Genialna powieść. Wciągająca, dynamiczna i magiczna. Catalina i Allesandro tworzą zabójczy duet.

Genialna powieść. Wciągająca, dynamiczna i magiczna. Catalina i Allesandro tworzą zabójczy duet.

Dobre to! Cały cykl jest rewelacja! Jedyne co to jakoś brak chemii między Catalina i Alesandro...takie to dziecinne i trochę wymuszone. Ale niewątpliwie seria jest obłędna!

Dobre to! Cały cykl jest rewelacja! Jedyne co to jakoś brak chemii między Catalina i Alesandro...takie to dziecinne i trochę wymuszone. Ale niewątpliwie seria jest obłędna!

Strasznie mi się dłużyło czytanie tego. Po "Diamond fire" Catalina zapowiadała się ciekawie. Tom 4 był ok, ale bez tego czegoś co miała historia Nevady i Connora. W tomie 5 też nie czuję więzi między bohaterami - jest opisywana, wskazywana, wyjękiwana ;) ale jakoś tak na siłę. Reszta zdarzeń też przedziwna - aż słów nie znajduję. Może jak kiedyś wyjdzie polskie tłumaczenie, to przeczytam jeszcze raz i lepiej zrozumiem.

Strasznie mi się dłużyło czytanie tego. Po "Diamond fire" Catalina zapowiadała się ciekawie. Tom 4 był ok, ale bez tego czegoś co miała historia Nevady i Connora. W tomie 5 też nie czuję więzi między bohaterami - jest opisywana, wskazywana, wyjękiwana ;) ale jakoś tak na siłę. Reszta zdarzeń też przedziwna - aż słów nie znajduję. Może jak kiedyś wyjdzie polskie tłumaczenie,...

Podobało mi się, chociaż nadal jestem zdania że pierwsze 3 części najlepsze ale Catalina też się wyrabia. Szkoda, że tyle trzeba czekać, uwielbiam ten świat. Cieszę się, że będzie to u nas wydane!

Podobało mi się, chociaż nadal jestem zdania że pierwsze 3 części najlepsze ale Catalina też się wyrabia. Szkoda, że tyle trzeba czekać, uwielbiam ten świat. Cieszę się, że będzie to u nas wydane!

Przyznaję szczerze, że nie pałałam jakąś wielką sympatią do Cataliny. No właśnie - czas przeszły. Catalina się zmieniła. Nie wiadomo na ile to zasługa jej demonicznej babki, na ile niebezpiecznej pracy, którą wykonuje, a ile w tym udziału miało jej złamane serce, ale z naiwnej, wzdychającej do Alessandra dziewczyny, przerodziła się w twardą kobietę z jajami i taką Catalinę bardzo lubię.
Świetny tom. Jest dużo akcji, trochę spraw się wyjaśniło, aż nie mogę doczekać się kolejnego.

Przyznaję szczerze, że nie pałałam jakąś wielką sympatią do Cataliny. No właśnie - czas przeszły. Catalina się zmieniła. Nie wiadomo na ile to zasługa jej demonicznej babki, na ile niebezpiecznej pracy, którą wykonuje, a ile w tym udziału miało jej złamane serce, ale z naiwnej, wzdychającej do Alessandra dziewczyny, przerodziła się w twardą kobietę z jajami i taką Catalinę...

Druga powieść o Catalinie, a ja nadal nie widzę zbyt dużej różnicy między nią a Nevadą. Owszem, Catalina uczy się być trochę bardziej cwaną i operować w szarej strefie, ale poza tym ich głosy są tak bardzo podobne do siebie.

Ale i tak książki spod znaku Ilony Andrews to przede wszystkim masa zabawy. Miałam problem z wciągnięciem się na początku - ich styl ostatnimi czasy stał się dla mnie trochę zbyt opisowy i suchy w miejscach, gdzie autorzy próbują coś wyjaśnić lub opisują nowe postacie. Ale z kolei ich powieści lśnią przede wszystkim w scenkach rodzinnych (aż chciałoby się dostać całą książkę, w której widzimy wszelakie rodzinne interakcje - szczególnie Rogana i Alessandro z resztą Baylorów),a także w bardzo filmowym stylu prowadzenia fabuły i opisywania akcji - aż chciałoby się to wszystko zobaczyć na ekranie. Szczególnie, że akurat seria Hidden Legacy rozgrywa się wśród elity rodów magicznych Houston, tak więc, no wiadomo, dużo pięknych ludzi, strojów, pomieszczeń, plus często efektowna magia.
Jak zwykle pod koniec człowiek chce już teraz następną książkę z serii. Ech.

...

Ciekawam, czy Stephen Jiang i Arabella to para skrojona pod przyszłe książki?

Druga powieść o Catalinie, a ja nadal nie widzę zbyt dużej różnicy między nią a Nevadą. Owszem, Catalina uczy się być trochę bardziej cwaną i operować w szarej strefie, ale poza tym ich głosy są tak bardzo podobne do siebie.

Ale i tak książki spod znaku Ilony Andrews to przede wszystkim masa zabawy. Miałam problem z wciągnięciem się na początku - ich styl ostatnimi czasy...

Dałabym więcej niż 10/10, ale się nie da. Po prostu świetna

Dałabym więcej niż 10/10, ale się nie da. Po prostu świetna