Dziwne, że znalezienie tej książki w serwisie po tytule jest niemożliwe, po autorze pokazuje, że napisał on 0 książek, ale 16 osób chce je przeczytać, a google nie ma najmniejszego problemu żeby ją znaleźć. Do tego autor jest polakiem, a napisał tę książkę po angielsku (?),skoro był potrzebny tłumacz? No mniejsza z tym. Faktem jest, że książka jest świetna. Może fani gatunku sądzą inaczej, ale na osobie takiej jak ja, która tylko czasem wskakuje na półki męża i coś mu podkrada z tego gatunku, pomysł i sposób poprowadzenia fabuły zrobił duże wrażenie. Autor wydał wersję poprawioną "Wizyta w piekle" i cóż, trzeba również przeczytać.

Dziwne, że znalezienie tej książki w serwisie po tytule jest niemożliwe, po autorze pokazuje, że napisał on 0 książek, ale 16 osób chce je przeczytać, a google nie ma najmniejszego problemu żeby ją znaleźć. Do tego autor jest polakiem, a napisał tę książkę po angielsku (?),skoro był potrzebny tłumacz? No mniejsza z tym. Faktem jest, że książka jest świetna. Może fani...

Powieść jest niewątpliwe ciekawa. Ale osobiście spodziewałem się więcej. Pomysł przejmowania mentalnej kontroli nad drugim człowiekiem jest stary, ale w wykonaniu Ziemiańskiego działa bardzo dobrze. Dodatkowo telepaci, będący niejako przeciwwagą dla tych, którzy potrafią się "wstrzeliwać" też są w porządku.
Postać głównego bohatera jest zbudowana ciekawie, przejrzyście i nie mam jej nic do zarzucenia. Bohaterowie poboczni są na tyle mało ważni dla całości tekstu, że nie mają żadnej osobowości, co też nie jest błędem. Powiedziałbym nawet, że jest to zaleta, bo nie tracimy czasu na to co jest zbędne. Aczkolwiek parę wątków pobocznych bym z chęcią zobaczył. Ziemiański nawet zarysował ich początki, stawiając pewne postaci, ale potem zostawił je w sferze domysłów. Opisy miejsc są sprawne i niezbyt wymagające.
Autor z pewnością potrafi trzymać w napięciu. Znaczna większość scen pościgowych, sensacyjnych, czy jakkolwiek inaczej je nazwiemy, jest opisana bardzo zręcznie i w pomysłowy sposób. Główna zagadka, będąca osią opowieści jest także ciekawa.
Co mi się nie podobało, to z pewnością zakończenie. I tu uwaga spoilery. Ziemiański wprowadza nam postać Sieny, o której nic nie wiadomo praktycznie do ostatniej strony powieści, a która obdarzona jest niesamowitymi zdolnościami. I ta postać, która jest tak potężna, że potrafi praktycznie wszystko, rusza z głównym bohaterem na misję, która jest zagmatwana, niejasna i głupia. Aby jednym słowem określić ostatni akt powieści, to jest on po prostu nieskładny. Czegoś mi w nim brakowało, jakiegoś dodatkowego zastanowienia się nad tym co oni robią, nie wiem. Czuję znaczny niedosyt po przeczytaniu tego zakończenia.
Wracając do meritum, książka jest ciekawa, ale niezbyt porywająca. Dialogi są dość sztywne, ale akcja wartka. I poza ostatnimi 10 stronami czyta się to bardzo dobrze. Jakby ktoś gdzieś znalazł tę powieść w bibliotece, albo na targu za grosze, to polecam zerknąć. Ale nie wiem, czy warto wydawać na nią większe pieniądze.

Powieść jest niewątpliwe ciekawa. Ale osobiście spodziewałem się więcej. Pomysł przejmowania mentalnej kontroli nad drugim człowiekiem jest stary, ale w wykonaniu Ziemiańskiego działa bardzo dobrze. Dodatkowo telepaci, będący niejako przeciwwagą dla tych, którzy potrafią się "wstrzeliwać" też są w porządku.
Postać głównego bohatera jest zbudowana ciekawie, przejrzyście i...

Książka kosztowała mnie 3 złote w antykwariacie i... najlepiej wydane 3 złote w życiu. Ochów i achów można pisać wiele, ale lepiej niech każdy sam wyciągnie wnioski. Nie miałbym nic przeciwko przeczytaniu jeszcze jakieś książki w takim połączeniu powieści sensacyjnej na najwyższym poziomie z wartą akcją z sf.

Książka kosztowała mnie 3 złote w antykwariacie i... najlepiej wydane 3 złote w życiu. Ochów i achów można pisać wiele, ale lepiej niech każdy sam wyciągnie wnioski. Nie miałbym nic przeciwko przeczytaniu jeszcze jakieś książki w takim połączeniu powieści sensacyjnej na najwyższym poziomie z wartą akcją z sf.

Początek rewelacyjny, pomysł dobry, ale od połowy książka przeistoczyła się w akcje sensacyjne, które niewiele wnosiły do całości. Doczytałam do końca tylko dlatego, że lubię inne książki tego autora. Postanowiłam dać jej szansę. Zakończenie słabe.

Początek rewelacyjny, pomysł dobry, ale od połowy książka przeistoczyła się w akcje sensacyjne, które niewiele wnosiły do całości. Doczytałam do końca tylko dlatego, że lubię inne książki tego autora. Postanowiłam dać jej szansę. Zakończenie słabe.

Wznowienie "Przesiadki" to jedna z lepszych powieści Ziemiańskiego. W sumie bardziej thriller wywiadowczy niż science fiction, bo tego drugiego jest tutaj raczej mało. Zgadzam się z Robertem J. Szmidtem, który opisuje tą książkę jako "Tożsamość Bourne'a" w sztafażu science fiction.

Nie znaczy to jednak, że lektura "Przesiadki" to jakieś znakomite przeżycie kulturalne. Czasami dało się ją czytać, ale bywały też i nudne rozdziały. Podobnie jak i u wcześniejszych książek tego autora trudno było mi zdobyć się na większą dozę empatii w stosunku do głównego bohatera. Lynnowi Fargo bardzo dużo udaje się ad hoc a czasami jego zachowanie zdaje się bardzo naiwne. "Przesiadka" nie porywa.

W dzisiejszych czasach bawi również zapewnienie wydawcy: "Usunięto też wszelkie anachronizmy, które tak rażą w najlepszych nawet książkach fantastycznych z końca minionego stulecia". Tymczasem w tym zmienionym tekście z 2004 roku mamy powszechne palmtopy i komórki oraz orientację za pomocą papierowych map. Wystarczyło zaledwie 13 lat, aby ówczesna technologia stała się ponownie anachronistyczna. Ale to już ani wina autora, ani wydawcy. Ot, nigdy nie wchodzi się do tej samej rzeki...

Wznowienie "Przesiadki" to jedna z lepszych powieści Ziemiańskiego. W sumie bardziej thriller wywiadowczy niż science fiction, bo tego drugiego jest tutaj raczej mało. Zgadzam się z Robertem J. Szmidtem, który opisuje tą książkę jako "Tożsamość Bourne'a" w sztafażu science fiction.

Nie znaczy to jednak, że lektura "Przesiadki" to jakieś znakomite przeżycie kulturalne....

Ta książka przywróciła moją wiarę w Ziemiańskiego - napisana o niebo lepiej niż Achaja, z ciekawą fabułą, choć ciut zbyt rozwleka. Tylko to zakończenie. Jak można włożyć tyle pracy w napisanie książki, a potem zabić ją takim byle jak napisanym zakończeniem...

Ta książka przywróciła moją wiarę w Ziemiańskiego - napisana o niebo lepiej niż Achaja, z ciekawą fabułą, choć ciut zbyt rozwleka. Tylko to zakończenie. Jak można włożyć tyle pracy w napisanie książki, a potem zabić ją takim byle jak napisanym zakończeniem...

Świetna książka

Świetna książka

Lubię ciekawe pomysły. Plus. Zakończenie...no cóż.

Lubię ciekawe pomysły. Plus. Zakończenie...no cóż.

Miła i rozrywkowa SF. Daje sporo frajdy z lektury.

Miła i rozrywkowa SF. Daje sporo frajdy z lektury.

Dzisiaj na szczęście pisze lepiej :-)

Dzisiaj na szczęście pisze lepiej :-)