Bezsenność w Tokio
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2012-11-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-21
- Liczba stron:
- 396
- Czas czytania
- 6 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324022885
- Tagi:
- Japonia kulturoznawstwo
- Sean!
- No...?
- Opowiedz mi, gdzie w Tokio o trzeciej rano można kupić piwo w nielegalnym automacie. I jak napić się w pubie, kiedy się nie ma ani grosza przy duszy. Wiesz, nasz firmowy trick ze spirytusem.
- Przecież ty to wiesz, aż nadto dobrze zresztą.
- Tak, ale moi czytelnicy nie wiedzą.
- Jacy czyte... książkę piszesz??? Pogięło cię. Zwariowany Polak...
- Zamknij się, nie mniej zwariowany Irlandczyku. I lepiej mi pomóż, bo muszę zmieścić dziesięć lat naszych przygód w Japonii w jednej powieści, w której ty...
- Dlaczego ja?
- Nie przerywaj. No więc ty masz napisać, jak się podrywa Japonki i o majteczkach. Różowych, w białe płatki wiśni. I o cerowaniu dziewic...
- Nawet nie śmiej o tym wspomnieć, małpo wredna! Jeszcze Mayumi przeczyta i będę miał prze-chla-pa-ne!
Wyjechał do Japonii tylko na rok - został tam ponad dekadę. W tym czasie doświadczył wszystkiego, co ma do zaoferowania kraj gejsz, sushi i superszybkich pociągów.
Po dziesięciu latach spędzonych w Tokio stał się prawdziwym ekspertem od Japonii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Sceny z życia gajdzina
W Polsce nie brakuje miłośników Kraju Kwitnącej Wiśni, o czym może świadczyć m.in. popularność twórczości Haruki Murakamiego. Japonia, kraj kontrastów, w którym nowoczesność technologiczna spotyka się z obyczajowym tradycjonalizmem, intryguje i kusi swoją tajemnicą. Tokio to jedna z największych metropolii świata, miejsce zamieszkiwane przez 13 milionów mieszkańców [aglomeracja tokijska ma ich natomiast ponad 35 mln], lubiane przez filmowców, którzy w tym właśnie miejscu są w stanie dosłownie uzmysłowić nam, co znaczy pojęcie samotności w tłumie. Powieść Marcina Bruczkowskiego „Bezsenność w Tokio”, wznowiona właśnie przez Znak [pierwsze wydanie miało miejsce w roku 2004], przypadnie do gustu wszystkim sympatykom Japonii, których nie interesują suche fakty, lecz proza życia na wyspach. Proza, w której znaleźć można wiele poezji.
Japonia w „Bezsenności w Tokio” to Japonia widziana oczami Polaka. Czy może jeszcze inaczej – oczami gajdzina, czyli po japońsku obcokrajowca, a więc zdaniem Japończyków, mieszkańca trochę innej kategorii. Bo przecież z pewnością żaden obcokrajowiec nie zna japońskiego i nie umie jeść pałeczkami. A wobec tego zasługuje na traktowanie z góry i trzeba do niego podchodzić nieufnie. Z drugiej jednak strony, z książki dowiadujemy się o nad wyraz ogromnej gościnności, jaka cechuje Japończyków, a o której Bruczkowski przekonał się wielokrotnie podczas podróży po kraju. Wartością książki jest też ukazanie sposobu myślenia i postrzegania własnego kraju przez samych Japończyków, dotkniętych nieproporcjonalną do ich przeciętnego wzrostu megalomanią. Przede wszystkim jednak absurdy Japonii poznajemy ze spostrzeżeń i doświadczeń autora. Dla osób, których wiedza o Japonii jest dość skąpa, wiele informacji może być dużym zaskoczeniem. Z książki dowiadujemy się na przykład, że Japończycy mieszkają w maleńkich mieszkaniach, których powierzchnia liczona jest w liczbie mat służących do spania. Łazienka jest luksusem, na który niewielu może sobie pozwolić. Powszechne jest za to korzystanie z łaźni miejskich. Na ulicy można spotkać wiele osób w maseczkach na twarzy. Nie jest to ich fanaberia, powodowana obawą o zdrowie – robią to dla ocieplenia wdychanego powietrza. Mało kto wie pewnie też, że telewizja satelitarna w Japonii jest cenzurowana. Jednak mieszkańcom to nie przeszkadza. No może jedynie przyzwyczajonym do wolności słowa gajdzinom z Zachodu. Co najbardziej może nas zszokować po przyjeździe do Japonii? Być może love hotele spotykane w bardziej rozrywkowych dzielnicach. To miejsca, gdzie wynajmuje się pokoje na godziny. Spotykają się w nich nie tylko kobiety lekkich obyczajów ze swoimi klientami, ale także przeciętne pary, które w swoich małych mieszkaniach nie mają tak dogodnych warunków do miłego spędzania czasu. Innym ciekawym widokiem są też wystawione na śmietnikach sprzęty elektroniczne, zupełnie nie zniszczone, zapakowane i czasem nawet z dołączoną ważną jeszcze kartą gwarancyjną. Gajdzin może się w ten sposób nieźle urządzić. Na tokijskich ulicach nie powinny nas też dziwić automaty. Te z napojami, także alkoholowymi, znajdziemy na każdym kroku. Ale japońskie automaty sprzedają także znacznie bardziej dziwne rzeczy, w tym pisma pornograficzne i… używaną bieliznę. I dzieje się to w kraju, w którym młode kobiety zachowują cnotę dla przyszłego męża, którego muszą znaleźć do 25. roku życia (bo potem są już na to nikłe szanse). Czasami jednak wstrzemięźliwość jest trudna – wówczas z pomocą przychodzą kliniki oferujące przywracanie dziewictwa, bo i takie wynalazki można spotkać w Tokio. A wracając do automatów, miłość do nich obejmuje także gry. Tak zwane salony pachinko to miejsca, gdzie Japończycy, młodzi i starzy, spędzają dużą ilość wolnego czasu wpatrzeni w automat, w którym metalowe kulki spadają między licznymi gwoździami.
O absurdach Kraju Kwitnącej Wiśni jest właściwie cała książka Bruczkowskiego. Autor jednak bynajmniej nie ocenia, czy żyje się tam źle, czy dobrze. Zabawną wymowę książka zyskuje raczej poprzez samą osobowość autora. Bruczkowski jako narrator podchodzi do swoich perypetii z humorem i dystansem. Ma lekkie pióro i z łatwością snuje narrację. Cechuje go gawędziarski styl, sprawiający, że szybko zyskuje naszą sympatię, a lektura nabiera cech słuchania opowieści przyjaciela. Z tym że język Bruczkowskiego czasami razi sztucznością. To wrażenie wywołane jest nadmierną grzecznością w wypowiedziach bohaterów. Jak myślę, autor nie chciał razić językiem potocznym czy wulgarnym, ale rozmowy dwóch kumpli przy piwie nie wypadają tym samym w sposób wiarygodny. To jednak tak naprawdę nieistotny szczegół. Książka jest tak dowcipna i lekka, że czyta się ją jednym tchem. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie jest ona typowym dziennikiem z podróży. Pobyt Bruczkowskiego w Japonii trwał dziesięć lat, z czego czytelnik poznaje tylko wybrane epizody – najśmieszniejsze, najweselsze, najważniejsze, najbardziej przełomowe. Wszystkie są równie interesujące i równie dobrze opowiedziane.
Autor „Bezsenności w Tokio” potrafi zarazić sympatią do Japonii i zachęcić do podróży do tego dalekiego kraju. Książka jest znacznie bardziej wartościowa niż typowy przewodnik, czy reportaż portretujący każdy zakątek od strony architektury czy historii. Bruczkowski pokazuje, jak wygląda życie w Japonii od podszewki, z perspektywy zwykłych mieszkańców. Uczula nas na to, z czym zetkniemy się po przybyciu do tego kraju, dlatego przed wycieczką czy wyjazdem do Japonii lektura jego książki będzie mieć wartość nieocenioną. Pomimo upływu lat od opisywanych w niej czasów [koniec lat 80. i lata 90.] wydaje się, że mentalność i kultura Japończyków nie uległy zmianie, więc pozostaje ona nadal aktualna. Dla osób wybierających się do Japonii dodatkową zaletą będzie tabelka z najpopularniejszymi, najbardziej przydatnymi zwrotami i określeniami w języku japońskim, opatrzonymi stosownym [czytaj: zabawnym] komentarzem autora.
„Bezsenność…” jest wzorcowym przykładem literatury podróżniczej, książką po przeczytaniu której ma się ochotę po prostu kupić bilet na samolot, spakować manatki i udać się w podróż po przygodę. A więc ostrzegam: po lekturze tej książki, zapragniecie poznać Japonię osobiście. A póki co, Bruczkowski jest najlepszym przewodnikiem, na jakiego mogliście trafić.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 4 172
- 2 830
- 948
- 304
- 113
- 78
- 72
- 43
- 41
- 41
OPINIE i DYSKUSJE
Od kilkunastu lat miałam ochotę na przeczytanie tej książki, aż w końcu trafiłam na audiobook. Moje wyobrażenia były zupełnie inne, oczekiwałam melancholijnej i nostalgicznej opowieści- tytuł "bezsenność" a otrzymałam wesołe przygody dwóch kumpli w Japonii w stylu: poszliśmy do pubu, napiliśmy się, poznaliśmy dziewczyny...oczekiwałam więcej samej Japonii, a była to raczej opowiastka jak nam się żyje w tym kraju. Wiele osób podkreślało, że w dzisiejszych czasach nie przystoją seksistowskie uwagi w literaturze, każda Japonka jest oceniana najpierw po wyglądzie. Uwielbiam stare książki, nawet przed 100 lat, ale ta wydana w 2004 roku zestarzała się w bardzo złym stylu i Japonia na pewno wygląda zupełnie inaczej.
Od kilkunastu lat miałam ochotę na przeczytanie tej książki, aż w końcu trafiłam na audiobook. Moje wyobrażenia były zupełnie inne, oczekiwałam melancholijnej i nostalgicznej opowieści- tytuł "bezsenność" a otrzymałam wesołe przygody dwóch kumpli w Japonii w stylu: poszliśmy do pubu, napiliśmy się, poznaliśmy dziewczyny...oczekiwałam więcej samej Japonii, a była to raczej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMacie ochotę na małą podróż? To polecam Wam pamiętnik Marcina Bruczkowskiego - bo "Bezsenność w Tokio" wydaje mi się właśnie takim spisem wspomnień...
Gdy ją zobaczyłam na półce Motylowa od razu podchwyciła "Nie czytałaś? Nie żartuj!!!". No to nie było wyjścia po zakończeniu obecnie czytanej trzeba było sprawdzić o co chodzi z fenomenem tej książki. Sam tytuł obił mi się o uszy, ale jakoś tak... A tu książka została mi włożona w rękę i po tygodniu mogę powiedzieć: "Skończyłam".
Książka wciąga od pierwszych stron! Jak zaczęłam czytać tak czytałam codziennie po dwa rozdziały. Ciężko bardzo się było oderwać - tak świetnie autor pisze. I po prostu wciąga w swoje przygody cudzoziemca, próbującego jakoś przeżyć w krainie wschodzącego jena...
Dużą zaletą są tutaj też opisane historie przyjaciół i znajomych Autora. Dzięki temu poznajemy podejście Japończyków do różnych aspektów nie tylko całego życia, ale i codzienności... Pewne rzeczy nam nie mieszczą się w głowie, a co mówić im, gdy się dowiadywali różnych faktów z życia Europejczyków...
W książce są też fotografie, pomagające w poznaniu Tokio przedstawianego nam przez Autora. Nie wiem, czy wiele się zmieniło w Tokio od czasów książki, ale mi czytało się bardzo dobrze i na pewno sięgnę po inne książki.
Bo teraz następny w kolejności chyba powinien być "Singapur czwarta rano"? (Mam jeszcze "Zagubieni w Tokio" i "Powrót niedoskonały" oraz "Radio..."
Macie ochotę na małą podróż? To polecam Wam pamiętnik Marcina Bruczkowskiego - bo "Bezsenność w Tokio" wydaje mi się właśnie takim spisem wspomnień...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGdy ją zobaczyłam na półce Motylowa od razu podchwyciła "Nie czytałaś? Nie żartuj!!!". No to nie było wyjścia po zakończeniu obecnie czytanej trzeba było sprawdzić o co chodzi z fenomenem tej książki. Sam tytuł obił mi się o...
Książka dość zabawna i ciekawa, jednak w 2024 roku wiele informacji o Japonii się zdezaktualizowało. Niestety również pojawiające się seksistowskie teksty wypadają dość słabo.
Książka dość zabawna i ciekawa, jednak w 2024 roku wiele informacji o Japonii się zdezaktualizowało. Niestety również pojawiające się seksistowskie teksty wypadają dość słabo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślałam, że w książce będzie więcej o Japonii i kulturze. Dostałam przeciętny reportaż ( według autora to powieść),składową kilkunastu historyjek autora. Na początku fajnie się czytało, ale im dłużej, tym bardziej irytowało podejście autora do otaczającego świata i sposobu jego przedstawienia. Nieśmieszne żarty, seksizm.. Nie najgorsza książka, ale raczej z tych do przeczytania i zapomnienia.
Myślałam, że w książce będzie więcej o Japonii i kulturze. Dostałam przeciętny reportaż ( według autora to powieść),składową kilkunastu historyjek autora. Na początku fajnie się czytało, ale im dłużej, tym bardziej irytowało podejście autora do otaczającego świata i sposobu jego przedstawienia. Nieśmieszne żarty, seksizm.. Nie najgorsza książka, ale raczej z tych do...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toO wow! Co to jest na książka! Spodziewałam się takiej trochę suchej, bardzo rzeczowej formy przedstawienia Japonii, a dostałam perełkę!
Ale od początku. Książka została po raz pierwszy wydana 20 lat temu, teraz wydawnictwo ją wznowiło (ze świetną okładką muszę przyznać). Sam autor we wstępie zaznacza, że to powieść a nie reportaż. Ale ta forma ma coś reporterskiego w sobie - celem jest tutaj opowiedzenie czytelnikom jak wygląda Japonia i jak się tam żyje. A biorąc pod uwagę, że opowiada o tym osoba, która Japończykiem nie jest, to jest to chyba najlepszy na to sposób. Jako osoby z Polski zawsze będziemy tam obcy, a bohater przedstawia realia życia w tym kraju, opisuje co pomaga przetrwać, jak dawać sobie radę w codziennych sytuacjach, gdzie szukać pomocy.
I rzeczywiście, gdziekolwiek nie będzie napisane, że to reportaż to raczej będzie to błąd. Ta książka to zapiski autora z wielu lat spędzonych w Japonii, zebrane w zbiór tych najciekawszych wydarzeń i informacji, które mogą się przydać przyszłym podróżnym lub osobom, które myślą o zamieszkaniu w kraju kwitnącej wiśni. Jest tu dużo humoru, co prawda specyficznego, ale ma to swój urok. Dzięki autorowi poznajemy kawał Japonii, ale takiej prawdziwej. Bo okazuje się, że to co o Japonii myślimy diametralnie się od rzeczywistości różni. I przez to właśnie mogę ją z czystym sumieniem wszystkim polecić. Muszę jednak zaznaczyć, że książka mająca 20 lat może być już trochę nieaktualna, ale myślę że tak jak w Polsce - niektóre rzeczy się nie zmieniają.
O wow! Co to jest na książka! Spodziewałam się takiej trochę suchej, bardzo rzeczowej formy przedstawienia Japonii, a dostałam perełkę!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle od początku. Książka została po raz pierwszy wydana 20 lat temu, teraz wydawnictwo ją wznowiło (ze świetną okładką muszę przyznać). Sam autor we wstępie zaznacza, że to powieść a nie reportaż. Ale ta forma ma coś reporterskiego w sobie...
Lekko napisana i momentami nawet zabawna książka ale... strasznie źle mi się ją czytało jako kobiecie.
Momentami naprawdę żenujące wynurzenia narratora - polskiego alkoholika-mizogina, psuły radość z czytania. W 2024 roku tacy bohaterowie słabo się bronią.
Drażniło mnie cwniackie, polaczkowate podejście do życia bohatera i gloryfikowanie alkoholu jakby był on czymś fajnym i pozytywnym.
Do tego czy każda kobieta serio musiała być przedstawiana przez pryzmat swojej fizyczności? (Za gruba, za mały biust, zbyt pruderyjna...)
Skończyłam tylko dlatego, że interesuje mnie temat Japonii.
Lekko napisana i momentami nawet zabawna książka ale... strasznie źle mi się ją czytało jako kobiecie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMomentami naprawdę żenujące wynurzenia narratora - polskiego alkoholika-mizogina, psuły radość z czytania. W 2024 roku tacy bohaterowie słabo się bronią.
Drażniło mnie cwniackie, polaczkowate podejście do życia bohatera i gloryfikowanie alkoholu jakby był on czymś...
Autor w fajny gawędziarski sposób z poczuciem humoru, przedstawia swój pobyt w Tokio, miałam uczucie jakbym spędziła ten czas ze znajomym.
Autor w fajny gawędziarski sposób z poczuciem humoru, przedstawia swój pobyt w Tokio, miałam uczucie jakbym spędziła ten czas ze znajomym.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNigdy nie zapomnę wrażenia jakie wywarła na mnie ta książka, gdy czytałam ją w 2004 roku. "Bezsenność w Tokio" była w pewnym sensie pierwszą literacką podróżą, a mój nastoletni umysł zachwycił się wówczas Tokio i do dziś marzę o wizycie w tym mieście. Z chęcią sięgnę po jubileuszowe wydanie, by przypomnieć sobie emocje jakie towarzyszyły tej pierwszej lekturze. Wierzyć się nie chce, że to już 20 lat!
Nigdy nie zapomnę wrażenia jakie wywarła na mnie ta książka, gdy czytałam ją w 2004 roku. "Bezsenność w Tokio" była w pewnym sensie pierwszą literacką podróżą, a mój nastoletni umysł zachwycił się wówczas Tokio i do dziś marzę o wizycie w tym mieście. Z chęcią sięgnę po jubileuszowe wydanie, by przypomnieć sobie emocje jakie towarzyszyły tej pierwszej lekturze. Wierzyć się...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka lekka, przyjemna. Napisana z humorem co bardzo podnosi jej poziom. Dużo ciekawych informacji i faktów o Japonii. Naprawdę warta uwagi.
Książka lekka, przyjemna. Napisana z humorem co bardzo podnosi jej poziom. Dużo ciekawych informacji i faktów o Japonii. Naprawdę warta uwagi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSuper książka, zabawna, pisana luźnym językiem. Miło się ją czytało po odbytej podróży do Japonii. Trzeba mieć na uwadze, że trochę od 2004 (kiedy książka była pisana) się zmieniło, ale dalej niektóre spostrzeżenia pozostają aktualne. Podobała mi się prostota przekazu i zawadiacki ton :) Polecam!
Super książka, zabawna, pisana luźnym językiem. Miło się ją czytało po odbytej podróży do Japonii. Trzeba mieć na uwadze, że trochę od 2004 (kiedy książka była pisana) się zmieniło, ale dalej niektóre spostrzeżenia pozostają aktualne. Podobała mi się prostota przekazu i zawadiacki ton :) Polecam!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to