Ferdynand to szanowany sędzia, Bernard to pijak, szubrawiec i nieudacznik, Antoni to współwłaściciel restauracji, którą prowadzi wraz z ojcem Augustynem. Ci trzej są braćmi, Ferdynanda i Bernarda łączy jeszcze jedno – zamiłowanie do pieniędzy ojca. Okazja, żeby to wykorzystać jest idealna, bo Augustyn właśnie zmarł. To zamiłowanie do pieniędzy nie tylko ojca ale i Antoniego, bo to on zdecydował się zostać przy rodzicach, kiedy jeszcze bistro ledwie raczkowało. To Antoni z rodzicami doprowadził do tego, że w tym niepozornym lokalu rezerwują stoliki dyplomaci. Śmierć Augustyna była nieunikniona – wiek ma swoje prawa niezbywalne, ale czy musi pozostać bez echa, pozbawiona należytej powagi czy choćby udawanego żalu i zadumy? Najwyraźniej musi.
Brak testamentu i tajemniczy klucz do skrytki bankowej zmienia Ferdynanda – praworządnego sędziego – w oszusta, który godzi się na sfałszowanie podpisu matki, Bernarda w jeszcze większą kanalię niż jest.
Szybko jednak okazuje się, że Ferdynand i Bernard z wydawaniem łatwych pieniędzy będą musieli się powstrzymać do „następnej okazji”...
Śmierć, choć spodziewana odziera braci z choćby udawanej jedynie przyzwoitości – braci i ich żony – nie silą się na zadumę czy refleksję, sam pogrzeb też jest im obojętny. Jedyne czego chcą to pieniędzy, które – o czym są święcie przekonani – Antoni chce lub już je ukradł. Obaj nie czekają nawet na pochówek, zaczynają od przeszukania mieszkania w poszukiwaniu fortuny i testamentu. Antoni patrzy na to ze spokojem i nawet zrozumiem, nie dzieląc się swymi przemyśleniami nawet z żoną. A refleksje jakie go nachodzą nie napawają optymizmem. Uświadamia sobie, że człowiek po śmierci – nawet powszechnie szanowany za życia – dla najbliższych stanowi taką wartość, jaka jest grubość jego portfela. Sam nie ma dzieci, ale wie że kiedy umrze, o jego pieniądze będą się kłócić już nie jego bracia, ale ich dzieci. I nic poza tym nie pozostanie.
Doskonała powieść obyczajowa, której motywem przewodnim może być powiedzenie: „chcesz mieć wielu wrogów, bądź bogaty i miej dużą rodzinę”.

Ferdynand to szanowany sędzia, Bernard to pijak, szubrawiec i nieudacznik, Antoni to współwłaściciel restauracji, którą prowadzi wraz z ojcem Augustynem. Ci trzej są braćmi, Ferdynanda i Bernarda łączy jeszcze jedno – zamiłowanie do pieniędzy ojca. Okazja, żeby to wykorzystać jest idealna, bo Augustyn właśnie zmarł. To zamiłowanie do pieniędzy nie tylko ojca ale i...

Wielu autorów popełnia nietakt produkując o 300 stron za dużo, tutaj nietaktem jest o 300 stron za mało.

Wielu autorów popełnia nietakt produkując o 300 stron za dużo, tutaj nietaktem jest o 300 stron za mało.

Niespiesznie, dojrzale, refleksyjnie. O człowieku: tym wewnętrznym i tym zewnętrznym. Gorzko i pięknie.

Niespiesznie, dojrzale, refleksyjnie. O człowieku: tym wewnętrznym i tym zewnętrznym. Gorzko i pięknie.