąć do jego najnowszego tomu opowiadań, ale też wcześniejszej książki (z 2008 r.) „Dym się rozwiewa”. Zwłaszcza że za moment filmowa „Papusza” Joanny i Krzyszto­fa Krauzów wywoła wzrost zainteresowania kulturą cygańską. Dzięki Milewskiemu można nabrać jeszcze szerszej perspektywy i wyostrzyć spojrzenie. Szczególnie na zaniedbania z "gadziowskiej” strony. Choć jak tytuł zbioru podpowiada - i tak do końca za Romami nie trafimy.

https://www.cyganie.pl/rom-na-horyn-rom-na/

Jeszcze w latach 80-tych zeszłego wieku mój ojciec - reportażysta opisał Romską społeczność w wiejskiej Sobótce na Podlasiu. Reportaż „ROM NA HORYN – ROM NA…..?” pochodził z 1986 roku, czyli jeszcze z czasów PRL-u. Pamiętam, że znalazłem w archiwum pozostawionym po nim pożółkłe strony maszynopisu, wystukane sumiennie na maszynie i postanowiłem oczywiście zeskanować aby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
101
97

Na półkach:

Książka ta według mnie miała ogromny potencjał, jednak wyszła wyjątkowo "nierówna". Przez piewsze 106 stron wydawała mi się zbitkiem opowieści, które były bardzo łatwe w lekturze, jednak równie szybko znikały z mojej głowy. Do tego momentu zastanawiałam się, czy cała książka będzie zbiorem anegdot, powiastek i dialogów, które rozpływają się tuż po przeczytaniu.

Coś jednak zaczęło się zmieniać od wspomnianej strony 106.

Może to rozdział pod tytułem "Ostatni", w którym polscy Romowie ratują Mosę, zagubionego Hindusa napotkanego na warszawskim Dworcu Centralnym?

Może to cudowny rozdział "Dobranocka", w którym niezwykle poetycko opisane jest podejście Cyganów do drogi? (Posłuchajcie tylko tego: "Jechali. Jechali, czym i jak się dało, a jeżeli nie mogli, szli. Dlaczego?-pytacie, dzieci moje. Bo droga była ich celem. Przyzwyczili się do tego, przywykli, że nie ma jednego miejsca, tego dobrego, po którym człowiek najpierw delikatnie stąpa, spradzając, czy nie grząskie, czy bezpieczne. Obwąchuje, oswaja, ostrożnie udeptuje, by wreszcie po jakimś czasie, pewnie i zdecydowanie, powiedzieć: "moje". I umościć się w nim, zacząć zapuszczać korzenie. Wrastać. (...)" Cały rozdział jest tak napisany!)

Może to rozdział "Kamlipen", w którym mowa jest o kradzieży kandydatki na żonę, i pod którego koniec niesamowicie się uśmiałam, lub "Niech pani tak do mnie nie mówi", pod którego koniec spłakałam się jak bóbr?

Nie jestem pewna. Wiem tylko, że po kilku rozdziałach, które zrobiły na mnie ogromne wrażenia, książka kończy się kolejnymi, które są po prostu przyzwoite. Mogę polecić tę książkę osobom takim jak ja, które o cygańskiej kulturze wiedziały tyle co nic. Widać, że powstała ona na podstawie silnego kontaktu autora z jej przedstawicielami - to, że nie wszystkie rozdziały zapadają na długo w pamięć to już zupełnie inna sprawa.

Książka ta według mnie miała ogromny potencjał, jednak wyszła wyjątkowo "nierówna". Przez piewsze 106 stron wydawała mi się zbitkiem opowieści, które były bardzo łatwe w lekturze, jednak równie szybko znikały z mojej głowy. Do tego momentu zastanawiałam się, czy cała książka będzie zbiorem anegdot, powiastek i dialogów, które rozpływają się tuż po przeczytaniu.

Coś jednak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1331
162

Na półkach:

"My, Cyganie, co pędzimy z wiatrem...". Spodziewałam się ciekawych historii o Cyganach, dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Większość opowiedzianych anegdot jednak nie dość, że mnie nieco nudziła, to jeszcze obawiam się, że raczej pogłębia znane stereotypy. Szkoda, bo sam pomysł na książkę był ciekawy, gorzej z jego realizacją. Cóż... Ja faktycznie za nimi nie trafiłam.

"My, Cyganie, co pędzimy z wiatrem...". Spodziewałam się ciekawych historii o Cyganach, dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Większość opowiedzianych anegdot jednak nie dość, że mnie nieco nudziła, to jeszcze obawiam się, że raczej pogłębia znane stereotypy. Szkoda, bo sam pomysł na książkę był ciekawy, gorzej z jego realizacją. Cóż... Ja faktycznie za nimi nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1125
504

Na półkach: ,

"Powiadają badacze, że po przybyciu do Europy i dłuższym popasie w Bizancjum, około XIII wieku Cyganie dotarli na Bałkany, skąd po jakimś czasie ruszyli w różne strony świata. I trwają te migracje do dziś (...)"
Dlaczego?
"Bo droga była ich celem"
Wędrowali aż do zapomnienia. Bo chyba już nikt nie pamięta gdzie to się wszystko zaczęło. Mówią, że w Indiach, ale kto to wie....
Wiadomym jest, że gadźe nigdy ich nie lubili, ,że dzielą się na wiele grup, z których każda ma swój odrębny język, kulturę i zwyczaje, że naziści skazali ich na całkowitą zagładę, że swoją muzyką trafiają prosto w serce, i że nie lubią kiedy nazywa się ich Romami.
Jacek Milewski w 14 opowiadaniach odsłonił skrawek cygańskiej duszy. Ciepło, wzruszająco, z uśmiechem.

"Powiadają badacze, że po przybyciu do Europy i dłuższym popasie w Bizancjum, około XIII wieku Cyganie dotarli na Bałkany, skąd po jakimś czasie ruszyli w różne strony świata. I trwają te migracje do dziś (...)"
Dlaczego?
"Bo droga była ich celem"
Wędrowali aż do zapomnienia. Bo chyba już nikt nie pamięta gdzie to się wszystko zaczęło. Mówią, że w Indiach, ale kto to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
350
26

Na półkach: , ,

Książka to seria "obrazków" z życia społeczności Romskiej. Czasem śmiesznych, czasem strasznych czy smutnych. Miała chyba za zadanie przybliżyć innym ten nieco egzotyczny świat Romów. Czy to się udało? Moim zdaniem nie. Za to może się przyczynić do powielania stereotypów i budowania murów....

Książka to seria "obrazków" z życia społeczności Romskiej. Czasem śmiesznych, czasem strasznych czy smutnych. Miała chyba za zadanie przybliżyć innym ten nieco egzotyczny świat Romów. Czy to się udało? Moim zdaniem nie. Za to może się przyczynić do powielania stereotypów i budowania murów....

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
293
187

Na półkach:

Pozycja jest zbiorem opowiadań, pisanych nieco na wzór Erica Emmanuela Schmitta. Niby nic konkretnego się w nich nie dzieje, ale najważniejsze jest ostatnie zdanie. Według mnie ze wszystkich historii wyróżniają się jedynie 2-3.
Niestety książka potwierdza stereotypy na temat grupy etnicznej, jaką są Cyganie.
Zgodnie z opinią z gwiazdek - pozycja jest przeciętna, taka do przeczytania sobie.

Pozycja jest zbiorem opowiadań, pisanych nieco na wzór Erica Emmanuela Schmitta. Niby nic konkretnego się w nich nie dzieje, ale najważniejsze jest ostatnie zdanie. Według mnie ze wszystkich historii wyróżniają się jedynie 2-3.
Niestety książka potwierdza stereotypy na temat grupy etnicznej, jaką są Cyganie.
Zgodnie z opinią z gwiazdek - pozycja jest przeciętna, taka do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2304
2041

Na półkach: , ,

Okładka książki krzyczała do mnie, żeby czytać to, co sobą zasłania już, teraz, natychmiast! Uwiodła mnie totalnie.
Niestety, ta przepiękna okładka zawiera średnio ciekawą treść, która już do mnie nie krzyczała, a jedynie słabiutko mruczała pod nosem...

Okładka książki krzyczała do mnie, żeby czytać to, co sobą zasłania już, teraz, natychmiast! Uwiodła mnie totalnie.
Niestety, ta przepiękna okładka zawiera średnio ciekawą treść, która już do mnie nie krzyczała, a jedynie słabiutko mruczała pod nosem...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
313
150

Na półkach:

Cieszę się, że bez spolszczania można zaserwować kalejdoskop różnorodności Romów.Wolność cygańskich taborów, bieda, kradzież kur ale i zwykłe troski i problemy, zawiść i uprzedzenia, porwania matrymonialne i tułaczka, szukanie korzeni i dużo, dużo więcej. Warto przeczytać

Cieszę się, że bez spolszczania można zaserwować kalejdoskop różnorodności Romów.Wolność cygańskich taborów, bieda, kradzież kur ale i zwykłe troski i problemy, zawiść i uprzedzenia, porwania matrymonialne i tułaczka, szukanie korzeni i dużo, dużo więcej. Warto przeczytać

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
302
201

Na półkach:

Kiedy sięgałam po tę książkę, nie byłam tak naprawdę pewna, że chcę ją przeczytać. Cyganie? Nie byłam przekonana...
Książka mnie zachwyciła. I nie chodzi wcale o specyficzny, odmienny świat Cyganów. Zachwyciła mnie różnorodność emocji, które we mnie wywołała: wzruszenie, smutek, zawstydzenie, wesołość, ciekawość, zaduma...
Są tutaj opowieści prawdziwie poetyckie, dotykające innej rzeczywistości. Są i takie przy których chichotałam na całego. Pięknie przedstawieni ludzie, Cyganie. Bez lukrowania, ale też bez gniewu na ich inność. Tak po prostu - naturalnie, trochę smutno, trochę śmiesznie.

Kiedy sięgałam po tę książkę, nie byłam tak naprawdę pewna, że chcę ją przeczytać. Cyganie? Nie byłam przekonana...
Książka mnie zachwyciła. I nie chodzi wcale o specyficzny, odmienny świat Cyganów. Zachwyciła mnie różnorodność emocji, które we mnie wywołała: wzruszenie, smutek, zawstydzenie, wesołość, ciekawość, zaduma...
Są tutaj opowieści prawdziwie poetyckie, dotykające...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
8
1

Na półkach: ,

Książka jest skonstruowana przez kilkanaście niezależnych od siebie opowiadań. Spodziewałam się poznać nieco bardziej kulturę Romów, jednak oprócz kilku szczegółów, które faktycznie mnie zaciekawiły, to reszta zdecydowanie rozczarowała.

Książka jest skonstruowana przez kilkanaście niezależnych od siebie opowiadań. Spodziewałam się poznać nieco bardziej kulturę Romów, jednak oprócz kilku szczegółów, które faktycznie mnie zaciekawiły, to reszta zdecydowanie rozczarowała.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    76
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    17
  • Teraz czytam
    3
  • Ulubione
    3
  • E-booki
    2
  • Romowie
    1
  • W mojej biblioteczce
    1
  • Literatura polska (współczesna)
    1
  • Lit.faktu
    1

Cytaty

Więcej
Jacek Milewski Chyba za nami nie traficie Zobacz więcej
Jacek Milewski Chyba za nami nie traficie Zobacz więcej
Jacek Milewski Chyba za nami nie traficie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także