Vidimus

Okładka książki Vidimus Irek Łaniewski
Okładka książki Vidimus
Irek Łaniewski Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura piękna
206 str. 3 godz. 26 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2012-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-06
Liczba stron:
206
Czas czytania
3 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378052593
Średnia ocen

8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
337
126

Na półkach: , ,

„Vidimus” to książka, która dzięki bardzo
swobodnej narracji pokazuje nam ostatnie
lata PRL-u z zupełnie innej perspektywy.
Takiej, którą niektórzy z nas pamiętają,
ale większość zna z opowiadań,
czasem własnej obserwacji."

Głównym bohaterem książki "Vidimus" jest Benek.
Benka nie można nazwać ani nieprzedsiębiorczym, ani niezaradnym. Zajmował się handlem z Belgii, przemycał brylanty do Szwajcarii, nielegalnie transportował samochody... Jego ogromną "pasją" są kobiety - nigdy do tej pory nie zaznał prawdziwej miłości, zajmował się raczej "zaliczaniem" niż angażowaniem się w prawdziwe związki.
Kiedy Benek i jego koledzy ponownie biorą się za interesy, okazuje się, że wpadli w tarapaty...
I to, niestety, nie byle jakie...

Lata osiemdziesiąte, początki powstawania kapitalizmu w Polsce. Mieć dwadzieścia lat to wspaniałe uczucie... Życie pełne adrenaliny, niepewności. Ciągle coś się dzieje, wciąż wokół nas pojawiają się kolejne niespodzianki. Nie masz czasu, aby usiąść, zdrzemnąć się po pracy. Wciąż gdzieś się spieszysz...

O początkach kapitalizmu w Polsce, latach 80. nie wiem zbyt wiele. Nie pamiętam tamtych czasów, a i życie ludzi w tamtym okresie nie jest rozchwytywanym tematem do rozmów. Myślę, że Benek i jego koledzy, bohaterzy "Vidimusa", są właśnie takim sztandarowym przykładem, reprezentantami życia tych osób. Imają się każdej możliwej okazji, by zarobić pieniądze. Przebierają w kobietach, i tak nie chcąc się wiązać na dłużej. Wchodzą w konflikt z prawem. W konflikt z innymi ludźmi.
Poszukiwanie wygodnego, bezproblemowego życia jest, moim zdaniem, głównym pragnieniem bohaterów. A żeby dojść do tego, o czym się marzy "po trupach"? To już inna kwestia...

Po przeczytaniu książki zastanawiam się do jakiego grona odbiorców jest ona adresowana. Wątpię, czy obecny 14/15-latek sięgnie po taką książkę. Młodzież w takim wieku, o ile w ogóle interesuje się literaturą, wybiera raczej książki fantasy, przygodowe. Myślę, że nawet osoba młoda, przypuśćmy w wieku lat dwudziestu, też nie zainteresuje się "Vidimusem". To czasy zbyt odległe.
"Vidimus" adresowany jest do obecnych 50/60 latków. Ludzi, którzy doskonale pamiętają czasy w książce opisywane. Co więcej - ludzi, którzy prawdopodobnie żyli w sposób podobny do Benka. Ludzi, dla których nie będzie to książka z gatunku fantasy, a raczej retrospekcja. Cofnięcie się w czasie.

Ciekawym zagadnieniem jest sam tytuł powieści - "Vidimus". Został on zaczerpnięty z terminologii prawniczej i oznacza tyle, co uwierzytelnianie czegoś, poświadczenie zgodności. To ciekawy zabieg, który w podświadomości czytelnika nadaje książce prawdziwych rysów.

Czytając, nie mogłam opędzić się od wrażenia, że mimo wszystko książce, napisanej dobrze, czegoś brakuje. Rażące są błędy ortograficzne, interpunkcyjne. Odnosi się wrażenie, że została ona pozbawiona korekty. I język! Wulgarny. Taki, jakiego nie znoszę, który mnie razi. Momentami ciężko było mi się zmusić, aby niektórych fragmentów nie pominąć. Lubię książki delikatne, a ta, cóż... jest do bólu prawdziwa.

Nigdy nie interesowały mnie książki o podobnej tematyce. Dlaczego więc sięgnęłam po powieść Irka Łaniewskiego? Sama nie wiem. I choćbym się zastanawiała, po prostu nie wiem, co w jej opisie mnie zainteresowało. Nie żałuję jednak przeczytania jej, bo w ciekawy sposób zaznajomiła mnie z wyglądem społeczeństwa w latach 80.

I mimo, że lektura mnie nie porwała, a książki nie czytałam z wypiekami na twarzy, uważam, że jest to pozycja, z którą warto się zapoznać. Zdecydowanie część z okresie życia Polaków, o którym zapominać nie można.

||www.im-bookworm.blogspot.com||

„Vidimus” to książka, która dzięki bardzo
swobodnej narracji pokazuje nam ostatnie
lata PRL-u z zupełnie innej perspektywy.
Takiej, którą niektórzy z nas pamiętają,
ale większość zna z opowiadań,
czasem własnej obserwacji."

Głównym bohaterem książki "Vidimus" jest Benek.
Benka nie można nazwać ani nieprzedsiębiorczym, ani niezaradnym. Zajmował się handlem z Belgii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
897

Na półkach:

Autor, Irek Łaniewski postanowił przybliżyć czytelnikom powstawanie kapitalizmu w Polsce.

Benek to bohater, który zaliczał się do grupy osób przedsiębiorczych. Najpierw zajmował się handlem z Belgią, następnie przemycał brylanty do Szwajcarii . Jego zajęciem było także nielegalne transportowanie samochodów i zabawianie się z dziewczynami. Bardzo często przebywał w klubach, nie miał jednak stałego obiektu uczuć. Z biegiem czasu kupił sobie malucha. Niedługo miało się okazać, jak bardzo miał być mu przydatny…

O początkach kapitalizmu w Polsce wiedziałam niewiele, nie czytałam także żadnej publikacji na ten temat. Nie wiem, czy jakakolwiek książka na ten temat powstała. Gdy otrzymałam możliwość zrecenzowania książki chwilę zastanawiałam się nad tą książką, jednak w końcu stwierdziłam, że dam jej szansę.

Benek moim zdaniem reprezentował przeciętnego Polaka żyjącego w tamtym czasie. Imał się różnych zajęć, aby dorobić się pieniędzy. Spotykał się z kilkoma kobietami, zaliczał je, jednak z żadną z nich nie chciał się związać na dłużej. Popadł także w konflikt z prawem.

Koledzy Benka także zakosztowali wygodnego życia, było im ono na rekę. Nielegalnie mieli dostęp do pieniędzy i dziewczyn, jakie tylko pragnęli. Mogli żyć na wysokiej stopie życia.

Zakończenie trochę mnie rozczarowało, jednak było bardzo prawdziwe. Autor zostawił sobie otwartą furtkę do napisania II części, mam nadzieję, że kiedyś zostanie wydana. Po zakończeniu tej pozycji, którą przeczytałam szybko i z przyjemnością mam ochotę na więcej.

Z twórczością autora spotkałam się po raz pierwszy, jednak styl pisarski spodobał mi się na tyle, że gdy tylko ukaże się kolejna powieść z pewnością po nią sięgnę.

Moja ocena : 5/6

Autor, Irek Łaniewski postanowił przybliżyć czytelnikom powstawanie kapitalizmu w Polsce.

Benek to bohater, który zaliczał się do grupy osób przedsiębiorczych. Najpierw zajmował się handlem z Belgią, następnie przemycał brylanty do Szwajcarii . Jego zajęciem było także nielegalne transportowanie samochodów i zabawianie się z dziewczynami. Bardzo często przebywał w klubach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
1

Na półkach:

Powieść napisana językiem prostym, często potocznym, natrafiamy na typowo męskie zwroty, a czasem nawet wulgaryzmy. Główny bohater prowadził bujne życie towarzyskie. Oprócz kolegów, których nigdy mu nie brakuje, są również kobiety. Gdziekolwiek by nie był, wszędzie tam zawsze odnajduje miłość. Każda dziewczyna jest dla niego najważniejsza i każdą z nich „kocha” najbardziej. Przyznam, że podczas lektury zaśmiałam się kilka razy. Polecam

Powieść napisana językiem prostym, często potocznym, natrafiamy na typowo męskie zwroty, a czasem nawet wulgaryzmy. Główny bohater prowadził bujne życie towarzyskie. Oprócz kolegów, których nigdy mu nie brakuje, są również kobiety. Gdziekolwiek by nie był, wszędzie tam zawsze odnajduje miłość. Każda dziewczyna jest dla niego najważniejsza i każdą z nich „kocha” najbardziej....

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
1

Na półkach: ,

Ciekawe spojrzenie na lata 80, pomaga w poznaniu sposobu na życie ludzi, wówczas młodych. Dzisiaj wielu z nich prowadzi swoje "biznesy", firmy. Część wyjechała w świat, na "zgniły zachód" za chlebem. tekst czyta się z łatwością i zaciekawieniem, jak już ktoś zauważył, trudno się od niej oderwać. Bardzo dobra pozycja.

Ciekawe spojrzenie na lata 80, pomaga w poznaniu sposobu na życie ludzi, wówczas młodych. Dzisiaj wielu z nich prowadzi swoje "biznesy", firmy. Część wyjechała w świat, na "zgniły zachód" za chlebem. tekst czyta się z łatwością i zaciekawieniem, jak już ktoś zauważył, trudno się od niej oderwać. Bardzo dobra pozycja.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: , ,

Książka godna polecenia, akcja płynie wartkim nurtem, wciągając w wydarzenia jak wir.Brawo!

Książka godna polecenia, akcja płynie wartkim nurtem, wciągając w wydarzenia jak wir.Brawo!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
17
1

Na półkach: , ,

Wnikasz w książkę jak w stare myśli i stare zdarzenia. Zaczyna dotyczyć Ciebie i Twojego świata.. Bardzo emocjonująca i namacalna..

Wnikasz w książkę jak w stare myśli i stare zdarzenia. Zaczyna dotyczyć Ciebie i Twojego świata.. Bardzo emocjonująca i namacalna..

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
42
1

Na półkach: , ,

Recenzja książki - Fatamorgana
Debiutancka powieść „Vidimus” Irka Łaniewskiego ukazała się w 2012 roku nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Książka, jak zapewnia sam autor, oparta jest na autentycznych wydarzeniach z końca lat 80. Pokolenie czterdziestolatków z pewnością pamięta dość dobrze tamten okres, kiedy polskie społeczeństwo coraz mocniej odczuwało doskwierającą biedę, którą zafundował nam komunizm. Było szaro i beznadziejnie, jak w tekście Ernesta Brylla śpiewanym na płycie „Kolęda nocka” z 1980 r. przez Krystynę Prońko:

Za czym kolejka ta stoi
Po szarość, po szarość, po szarość
Na co w kolejce tej czekasz
Na starość, na starość, na starość
Co kupisz gdy dojdziesz
Zmęczenie, zmęczenie, zmęczenie
Co przyniesiesz do domu
Kamienne zwątpienie.

Śladów takiej rzeczywistości niewiele w powieści. Pojawia się właściwie gdzieś w tle wydarzeń, których głównym bohaterem jest młody mieszkaniec Zielonej Góry – Benek. To typ obrotnego kombinatora, który nie daje sobie w kaszę dmuchać i wykorzystuje wszelkie, nawet nielegalne sposoby, żeby ubić dobry interes. Na pewno nie jest to typowy przedstawiciel klasy robotniczej, bo w fabryce chyba nigdy jego noga nie postała a ręce nie stwardniały od odcisków przy ciężkiej pracy na budowie lub w hucie. Podobnie jak i jego kolegów, którzy żyją z szemranych interesów. I żyją całkiem dobrze, choć ryzykują swoim zdrowiem, wolnością a nawet życiem. Kiedy ma się dwadzieścia kilka lat, jest się gotowym na największe szaleństwa. A kiedy jeszcze czuje się pierwsze poważne pieniądze zarobione na transakcjach, które podnoszą poziom adrenaliny do maksimum, to ma się poczucie bycia kimś wyjątkowym. Spryt, tupet, brawura i ryzyko to cechy charakteryzujące działania Benka oraz jego kompanów, pozwalające im jednak na bycie „królami życia”.
Akcja początkowo toczy się w Zielonej Górze oraz w okolicach tego malowniczo położonego na ziemi lubuskiej miasta. Razem z głównym bohaterem przechadzamy się po zielonogórskiej Starówce, ale najczęściej zaglądamy do ulubionych knajp, restauracji i pokoi hotelowych, gdzie Benek omawia i ubija interesy. Z czasem akcja przenosi się do Berlina Zachodniego, a potem do Szwajcarii, dokąd zmuszony jest uciekać przed wymiarem sprawiedliwości ścigany za pobicie podpitego i agresywnie zachowującego się napastnika. I właściwie dopiero ta część powieści nieco wyraziściej odsłania kontrasty między życiem za żelazną kurtyną a opływającymi w legalnie dostępne luksusy mieszkańcami Zachodniej Europy.
Poczuć smak życia w Eldorado chcą nie tylko Polacy. Benek i jego przyjaciele handlują z przedstawicielami innych nacji – najczęściej Jugosłowianami, ale także z radzieckimi oficerami w strzeżonej niczym Pentagon bazie wojsk sowieckich stacjonujących pod Legnicą. Brylanty, kawior, złoto, platyna, markowe ubrania – to towary, za które warto było wtedy ryzykować wszystkim, bo jeśli się udało, można było na dłużej zapomnieć o trudach egzystencji w PRL-u.
Tarapaty, w które pakuje się główny bohater nakręcają sprężynę akcji. I to jest niewątpliwie plus tej powieści. Benek jest prawdziwy do bólu – zarówno w potocznym języku którego używa w kontaktach z podobnymi mu kumplami, jak i w zachowaniu typowym dla korzystającego z uroków życia młodego mężczyzny.
Dla wybrednego czytelnika, który szuka jakiejś głębszej treści prowokującej do refleksji „Vidimus” nie będzie odpowiednią lekturą. To raczej książka dla lubiących sentymentalne powroty do przeszłości, kiedy miało się wiatr we włosach a dziewczyny nie były tak interesowne, jak dziś.
Wątek miłosny, który zawiązuje się na początku powieści niestety rozczarował mnie. Nie dlatego, że bohater doszedł do wniosku, że nie jest gotów, by wiązać się z kimś na stałe, ale dla łatwości, z którą pożegnał swoje, wydawałoby się absolutnie pewne uczucie. W ogóle Benkowi i jego kolegom przychodzi nadzwyczaj łatwo zdobywanie milutkich i nieskomplikowanych dziewcząt, które po prostu zaliczają. Na koniec Benek usprawiedliwia się, że życie które wybrał jest „pełne pułapek i wybojów”, więc skoro go mogą „zapuszkować” lub nawet „zatłuc”, to lepiej żyć jak motyl skacząc z kwiatka na kwiatek. W tym momencie szacunek dla poświęceń, na które był gotowy dla swej ukochanej wziął w łeb. Działania bohatera okazały się jedynie emocjonalnym wykrzyknikiem, chwilowym zaćmieniem spowodowanym powabami ciała ślicznej dziewczyny. A i jej rzekomo nie cechowała stałość uczuć…
Powieść zgodnie z tytułem, który został zaczerpnięty z terminologii prawniczej (vidimus – poświadczenie zgodności, uwierzytelnienie czegoś) ukazuje świat autentyczny, ale jakby mniej skomplikowany od dzisiejszego, bo wówczas istniał wyraźny podział na tu i tam, na biedny Wschód i bogaty Zachód, na dobro (zdobywane wszelkimi, nawet nieetycznymi sposobami) i zło (pojmowane jako wszystko, co jest zakazane przez komunę). Wyrwać się z beznadziei życia w komunie i pokowboić przy tym z fantazją – to było coś frapującego, dającego poczucie pewnego rodzaju niezależności.
Jeśli recenzja ma być zgodnie z mianem powieści, poświadczeniem prawdy, to nie mogę pominąć jej słabej strony, mianowicie braku rzetelnej korekty. Nie chciało mi się początkowo wierzyć, że ktoś dokonał tej ważnej pracy wieńczącej dzieło autora. Zaakceptowałam potoczny język bohaterów, ale błędów ortograficznych – nie mogę.
Czy jest to powieść, którą można polecić? Na pewno z uśmiechem polecam ją miłośnikom ziemi lubuskiej i tym, którzy lubią i szerzej rozumieją sens piosenki zespołu Kombi „Królowie życia”:

Pomiędzy sceną a hotelem
Wtulony w trasy płytki sen
Wciąż czekam w poczekalni sławy
Ciągle nie słychać słowa "wejść"
Tak mnie uczyli od małego
Tylko wygrana liczy się
Ej, mamo, mamo, będę gwiazdą
Jak wolno spełnia się ten sen.

Beata Stanecka-Busz


http://www.fatamorgana.netstrefa.pl/forum/viewtopic.php?p=25713#25713

Recenzja książki - Fatamorgana
Debiutancka powieść „Vidimus” Irka Łaniewskiego ukazała się w 2012 roku nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej. Książka, jak zapewnia sam autor, oparta jest na autentycznych wydarzeniach z końca lat 80. Pokolenie czterdziestolatków z pewnością pamięta dość dobrze tamten okres, kiedy polskie społeczeństwo coraz mocniej odczuwało doskwierającą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
1

Na półkach: ,

Bełkot w wykonaniu rozklekotanego mózgu szczeniary Masłowskiej nie umywa się do realiów opisanych w tej książce. Jednak dojrzały człowiek widzi więcej i lepiej.. Świetne!

Bełkot w wykonaniu rozklekotanego mózgu szczeniary Masłowskiej nie umywa się do realiów opisanych w tej książce. Jednak dojrzały człowiek widzi więcej i lepiej.. Świetne!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: , ,

szybka i przewrotna wielonastrojowa akcja opisująca życie w zwariowanych czasach końcówki PRL...każdy tam znajdzie coś dla siebie...gorąco polecam

szybka i przewrotna wielonastrojowa akcja opisująca życie w zwariowanych czasach końcówki PRL...każdy tam znajdzie coś dla siebie...gorąco polecam

Pokaż mimo to

avatar
0
1

Na półkach:

Dla mnie świetna. Pisana tak prosto i bezpośrednio że czytelnik wchodzi w fabułę i zaczyna żyć życiem głownego bohatera.

Dla mnie świetna. Pisana tak prosto i bezpośrednio że czytelnik wchodzi w fabułę i zaczyna żyć życiem głownego bohatera.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    20
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    7
  • Ulubione
    4
  • Do zamowienia
    1
  • Brak /poszukuję
    1
  • 52 książki 2013
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Irek Łaniewski Vidimus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także