Zapytaj jeża i inne historie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Area
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392849421
- Tagi:
- literatura polska reportaż
"Zapytaj jeża i inne historie" to zbiór 13 reportaży, których bohaterowie zmagają się z przeciwnościami losu, własnymi słabościami, niegodziwością innych, często wpadają
w konflikt (z prawem, z samym sobą, z innymi). Próbują pokonać przeszkody, które napotykają na swej drodze, choć nie zawsze im się to udaje.
Za reportaż "Na Baluba mówią: Żydzi" Tomasz Słomczyński otrzymał nagrodę Grand Prix konkursu im. Macieja Szumowskiego. Dwa inne teksty - "Zapytaj jeża" oraz "Ciężka robota" - przyniosły autorowi w latach 2009 i 2010 tytuł Dziennikarza Roku tygodnika "Angora" oraz nagrodę im. red. Piotra Różyckiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Polaków portret własny
Słomczyński ustawia się z polaroidem w zakamarku polskiego podwórka. Ma stamtąd dobry widok, sam pozostając jednocześnie niemal niezauważonym. I robi zdjęcia, które po błyskawicznym wywołaniu okazują się być bezbarwne, szarobure i ponure, zupełnie jak polska rzeczywistość. Ich zaletą jest jednak to, że pokazują czarno na białym jak jest. Bez ubarwień i światłocieni. Takie właśnie są reportaże składające się na zbiorek "Zapytaj jeża..." - proste, ale zarazem treściwe, szczere i obiektywne.
Tomasz Słomczyński jest dziennikarzem "Polskiego Dziennika Bałtyckiego". Bezpośrednim wynikiem pracy dla owej gazety jest fakt, iż napisane przez niego teksty dotyczą głównie ludzi lub wydarzeń mających związek z tymi terenami. W tekstach przewijają się w przeważającej mierze nazwy miejscowości położonych w Polsce północnej, choć reporter podejmuje również tematykę ogólnopolską opisując np. aferę polityczną. Niemniej jednak z tych krótkich form prozatorskich wyłania się uniwersalny obraz Polski i Polaków, portret społeczeństwa z wyeksponowanymi przedstawicielami jego najniższych warstw. Zwykłymi, szarymi ludźmi, ich bolączkami, frustracjami i codziennymi zmaganiami.
Tematyka reportaży Słomczyńskiego jest różnorodna - reporter pochyla się między innymi nad problemem więźniów (obszerny fragment tekstu poświęcony jest opisowi i analizie metod samookaleczenia; zjawisku powszechnemu w polskim więziennictwie, przynoszącemu realne korzyści zdesperowanym osadzonym); pisze też o kryminalnym środowisku, wyjaśnia arkana grypserki; ukazuje sytuację kobiet, które odwiedzają swoich mężczyzn w więzieniach. Inna grupa reportaży to teksty dotyczące afer - Słomczyński opisuje słynną aferę paliwową, w którą zamieszana była posłanka Ostrowska, pisze też o bezpodstawnie oskarżonym o pranie brudnych pieniędzy właścicielu kantoru, który nie otrzymał zadośćuczynienia za bezprawne aresztowanie, mało tego, nie zwrócono mu skradzionych w depozycie pieniędzy. Bohaterowie reportera to również mordercy zabijający w akcie rozpaczy lub z powodu schizofrenii, ludzie-mrówki utrzymujący się dzięki przemycaniu towarów przez granicę. Jest weteran z Kosowa, który nie pamięta, w jaki sposób zastrzelił znajomego, z którym pił poprzedniego dnia, są pracownice kradnące rybę z fabryki Almar, jak również ich szef, który usiłując wyegzekwować sprawiedliwość zostaje ograbiony przez policję z dokumentów firmy.
Słomczyński to kolekcjoner polskich absurdów i paranoi (jego teksty nastawione są, jak odnoszę wrażenie, na ich eksponowanie i wytykanie, na obnażanie zawiłości prawa, którego paragrafy niejednokrotnie nijak się mają do sprawiedliwości; wiele tu scen rodem z "Procesu" Kafki). W jego tekstach pojawiają się również tematy mocno kontrowersyjne w przesiąkniętej konserwatywnym katolicyzmem Polsce - pisze o wazektomii, aborcji i bankach nasienia. Autor daje też świadectwo szalejącemu rasizmowi - w tekście "Na Baluba mówią: Żydzi" pojawiają się wzmianki o dotkliwych pobiciach czarnoskórych imigrantów przez obywateli naszego państwa.
Reporter jest laureatem licznych nagród za dziennikarską działalność, ma na swoim koncie też tytuł Dziennikarza Roku (2009 i 2010) tygodnika Agora. Mnie w tekstach Słomczyńskiego ujmuje całkowita obiektywność i brak skłonności do oceniania, brak uprzedzeń. To bardzo dobre dziennikarstwo społeczne. Na duży plus zasługuje też pociąg dziennikarza do literackości - to sprawia, że jego reportaże po prostu dobrze się czyta. Teksty pana Tomasza są ambitne zważywszy, iż powstały jako materiał redakcyjny gazety lokalnej. Pozostaje tylko życzyć niesłabnącego zapału i być może wkrótce będziemy mieli przyjemność poczytać utwór zakrojony na szerszą dziennikarską skalę; bo potencjał bezsprzecznie jest.
Marzena Molenda
Książka na półkach
- 53
- 34
- 14
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zbiór bardzo interesujących reportaży, skłaniających do myślenia. Audiatur et altera pars: niechaj druga strona też zostanie wysłuchana - motto przed jednym z reportaży w zasadzie dobrze oddaje zamysł całego zbioru. Autor daje głos tym, którzy często są pomijani, pozwala się wypowiedzieć wszystkim stronom, a przy tym nie ocenia. Podaje fakty i pozostawia czytelnikowi możliwość opowiedzenia się, po której stronie stoi prawda. Ciekawe historie, czytelnik ma ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o bohaterach.
Zapytaj jeża - opowieść o chłopaku, który poznał drugą stronę medalu, interesował się grypserą i wkrótce miał się przekonać na własnej skórze jak wygląda więzienie.
Więzienna gra czy boska porada - kolejny reportaż o więziennictwie, tym razem poruszający kwestie samookaleczania.
Na widzenie makijaż - głos zabiera kobieta, która musi się odnaleźć w nowej sytuacji, jej konkubent zostaje skazany, ona uczy się co wolno a czego nie wolno robić podczas widzeń.
Prokuratorowi togę i kodeks - "Piotr Zaleski, właściciel sieci kantorów" i jego wersja historii zatrzymania i osadzenia w więzieniu.
Nie zabijaj - cztery podtytuły, wszystkie traktują o morderstwach: Zabójstwo w formie uprzywilejowanej - mąż zabił żonę, Dorotę, którą trudno nazwać przykładną, zdradzała, troje dzieci, każde z innym, alkohol był normą; Wsobek, Kosowem się nie chwalił - kolega zabija kolegę, powody nieznane; Czterdzieści tożsamości Bronka - bezsensowna śmierć młodego chłopaka, męża i ojca, powody znowu niejasne; Nie stwierdza się psychozy - kolejna bezsensowna śmierć i próba uniknięcia odpowiedzialności.
Ześwinieni. Thriller polityczny - w moim odczuciu najnudniejszy reportaż, być może dlatego, że zahacza o politykę, mafię paliwową, fałszywe pomówienia wobec jednej z posłanek SLD.
Z życia mrówek - szara rzeczywistość drobnych przemytników.
Ciężka robota - sytuacja studentów prawa Uniwersytetu Gdańskiego, ciekawa historia, zainteresuje na pewno studentów. Prawdopodobnie wielu ma problem ze zdaniem jakiegoś egzaminu, pytanie kiedy problemem jest nie niewiedza uczniów, a podejście profesora. Jeśli na ponad 200 osób zdaje garstka, to trudno uwierzyć, że wina leży wyłącznie po stronie studenta.
Tylko łosoś nie bierze - dwa możliwe rozwiązania - wina po stronie właściciela przetwórni ryb albo kradnące pracownice - kto ma rację?
Myśli pan, że ktoś zrozumie? - bardzo interesujące historie mężczyzn, którzy zrobili coś, o czym wiele się nie mówi - sterylizacja, aborcja, oddanie nasienia. Dwa pierwsze zawsze niemal są przedstawiane z punktu widzenia kobiet, tutaj głos zabierają mężczyźni. Daje do myślenia.
Nie płacić haraczu - historia Pawła, który wpłynął za Michałem i Arkiem do kanału, chciał nieść pomoc, ostatni akapit sugeruje, że są tacy, którzy jemu przypisują śmierć kolegów bo miał ich asekurować.
Na Baluba mówią:Żydzi - kolejna ciekawa historia, mężczyzny, który ożenił się z Afrykanką, a która porzuciła go po wyjeździe do Irlandii.
Łowcy piękna - mniej interesujący reportaż, taki trochę na doczepkę. Natalia Partyka w roli głównej.
Zbiór bardzo interesujących reportaży, skłaniających do myślenia. Audiatur et altera pars: niechaj druga strona też zostanie wysłuchana - motto przed jednym z reportaży w zasadzie dobrze oddaje zamysł całego zbioru. Autor daje głos tym, którzy często są pomijani, pozwala się wypowiedzieć wszystkim stronom, a przy tym nie ocenia. Podaje fakty i pozostawia czytelnikowi...
więcej Pokaż mimo toInteresujące reportaże, które powalają czytelnika swoją tematyką. Najbardziej zainteresowały mnie dwa tematy poruszone w tej książce.Jeden z nich to więziennictwie, o którym nic nie wiedziałam a teraz już coś tam wiem. Drugi temat, to rozważania dotyczące nienarodzonych dzieci.
Interesujące reportaże, które powalają czytelnika swoją tematyką. Najbardziej zainteresowały mnie dwa tematy poruszone w tej książce.Jeden z nich to więziennictwie, o którym nic nie wiedziałam a teraz już coś tam wiem. Drugi temat, to rozważania dotyczące nienarodzonych dzieci.
Pokaż mimo toPOLSKA właśnie!
Ciekawe, mocne hitorie o nas, Polakach, o naszym systemie, naszej tolerancji (a raczej jej braku) oraz polskim katolicyźmie.
Reportaże pokazują brutalną prawdę, a więc niestety nie nastrajają optymistycznie.
Jesli ktoś jeszcze wierzy w państwo prawa oraz społeczeństwo "mądlące się do obraza" historie te nie przemówią, będą wydawały się aż nazbyt nieprawdopodobne.
POLSKA właśnie!
więcej Pokaż mimo toCiekawe, mocne hitorie o nas, Polakach, o naszym systemie, naszej tolerancji (a raczej jej braku) oraz polskim katolicyźmie.
Reportaże pokazują brutalną prawdę, a więc niestety nie nastrajają optymistycznie.
Jesli ktoś jeszcze wierzy w państwo prawa oraz społeczeństwo "mądlące się do obraza" historie te nie przemówią, będą wydawały się aż nazbyt...
Książka zawiera cykl reportaży poświęconych głównie tematyce więziennej. Interesuję się tymi zagadnieniami od jakiegoś czasu i na własnej skórze odczułam, jak mało jest książek opisujących to, co się dzieje w polskich więzieniach, a pozycji, która robiłaby to w sposób taki obiektywny, która nie byłaby autobiograficznym lamentem, tudzież spowiedzią, jest moim zdaniem jeszcze mniej. Książka "Zapytaj jeża" wypełnia tą lukę i robi to na dodatek dobrze. Nie nudzi. Wywołuje spore emocje i to począwszy od tytułowego, bardzo poruszającego i dającego sporo do myślenia reportażu "Zapytaj jeża". Nie można obok niej przejść obojętnie, a to jest chyba najcenniejsze.
Książka zawiera cykl reportaży poświęconych głównie tematyce więziennej. Interesuję się tymi zagadnieniami od jakiegoś czasu i na własnej skórze odczułam, jak mało jest książek opisujących to, co się dzieje w polskich więzieniach, a pozycji, która robiłaby to w sposób taki obiektywny, która nie byłaby autobiograficznym lamentem, tudzież spowiedzią, jest moim zdaniem jeszcze...
więcej Pokaż mimo toSłomczyński ustawia się z polaroidem w zakamarku polskiego podwórka. Ma stamtąd dobry widok, sam pozostając jednocześnie niemal niezauważonym. I robi zdjęcia, które natychmiast po błyskawicznym wywołaniu okazują się być bezbarwne, szarobure i ponure, zupełnie jak polska rzeczywistość. Ich zaletą jest jednak to, że pokazują czarno na białym jak jest. Bez ubarwień i światłocieni. Takie właśnie są reportaże składające się na zbiorek "Zapytaj jeża..." - proste, ale zarazem treściwe, szczere i obiektywne.
Tomasz Słomczyński jest dziennikarzem "Polskiego Dziennika Bałtyckiego". Bezpośrednim wynikiem pracy dla owej gazety jest fakt, iż napisane przez niego teksty dotyczą głównie ludzi lub wydarzeń mających związek z tymi terenami. W tekstach przewijają się w przeważającej mierze nazwy miejscowości położonych w Polsce północnej, choć reporter podejmuje również tematykę ogólnopolską opisując np. aferę polityczną. Niemniej jednak z tych krótkich form prozatorskich wyłania się uniwersalny obraz Polski i Polaków, portret społeczeństwa z wyeksponowanymi przedstawicielami jego najniższych warstw. Zwykłymi, szarymi ludźmi, ich bolączkami, frustracjami i codziennymi zmaganiami.
"Nie dostrzegam drogich kreacji, być może dlatego, że nie znam się na modzie. Widzę natomiast niewypowiedziane historie spozierające z ekranu komputera. Wystylizowane twarze, sylwetki coś mówią, z pewnością, tylko jeszcze nie wiem co..."*
Tematyka reportaży Słomczyńskiego jest różnorodna - reporter pochyla się między innymi nad problemem więźniów (obszerny fragment tekstu poświęcony jest opisowi i analizie metod samookaleczenia; zjawisku powszechnemu w polskim więziennictwie, przynoszącemu realne korzyści zdesperowanym osadzonym); pisze też o kryminalnym środowisku, wyjaśnia arkana grypserki; ukazuje sytuację kobiet, które odwiedzają swoich mężczyzn w więzieniach. Inna grupa reportaży to teksty dotyczące afer - Słomczyński opisuje słynną aferę paliwową, w którą zamieszana była posłanka Ostrowska, pisze też o bezpodstawnie oskarżonym o pranie brudnych pieniędzy właścicielu kantoru, który nie otrzymał zadośćuczynienia za bezprawne aresztowanie, mało tego, nie zwrócono mu skradzionych w depozycie pieniędzy. Bohaterowie reportera to również mordercy zabijający w akcie rozpaczy lub z powodu schizofrenii, ludzie-mrówki utrzymujący się dzięki przemycaniu towarów przez granicę. Jest weteran z Kosowa, który nie pamięta, w jaki sposób zastrzelił znajomego, z którym pił poprzedniego dnia, to pracownice kradnące rybę z fabryki Almar, jak również ich szef, który usiłując wyegzekwować sprawiedliwość zostaje ograbiony przez policję z dokumentów firmy.
Słomczyński to kolekcjoner polskich absurdów i paranoi (jego teksty nastawione są, jak odnoszę wrażenie, na ich eksponowanie i wytykanie, na obnażanie zawiłości prawa, którego paragrafy niejednokrotnie nijak się mają do sprawiedliwości; wiele tu scen rodem z "Procesu" Kafki). W jego tekstach pojawiają się również tematy mocno kontrowersyjne w przesiąkniętej konserwatywnym katolicyzmem Polsce - pisze o wazektomii, aborcji i bankach nasienia. Autor daje też świadectwo szalejącemu rasizmowi - w tekście "Na Baluba mówią: Żydzi" pojawiają się wzmianki o dotkliwych pobiciach czarnoskórych imigrantów przez obywateli naszego państwa.
Reporter jest laureatem licznych nagród za dziennikarską działalność, ma na swoim koncie też tytuł Dziennikarza Roku (2009 i 2010) tygodnika Agora. Mnie w tekstach pana Tomasza ujmuje całkowita obiektywność i brak skłonności do oceniania, brak uprzedzeń. To bardzo dobre dziennikarstwo społeczne. Na duży plus zasługuje też pociąg dziennikarza do literackości -to sprawia, że jego reportaże po prostu dobrze się czyta. Teksty pana Tomasza są mocno ambitne zważywszy, iż powstały jako materiał redakcyjny gazety lokalnej. Pozostaje tylko życzyć niesłabnącego zapału i być może wkrótce będziemy mieli przyjemność poczytać utwór zakrojony na szerszą dziennikarską skalę; bo potencjał bezsprzecznie jest.
*s.177.
Słomczyński ustawia się z polaroidem w zakamarku polskiego podwórka. Ma stamtąd dobry widok, sam pozostając jednocześnie niemal niezauważonym. I robi zdjęcia, które natychmiast po błyskawicznym wywołaniu okazują się być bezbarwne, szarobure i ponure, zupełnie jak polska rzeczywistość. Ich zaletą jest jednak to, że pokazują czarno na białym jak jest. Bez ubarwień i...
więcej Pokaż mimo toPolski reportaż ma się doskonale. Potwierdza to książka Tomasza Słomczyńskiego, dziennikarza "Polski Dziennika Bałtyckiego". To zbiór 13 tekstów, które ukazały się na łamach tej gazety. Choć każdy jest inny i opowiada inną historię to mają wspólny mianownik. Pokazują konkretnych ludzi zmagających się ze swoimi problemami, które sprowadziły na nich własne decyzje, różne niesprzyjające okoliczności bądź inni ludzie. Pierwszych kilka tekstów dotyczy więziennictwa, którego oblicza poznajemy z różnych perspektyw. Autor nie boi się poruszać tematów trudnych i skomplikowanych, a przy tym przedstawia je w sposób niezwykle interesujący, gdzie na pierwszym miejscu zawsze jest człowiek i jego odczucia.
Reportaże są napisane w sposób niezwykle obiektywny, autor nie moralizuje i nie ocenia zachowania swych bohaterów, co jest wielkim atutem. Czytelnik sam musi wyciągnąć wnioski własne, a naprawdę jest co analizować. Tomasz Słomczyński pokazuje jak niejednoznaczny może być świat wokół nas. Warto, polecam.
Polski reportaż ma się doskonale. Potwierdza to książka Tomasza Słomczyńskiego, dziennikarza "Polski Dziennika Bałtyckiego". To zbiór 13 tekstów, które ukazały się na łamach tej gazety. Choć każdy jest inny i opowiada inną historię to mają wspólny mianownik. Pokazują konkretnych ludzi zmagających się ze swoimi problemami, które sprowadziły na nich własne decyzje, różne...
więcej Pokaż mimo toKilka reportaży fajnych. Reszta taka sobie.
Kilka reportaży fajnych. Reszta taka sobie.
Pokaż mimo toNiektóre fragmenty są ciężkie aż do obrzydzenia. Nie dla wrażliwych. Więcej tu: http://reportaze.blox.pl/2013/11/Zapytaj-jeza.html
Niektóre fragmenty są ciężkie aż do obrzydzenia. Nie dla wrażliwych. Więcej tu: http://reportaze.blox.pl/2013/11/Zapytaj-jeza.html
Pokaż mimo toLepsze i gorsze felietony, pierwsze z doświadczenia znajomych, może odstręczyć od dalszego czytania. Niemniej autorowi trzeba oddać dobry warsztat i lekkość reporterskiego pióra. W wolnych chwilach do śniadania jak znalazł.
Lepsze i gorsze felietony, pierwsze z doświadczenia znajomych, może odstręczyć od dalszego czytania. Niemniej autorowi trzeba oddać dobry warsztat i lekkość reporterskiego pióra. W wolnych chwilach do śniadania jak znalazł.
Pokaż mimo to