Krew za krew

Okładka książki Krew za krew Ismail Kadare
Okładka książki Krew za krew
Ismail Kadare Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
155 str. 2 godz. 35 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Prilli i thyer
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1988-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1988-01-01
Liczba stron:
155
Czas czytania
2 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
8307016509
Tłumacz:
Anna Mencwel
Tagi:
literatura albańska Anna Mencwel
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
90 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
35

Na półkach:

Opowieść o zemście, ale też o tym, jak konsekwencja stosowania tradycyjnych norm prawa zwyczajowego wpływa na społeczeństwo, jak buduje mechanizm opresji. Skrótowo, enigmatycznie, ale trafnie.

Opowieść o zemście, ale też o tym, jak konsekwencja stosowania tradycyjnych norm prawa zwyczajowego wpływa na społeczeństwo, jak buduje mechanizm opresji. Skrótowo, enigmatycznie, ale trafnie.

Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Reread po latach, czytałem na studiach.

Literacko w miarę, ale to przede wszystkim cenny obraz gjakmarrji, besy, ogólnie - Kanunu, czyli zbioru plemiennych praw wciąż rządzących w niektórych częściach Albanii; plemiennych w dosłownym sensie, bo w albanologii przyjęło się nazywać rody plemionami, ostatnimi w Europie do 1945 roku (vide np. Fiset Shqiptare Elsiego). Współcześnie często zwykłe morderstwa bywają tłumaczone Kanunem, ale nie wystarczy zabic, jest masa innych rytuałów, z resztą zemsta to tylko wycinek Kanunu, choć najbardziej znany.

Reread po latach, czytałem na studiach.

Literacko w miarę, ale to przede wszystkim cenny obraz gjakmarrji, besy, ogólnie - Kanunu, czyli zbioru plemiennych praw wciąż rządzących w niektórych częściach Albanii; plemiennych w dosłownym sensie, bo w albanologii przyjęło się nazywać rody plemionami, ostatnimi w Europie do 1945 roku (vide np. Fiset Shqiptare Elsiego)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1260
753

Na półkach:

Albański Płaskowyż „nie jest stworzony dla zwykłych śmiertelników, lecz dla tytanów“. Miejsce to odrzuciło „struktury prawne, sądy, policję, trybunały, krótko mówiąc, wszystkie organa administracji, a przy tym nie jest siedzibą prymitywnych plemion, lecz integralną częścią nowoczesnego państwa“. Kodeks Kanum wyznacza zasady, a zbrodnia uznawana jest za największą sprawiedliwość. Gdy rodzina wpadanie w siła prawa krwi — prawa do zemsty za zaniewagę lub śmierć — to ich życie „będzie jedną nie kończącą się stypą wyprawianą na zmianę raz przez jedną, raz przez drugą rodzinę“. Stare tradycje kierują codziennością ludzi, a choć z perspektywy dzisiejszego czytelnika wydaje się to nieprawdopodobne i okrutne, to w kulturze albańskiej w niektórych miejscach wciąż pozostaje żywe.

Ismail Kadare w „Krew za krew“ w centrum postawił mściciela, o którego życiu decydował Kanum, zafascynowanego prawem krwii pisarza oraz jego wrażliwą żonę. Ich losy zostały splecione, a w efekcie powstała opowieść o okrutnej rzeczywistości, przed której przemocą umysł próbuje się chronić, ale ucieczki nie ma. Z pułapki zemsty brak drogi wyjścia, a zobaczenie tego na własne oczy może przewartościować świat.

Akurat ten tytuł powstał w latach osiemdziesiątych (a mówi o wydarzeniach sprzed pierwszej wojny światowej),ale i nowsze książki (jak rewelacyjne „Zanim dojrzeją granaty“) przedstawiają albańskie prawo zwyczajowe jako okowy, które funkcjonują do dzisiaj (choć ich zasięg został znacznie zmniejszony, konsekwencje pozostają łagodniejsze, a wiele dzieje się na granicy prawa państwowego). Kadare skupił się na przedstawieniu zasad Kanum, na odbiciu rzeczywistości mieszkańców Płaskowyżu Śmierci, na zderzeniem tego z perspektywą miastowych. Dał czytelnikowi możliwość poznania tradycji „jednego z najbardziej egzotycznych ludów w Europie“, a opisał to w sposób przede wszystkim poprawny. Powieść momentami uderzała w bardziej poetyckie tony, czasami bawiła się emocjami, ale przede wszystkim była książką z rodzaju tych dobrych — bez wyraźnych wad, ale i dojmujących zalet. Warta uwagi przede wszystkim przez temat, nie formę, choć nie mogę o niej powiedzieć nic złego.

Słyszałam, że Ismail Kadare był mocnym kandydatem do Literackiego Nobla, więc jestem więcej niż zaintrygowana resztą jego twórczości. Autor lubuje się w odbiciach krwawej historii Albanii, a jeśli reszta jego powieści jest lepsza (takie opinie spotkałam),to dobrze wróżę naszej relacji.

przekł. (niestety z francuskiego) Anna Mancwel

Albański Płaskowyż „nie jest stworzony dla zwykłych śmiertelników, lecz dla tytanów“. Miejsce to odrzuciło „struktury prawne, sądy, policję, trybunały, krótko mówiąc, wszystkie organa administracji, a przy tym nie jest siedzibą prymitywnych plemion, lecz integralną częścią nowoczesnego państwa“. Kodeks Kanum wyznacza zasady, a zbrodnia uznawana jest za największą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
77

Na półkach:

Podczas jednej z moich podróży po rosyjskim Kaukazie przyjaciel powiedział mi: "przyjeżdżacie do nas i podziwiacie tutejszą tradycję, ale my nie chcemy żyć w skansenie", co świetnie oddaje sens tej powieści.

To moja druga przeczytana powieść Ismaila Kadarego. Tym razem autor opowiada o albańskim prawie zwyczajowym, które regulowało każdy aspekt życia górali.

Jednym z bohaterów tej powieści jest młody góral Gjorg, który zmuszony jest dokonać zemsty krwi. W ten sposób sam ściąga na siebie kolejny wyrok. Gjorg przeczuwa wprawdzie, że gdzieś tam istnieje inny świat, w którym los ludzki nie jest poddany opresyjnej tradycji, ale jednak nie odważa się podważyć odwiecznego porządku.

Równolegle do historii Gjorga poznajemy Besiana, naiwnego i zapewne drugorzędnego pisarza, który romantyzuje prawo zwyczajowe, a przede wszystkim tę jego część, która związana jest z wendettą. Besian udaje się wraz z małżonką w podróż poślubną w Góry Przeklęte. Jego celem było przekonanie młodej żony do swoich romantycznych bzdur, ale cała historia rozwija się nie do końca po jego myśli...

Jest to niewątpliwie świetna opowieść o opresji, którą może stać się tradycja. Jest to niewątpliwie doskonałe rozprawienie się z cynicznymi romantykami, którzy heroizują brutalną przemoc i zniewolenie. "Pana książki, pańska sztuka, pachną zbrodnią. Zamiast coś zrobić dla tych nieszczęsnych górali, towarzyszy pan śmierci, wynajduje pan wzniosłe motywy, poszukuje pan tutaj piękna, które ma karmić pańską sztukę" - mówi Besianowi pewien rozgoryczony i podupadły lekarz. Ten cytat najlepiej podsumowuje wydźwięk powieści Kadarego.

Podczas jednej z moich podróży po rosyjskim Kaukazie przyjaciel powiedział mi: "przyjeżdżacie do nas i podziwiacie tutejszą tradycję, ale my nie chcemy żyć w skansenie", co świetnie oddaje sens tej powieści.

To moja druga przeczytana powieść Ismaila Kadarego. Tym razem autor opowiada o albańskim prawie zwyczajowym, które regulowało każdy aspekt życia górali.

Jednym z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
45
39

Na półkach:

(#planetaksiążek)
Dla takich książek i takich autorów wymyśla się takie projekty – jeszcze w lutym nie wiedziałem, że istnieje taki pisarz, a teraz chcę przeczytać wszystkie jego książki. Gdy projekt miał ograniczać się do jednego tytułu dla kraju, Albanię miała reprezentować najbardziej znana powieść Kadarego - „Generał martwej armii”, ale coś mnie tknęło i postanowiłem zacząć od jego drugiej najważniejszej książki. I to było objawienie – pierwsze spotkanie z literaturą albańską okazało się prawdziwą petardą, co zwiastowało, że oto odkryłem czytelniczy zaginiony ląd (książki Kapllaniego i Ypi pokazały, że przeczycie było trafne!). „Krew za krew” to bardzo krótka, przedziwna, fascynująca książka, pełna niedopowiedzeń i tajemnic, ale napisana rewelacyjnie - od chwytów narracyjnych i całościowej kompozycji, przez budowanie konkretnych scen, po kapitalnie rozegrany finał. To jedna z tych książek, po której niczego się nie spodziewamy, a która okazuje się małym czytelniczym graalem. Choć czasoprzestrzeń, w której Kadare rozgrywa swoją opowieść, jest do głębi przesiąknięta albańskim duchem, to jest w niej równocześnie coś pierwotnego, mitycznego i uniwersalnego. To nowoczesna przypowieść, niczym nieustępująca powieściom Camusa czy Marqueza, a przy tym będąca niezwykle dogłębnym obrazem kraju, który fascynuje swoją odmiennością – pradawne prawa kanunu, według którego żyją bohaterowie, dla niezaznajomionego z kulturą i historią Albanii czytelnika brzmią jak wyjęte z mrocznego fantasy, są jednak integralną częścią narodowej tożsamości. Sam płaskowyż zaś i poruszający się po jego terenie bohaterowie przywodzą na myśl postacie z jakiegoś mitycznego uniwersum. Mamy tu cały przegląd archetypów – człowiek mierzący się ze swoim przeznaczeniem, przybysze z zewnątrz, tajemnice, których znaczenia nigdy nie zdołamy przeniknąć – nieprzypadkowo chyba miałem chwilami skojarzenia z „Piknikiem pod Wiszącą Skałą” czy „Drogą do Indii” (co ciekawie, bardziej z ich filmowymi, niż literackimi wersjami!). Jeśli więc lubicie takie klimaty, a przy okazji chcecie poznać Albanię od jej najbardziej tajemniczej strony, to jest to idealny wybór!
-
https://bibliotekaswiata.blogspot.com/2023/04/21-albania-ismail-kadare-krew-za-krew.html

(#planetaksiążek)
Dla takich książek i takich autorów wymyśla się takie projekty – jeszcze w lutym nie wiedziałem, że istnieje taki pisarz, a teraz chcę przeczytać wszystkie jego książki. Gdy projekt miał ograniczać się do jednego tytułu dla kraju, Albanię miała reprezentować najbardziej znana powieść Kadarego - „Generał martwej armii”, ale coś mnie tknęło i postanowiłem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
135
126

Na półkach: ,

Mroczna, nieco oniryczna opowieść o Kanunie - zwyczajowym prawie kierującym każdym aspektem życia albańskich górali.

Fascynujący temat, warto się zapoznać. Mnie jednak podczas czytania cały czas było czegoś brak... tak jakby autor nie wykorzystał w pełni potencjału poruszanego tematu.

Mroczna, nieco oniryczna opowieść o Kanunie - zwyczajowym prawie kierującym każdym aspektem życia albańskich górali.

Fascynujący temat, warto się zapoznać. Mnie jednak podczas czytania cały czas było czegoś brak... tak jakby autor nie wykorzystał w pełni potencjału poruszanego tematu.

Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

Książka o ludziach stosujących się do niepisanego prawa zwyczajowego - czytana w czasach i w kraju, gdzie przestrzeganie obwiązującego prawa zdaje się utrudnione, jeśli nie niemożliwe. A bynajmniej nie mam akurat tu - prawem wyjątku - na myśli podłej władzy, lecz zwykłych ludzi, choć przecież nie tak prostych i zacofanych, jak w tej książce….

Mogłoby się wydawać, że Kanun to przerażający placet na dzikość i zbrodnie. Ale przecież można uznawać go za nieodzowny regulator („zimny kalkulator” jak tu ktoś mówi) relacji społecznych wobec faktycznego braku egzekwującej to władzy („Od niepamiętnych czasów na Płaskowyżu nie działa policja, nie działają urzędnicy administracji”).

Jak czytamy: „Samo prawo odwetu jest przestrogą dla mordercy, nakazuje mu czujność, mówi: >>Nie przelewaj krwi, jeśli nie chcesz, aby twoją przelano<<”.

Albo 30-dniowy okres, gdy zemsta wobec zabójcy jest zawieszana – wolą rodziny zabitego (sic!),zabójca bierze zaś udział i w pogrzebie swej ofiary, i w stypie po niej w jej domu: „Droga z cmentarza do domu zmarłego wlokła się bez końca. A czekało go jeszcze cięższe przeżycie: stypa. Zasiądzie do stołu razem z rodziną zabitego, podadzą mu chleb, podsuną mu jedzenie i będzie musiał ucztować”.

Przemawia także do mnie to, że zgodnie z Kanunem przygodny gość jest naprawdę oczekiwany i goszczony (nie jak nasz rzekomy „wigilijny gość”; na którego nikt nie czeka...). „Gość jest bowiem święty i dom górala, zgodnie z obyczajem, jest przede wszystkim siedzibą Boga i gości, a dopiero potem gospodarza wraz z rodziną”

Albo: ”Każdy pospolity człowiek, o każdej porze dnia i nocy, może zostać wyniesiony do najwyższej godności gościa. (….) W pełnym niebezpieczeństw i ubogim życiu Albańczyka status gościa, nawet na przeciąg 4 czy 24 godzin, jest rodzajem wytchnienia, zapomnienia, zawieszenia broni, i dlaczegóż by nie, ucieczką od codzienności w boską rzeczywistość”.

Męczy mnie jednak pytanie, co kazało tamtym ludziom stosować się do tych reguł (bo można było wszak wybrać życie poza Kanunem)?

W tym kontekście można by tylko zapłakać nad naszym społeczeństwem, gdzie coraz większa „wolnoamerykanka”, na każdym kroku cwaniactwo, omijanie procedur (tragicznie nieraz się kończących, a nauka idzie tam, dokąd zawsze, czyli w las - także smoleński). Gdzie coraz bardziej powszechne nieprzestrzeganie wszelkich możliwych przepisów, choćby np. zakazu palenia śmieciami, picia alkoholu w miejscach publicznych, czy niepłacenie alimentów na własne bądź co bądź potomstwo, nieliczenie się z potrzebą ciszy u innych. A nawet już nie chcę mówić o - największym z możliwych - oburzeniu: z powodu jakiegokolwiek ograniczania prędkości, które jawi się nam wręcz jako rażące naruszanie fundamentalnego „prawa człowieka” do pędzenia, „ile fabryka dała”… To może wolę wtedy nawet i tamtą Albanię…?

A może też wcale nie mam racji? Może Kanun to jednak tylko samonapędzający się mechanizm nieskończonego zadawania śmierci? Zwłaszcza, że jedna z wsi, która nie potrafiła dokonać zemsty, została zniszczona.

A Kanun staje się niezłym przedsięwzięciem biznesowym dla pana tej ziemi, księcia z zamku Orosz, który otrzymuje sowita kwotę za każdego zabitego w wendecie tytułem ”podatku od krwi”. Jak pisze Autor: „wyszczególniono z zadziwiającą dokładnością wszystkie dochody z tytułu podatku od krwi pobranych przez zamek Orosz w ciągu ostatnich lat czterech; zestawiono je z innymi dochodami – z kukurydzy, bydła, sprzedaży ziemi, lichwiarskich pożyczek. Wyciągnięto stąd niesłychane wprost wnioski”.

W sumie to najbardziej w całym tamtym obyczaju przeraża mnie „posagowa kula”. Rodzice panny młodej wręczają ją panu młodemu, by zabił nią żonę, jeśli go zdradzi. Jesteśmy wszak w kulturze mega patriarchalnej....

Zatem jednak nie, dziękuję. Natomiast sama książka – jak najbardziej, choć - jak każdy chyba się już domyśla - żadnego ”happy endu” być tu nie może....

Kilka cytatów:

…Starał się przypomnieć sobie rodziny żyjące poza wendetą i nie dostrzegał w nich żadnych szczególnych oznak szczęścia. Zdawało mu się nawet, że ludzie żyjący bez ustawicznego zagrożenia nie znają naprawdę ceny życia i są mniej szczęśliwi. W rodzinach, do których wtargnęła wendeta, dni i miesiące toczą się inaczej, jakby towarzyszył im wewnętrzny dreszcz, ludzie są chyba piękniejsi, a chłopcy cieszą się powodzeniem u dziewcząt...

…Miał przed sobą 30 dni wolnych od niebezpieczeństwa. Potem ze wszystkich stron osaczy go śmierć. Będzie poruszać się tylko po ciemku, jak nietoperz, unikać słońca, blasku księżyca i pochodni….

…Zastanawiał się, czym mógłby wypełnić życie przez dni 30. Najpierw czas ten wydawał mu się krótki, zbyt krótki, garść dni nie wystarczająca na nic, ale zaraz potem pomyślał, że jest to okres potwornie długi i całkowicie niepotrzebny…

…Wciąż pozostawała czyjaś krew czekająca na zemstę, która jak przewodnik stada ciągnie za sobą następny korowód ofiar, bo zawsze o jedną krew za dużo.

…Sądził, że jest na tyle inteligentny, żeby dostrzec upadek tam, gdzie inni wciąż jeszcze widzą zwycięstwo…

… Przysłuchiwał się rozmowom ludzi, którym, ku jego zdziwieniu, mogło brakować chleba i soli w torbie, ale nigdy nie brakowało opowieści…

…Wiele razy w życiu patrzył dziewczynom w oczy i wiele z tych oczu, gorących, wstydliwych, niepokojących, delikatnych, przebiegłych, dumnych, oddawało mu spojrzenie, ale takich oczu nie spotkał nigdy. Były jednocześnie dalekie i bliskie, przejrzyste i zagadkowe, nieczułe i współczujące....

Książka o ludziach stosujących się do niepisanego prawa zwyczajowego - czytana w czasach i w kraju, gdzie przestrzeganie obwiązującego prawa zdaje się utrudnione, jeśli nie niemożliwe. A bynajmniej nie mam akurat tu - prawem wyjątku - na myśli podłej władzy, lecz zwykłych ludzi, choć przecież nie tak prostych i zacofanych, jak w tej książce….

Mogłoby się wydawać, że Kanun...

więcej Pokaż mimo to

avatar
413
358

Na półkach: ,

Kanun - patrialchalny kodeks, który reguluje najważniejsze elementy życia społecznego albańskich górali. Tak było od zawsze, aż do czasu rządów Envera Hodży. Komunizm jest, jak widać, najskuteczniejszą siłą niszczycielską wobec tradycji i honoru. Współcześnie to legendarne prawo zwyczajowe ponoć się odradza w okrojonej, za to radykalnej formie. Czy jest sprawiedliwe? Czy raczej zaborcze, okrutne i nieprzejednane niczym prawa szariatu?

Ismail Kadare opierając się na zapisach Kanunu, prowadzi fatalistyczny korowód, którego uczestnicy nie są w stanie przerwać. Tu śmierć wyciąga do tańca kolejnych wybrańców, rozwieszając po krótkim epizodzie zakrwawioną koszulę w kącie domu - zaproszenie dla kolejnego śmiałka...
Rzecz o starych zasadach, o nieuchronności ludzkiego losu. Osadzona w majestatycznych Górach Przeklętych najpewniej na początku ubiegłego stulecia. Tam, gdzie życie było trudne, lecz i organicznie łatwiejsze zarazem. Warto popłynąć meandrami nieco egzotycznej kultury, by zrozumieć, jak można zostać jednocześnie zabójcą i ofiarą. Prosty przekaz powieści dźwięczy długo w uszach.

I tak sobie myślę na koniec, że albański podatek od krwi jest tym samym, czym dolnośląskie krzyże pokutne.
Usankcjonowanym leczeniem sumienia. Tyle że w Albanii ktoś cynicznie postanowił na cudzym sumieniu jeszcze zarabiać…

Kanun - patrialchalny kodeks, który reguluje najważniejsze elementy życia społecznego albańskich górali. Tak było od zawsze, aż do czasu rządów Envera Hodży. Komunizm jest, jak widać, najskuteczniejszą siłą niszczycielską wobec tradycji i honoru. Współcześnie to legendarne prawo zwyczajowe ponoć się odradza w okrojonej, za to radykalnej formie. Czy jest sprawiedliwe? Czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1048
1000

Na półkach: , , ,

Chyba najbardziej albańska – jeśli chodzi o tematykę - powieść Ismaila Kadare. Napisana jeszcze za komuny i przetłumaczona na polski .. z francuskiego. To zapewne powoduje stosowanie słowa vendetta, powszechnie zrozumiałego w kręgu śródziemnomorskim, zamiast albańskiego terminu „gjakmarrja”.
Bo jest to istotnie opowieść o ludziach żyjących pod władzą Kanunu – kodeksu prawa zwyczajowego, funkcjonującego skutecznie dzięki temu, że wszyscy bez szemrania podporządkowywali się jego postanowieniom. Odstępstwo powodowałoby karę dla rodziny, klanu albo i całej wioski. A podstawą funkcjonowania był dług krwi, czyli obowiązek pomszczenia zabitego z rodziny poprzez kolejne zabójstwo. I tak aż do 44 ofiar, po połowie z każdego klanu, jak w opisywanej książce, przez kolejnych 70 lat.
Powieść, rozgrywająca się w Królestwie Albanii, czyli pomiędzy 1928 a 1939 rokiem, rozpoczyna się jak u Hitchcocka – od właśnie takiego honorowego zabójstwa, czyli uratowania „dobrego imienia” rodziny. Później akcja toczy się dwutorowo – wokół zabójcy, wędrującego w czasie trzydziestodniowej wielkiej besy, czyli czasu „zawieszenia broni”, kiedy to jeszcze był wolny od zemsty oraz dwojga Albańczyków ze stolicy – pisarza i jego młodej żony, zwiedzających „krainę kanunu” w czasie podróży poślubnej.
Dzięki nim czytelnik stopniowo poznaje zasady zemsty rodowej, szczegółowo uregulowanej w kanunie. Wystarczy wspomnieć, że zabójca ma obowiązek uczestniczyć w stypie, kiedy to 24 godziny po swoim czynie jest nietykalny, a rodzina zabitego – gościć go. Dalej stopniowo autor wskazuje, gdzie chronili się zabójcy przed zemstą, gdzie byli nietykalni, kto zarabiał na przelanej krwi i na innych sporach, a kto nie podlegał tym zasadom. No i jakie to miało skutki dla życia wspólnot wiejskich ale i zwykłych ludzi. W tym także na obserwatorach z zewnątrz. Niektóre przypadki – np. casus zadośćuczynienia za potrójny gwałt na żonie sąsiada czy zabójstwo pewnej dziewczyny budzą naprawdę grozę, mimo entuzjazmu zwolenników kanunu dla rozstrzygnięć interpretatora w tych kwestiach.
Jednym słowem książka, której nie sposób zapomnieć. A jej tematyka pozwala zrozumieć wiele z tego co działo się na Bałkanach.

Chyba najbardziej albańska – jeśli chodzi o tematykę - powieść Ismaila Kadare. Napisana jeszcze za komuny i przetłumaczona na polski .. z francuskiego. To zapewne powoduje stosowanie słowa vendetta, powszechnie zrozumiałego w kręgu śródziemnomorskim, zamiast albańskiego terminu „gjakmarrja”.
Bo jest to istotnie opowieść o ludziach żyjących pod władzą Kanunu – kodeksu prawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
527
364

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„- Co mi przynosicie? Ranę czy śmierć?
Padła krótka, sucha odpowiedź:
- Śmierć.”
Ismail Kadare, „Krew za krew”

„Krew za krew” to najczęściej wydawana i tłumaczona na języki obce powieść Ismaila Kadare, albańskiego pisarza i dziennikarza. Opublikowana w 1978 roku, była kolejną powieścią po „Generale martwej armii”, którą autor wydał 15 lat wcześniej.

Ismail Kadare umieścił akcję powieści, sądząc po niewielu wskazówkach, prawdopodobnie na przełomie lat 20/30 ub. wieku, w okresie trwania Królestwa Albanii.

U podnóża Gór Przeklętych, we wsi Brezftoht od siedemdziesięciu lat trwa krwawa wojna pomiędzy skłóconymi ze sobą rodami Berishów i Krueciuciów, która pochłonęła już czterdzieści cztery ofiary. Po każdej kolejnej śmierci, rodzina wiesza skrwawioną koszulę zabitego w domu i nim krew na niej zblednie zobowiązana jest do dokonania zemsty. Wybiła godzina dokonania zemsty przez Gjorga Berishę za śmierć jego brata Mehila.

Tym, co decydowało o losie ludzi była gjakmarrja – dosł. „branie krwi”, przewidziana Kanunem, albańskim prawem zwyczajowym krwawa rodowa zemsta. Obowiązek ten był obligatoryjny i wymuszany przez wspólnotę. Po odzyskaniu niepodległości przez Albanię, wszystkie kolejne rządy, zarówno księstwa, republiki jak i monarchii od połowy lat 20-tych ub. wieku próbowały zwalczać lub też ograniczyć Kanun, a zwłaszcza gjakmarrię – niestety bezskutecznie. Udało się to dopiero komunistom Enwera Hodży, dzięki zastosowaniu brutalnych i krwawych represji. Na początku lat 90-tych ub. wieku, po upadku komunistów, gjakmarrja odrodziła się w swojej szczątkowej, lecz znacznie brutalniejszej formie, nie ograniczana już szczegółowymi zasadami Kanunu.

Niesamowita, niemal nierzeczywista powieść na tle zapierającej dech w piersiach przyrody. Surowych i niedostępnych gór albańskich i albańskich górali – ludzi, których całym życiem, każdym niemal krokiem kieruje Kanun, zbiór nienaruszalnych zasad i wartości, dla których najważniejszy jest honor.

Pojawia się tu również wątek miłosny – miłość, która nigdy nie będzie mogła zostać urzeczywistniona, nieomal mistyczna, jak w greckiej tragedii.

Wspaniała proza, surowa, oszczędna a mimo to piękna. Jest kluczem do próby zrozumienia Albanii.

Polecam.

Cyt.:
„- Co mi przynosicie? Ranę czy śmierć?
Padła krótka, sucha odpowiedź:
- Śmierć.”
Ismail Kadare, „Krew za krew”

„Krew za krew” to najczęściej wydawana i tłumaczona na języki obce powieść Ismaila Kadare, albańskiego pisarza i dziennikarza. Opublikowana w 1978 roku, była kolejną powieścią po „Generale martwej armii”, którą autor wydał 15 lat wcześniej.

Ismail Kadare...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    151
  • Przeczytane
    101
  • Posiadam
    6
  • Literatura albańska
    4
  • 2019
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Albania
    3
  • Ebook
    3
  • 2021
    2
  • 2022
    2

Cytaty

Więcej
Ismail Kadare Krew za krew Zobacz więcej
Ismail Kadare Krew za krew Zobacz więcej
Ismail Kadare Krew za krew Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także