rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
04.02.2022

Pierwszy weekend lutego zespół lubimyczytać.pl i ciekaowstkihistoryczne.pl zamierza spędzić w książkach. Ania poczyta o zespole ratownictwa medycznego, z kolei Daria zdecydowała się na publicystykę, która znalazła się na liście nominacji między innymi do Nagrody Nike czy Nagrody Literackiej Gdynia. Marcin sięgnie po patronat serwisu lubimyczytać.pl i powieść historyczną „Sąd Ostateczny”.

Czytamy w weekend

Bardzo boję się, że pewnego dnia znajdę się w sytuacji, w której zdrowie i życie drugiej osoby będzie zagrożone, a ja nie będę umiała jej pomóc. Że podczas podróży autobusem, gdy ktoś straci przytomność lub przestanie oddychać, ja będę patrzeć na to, co się dzieje, a strach sparaliżuje mnie na tyle, że jedyne, co będę w stanie zrobić, to wezwać pogotowie. Mam jednak nadzieję, że po pierwsze – nigdy do takiego zdarzenia nie dojdzie, a po drugie – jeśli jednak będzie miało ono miejsce, to zadziałam. Właśnie przez te moje obawy (i z wielu innych powodów) bardzo cenię pracę ratowników medycznych, lekarzy, a także kierowców (trzeba mieć nerwy ze stali, żeby jechać do kogoś na sygnale!), którzy na co dzień pomagają ratować – i ratują – ludzkie życie.

Z radością więc – a w ostatnich, pandemicznych czasach niestety i innymi uczuciami – obserwuję na Facebooku profil To nie z mojej karetki. Jego twórcy dodają na nim posty, w których można znaleźć, jak głosi dodany przez nich opis, „trochę humoru z życia medyków”, potrzebnego im po to, „żeby odreagować to, co spotyka ich w pracy”. Osoby tworzące ten profil wydały niedawno książkę, również pod tytułem „To nie z mojej karetki”. Mam ją już w domu i nie zawaham się w weekend jej użyć. Książka opowiada o zespole ratownictwa medycznego z Chamowa. Wśród jej bohaterów znajdują się m.in. Wiesiek, Kierowca Medycyny, Andrzej – nieco wypalony prawdziwy zawodowiec, Świeżak – który, pełen ideałów, wsiadł do karetki wprost z rozdania dyplomów na uczelni. Jest także pani Grażynka, pełna empatii pielęgniarka, są pracownicy SOR-u i dyspozytorzy medyczni. Nie brakuje też i pacjentów, na czele z panią Leokadią, która dzwoni na pogotowie w każdej mniej (to zdecydowanie częściej) i bardziej (to zdecydowanie rzadziej) ważnej sprawie. Czuję, że czeka mnie opowieść pełna humoru, ironii, ale i gorzkich wniosków o stanie polskiej ochrony zdrowia i warunkach, w których pracują osoby w niej zatrudnione.

W ten weekend będę kontynuować lekturę książki Stanisława Łubieńskiego, autora blogu Dzika Ochota. Nie ukrywam, że mam słabość do jej tytułu – „Dwanaście srok za ogon”. Przez większość czasu działam właśnie w takim wielozadaniowym trybie. Tutaj odnosi się on jednak do struktury publikacji, którą podzielono na dwanaście rozdziałów, ich wspólnym mianownikiem są ptaki. Z każdym tygodniem jestem coraz bliższa zdiagnozowania u siebie jednostki chorobowej zwanej Birding Compulsive Disorder (BCD), wymyślonej przez Petera Cashwella. Łubieński wyjaśnia, że objawia się on skupianiem uwagi na skrzydlatych stworzeniach niezależnie od sytuacji. Ptasiarz przerywa wtedy rozmowę, zatrzymuje auto, spowalnia marsz. Nasłuchuje i wytęża wzrok, aby ustalić, z jakim ptakiem udało mu się tym razem spotkać. To nie jest coś, co się lubi robić. To odruch, którego nie można powstrzymać.

W książce natrafiłam także na ciekawe odniesienia do ptaków w literaturze, filmie i malarstwie. James Bond nie był agentem z licencją na zabijanie – imienia i nazwiska użyczył mu ornitolog. Nie zrobił tego świadomie, Ian Lancaster Fleming wykorzystał je bez jego wiedzy i zgody. Gdy do pisarza zgłosiła się z pretensjami żona badacza, ten w ramach zadośćuczynienia zaproponował, aby kolejny odkryty przez Jamesa Bonda ptak, którego obdarzy wyjątkową antypatią, został nazwany jego imieniem i nazwiskiem. Na tę historię składa się dużo więcej ciekawych wątków, ale nie chcę o nich pisać tutaj. Wolę zachęcić do lektury całego tekstu.

Podobnie jak do bardziej wnikliwej analizy obrazów Józefa Chełmońskiego. Nigdy nie darzyłam ich szczególnym zainteresowaniem – nie przemawiały do mnie chłopskie zbiorowiska, domy kryte strzechą i końskie zaprzęgi. Wyjątek stanowiło dzieło „Jastrząb. Pogoda”, które miałam okazję zobaczyć w poznańskim Muzeum Narodowym. Po lekturze książki Łubieńskiego będę z pewnością w inny sposób oceniać twórczość tego malarza.

„Dwanaście srok za ogon” to książka, która pokazuje ptaki z perspektywy humanisty, nie przyrodnika. Cieszę się, że najbliższe dni spędzę właśnie z nią. Tym bardziej że w weekend znów pojedziemy do lasu. Jakie ptaki zobaczę lub usłyszę tym razem?

Niektóre fabuły posiadają bardzo symboliczne elementy. Wielowarstwową formę, bardzo intensywną kolorystykę, która jest związana z określonymi emocjami.

Mirosław M. Bujko, autor książki „Sąd Ostateczny” w niezwykle malarskim sposób potrafił dookreślić szczegóły zapisane w niezwykłym dziele sztuki. Fenomenalny obraz Hansa Memlinga stał się bowiem dla niego przyczynkiem do rozpisania fabuły powieści historycznej, w której diabeł ukryty jest w szczegółach. W jaki sposób Sąd Ostateczny trafił do gdańskiej katedry Mariackiej? I jak dzięki nieustępliwości samych mieszczan udało się tam zatrzymać to arcydzieło?

Głównymi bohaterami „Sądu Ostatecznego” Bujko uczynił polskiego księdza i amerykańskiego aktora, którzy trafili na zagadkowy trop związany z dziełem Memlina. Pasjonująca, wieloznaczna, sugestywnie rozpisana historia.

Więcej o Sądzie Ostatecznym przeczytacie oczywiście na stronie Ciekawostki Historyczne.

[kk]


komentarze [325]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Janka 18.03.2022 21:23
Czytelnik

1984

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 1984
Siuks 06.02.2022 20:29
Czytelniczka

U mnie  Bożonarodzeniowa księga szczęścia

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Bożonarodzeniowa księga szczęścia
Katalina 06.02.2022 13:20
Czytelniczka

Wczoraj zaczęłam  Żywopłot a na dokończenie czekają  Zmierzch demokracji. Zwodniczy powab autorytaryzmu Czerwony śnieg na Etnie Wspomnienia przyszłości

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Żywopłot  Zmierzch demokracji. Zwodniczy powab autorytaryzmu  Czerwony śnieg na Etnie  Wspomnienia przyszłości
awita 06.02.2022 13:25
Czytelniczka

Świetny zestaw! Najbardziej interesują mnie Żywopłot oraz Wspomnienia przyszłości

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ambrose 06.02.2022 16:35
Bibliotekarz

Ja też jestem ciekaw wrażeń z prozy Siri Hustvedt. Mam już tę powieść na czytniku.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Katalina 06.02.2022 19:07
Czytelniczka

@awita, @Ambrose napiszę na pewno jeśli uznam, że to co się wykluło po lekturze nadaje się do publikacji:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
testerka_ksiazek 06.02.2022 09:54
Czytelniczka

Rzeka 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Rzeka
Izabela 05.02.2022 21:41
Czytelniczka

Skończyłam WRESZCIE Doktora Żywago ( ciężki to był orzech do zgryzienia). Siadam właśnie do  Metro 2035

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Metro 2035
awita 06.02.2022 13:27
Czytelniczka

Gratulacje za czytelniczą wytrwałość! Grube tomiszcza przerażają... W naszym świecie trudno o skupienie uwagi na czymś (nawet pięknym) przez długi czas.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aguirre 06.02.2022 17:44
Czytelnik

W moim przypadku zarówno Doktora Żywago jaki i dwie pierwsze części czyli Metro 2033Metro 2034 czytało mi się bardzo szybko i nie sądzę, by było to tomiszcza (zapoznałem się z nimi na czytniku). 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Izabela 06.02.2022 18:02
Czytelniczka

@Aguirre w moim przypadku nie chodziło o ilość stron  w "Doktorze....", ale o język jakim jest napisana powieść  i trochę jak dla mnie przytłaczającej ilości bohaterów ( i ich długich imion przede wszystkim) opisów przyrody i długiej akcji. Co nie znaczy, że nie doceniam książki, bo jest piękna na swój sposób, ale ciężka :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aguirre 06.02.2022 18:37
Czytelnik

@Izabela Każdemu podoba się coś innego, to oczywiste. Np. w Metrze wielu piszących opinie narzeka na dłużyzny, filozofowanie i opisy poszczególnych społeczności plus koniec (i Ewangelię według Artema). Dla mnie bez tego byłaby to tylko zwykła naparzanka, a oceny dajemy zbliżone  😉 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Kas74 05.02.2022 20:58
Czytelniczka

Kontynuuję podróż koleją po Austro-Węgrzech z Winterbergiem  Ostatnia podróż Winterberga, chciałabym się też zmierzyć z  Zanim wyjedziesz w Bieszczady. I na deser kryminał, tym razem Niewidzialny.
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ostatnia podróż Winterberga  Zanim wyjedziesz w Bieszczady  Niewidzialny
awita 05.02.2022 21:03
Czytelniczka

Ambitne wyzwanie na jeden (krótki) weekend. Podziel się proszę wrażeniami z Ostatnia podróż Winterberga.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola 05.02.2022 21:29
Czytelniczka

Ja też bym pojechała z Winterberbiem, ale raczej już nie w lutym. Może w marcu. W każdym bądź razie książka stoi i czeka na swój czas. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kas74 06.02.2022 13:13
Czytelniczka

@awita postaram się napisać opinię o  Ostatnia podróż Winterberga, zostało mi jeszcze 100 stron.... na gorąco powiem tylko tyle, że miałabym ochotę już teraz wybrać się w podobną podróż!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ostatnia podróż Winterberga
awita 06.02.2022 13:30
Czytelniczka

Marzę często o wybraniu się w podróż, taką realną i literacką jednocześnie, w oparciu o książkę, którą czytam. Może jakaś niebanalne biuro podróży będzie takie wycieczki organizować? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Cokolwiek_ 05.02.2022 20:39
Czytelniczka

Jestem w trakcie słuchania: Wróć przed zmrokiem
Zaczynam czytać: Trzy dni i jedno życie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Wróć przed zmrokiem  Trzy dni i jedno życie
gosiurka 05.02.2022 20:17
Czytelnik

Jestem w połowie  Emerald Blaze I. Andrews a później chciałabym przeczytać  Aż do śmierci Jennifer L. Armentrout 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Emerald Blaze  Aż do śmierci
Hamlet 05.02.2022 18:03
Czytelnik

Państwo 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Państwo
Ann-chan 05.02.2022 17:24
Czytelniczka

Odchodzę na razie od horrorów (i tym podobnych) i skupię się na czymś naukowym.  Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha