Pierwsza świetność

Okładka książki Pierwsza świetność Leopold Buczkowski
Okładka książki Pierwsza świetność
Leopold Buczkowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
Tagi:
okupacja Niemcy walka niepodległość wojna terror
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Leopold Buczkowski. Przebłyski historii, przelotne obrazki Leopold Buczkowski, Karol Jóźwiak, Agnieszka Karpowicz, Ewa Klekot, Marian Kratochwil, Paweł Polit, Justyna Staroń
Ocena 0,0
Leopold Buczko... Leopold Buczkowski,...
Okładka książki Polska nowela współczesna t. I Tadeusz Borowski, Kazimierz Brandys, Leopold Buczkowski, Tadeusz Bujnicki, Bohdan Czeszko, Jan Dobraczyński, Stanisław Dygat, Kornel Filipowicz, Jarosław Iwaszkiewicz, Wojciech Kajtoch, Zofia Nałkowska, Marian Promiński, Ksawery Pruszyński, Jerzy Putrament, Adolf Rudnicki, Jan Józef Szczepański, Bogdan Wojdowski, Henryk Worcell, Jerzy Zawieyski, Wojciech Żukrowski
Ocena 6,8
Polska nowela ... Tadeusz Borowski, K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
368
102

Na półkach:

"Postanowiłem całą noc bezsennie przepędzić, żeby rano widzieć wschód słońca pod wisielcem" (s.168)
Wymagająca proza. Gęsta, wciągająca, szczera, realistyczna, odarta z pozy. Trudne do tradycyjnego czytania, bo narrator/narratorzy nie kreślą typowego świata przedstawionego, kontekstów. Mamy ciąg wojennych przeżyć, bez wskazówek, opisów pozwalających ułożyć to w logiczno-linearny ciąg (ale uwaga!: nie jest to żaden strumień świadomości ani monolog wewnętrzny; wspominam, bo jest na lubimyczytać idiotyczna tendencja niewyrobionych czytelników do błędnego określania tak każdej innej narracji, gęstej, w skrajnym przypadku w zasadzie wszystkiego co wyrasta poza gatunkowe pisanie/mniej wymagającą lit. piękną:). Nieoczywista składnia. Filozoficzne dygresje czy raczej pojawiające się ujmowanie myśleniem Heiddegerowskim i innym, niełatwym, wydarzeń. Trochę odniesień do antyku. Akcja niemal non stop, ale rwana, wojenna, nieliniowa, bez chwili wytchnienia, przeskakująca, surowa, trochę nihilzm wojenny, trupy, bezsens ale taki już przyzwyczajony, kompletnie normalny. Naturalizm, czasem prawie turpizm. Pojawia się wątek złota (pierścionki, kradzież głównego narratora?) jak i wątki związane z kobietami/miłością. Narracja robi co chce: miesza się bez zaznaczania przejść z relacji głównej, jakiejś bezosobowej, jakiegoś "my", jakiegoś tonu sprawozdawczego/zeznawania no i z narracjami drobnymi, związanymi z postaciami. Zadziwiające, ale to nie przeszkadza, zaś nasila poczucie nieustannej wojennej, chaotyczne, okrutnej akcji. Tylko trzeba się od razu przestawić na inny tryb czytania, nieszukający liniowości, planu wydarzeń, schematu. Dlatego krytycy literaccy bez szerokich horyzontów łatwo przy tym wysiądą. Ogólnie ma się wrażenie obcowania z powieścią bardzo wysokiej próby, do której dostęp jest jednak niełatwy i która nie stara się mówić więcej niż prawda (dostrzegam ogromny realizm wydarzeń, nawet jeśli są czysta fikcja) w nieustającym potoku chaotycznych, rwanych przeżyć, które narracja w żaden sposób nie chce wyjaśniać czy umieszczać w szerszych kontekstach. A więc bardzo dobre, ale męczące jeśli czytelnik uparcie szuka liniowości, spójności i pełnego obrazu. Jego nie ma, jest tylko wojenny chaos. Troszkę takie pisanie "wsobne", jak wiele rzeczy z współczesnej poezji, to znaczy w pełni zrozumiale być może jedynie dla autora (a może i nie, może i on świadomie operuje konwencją, a nie pisze na zasadzie "wiem, ale nie powiem"? --- świadczą o tym różne fragmenty, np. "(...) same fakty, jak wiadomo, nie są związane z żadną doktryną. (...) Natomiast istota doświadczenia zasadza się nie na tym, czemu zapobiega, lecz na tym, co odsłania"; taki niemal epifaniczny naturalizm wojenny, tak to rozumiem).
Narracyjnie jest to dziwne choć szybko przyswajalne, niespójne w samym założeniu (i pewnie trudniejsze do napisania niż spójna powieść:),ale czyta się dość dobrze i w miarę wciąga. Szybkie przejścia między pierwszą, a trzecia osoba. Często nie wie się o kim czy czym jest, no i kto mówi, ale to nie przeszkadza, biorąc pod uwagę, że głownym bohaterem/tematem/narracją jest po prostu sama WOJNA bez lukrowania, ideologizowania czy czarowania patriotyzmem, historią, religią. Z tego co poczytałem o Buczkowskim, to taki enfant terrible polskiej prozy XX wieku i wśród krytyków stanowi orzech niemal nie do zgryzienia. Jedni uważają że pisze bardziej chaos który nie jest już powieścią, inni że to świetny eksperymentator. Powieść czy nie powieść? Narracja czy nie itp. akademickie spory. Jego faza nieprzystępności zaczęła się właśnie od Pierwszej świetności.
Krytykiem nie jestem, ale podoba mi się jego chaotyczne nowatorstwo i zdejmuje trochę troski, że część mojego wrażenia niepotrafiącego zbudować z czytanego tekstu w miarę spójnej fabuły i obrazu postaci postaci/czasu itp. nie wynika z mojej słabości czytelniczej, ale z faktu, że ta powieść taka jest. Zakładając, że w wielkich dziełach relacja między forma a treścią to często jak dwie strony tego samego medalu, no to Pierwsza świetność to esencja wojny. Ciekawe, że w wielu miejscach następuje zderzenie filozoficznego ujmowania narratora właśnie z realizmem wojny, który okazuje się być argumentem nadrzędnym. Zaznaczyłem sporo ciekawych cytatów. Odnośnie tego ostatniego wniosku: "Karabin maszynowy rozerwał wszystkie stosunki między faktami" (s.168).
Oceniam na 8/10 z zastrzeżeniem, że dla tradycyjnego czytelnika szybko irytujące i niemal nieczytelne (mimo raczej prostych zdań, żadnych a la Wallace/Proust czy Joyce). Rzecz dla koneserów lubiących eksperymenty narracyjno-quasiafabularne, którzy nie szukają nici do tkania wzorca, ale sam kolor tych nici ich syci, potem ucieka, ale nic straconego, bo zaraz czeka sto kolejnych nowych niteczek, z których co prawda nie wystruga się serwetki, ale paleta ich barw będzie bardzo intensywna i realistyczna.
Polecam: https://culture.pl/pl/tworca/leopold-buczkowski
http://pfl.uw.edu.pl/index.php/pfl/article/viewFile/939/473

"Postanowiłem całą noc bezsennie przepędzić, żeby rano widzieć wschód słońca pod wisielcem" (s.168)
Wymagająca proza. Gęsta, wciągająca, szczera, realistyczna, odarta z pozy. Trudne do tradycyjnego czytania, bo narrator/narratorzy nie kreślą typowego świata przedstawionego, kontekstów. Mamy ciąg wojennych przeżyć, bez wskazówek, opisów pozwalających ułożyć to w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    7
  • Przeczytane
    4
  • Posiadam
    2
  • 2023
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Historyczne
    1
  • 2009 Nabytki
    1
  • 2019: 100 książek
    1
  • Literatura polska
    1
  • Biblioteka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierwsza świetność


Podobne książki

Przeczytaj także