Kolejna nagroda wyłącznie dla kobiet. Ma na celu wsparcie autorek literatury non-fiction
Słyszeliście o Women’s Prize for Fiction? To jedna z najbardziej prestiżowych nagród literackich w Wielkiej Brytanii, przyznawana wyłącznie pisarkom. Jej inicjatorzy zapowiedzieli, że powołają do życia kolejne wyróżnienie literackie, które otrzymać będą mogły wyłącznie twórczynie. Tym razem będzie to Women’s Prize for Non-Fiction.
Najpierw było Women’s Prize for Fiction…
Women’s Prize for Fiction przyznano po raz pierwszy w 1996 roku – laureatką nagrody, wtedy jeszcze nazywającej się Orange Prize for Fiction, została Helen Dunmore, którą doceniono za powieść „A Spell of Winter”. Jednak pomysł na stworzenie nagrody literackiej tylko dla pisarek powstał już w 1991 roku. Wtedy wśród nominowanych do Nagrody Bookera nie znalazła się ani jedna kobieta (mimo że to pisarki stworzyły 60% wydanych w tym czasie książek), zrodziły się więc wątpliwości, czy rzeczywiście ani jedna książka autorstwa kobiety nie zasłużyła choćby na nominację. Stwierdzono, że to raczej mało prawdopodobne, i ustanowiono Women’s Prize for Fiction, by nie pomijać autorek, a doceniać je. Do dzisiaj laureatkami nagrody zostały m.in.: Ann Patchett, Zadie Smith, Chimamanda Ngozi Adichie, Madeline Miller, Ali Smith, Susanna Clarke i Ruth Ozeki.
Women’s Prize for Fiction, jak wskazuje nazwa nagrody, przyznawana jest autorkom tworzącym powieści, beletrystykę, w lutym 2023 roku ogłoszono więc, że powstanie nagroda również dla autorek specjalizujących się w literaturze faktu.
We’re thrilled to announce our intention to launch a new annual prize, the Women's Prize for Non-Fiction!
— Women's Prize (@WomensPrize) February 8, 2023
We're seeking sponsorship for the Non-Fiction Prize, to amplify female voices & books that inform, entertain and disrupt
Share to spread the word: https://t.co/4TuWsNKfku pic.twitter.com/7I0GT5WFRH
…a teraz jest Women’s Prize for Non-Fiction
Women’s Prize for Non-Fiction będzie przyznawana od 2024 roku pisarkom z całego świata, których książki są publikowane w Wielkiej Brytanii, w języku angielskim. Osoba, która zwycięży w danym roku, otrzyma 30 tysięcy funtów oraz statuetkę „Charlotte”, stworzoną specjalnie dla laureatek przez Charlotte Aitken Trust – organizację charytatywną założoną przez byłego agenta literackiego Gillona Aitkena na cześć jego zmarłej córki.
Jak powiedziała Kate Mosse, dyrektorka generalna nagrody i jedna z jej inicjatorek:
Nie chodzi o usunięcie ze sceny genialnych autorów. Chodzi o umieszczenie na niej autorek i zerwanie ze staroświeckim przekonaniem, że tylko mężczyźni mogą być ekspertami w danej dziedzinie. Zależy nam na tym, by docenić autorki m.in. reportaży, publikacji naukowych, z dziedziny filozofii, polityki.
Pomysłodawcy nagrody przeprowadzili też badania na brytyjskim rynku wydawniczym, w których przyjrzeli się właśnie publikacjom non-fiction. Wynika z nich, że wśród książek non-fiction, które doczekały się recenzji w brytyjskich gazetach, znalazło się jedynie 26,5% napisanych przez kobiety. To odsetek tym bardziej mały, że – jak wynika z tego samego badania – 35,5% nagrodzonych w ciągu ostatnich 10 lat w Wielkiej Brytanii publikacji non-fiction to dzieła autorek.
Te nagrody, o których mowa, to m.in. Baillie Gifford Prize, którą za rok 2022 przyznano kobiecie – Katherine Rundell za jej „Super-Infinite: The Transformations of John Donne”. Jednak od czasu ustanowienia nagrody w 1994 roku otrzymało ją dwa razy więcej mężczyzn niż kobiet. Pozostałe nagrody, którym przyglądano się w omawianym przeglądzie, to: Orwell Prize for Political Writing, Wolfson History Prize, James Cropper Wainwright Prizes for Nature Writing i Costa Biography Award.
Podsumowując, badanie przeprowadzone przez Women’s Prize Trust wykazało, że kobiety piszące w gatunkach non-fiction stanowiły tylko jedną trzecią wszystkich laureatów nagród przyznawanych twórcom literatury faktu w ciągu ostatnich 10 lat.
Źródło: „The Guardian”, „The Telegraph”
komentarze [80]
Problemem nie jest to, że ktoś sobie robi losową nagrodę przyznawaną losowym ludziom za losowe osiągnięcia. Kobiety mogą dawać sobie swoje nagrody, a mężczyźni mogą dawać sobie swoje nagrody. Powiem nawet więcej, te podziały można mnożyć i nie będzie to problem, bo każdy może sobie nagrodzić kogo chce i jak chce. Problemem jest to, że wciąż istnieje ogromna grupa...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejO tak, ludziska lubią sobie pogrywać, i to bez względu na realia geopolityczne. Wciskanie badziewia za kasę jest na porządku dziennym w każdym miejscu i czasie. Wdrapanie się na szczyt tanim kosztem nie przynosi wstydu. Wynika to z prostego faktu, że coś naprawdę wartościowe jest zjawiskiem rzadkim i często ogółowi nieznanym, a myślenie magiczne, że pieniądz wszystko...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ciekawe czy gdyby kobiety pisały pod męskimi pseudonimami to nagle odsetek nagród przyznawanych kobietom by wzrósł 😆
Jedna z durniejszych rzeczy jakie ostatnio przeczytałam. W mojej branży, programistycznej, jest dokładnie to samo i ręce po prostu opadają. Gdybym ja miała brać udział w takich pierdach "tylko dla kobiet" to bym się chyba ze wstydu zapadła, że moje...
Anna Sierant - mechaniczne cytowanie dla zasięgów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPo co takie podziały? Przecież dobra książka obroni się sama bez względu na to czy napisała ją kobieta czy mężczyzna. Tylko ludzi denerwują niepotrzebnie i mącą wodę w stawie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoże pójdźmy krok dalej: osobna nagroda dla wszystkich lubiących zielony - Green's Prize ... , niebieski - Blue's Prize ... itd. itp. 😂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzyszedłem poczytać jak samcom alfa wannabe pęka żyłka, że to dyskryminacja. Nagrody, stypendia, pierwszeństwa tylko dla kobiet wynikają z rozmaitych nierówności, z którymi kobiety się zmagały, zmagają i będą zmagać, dopóki istnieją ludzie nie patrzący dalej niż własne poczucie wartości, doświadczenie, podwórko. Nierówności na start, nierówności pod względem oczekiwań...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTo chyba kobietom powinna pęknąć żyłka skoro znowu zostały sklasyfikowane jako gorszy gatunek:) Ciekawe że na 100 najlepszych książek non fiction ostatnich 10 lat chyba żadnej nie napisała kobieta.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czyli takie nagrody potwierdzają naturalne zjawisko nierówności. A według feministek rozwiązaniem jest tworzyć kategorie specjalne i swoiste getta "tylko dla kobiet"... w imię sprawiedliwości dziejowej.
Nie czuję się dyskryminowany tą nagrodą. Kobiety powinny.
Ciekawe czy kobiety się tutaj wypowiadające to też "samce alfa wannabe" 😈 Zalecam ci maść na ból miejsca w...
@Lis Gracki@bartus0077 Oczywiście, że nie zrozumieliście.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKompromitacja środowisk feministycznych. Kolejna...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
tak, jest to top 100 książek każdego roku- tylko mężczyźni tam się pojawiają.
Top 100 według kogo? :) Wyboru dokonuje komisja czy to wyniki sprzedażowe?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jestem zwolennikiem tego by kobiety miały oddzielnie swoje plebiscyty, turnieje i nagrody książkowe. W sporcie nie mają szans by dorównac mężczyznom fizycznie i ten podział ze względu na siłę fizyczną jest. W literaturze jak widać również jest to potrzebne ze względu na zasoby intelektualne.
Zatem niech tak będzie. Dajmy połechtać czyjeś ego nagrodą, umacniając w ten...
Stanowisko feministek: kobiety równe mężczyznom, ale wprowadźmy podział.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZapewne ma to zachęcić kobiety do aktywności na polu, w którym prym wiodą mężczyźni, aczkolwiek to dzielenie na płeć jest mocno dyskusyjne. Gdyby taki podział zrobić na przykład wśród kobiet - reżyserek, producentek filmowych (które również stanowią mniejszość w swojej branży) , to z pewnością odezwałyby się z ich strony głosy protestu. A jak zareagują pisarki? A tak na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Pracowałaś jako sędzia piłkarski? Chapeau bas! Chodzę na mecze Pogoni Szczecin i często widzę zachowania zawodników, ale i straszną presję ze strony kibiców. Kolega ukuł nawet powiedzonko, że piłka nożna to sport dla dżentelmenów grany przez chuliganów.
Jeśli idzie o płeć, problem polega na generalizacji. Praktyka pokazuje, że kobiety mogą z sukcesem wykonywać zawody, w...
Dziękuję. Gdy sędziowałam mecze, to całe wioski przychodziły na trybuny, bo kobieta - sędzia stanowiła nie lada sensację. Jednak przeżycia z meczów były tak skrajnie ekstremalne, że po kilku sezonach odpuściłam ze względu na troskę o swoje zdrowie psychiczne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post