rozwiń zwiń

Kobiety zdominowały amerykański rynek wydawniczy? W USA większość autorów to pisarki

Anna Sierant Anna Sierant
12.04.2023

Większość książek, które ukazują się w Stanach Zjednoczonych, stworzyły pisarki – tak wynika z badania Joela Waldfogla, naukowca ekonomisty z University of Minnesota’s Carlson School of Management. Kobiety zaczęły pisać więcej po 1970 roku – dlaczego akurat wtedy? I dlaczego w innych branżach kreatywnych, poza książkową, nadal jest ich mniej niż mężczyzn?

Kobiety zdominowały amerykański rynek wydawniczy? W USA większość autorów to pisarki Tookapic (https://www.pexels.com/@tookapic/), Pexels, via: Canva

Waldfogel postanowił zbadać udział kobiet w tworzeniu amerykańskiego rynku książki, gdy pracował jako naukowiec wizytujący w U.S. Copyright Office – to agencja utworzona przez Kongres Stanów Zjednoczonych, której zadaniem jest tworzenie rejestrów materiałów chronionych prawem autorskim. Przeglądając dane, badacz był zdziwiony, jak wiele kobiet – zwłaszcza po roku 1970 – jest autorkami wydawanych w USA książek, zwłaszcza w porównaniu z danymi z innych gałęzi branż kreatywnych. Np. kobiety nadal stanowią mniej niż 20% reżyserów filmowych i mniej niż 10% operatorów w 250 filmach ocenionych jako najlepsze wyprodukowane w USA w roku 2022. Wynalazczynie stanowią też jedynie 15% wśród wszystkich autorów patentów zarejestrowanych w zeszłym roku w USA.

Rewolucja lat 70. XX wieku

O jedynie 10-procentowym udziale kobiet na amerykańskim rynku książki można było mówić dawno temu, bo w latach… 1800–1900. To wtedy tworzyły m.in. Jane Austen, Emily Dickinson, Mary Shelley. Potem do tego grona dołączyły m.in. Agatha Christie czy Zora Neale Hurston, jednak do końca lat 60. XX wieku pisarki stanowiły jedynie około 20% wszystkich autorów wydawanych w USA książek. Jak zaznacza Waldfogel, to po roku 1970 nastąpiła ogromna zmiana.

Naukowiec wyjaśnia, że to właśnie w tym czasie rozpoczęła się wielka rewolucja społeczna, w tym feministyczna. Kobiety, które weszły na rynek pracy, gdy ich mężowie walczyli za granicą podczas II wojny światowej, w latach 70. już dobrze sobie na nim radziły. W drugiej połowie XX wieku rozpowszechniło się również w USA korzystanie z urządzeń ułatwiających wykonywanie obowiązków domowych. Pralki, zmywarki do naczyń, odkurzacze, mikrofalówki pozwoliły pracującym w domu i zawodowo kobietom oszczędzić niemało czasu. W latach 60., jak wskazuje Waldfogel, w sprzedaży pojawiła się pigułka antykoncepcyjna, dzięki której kobiety mogły w większym zakresie decydować, czy, kiedy i ile chcą mieć dzieci.

Coraz więcej kobiet zaczęło się również pojawiać w tym czasie na uczelniach wyższych. Co więcej, obecnie 70% najlepszych absolwentów amerykańskich liceów to absolwentki, którym przypada zaszczyt wygłoszenia mowy końcowej w imieniu wszystkich uczniów podczas specjalnej ceremonii.

„Amerykańska branża wydawnicza nieproporcjonalnie kobieca. I nieproporcjonalnie biała”

Jak zaznacza Waldfogel, także wydawnictwa – w przeciwieństwie np. do stacji telewizyjnych czy organizacji filmowych, również producentów filmowych – są zdominowane przez panie. W 2015 roku amerykański wydawca Lee & Low Books przeprowadził badania, w których wziął pod uwagę, kto stanowi większość zatrudnionych w 34 wydawnictwach i 8 literackich czasopismach recenzenckich. Z badania wynika, że 78% wszystkich pracowników stanowią kobiety, które w 59% przypadków piastują w wydawnictwach także stanowiska kierownicze. 79% wszystkich zatrudnionych w badanych miejscach pracy – bez względu na płeć – było rasy białej.

Ponadto na liście najlepiej sprzedających się tytułów 2022 roku w USA, przygotowanej przez „Publishers Weekly”, w pierwszej dwudziestce znalazło się 11 książek autorstwa kobiet, a w pierwszej dziesiątce – aż 8 publikacji napisanych przez panie. Warto jednak zaznaczyć, że duża w tym zasługa Colleen Hoover – 7 książek w pierwszej dwudziestce to jej powieści.

Także znane Amerykanki – jak Oprah Winfrey czy Reese Witherspoon – w prowadzonych przez siebie klubach książki polecają zazwyczaj książki napisane przez kobiety. A odbiorczyniami ich treści również są głównie panie. Jak wynika z danych Pew Research Center z 2018 roku, wśród Amerykanów jest więcej czytelniczek niż czytelników – po choć jedną książkę we wspomnianym roku 2018 sięgnęło ponad 55,8% kobiet i 45,6% mężczyzn.

Dlaczego więc kobiety, które – jak wspomniano – zdominowały rynek wydawniczy, nie radzą sobie tak dobrze np. w świecie filmu czy nowych technologii? Harwardzka ekonomistka Claudia Goldin wskazuje tu na własne badania, z których wynika, że kobiety wciąż wykonują większość obowiązków domowych, opiekuńczych w parach, rodzinach, a zawód pisarki umożliwia im pracę w dowolnych godzinach, jest bardziej elastyczny niż np. praca w korporacji. Podobnego zdania jest Waldfogel. Naukowiec dodaje również, że pisanie jest w dużej mierze czynnością, której można się poświęcać w pojedynkę, w której nie jest się uwikłanym w struktury, firmowe hierarchie, co również może skłaniać kobiety do pisania częściej niż mężczyźni. Badacz zaznacza jednak, że to na razie jego obserwacja, niepoparta badaniami.

Kobiety – pisarki i czytelniczki – na rynku książki w Polsce

W Polsce nie przeprowadzono jeszcze takiego badania, jak to Joela Waldfogla. Warto się jednak przyjrzeć „Badaniu czytelników w sieci” z 2022 roku, zorganizowanemu wspólnie przez Lubimyczytać i Polską Izbę Książki. Wzięło w nim udział 13 846 osób, a 78% z nich stanowiły kobiety – panie chętniej więc odpowiadają na pytania związane z czytelnictwem, co może prowadzić do wniosku, że i chętniej sięgają po książki. Z raportu „Stan czytelnictwa w Polsce w drugim roku pandemii 2021–2022”, opublikowanego przez Bibliotekę Narodową, wynika z kolei, że kobiety częściej niż mężczyźni twierdząco odpowiadają na pytanie o lekturę książek – 46% kobiet i 28% mężczyzn stwierdziło, że w ciągu 12 miesięcy poprzedzających przeprowadzenie ankiety przeczytało choć jedną publikację.

Warto również wspomnieć o rankingu najlepiej zarabiających polskich pisarzy, przygotowywanym co roku przez „Wprost”. W najnowszym zestawieniu, za rok 2022, znalazło się sześć nazwisk autorek i czterech autorów. Najlepiej zarabiające autorki to: Marta Galewska-Kustra (miejsce 2.), Anita Głowińska (miejsce 3.), Olga Tokarczuk (miejsce 5.), Justyna Bednarek (miejsce 6.), Barbara Supeł (miejsce 7.) i Katarzyna Barlińska vel Pizgacz, vel Herytiera (miejsce 9.). Najlepiej zarabiający pisarze to natomiast: Remigiusz Mróz (miejsce 1.), Andrzej Sapkowski (miejsce 4.), Andrzej Nowak (miejsce 8.) oraz Janusz Christa (miejsce 10.) – choć twórca zmarł w 2008 roku, w zestawieniu wzięto pod uwagę dochód, który nadal przynosi sprzedaż jego komiksów, ich ekranizacje itp.

Źródło: npr.org


komentarze [18]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Doksa 18.04.2023 20:38
Czytelniczka

W czym problem? Mężczyźni dominują w wielu innych polach, kobiety akurat w tym. Różnica jest taka, że nie uważam, aby dla mężczyzn była większa bariera wejściowa do wejścia w świat literatury, właściwie był wręcz dla nich zarezerwowany. Nie sądzę, by mężczyzna miał jakiś problem z zostaniem zatrudnionym w wydawnictwie czy wydanym przez to, że jest mężczyzną. Chyba że jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 16.04.2023 23:49
Bibliotekarz

Spokojnie, to tylko USA, nie ma się czym podniecać. Tam jak nie kolor skóry to płeć. Niech sobie kisną. Amerykański rynek książki dociera do nas echem i przefiltrowany. Ostatecznie i tak decydują czytelnicy, czyli konsumenci literatury... chłam kończy w koszyku z przecenami... a jak nie zejdzie to jest mielony na papier toaletowy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Solaris 13.04.2023 23:46
Czytelnik

Ani jedna książka napisana przez kobietę nie zmieniła mojego światopoglądu ,ambicji , umiejętności pisarskich ,zastanawiania się nad sensem swojego życia ,nie stałem się bardziej dojrzały ani zaciekawiony światem i życiem ,żadna napisana przez kobietę nigdy w moim życiu nie była tak przemyślana ,inteligentna i ponadczasowa jakby napisał ją facet. SAD BUT TRUE. Żadna...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Doksa 18.04.2023 20:39
Czytelniczka

To mało książek czytałeś, tych napisanych przez kobiety jak i książek w ogóle. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Andrzej 13.04.2023 16:51
Czytelnik

"kobiety wciąż wykonują większość obowiązków domowych, opiekuńczych w parach, rodzinach, a zawód pisarki umożliwia im pracę w dowolnych godzinach, jest bardziej elastyczny niż np. praca w korporacji."
To by raczej oznaczało, że kobiet - pisarek powinno wraz z równouprawnieniem ubywać.
&

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ZłodziejkaMarzeń 13.04.2023 10:58
Czytelniczka

Wydaje mi się, że powodem dominacji kobiet w pisaniu książek jest po prostu fakt, że masowo wydaje się obyczaj/romanse/fantastykę młodzieżową. Nie wybieram książek ze względu na płeć autora, ale mam pewne spostrzeżenia (na podstawie fantastyki):

Mężczyźni przodują w fantastyce – ich światy są lepiej opisywane, system bitw/magii ma jakąś stabilna konstrukcję, często maja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
G 13.04.2023 10:50
Czytelnik

Pytanie o jakość a nie ilość owszem można dużo napisać i wydać ale w większości nadają się te książki na przemiał jak by nie powstały ludzkość nic by nie straciła 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kuska 13.04.2023 08:04
Czytelnik

Pytanie, czy w szerszym kontekście to jakiś specjalny wyczyn? Bo jak spojrzeć w szerszym kontekście, to branża książkowa zawsze była kobieca. Owszem, historycznie wszystko, co nie wiązało się z prowadzeniem domu i wychowaniem dzieci, było męskie, ale to kobiety bardzo często brały czytadła do ręki. W trochę późniejszym czasie to się wyrównało, ale był sporo męskich autorów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jacqueline 12.04.2023 22:02
Bibliotekarka

cóż, to miło. niemniej jednak bardziej patrzyłabym na jakość tego co jest wydawane spod pióra kobiet. jest ogromna różnica między taką dajmy na to Chimamandą Ngozi Adichie czy Sally Rooney a E.L. James i Blanką Lipińską. byłoby jeszcze milej gdyby w niedalekiej przyszłości kobiety przede wszystkim kolorowe zdominowały branże wydawniczą, technologii, filmu etc

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Brak 13.04.2023 23:34
Czytelnik

A to nie powinno być tak, że to nie kolor skóry powinien się liczyć przy "dominacji" branży wydawniczej, ani nawet nie płeć, tylko jakość tego co dana osoba tworzy?
 Czy my chcemy dążyć do jakiejś równości społecznej czy do tego, aby historia zataczała wiecznie koła? Niby czemu to ma być "miłe"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
jacqueline 14.04.2023 22:41
Bibliotekarka

bynajmniej nie dziwi mnie że ten element mojej wypowiedzi jest najbardziej triggering dla ludzi twojego pokroju, tak samo jak fakt że na serio pytasz niby czemu to ma być "miłe". z wiadomych przyczyn w żaden sposób nie robi na robi wrażenia fakt że biała rasa dominuje. ja na to zwracam uwagę. większa ilość niebiałych pracowników w branży wydawniczej przekłada się na ilość...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Brak 15.04.2023 14:26
Czytelnik

Z jednej strony ciekawa jestem kim są ludzie "mojego pokroju", bo nie wydaje mi się, abyśmy się znały, z drugiej strony chyba wolę nie wiedzieć.
No i tak. Serio pytam czemu dominacja jakiejś grupy ma być "miła". Bo jakkolwiek mogę zrozumieć, że fajnie, kiedy różne grupy mają równe możliwości tworzenia i wydawania książek, tak chęci dominacji jednej grupy nad drugą już nie....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Lis 16.04.2023 23:45
Bibliotekarz

@Brak nie przejmuj się nią, to rasistka. Przecież tylko w tych dwóch wpisach można to łatwo zauważyć. Nienawidzi ludzi białych... chociaż sama pochodzi z małżeństwa mieszanego. Dzieli ludzi na "pokroje" - jeśli nie dzielisz jej poglądu to jesteś "tego pokroju" czyli "zwolenniczką białej supremacji". Proste, prawda?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mirek 12.04.2023 20:34
Czytelnik

Dominacja jednej z płci nie powinna mieć miejsca. Należy się zastanowić dlaczego tak jest i dążyć do zmiany. Wydawnictwa powinny zwrócić na to uwagę i zatrudniać więcej mężczyzn.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jerico 12.04.2023 22:00
Czytelnik

Nic z tego. parytety działają tylko w jedną stronę.  😈

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AvaSenle 13.04.2023 11:53
Czytelniczka

Wydaje mi się, że jeśli chodzi o literaturę młodzieżową, romanse itp. w większości są pisane przez kobiety, a tego ostatnio jest wydawane w nadmiarze. Trzeba było by podzielić każdą kategorię na ilość twórców kobiet i mężczyzn. Wtedy byłby wiadomo skąd taka różnica. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Klaudiinae 12.04.2023 17:07
Czytelniczka

Szczerze mówiąc sama częściej wybieram książki napisane przez kobiety i nie mówię tu tylko o literaturze obyczajowej czy romansach, ale nawet kryminały czy thrillery psychologiczne czyta mi się zdecydowanie lepiej te napisane przez kobiety. Nie wiem od czego to zależy, może styl pisania jest dla mnie bardziej przejrzysty i przyjemny.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post