Cytaty z tagiem "dom" [1 550]
[ + Dodaj cytat]Czułość rodzi się w chwili, gdy człowiek zostaje wyrzucony na próg dorosłości i w trwodze zaczyna uświadamiać sobie zalety dzieciństwa, z których jako dziecko nie zdawał sobie sprawy.

Chyba w życiu każdego przychodzi taki moment, kiedy pojawia się myśl, że to czas, by wyfrunąć z gniazdka. Zabiera się człowiek za to latami albo nie odchodzi w ogóle.

Musisz jednak zrozumieć, że jeśli coś się dzieje w domu z twoimi dziećmi, to ty po prostu wiesz, bo trudno, żebyś nie wiedziała. Lubię ją usprawiedliwiać i myśleć, że może jednak była ślepa, ale niestety ta teoria budzi spore wątpliwości. Skoro więc mama wiedziała, wiedziała o Zmorze, to nie mogę już kochać jej tak samo jak dawniej.

Wszystko - od przedmieść do centrum miasta, domy i budynki, samochody, autostrady i mosty kolejowe, oświetlenie i ogłuszający hałas, i rzygi pijaka na ulicy, i wysypisko, i śmieci, pył, dym i smród zgnilizny, a nawet trucizna - zostało stworzone przez ludzi obecnie żyjących na świecie. Ale z czasem kwiaty przebiją się przez popioły spalonych pól, by wyrosnąć i kołysać się na wietrze, na zwęglonej gałęzi pojawią się świeżozielone listki, a srebrzysta trawa na nowo wykiełkuje. Wszystko kiedyś wróci. Zawsze wraca.

Zawsze zdumiewało mnie to, jak dobrze ludzie i psy zgadzają się ze sobą. Zwierzęta wchodzą niezauważenie w domowe życie, wybierają sobie fotel, na którym będą spać, przewidują twoje nastroje i nie mają najmniejszego kłopotu z nagięciem się do meandrów życia, które powinny im być zupełnie obce i nieodpowiednie. I jako pierwsze z największą łatwością zasypiają w nowym otoczeniu.

Prace domowe niecierpliwiły ją do granic szaleństwa. Nie znosiła stać przy garach, prać, myć, pucować. Od czystej podłogi wolała czyste powietrze (...).

I choć rzeczy o których nie chcemy pamiętać, potrafimy wypychać z naszej świadomości, jedynym sposobem by się z nimi uporać jest stawić im czoła.

Świadomość i bunt to odmowa i przeciwieństwo rezygnacji. Chodzi o to, by umrzeć niepogodzonym.

Świadomość. To ona jest budzikiem dla umysłu. Marzę, by doczekać chwili, gdy będę świadoma permanentnie. Pragnę całym sercem ciszy, wolności od myśli - niechby się pojawiły tylko na wyraźne zaproszenie, a ich tematyka była niczym kolejne dmuchnięcia w żar mojego jestestwa, by zapłonęło równym, jasnym płomieniem. Dlatego często, jak radzą mądrzy ludzie, chwytam się oddechu. (...) czuję, jak trzyma mnie przy życiu niezmiennie od tylu lat, nawet wtedy, gdy daję się porwać nieprzytomnym myślom, on, oddech, jest - powtarzalny, niezmienny. Kiedy myślę o nim, o tym cudzie, wtedy właśnie dmucham w żar. Wypełnia mnie niezwykłe wzruszenie i czysta łagodność. Jestem żywa jak nigdy, jak nigdy obecna.

Cóż innego uczynił wasz Bóg, gdy palił ogniem Sodomę z Gomorą i kiedy zsyłał potop, żeby unicestwić tych, którzy zawiedli jego poczucie jakości? Piorunował, grzebał żywcem i topił wszystko, co urągało mu swą marnością. Dlaczego mamy być od niego mniej surowi?
