Dobra-noc

Okładka książki Dobra-noc Sabina Waszut
Okładka książki Dobra-noc
Sabina Waszut Wydawnictwo: Muza literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2018-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-03
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328710283
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
193 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1371
872

Na półkach: , ,

Akcja powieści rozpoczyna się w czasach przedwojennych, w 1934 roku w małej wsi Dobra położonej w okolicach Częstochowy.
W rodzinie Pecyna rodzi się siódma córka – Krystyna. W myśl przepowiedni to zły znak dla wszystkich, bowiem siódma córka siódmej córki nie jest człowiekiem lecz zmorą, błądzącą duszą sprowadzającą choroby a nawet śmierć.
Rodzice starają się chronić swą 7 córkę ograniczając jej kontakty z innymi mieszkańcami wsi.
Sytuacja wymyka się spod kontroli, kiedy do wsi Dobra przyjeżdża bratanek młynarza, młody chłopak Jurek. Kiedy młody chłopak nagle mdleje a potem traci przytomność po spotkaniu z Krysią – wieś staje się coraz bardziej wroga.
Bardzo ciekawa książka o przesądach, zabobonach i przepowiedniach - wróżbach krzywdzących ludzi wyróżniających się odmienną cechą (m.in. leworęczność) powodujących izolację i wykluczenie ze społeczności.
Powieść jest przykładem, że tzw. mądrość ludoowa zawarta w przysłowiach i przepowiedniach nie zawsze naucza i przestrzega, ale może być paradoksalna a nawet krzywdząca.

Akcja powieści rozpoczyna się w czasach przedwojennych, w 1934 roku w małej wsi Dobra położonej w okolicach Częstochowy.
W rodzinie Pecyna rodzi się siódma córka – Krystyna. W myśl przepowiedni to zły znak dla wszystkich, bowiem siódma córka siódmej córki nie jest człowiekiem lecz zmorą, błądzącą duszą sprowadzającą choroby a nawet śmierć.
Rodzice starają się chronić swą 7...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
18

Na półkach:

#przeczytane #polecam

"... Bo czasem wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka."

Dawna polska wieś, w której nadal aktualne słowiańskie wierzenia i zabobony mogły zniszczyć niewinnej dziewczynie życie.
Krysia doświadczyła wiele zła tylko przez to, że urodziła się jako siódma córka.
Smutna, chwytająca za serce opowieść o odrzuceniu, niezrozumieniu i strachu. Strachu przed czymś innym, nowym. O walce ludowych wierzeń z nowoczesnością XX wieku. Gdy wszystkie tajemnice i sekrety ujrzą światło dzienne, będzie żyło się łatwiej, lepiej. Nad Dobrą znowu zaświeci słońce... ale czy na pewno?

Polecam ❤🌷

#przeczytane #polecam

"... Bo czasem wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka."

Dawna polska wieś, w której nadal aktualne słowiańskie wierzenia i zabobony mogły zniszczyć niewinnej dziewczynie życie.
Krysia doświadczyła wiele zła tylko przez to, że urodziła się jako siódma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
24
23

Na półkach:

"Dobra-noc" Sabiny Waszut to opowieść o ludzkich lękach, szukających wyjaśnienia w przesądach, prowadzących do wykluczenia tych, których podejrzewa się o zagrażającą ustalonemu porządkowi "inność". To historia to emocjach i uczuciach, z którymi ludzie sobie nie radzą, których nie rozumieją, które, zaniedbane, prowadzą do odrzucenia i zranienia najbliższej istoty. To także swoista kronika zmian w sposobie postrzegania rzeczywistości - z magicznego, opartego na tradycji i ludowych wierzeniach na nowoczesny, zanurzony w naukowym racjonalizmie. Jest to wreszcie zajmujący, napisany pięknym stylem, tekst, który wciąga czytelnika w świat przedstawiony, zadziwia, zachwyca, ale też zasmuca i przeraża. Jednym (no, dwoma😉) słowem - piękna powieść!

"Dobra-noc" Sabiny Waszut to opowieść o ludzkich lękach, szukających wyjaśnienia w przesądach, prowadzących do wykluczenia tych, których podejrzewa się o zagrażającą ustalonemu porządkowi "inność". To historia to emocjach i uczuciach, z którymi ludzie sobie nie radzą, których nie rozumieją, które, zaniedbane, prowadzą do odrzucenia i zranienia najbliższej istoty. To także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
198

Na półkach:

„… czasami wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka …”
Przesąd – przekazywany z ust do ust, od dawien dawna, zdawać by się mogło od zawsze. Prawdopodobnie źródłem zabobonów są stare wierzenia pochodzące z czasów, kiedy człowiek starając się zrozumieć mechanizmy zachodzące w otaczającej go przyrodzie, obserwował zjawiska tłumacząc sobie ich przyczynę przy pomocy ówczesnej wiedzy tudzież swoich subiektywnych odczuć, scalając w sposób bardziej lub mniej logiczny luźno powiązane lub zupełnie z sobą rozbieżne zdarzenia w wątpliwy zazwyczaj ciąg przyczynowo skutkowy zrozumiały często tylko dla jego odkrywcy. Powstałe twierdzenie funkcjonowało z czasem, jako prawda objawiona, dogmat, z którym walczyć przyszłoby na myśl tylko zdesperowanemu samobójcy.
Odległe nam czasy, w których niewielka wiedza o otaczającym świecie i garstka informacji zdobytych na marnym doświadczeniu były tak naprawdę jedynym orężem, którym mógł wywijać człowiek przed obliczem matki natury we własnej obronie. To marne uzbrojenie przeciwko bezlitosnej i trudnej rzeczywistości, ale dzięki temu mógł choćby podjąć zmagania z życiem, nie był w swoim mniemaniu bezbronny, rzadziej popadał w bezsilność, cóż, że zbyt rzadko niżby sam chciał. Niewątpliwie była to jakaś obrona, tarcza, za którą w chwilach zwątpienia mógł się skryć, było to działanie zdecydowanie potrzebne, ruch, którym zapełniano dłużące się oczekiwanie na boską interwencję, wtedy, kiedy nawet ponaglenia ślące z modlitwą w stronę nieboskłonu nie dawały nadziei a i wtedy nawet lepiej było zabezpieczyć się na tzw. „ zaś”. Człowiek mógł zaklinać, bronić, załagadzać, odwracać, przywoływać a przede wszystkim starać się wpływać swoim działaniem na otaczającą go przyrodę czy społeczność. Można by rzec dziś, takie ot gadanie, nadające, co najwyżej kolorytu, czyniące ciekawszą lokalną tradycję i kulturę. Dziś bagatelizowane, trywializowane kiedyś stanowiło istotny element regulujący stosunki między ludźmi zwłaszcza w małych społecznościach.
Jak każda rzecz na tym świecie, jak każdy przysłowiowy kij również zabobon miał swój drugi koniec. Był nie tylko wyznacznikiem wiedzy, nie tylko pomocą, ale również bronią, dzięki której można było manipulować ludźmi, trzymać onych w strachu a samemu o ile miało się takie zakusy zdobyć nad nimi władzę, i kiedy naszła ochota, potrzeba czy choćby fanaberia konsekwentnie z niej korzystać. Ile krwi napsuł taki zabobon, jak potrafił uprzykrzyć życie! Bywało, że i niejedno odebrał.
Skarbnicą, nośnikiem a i często samym twórcą lokalnych przesądów i prawd były wiejskie babki, znachorki, akuszerki, które kojarzą nam się najczęściej z zamieszkującymi malownicze, pachnące ziołami samotnie, z ciepłymi sympatycznymi staruszkami, odzianymi w cztery warstwy spódnic, czarnymi kotami u stóp, wałęsającymi się po lesie i łące w poszukiwaniu ziół, zdrapującymi cierpliwie korę z drzew, nad którymi łatają motyle a ptaki wydzióbują okruchy wprost z ręki. Mało, kiedy pamiętamy o tym, że owe otulone magią babki, choć najczęściej prowadziły skromny żywot miały niezwykłą moc nie tylko pomagania, leczenia, ale i szkodzenia często też manipulowały po prostu społecznością, w której funkcjonowały. Niewiedza i strach, to były narzędzia, które wykorzystywały, rzadziej było to po prostu ich własne przekonanie.
Zmora, południca, kozioł ofiarny. Krysia, siódma córka, przekleństwo podczęstochowskiej wsi. Uczynić kogoś winnym to zdjąć sobie z pleców nielichy ciężar, to pozwolić kamieniowi spaść z piersi, znieść bagaż odpowiedzialności na kogoś, podnieść swoje ego, znaleźć gorszego od siebie, to, że czyniono to kosztem innych nie miało żadnego znaczenia, liczyła się możliwość odegrania na kimś własnych lęków. Czy aby na pewno prawdziwe zło tkwi tam gdzie chce i widzi ja wieś czy może czai się gdzie indziej. O wiele straszniejsze, niewyimaginowane, bo już spełnione przykryte tyko cisza, milczeniem, skrywana skrzętnie tajemnicą.
Książka Sabiny Waszut to również rzecz o tym jak bardzo środowisko, w którym żyjemy kształtuje naszą ścieżkę życiową i nas samych. O tym jak trudno przebić się przez otaczające nas utarte schematy, jak ciężko poprzez gwar innych usłyszeć samego siebie. Jak bardzo determinuje nasze działanie chęć przynależenia do grupy, jaką wagę przykładamy do cudzych ocen. Jak często idziemy na skróty opierając się na niesprawdzonych opiniach, poglądach, nie podejmując trudu krytycznego myślenia. Wybijamy się ze strefy komfortu, pod wpływem refleksji, często doświadczenia, przez które przechodzimy, aby odmienić nasz sposób myślenia, aby odmienić nas samych nie potrzeba wielkich filozoficznych przemyśleń. Czasami wystarczy jedno zdarzenie, jedna chwila, moment, który zmienia wszystko. Stare strachy przestają straszyć a przed człowiekiem otwiera się bezkresna przestrzeń nieskończonych możliwości. I tylko czasem, tak dla pewności, skrzyżujemy ukradkiem dwa palce, zejdziemy z drogi czarnemu kotu lub przywiążemy przy wózku dziecka czerwoną tasiemkę.
Dobrze jest czasem popatrzeć starym przesądom prosto w oczy i mrugnąć do nich figlarnie można też wystawić po prostu środkowy palec, tak po starej znajomości. Póki, co polecam podróż do urokliwej opowieści o równie urokliwym miejscu na ziemi, cichej, spokojnej wsi, których wiele podobnych w naszych wspomnieniach znajdziemy. Będzie to podróż w lata dzieciństwa, pachnącą chlebem, szumiąca zbożem i brzmiąca śmiechem. Po raz kolejny dobrze była autorkę poczytać. Polecam.

„… czasami wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka …”
Przesąd – przekazywany z ust do ust, od dawien dawna, zdawać by się mogło od zawsze. Prawdopodobnie źródłem zabobonów są stare wierzenia pochodzące z czasów, kiedy człowiek starając się zrozumieć mechanizmy zachodzące w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
333

Na półkach: ,

(...),bo czasem wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka."
"Dobra-noc" to opowieść o wiejskiej społeczności ludzi, którymi kieruje zabobon i ludzkie gadanie. W wiosce rodzi się dziewczynka, siódma córka w rodzinie i od urodzenia jest naznaczona klątwą i wiarą w demona. Tak naprawdę tylko ojciec obdarza ją prawdziwą, bezwarunkową miłością. Matka, razem z wiejską babką, która jest najważniejsza i według której żyją wszyscy we wsi niejako wykluczają dziewczynkę a potem młodą kobietę ze społeczności. I o tym jest ta książka - o tym jak zabobon kieruje ludźmi, jak zbyt mocna wiara w zwyczaje i demony może zniszczyć życie.
To opowieść w zasadzie na jedno podejście, czyta się szybko, czasami wzrusza, czasami rozśmiesza, ale generalnie daje do myślenia, jak można czasami ludzkim gadaniem niesłusznie kogoś naznaczyć i ocenić.

(...),bo czasem wiara w coś staje się zbyt silna i mąci ludziom w głowach. Wtedy poprzez tę wiarę i strach z niej płynący przestają dostrzegać człowieka."
"Dobra-noc" to opowieść o wiejskiej społeczności ludzi, którymi kieruje zabobon i ludzkie gadanie. W wiosce rodzi się dziewczynka, siódma córka w rodzinie i od urodzenia jest naznaczona klątwą i wiarą w demona. Tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
146
145

Na półkach:

Wciągająca saga rodzinna ze słowiańskimi klimatami, z ciekawie wykreowanymi postaciami, żywymi i realnymi.
Z jednej strony ukazująca polską wieś od ciemnej strony, z jej hipokryzją, skrywanymi tajemnicami, zabobonami, wiarą w płanetników i inne nieziemskie stworzenia, z powierzchownością wiary katolickiej. Smutną historię o odrzuceniu, ale z nadzieją na dobre zakończenie.
Z drugiej pozytywnej strony, ukazującą ciekawe wiejskie obyczaje, piękno przyrody, wiejskie legendy, swojskie opowieści i tajemnice, które są intrygujące i wstrząsające.

Sabina Waszut porusza wciąż aktualne, ważne kwestie społeczne. Tą opowieścią, w której budzą się uśpione tajemnice zmusza nas do refleksji, stwarza szansę na spojrzenie na problem nietolerancji z własnej perspektywy

I tym razem, nie zawiodłam się na autorce. Świetna książka, warto po nią sięgnąć i kartka po kartce zgłębiać interesującą fabułę.
POLECAM!

Wciągająca saga rodzinna ze słowiańskimi klimatami, z ciekawie wykreowanymi postaciami, żywymi i realnymi.
Z jednej strony ukazująca polską wieś od ciemnej strony, z jej hipokryzją, skrywanymi tajemnicami, zabobonami, wiarą w płanetników i inne nieziemskie stworzenia, z powierzchownością wiary katolickiej. Smutną historię o odrzuceniu, ale z nadzieją na dobre zakończenie.
Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
136

Na półkach:

Jeśli bym napisała, że książka jest piękna, to tak, jakbym nic o niej nie napisała. Ona jest zachwycająca.

Zapierający dech w piersiach obraz dawnej polskiej wsi, z jego urokami, z pięknem krajobrazu, z roztaczającymi się zapachami. Ale również z codziennością pełną zmagań z losem, z jego przeciwnościami, z zaściankowością i przede wszystkim z zabobonami.

Jak okrutne może być społeczeństwo, które z jednej strony mianuje się gorliwymi katolikami, jednocześnie wierząc w gusła i starosłowiańskie zmory.
Jak wielką krzywdę można wyrządzić drugiemu człowiekowi kiedy zaślepią nas przekazywane z pokolenia na pokolenie, wierzenia.

Sabina Waszut po mistrzowsku i z wielkim pietyzmem oddaje klimat życia na wsi, bytowania w małej zamkniętej społeczności z jej przywarami, zaletami i ciepłem rodzinnego domu. Dom ten pachnie świeżo pieczonym chlebem, ciepłym mlekiem, skoszonym sianem i zbożem. Czuje się w nim miłość, troskę i głęboką wiarę w dobro człowieka.

Powieść przywołuje najpiękniejsze wspomnienia z domu moich dziadków, te wszystkie zapachy, dźwięki, wzruszenia.
To, jak z babcią ubijałam masło, widok sera białego odciekającego na płocie, wiązanie snopków zboża na polu, śpiew skowronków, jazda wozem pełnym siana, obserwowanie krowy na łące. Wzruszyłam się i trwam w tym wzruszeniu bez końca.

Dziękuję Pani Sabino za ten powrót do lat dzieciństwa, za to zatrzymanie w pogoni dnia codziennego, za tę zadumę i tęsknotę za tym, co nie powróci. To dobra tęsknota. Pozostawia w zachwycie.

Jeśli bym napisała, że książka jest piękna, to tak, jakbym nic o niej nie napisała. Ona jest zachwycająca.

Zapierający dech w piersiach obraz dawnej polskiej wsi, z jego urokami, z pięknem krajobrazu, z roztaczającymi się zapachami. Ale również z codziennością pełną zmagań z losem, z jego przeciwnościami, z zaściankowością i przede wszystkim z zabobonami.

Jak okrutne może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
489
22

Na półkach: ,

Bardzo przyjemnie się czyta, ciężko się oderwać. Ale opis książki moim zdaniem zdradza zbyt wiele...

Bardzo przyjemnie się czyta, ciężko się oderwać. Ale opis książki moim zdaniem zdradza zbyt wiele...

Pokaż mimo to

avatar
3105
433

Na półkach: ,

Dobra-noc” jest jedną z tych książek, których nie sposób odłożyć, ale jednocześnie chcemy ją jak najdłużej czytać. Historia Krysi i całej społeczności Dobrej wciąga do tego stopnia, że zapominamy o rzeczywistości. Ulegamy magii tego świata. Jego inności i zasadom, które tkwią u jego podstaw. Rodzina, szacunek do ziemi, potęga wierzeń ludowych. Gdy ten stabilny świat zaczyna się chwiać, emocje biorą górę. Nie da się ukrywać, że ma w sobie coś z baśni – sekret z przeszłości, przez lata uśpiony, zmąci spokój wielu ludzi.
Polecam.

Dobra-noc” jest jedną z tych książek, których nie sposób odłożyć, ale jednocześnie chcemy ją jak najdłużej czytać. Historia Krysi i całej społeczności Dobrej wciąga do tego stopnia, że zapominamy o rzeczywistości. Ulegamy magii tego świata. Jego inności i zasadom, które tkwią u jego podstaw. Rodzina, szacunek do ziemi, potęga wierzeń ludowych. Gdy ten stabilny świat zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
227
137

Na półkach:

Pierwsze moje spotkanie z twórczością Autorki i niestety nieudane. Książka mnie zmęczyła i wynudziła. Zostałam przytłoczona, jakby wciskanymi na siłę obyczajami i zabobonami. Przypomniały mi się ,,Cuda codzienności" Marii Paszyńskiej. Poza tym krótkie zdania, przestawny szyk (stylizacja na wiejską mowę) też mi przeszkadzało. Ogólnie jestem na nie.

Pierwsze moje spotkanie z twórczością Autorki i niestety nieudane. Książka mnie zmęczyła i wynudziła. Zostałam przytłoczona, jakby wciskanymi na siłę obyczajami i zabobonami. Przypomniały mi się ,,Cuda codzienności" Marii Paszyńskiej. Poza tym krótkie zdania, przestawny szyk (stylizacja na wiejską mowę) też mi przeszkadzało. Ogólnie jestem na nie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    229
  • Chcę przeczytać
    182
  • Posiadam
    45
  • Ulubione
    10
  • 2018
    9
  • 2021
    8
  • 2022
    7
  • 2019
    7
  • Legimi
    7
  • 2024
    4

Cytaty

Więcej
Sabina Waszut Dobra-noc Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także