Zstąpiłeś na Broadway, Mesjaszu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1977-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1977-01-01
- Liczba stron:
- 187
- Czas czytania
- 3 godz. 7 min.
- Język:
- polski
Lata siedemdziesiąte. Pewien polski pracownik, z branży estradowo-filmowej, postanawia nie wracać z ekipą do Kraju, tylko zostać w Stanach Zjednoczonych. Uciec, po prostu - tak się to wtedy nazywało. Czy da sobie radę? Czy osiągnie sukces? Czy przeciwnie - sięgnie dna?
To nie jest kryminał, ani romans, ani powieść sensacyjna. Ale też i nie studium psychologiczne, choć zapewne blisko się o nie ociera. Naturalistyczny opis codziennego życia człowieka, który w Stanach startuje od zera, może przerażać tych, którzy zdecydowaliby się na podobny krok - i zapewne temu należy przypisać fakt, że ówczesna cenzura zgodziła się tę powieść wydrukować. Autor burzy tam bowiem idylliczny obraz Ameryki, jaki funkcjonował w głowach wielu Polaków w czasach PRL: kraju wolności, bogactwa i wielkich możliwości.
Napisane przekonująco, realistycznie, prawdziwie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Pierwsze spotkanie z twórczością Ofierskiego bardzo udane. Przedstawienie american dream niepozbawione krytycyzmu, a i sam polski bohater lektury "święty" nie był (szczegółów nie zdradzę). Styl języka sprawiał, że trudno było odłożyć książkę. W akcji nie gubiłem się, więc taki styl pisania jest dla mnie.
Pierwsze spotkanie z twórczością Ofierskiego bardzo udane. Przedstawienie american dream niepozbawione krytycyzmu, a i sam polski bohater lektury "święty" nie był (szczegółów nie zdradzę). Styl języka sprawiał, że trudno było odłożyć książkę. W akcji nie gubiłem się, więc taki styl pisania jest dla mnie.
Pokaż mimo toTwórca niezapomnianej postaci sołtysa Kierdziołka, przy okazji niezły prozaik, napisał w połowie lat 70. książkę o Polaku, który zostaje w Stanach, i tam usiłuje zrobić karierę. Oczywiście nie udaje mu się i cała rzecz kończy się źle. Mimo pewnego wydźwięku propagandowego (lepsza polska siermiężność od amerykańskiego blichtru) rzecz całą czyta się nieźle, chociaż wielka proza to nie jest.
Książka wpadła mi w ręce przypadkowo. Autorem jest twórca niezapomnianej postaci sołtysa Kierdziołka (Cie choroba...) z 'Podwieczorku przy mikrofonie' (kto go dzisiaj pamięta?),satyryk i prozaik zupełnie dziś zapomniany, a szkoda, bo pisał zupełnie przyzwoitą prozę. W tej książce przedstawia losy polskiego pisarza i filmowca, który będąc na delegacji w USA postanawia nie wracać do PRLu tylko zrobić karierę na Zachodzie pisząc wielką powieść o Mesjaszu, który pojawia się w Nowym Jorku.
Rzecz przypomina klimatem książkę Redlińskiego 'Szczuropolacy' (inny tytuł: Szczurojorczycy) czy dramaty Janusza Głowackiego, traktujące o emigrantach, którym się nie powiodło w Ameryce, ale jest od nich gorsza bo Ofierski mocno ułatwia sobie zadanie. Jego bohater w ogóle nie zabiera się do pisania, za to popija ostro (dla mnie to alkoholik),zabawia się z prostytutkami, hazarduje się, więc od razu wiadomo, że za wielką wodą żadnej kariery nie zrobi, prędzej pójdzie na dno, jak wielu przed nim i po nim. Poza tym bohater książki jest zupełnie samotny, a ludzie wokół głównie starają się go oszwabić, dolar królem, moralność się nie liczy! Przy okazji dostajemy obraz Ameryki, a raczej jej dołów społecznych, gdzie jeden drugiemu oczy gotów wydrapać za dolara, obraz mało piękny i deczko chyba przerysowany, nie jest tak źle w tej Ameryce...
Oczywiście wszystko kończy się, źle, a bohater wreszcie rozumie, że prawdziwą jego ojczyzną jest Polska, i tam mu będzie najlepiej. Książka niosła ważne w PRLu propagandowe przesłanie: lepsza swojska siermiężność niż kapitalistyczne miraże. Niemniej czytało mi się to nieźle, bo Ofierski pisać umie i fajnie, dosyć realistycznie przedstawia rzeczywistość amerykańską, ale żadna wybitna proza to nie jest.
Twórca niezapomnianej postaci sołtysa Kierdziołka, przy okazji niezły prozaik, napisał w połowie lat 70. książkę o Polaku, który zostaje w Stanach, i tam usiłuje zrobić karierę. Oczywiście nie udaje mu się i cała rzecz kończy się źle. Mimo pewnego wydźwięku propagandowego (lepsza polska siermiężność od amerykańskiego blichtru) rzecz całą czyta się nieźle, chociaż wielka...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLata siedemdziesiąte. Pewien polski pracownik, z branży estradowo-filmowej, postanawia nie wracać z ekipą do Kraju, tylko zostać w Stanach Zjednoczonych. Uciec, po prostu - tak się to wtedy nazywało. Czy da sobie radę? Czy osiągnie sukces? Czy przeciwnie - sięgnie dna?
To nie jest kryminał, ani romans, ani powieść sensacyjna. Ale też i nie studium psychologiczne, choć zapewne blisko się o nie ociera. Naturalistyczny opis codziennego życia człowieka, który w Stanach startuje od zera, może przerażać tych, którzy zdecydowaliby się na podobny krok - i zapewne temu należy przypisać fakt, że ówczesna cenzura zgodziła się tę powieść wydrukować. Autor burzy tam bowiem idylliczny obraz Ameryki, jaki funkcjonował w głowach wielu Polaków w czasach PRL: kraju wolności, bogactwa i wielkich możliwości.
Napisane przekonująco, realistycznie, prawdziwie.
Polecam, zwłaszcza że to krótka i zwarta powieść.
Lata siedemdziesiąte. Pewien polski pracownik, z branży estradowo-filmowej, postanawia nie wracać z ekipą do Kraju, tylko zostać w Stanach Zjednoczonych. Uciec, po prostu - tak się to wtedy nazywało. Czy da sobie radę? Czy osiągnie sukces? Czy przeciwnie - sięgnie dna?
więcej Pokaż mimo toTo nie jest kryminał, ani romans, ani powieść sensacyjna. Ale też i nie studium psychologiczne, choć...