Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sławomir Prochocki
4
6,8/10
Urodzony: 1964 (data przybliżona)
Rocznik 1964, w 1988 ukończył Fizykę na UW, specjalizacja "Optyka kwantowa". Mieszka w Warszawie, prowadzi własną firmę. Kolejny z autorów aktywnych w latach 90. XX w., którzy obecnie - z powodzeniem - wracają do publikowania swoich tekstów.
6,8/10średnia ocena książek autora
185 przeczytało książki autora
147 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Psy są dla ludzi, a ludzie dla psów, czyli jak pracować z psami w schronisku
Sławomir Prochocki
7,0 z 1 ocen
7 czytelników 2 opinie
2023
Baaardzo Straszna Historia i inne opowiadania
Sławomir Prochocki
7,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2022
Nowa Fantastyka 460 (01/2021)
Sławomir Prochocki, Paolo Bacigalupi
6,8 z 20 ocen
30 czytelników 4 opinie
2020
Nowa Fantastyka 445 (10/2019)
Sławomir Prochocki, Redakcja miesięcznika Fantastyka
6,3 z 14 ocen
25 czytelników 4 opinie
2019
Nowa Fantastyka 417 (06/2017)
Roger Zelazny, Sławomir Prochocki
7,3 z 17 ocen
27 czytelników 3 opinie
2017
Nowa Fantastyka 391 (4/2015)
Sławomir Prochocki, Carrie Vaughn
6,6 z 22 ocen
35 czytelników 2 opinie
2015
Fantastyka Wydanie Specjalne 4 (45)/2014
Sławomir Prochocki, Thomas Ligotti
7,4 z 13 ocen
25 czytelników 1 opinia
2014
Nowa Fantastyka 380 (5/2014)
John Scalzi, Sławomir Prochocki
6,7 z 15 ocen
30 czytelników 0 opinii
2014
Fantastyka Wydanie Specjalne 4(37) 2012
Wojciech Szyda, Sławomir Prochocki
6,3 z 3 ocen
11 czytelników 1 opinia
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 460 (01/2021) Sławomir Prochocki
6,8
Powolny upadek - Szymon Stoczek
Klasyczne opowiadanie z dość oryginalnie wymyślonym, koherentnym światem. Ów świat gra tu główną rolę, jest jednak na tyle odmienny, że autor musi mu poświęcić gross tekstu, by czytelnik nie odniósł wrażenia dysonansu. Zaburza to trochę balans świat-fabuła. Zdecydowanie brzmi to jak dobry początek, dobrej historii. Warsztat bez zarzutu.
7,5/10
W mgnieniu oka - Sławomir Prochocki
Krótkie, zgrabne, jędrne, znów klasyczne w formie i treści opowiadanie - ludzkość właśnie rozpoczęła globalną wojnę atomową, czy jest jeszcze szansa na ratunek? Trzydzieści lat temu tekst ten mógłby wyjść spod pióra np. Baranieckiego. Również tu brak zastrzeżeń co do warsztatu.
8/10
Model Mika - Paolo Bacigalupi
Dobrze napisane, jest jakaś myśl (czy AI może korzystać z praw człowieka),ale... Przede wszystkim, poza pewną nutą, rzecz jest mocno wtórna i, niestety, niedopracowana. Pewne aspekty zgrzytają i nie współpracują.
6/10
Społeczny wizerunek policji - Bogi Takács
Opresyjność i bezrozumność państwa podana w wysoce abstrakcyjny i bełkotliwy sposób.
3/10
Latarnia wyspy Framtalas - Denis Tichij
Opowiadanie z cyklu "cokolwiek wynika z czegokolwiek" czyli oniryczny, nieustający brak logiki. Męczą mnie takie rzeczy niepomiernie, bo choć próbujesz podążać za myślą autora to i tak do niczego nie dojdziesz, bo ten poświęca wszystko na ołtarzu dziwności i absurdu. Jedyny plus tego opowiadania to dobry warsztat i wynikające z tego dość smaczne mikroscenki.
4/10
Synapsa nas wyzwoli (od nas samych) - Violet Allen
Dłubanie w mózgu na sposób wątpliwy etycznie, podany w dość przykry udziwniony sposób, z dość płynną logiką. Lektura nie sprawiała przyjemności.
4,5/10
Publicystyka:
Marek Starosta trochę o nauce, trochę o etyce. Ze światka RPG mamy donosy o grach ze świata Cthulhu i Conana. Zaraz potem Jerzy Rzymowski przedstawia autorskie Top Ten poprzedniej dekady w kilku kategoriach. Jak każdy Top, ten również jest mocno dyskusyjny, ale umieszczenie na pierwszym miejscu w kategorii "Film" gniota zatytułowanego "Mad Max: Na drodze gniewu" oznacza jedną z dwóch rzeczy. Albo to była katastrofalna dekada dla kina albo do ocen i polecanek redaktora Rzymowskiego należy podchodzić z naprawdę dużym dystansem. Paweł Laudański przybliża braci Strugackich, mniej literacko, bardziej życiowo i społecznie. Wywiad z Davidem Mitchellem przebiegłem wzrokiem, nie poświęcając mu za wiele uwagi. Lubię autora, ale bez przesady. Para Haska-Stachowicz pisze o dziewiętnastowiecznej fascynacji dziećmi-geniuszami. Później mamy prezentację autora - Jakuba Bielawskiego, kilka słów od autorki, plus wywiad. W tradycyjnych felietonach Kosik rozważa transhumanizm a Wiśniewski nasz realny, pełzający cyberpunk. Kolejny tekst Starosty zapowiada cykl o kulinarnych fantazjach rozmaitego autoramentu. Orbitowski prezentuje film poddajacy się wielu interpretacjom - Wróg (The Enemy) - mnie zachęcił.
Scenariusz RPG:
Dziwna historia z Trójkąta Bermudzkiego - scenariusz do systemu "Zew Chtulhu: Pulp Cthulhu"
-1 do oceny numeru. Uparte manewrowanie w tym kierunku jest jednym z powodów dla którego, po latach, zrezygnowałem z prenumeraty pisma.
Recenzje:
Zmiana wydaje się być trwała. Brak krótkich, niezbyt wartościowych notek, za to mamy obszerniejsze, sensowniejsze artykuły. Tak trzymać.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. A tu bez zmian, brzydko 3/10 i bez polotu, 3/10.
Numer silny przede wszystkim polską prozą. Teksty zagraniczne słabsze. Jest tu kilka eksperymentów, które choć oceniam nisko, ale nie można Redakcji krytykować za eksperymenty i próby rozwoju. Poza komiksem i scenariuszem RPG, numer pierwszorzędny.
7/10
Nowa Fantastyka 460 (01/2021) Sławomir Prochocki
6,8
W porównaniu do poprzedniego numeru, ten jest na zadziwiająco wyższym poziomie. Jakby redakcja od nowego roku wzięła się do roboty. Nowy layout, fajnie, lubię takie zmiany.
Na początek dostajemy dosyć obszerne, kolejne omówienie twórczości Braci Strugackich.
Niestety najsłabszym punktem numeru jest wywiad z Bielawskim, kompletnie niespójny, niczego konkretnego, a może on już taki markotny jest? Pani Agnieszce widocznie bardziej zależało niż jemu, w każdym razie, zniechęcił mnie nawet do wpisania jego nazwiska w Google.
Pan Starosta sporo przykładów fantastycznych potraw upchnął w swoim felietonie, aż ciekawe czy starczy mu na ciąg dalszy. Na myśl mi przyszło jeszcze „mydło” z Atlasu Chmur (wywiad z Mitchellem w tym numerze był moim zdaniem porządny, ale za krótki) i (chyba błąd) Martina z pierwszej części Gry o Tron, gdzie walnął gafę o angielskim albo francuskim pieprzu. Widać te kraje leżały gdzieś niedaleko siedmiu królestw.
Opowiadania są dobre. Powolny Upadek - całkiem zaskakujące i przystępne, takie wręcz życiowe, o wygnańcu. W Mgnieniu Oka - niby proste o wehikule czasu, ale jednak im dalej końca, tym coraz przyjemniej się czytało, do tego autor jest naukowcem, podobało mi się. Model Mika - czytając miałem w głowie dwa obrazy, a mianowicie Ex Machina oraz serial Westworld, krótkie, robi smaka. Latarnia Wyspy Frantalas to moim zdaniem najprzyjemniejsze w tym numerze. Historię czyta się jednym tchem, niby nic się nie dzieje ale czuć niepokój i lekkie napięcie, a może niepewność. Końcówka nie jest taka oczywista jak w tego typu historiach, ładnie zbudowana. Na koniec Synapsa Nas Wyzwoli - musieli dać coś z lgbtqia+, tym razem nie będę krytykował, bo chociaż jest bardzo przewidywalne, to konstrukcja opowiadania całkiem zgrabna i przystępna (tzn. geje nie ssają sobie kutasów w tym numerze, w przeciwieństwie do poprzednich...).